Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
MumAgain wrote:@mamma mia no dosłownie. Doświadczyłam dokładnie po skręceniu barku kiedy próbowałam zasięgnąć informacji o karmieniu po narkozie.
Każdy mówił co innego.
A po porodzie? Jak próbowałam wypisać sobie czopki diklak? Rodzinny powiedział że nie mogę absolutnie bo dziecku zaszkodzi...
Mam nadzieję że tylko jakaś wizyta? Nic złego?
Jutro jadę na kontrol do ortopedy. Aż się boję przysięgam. Bo on będzie mi tą ręką obracał w te i we wte . A ja mam takie schizy że zaraz mi to wyskoczy od nowa 🥹
Powiem Wam, że matka karmiąca to w sumie najcięższy pacjent. 😅 Zdecydowana większość preparatów na ulotce ma, że "nie stosować" , "po konsultacji", "nie przebadano". I potem nawet jeśli wiesz, że coś można to ktoś doczyta i są pretensje... Nawet jak coś pacjent na receptę dostanie od lekarza to potrafi wrócić z awanturą, że na ulotce jest napisane, że nie można przy kp...
I wtedy cierpią na tym inni.Mamma-mia lubi tę wiadomość
31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024 -
Papapatka wrote:Tak, furagine przenika do mleka. Jak ściągałam mleko to po furagine było bardziej zolte, tak jak mocz po furagine.
Ja często miałam zapalenie pęcherza, czy ostrym bólu pomagały mi ciepłe okłady na krocze + wchodzenie do wanny i ciepły strumień.
Nasze dzieciaki zaraz skończą magiczne 3 miesiące i tez będzie większe pole manewru z lekami dla nich i w sumie dla nas.Asiasia1 lubi tę wiadomość
👩🏼27 👨🏽26
4x🐈🐈⬛🐈🐈⬛
•Podejrzenie endometriozy
2 cs ❤️
⏸️ 23.12.2023
27.12,2023 - beta hcg 332,86 mIU/ml
30.12.2023 - beta hcg 1076,36 mIU/ml
19.01.2023 - usg, jest kropek 1,20cm i serduszko 😻
26.04.2024 - połówkowe, 484g dziewczynki 👧🏼🩷
27.06.2024 - III badania prenatalne, 1512g 🩷
29.08.2024 - sn na świat przyszła Sara🥰
-
Melduje się tradycyjnie po wizycie 🥰
Mała waży 400 g (mamy 20+1) będzie duża dziewczyna, łożysko na tylnej ścianie, bez oznak odklejania. Wszystko w normie. Serduszko prawidłowe, pani dr mówiła, że będzie zdziwiona jeśli wyjdzie coś nie tak na połówkowych, ciąża książkowa 🥰🥰🥰
Połówkowe i echo serduszka 13 listopada.
Kolejna wizyta 19 listopada.
Mnie omija test obciążenia glukozą, dziś się śmiałyśmy z gin, że już jestem obciążona więc nie trzeba 😁 a poważnie to mam już insulinę i cukrzycę więc nie muszę się badać. Wyprawka też już się kompletuje, remont zrobiony, teraz sprzątanie i urządzanie 🥰 Nie wierzę, że to się dzieje... Szok.
Cerva, enpe, Asiasia1, Monia•, justinas, Mamma-mia, Emzet92 lubią tę wiadomość
Wytrwała z Nadzieją na Happy End 🩷
Starania od 2021 🫶
💔 Luty 2022
💔 Listopad 2022
💔 Styczeń 2024
Cykl stymulowany Aromek 💊 i Ovitrelle 💉 i mamy ⏸️ 03/07/2024
🫶 4/07 Beta 10,8 prog. 37,69
🫶 06/07 Beta 58,6 prog. 39 🥹
🫶 08/07 Beta 160,2 prog. 47,16 🥹
🫶 10/07 Beta 487,9 prog. 42,98 🥹
🫶 13/07 Beta 1815,4 prog. 36,30 🙏 dołożona jedna dodatkowa tabletka utrogestan (dmuchamy po 3 stratach)
🩺👩⚕️ Badania prenatalne wrzesień 2024 - niskie ryzyka 🩷
🩺👩⚕️ Badania połówkowe i echo serduszka Małej - prawidłowe 591 g Szczęścia 🩷
Na pokładzie: Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, IO, PCOS, MTHFR, Badanie drożności OK 🤗 + cukrzyca ciążowa.
Dla Małego Cudu WSZYSTKO 💪✊ -
Generalnie to wiele leków przenika do mleka, dziewczyny. Paracetamol również. Furazydyna jest stosowana u niemowląt nawet od 3 miesiąca (jest taki lek dafurag), a gdy jest przyjmowana przez mamę to przedostaje się zdecydowanie mniej substancji, stąd pozwala się na przyjmowanie jej szybciej, jeśli dziecko nie ma już żółtaczki. Ja ją miałam wypisywaną jak syn skończył miesiąc.
Zioła czy żurawina mogą pomóc oczywiście, ale tylko w sytuacji naprawdę lekkiego zapalenia lub jako profilaktyka u kobiet, które mają do tego skłonność. Wtedy na pewno warto się tak wspomagać.
Co do nasiadowek, to urolodzy raczej mowia, że nie mają skuteczności w leczeniu zum, ponieważ nie działają wewnętrznie. Z całą pewnością też nie podziałają, gdy zapalenie dotyczy górnego odcinka. Ale ogólnie ciepło może powodować, że odczuwalnie jest większy komfort, więc jak to ma komuś pomóc, to czemu nie. Ja np. lubię przy zumie mieć termofor w kroczu. Jednak z kolei gdy zakażenie dotyczy górnego odcinka to nie wolno stosować nic rozgrzewającego.
Generalnie fajnym lekiem na zum jest nitrofurantoina, jest dozwolona na w kp już wcześniej niż furazydyna tzn. jakiś od drugiego tygodnia życia dziecka, jak dobrze pamiętam. Ja ją kiedyś właśnie sprowadzałam z Niemiec, była też dostępna w Austrii. Jak ktoś ma problemy z zumami i jakiś kontakt ze znajomymi/rodzina w tych krajach, to można poprosić w Pl lekarza rodzinnego o receptę i będzie tam też ważna
Jezu, sorry za te literówki, już edytowałam 🤦🏻♀️ za dużo rzeczy na raz 🤡Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października, 18:02
Cerva lubi tę wiadomość
-
klaudia_23 wrote:Jak wasze dzieciaczki leza na brzuchu i podnosza glowke w podparciu to dlugo tak ja utrzymuja w gorze?
Najwięcej siły do ćwiczeń ma z rana.
Ostatnio też nareszcie zaczęła się śmiać na głos, ale na razie tylko ja jestem dla niej tak zabawna 😆 podoba jej się jak kicham 😆
Cerva lubi tę wiadomość
-
klaudia_23 wrote:Jak wasze dzieciaczki leza na brzuchu i podnosza glowke w podparciu to dlugo tak ja utrzymuja w gorze?
-
Co do nas, to trochę intensywny czas mamy. Wczoraj mąż najechał na śrubę i mieliśmy całkowitego flaka. Drugie auto było do kasacji w sierpniu, nowe zamierzamy kupić po nowym roku dopiero, więc musiał wpakować oponę na przyczepkę rowerowa i tak pojechał do wulkanizatora 😆 w każdym razie udało się załatwić, rzutem na taśmę.
Starszak zaczął w tym tygodniu rehabilitację i dojazd, powrót oraz pobyt tam zajmuje 2,5h dziennie. Ja dziś byłam z małą w szpital w Gdańsku na badaniach z krwi moich i młodej oraz moim USG, a później wskoczyłam do chirurga.
Czekam na operację, okazało się, że mam też SIBO i od jutra zaczynam leczenie intensywne. Od 4 tygodni mam problemy z brzuchem. Początkowo myślałam, że to jelitowka, ale czas mijał, nikt poza mną nie miał, probiotyki nie działały. Wyszło, co wyszło.
Małej z kolei powoli koncza się zapasy żelaza, więc możliwe, że jutro już będzie decyzja o włączeniu żelaza. O tak ładnie się trzymała, jak na stan po mojej anemii w ciąży. Z gorszych wieści to to, że znowu bilirubinę ma podwyższoną. U mnie też tam trochę zmian, ale czekam jeszcze na cześć wyników.
Jutro mamy mieć szczepienie. Młoda dalej ma katar. Teraz to już ciągiem chyba 2 tygodnie. Przestałam liczyć. Poza tym nic jej je jest, więc liczę, że przynajmniej 2 dawkę rota w końcu zrobimy.
Jutro mąż będzie znowu na badania kliniczne, nie będzie go 7h, wróci to będzie musiał iść pracować, także znowu sama się będę użerać z towarzystwem. W czwartek ponownie Gdańsk i różne wizyty. Byle do piątku 🙈 -
Mamma-mia wrote:Co do nas, to trochę intensywny czas mamy. Wczoraj mąż najechał na śrubę i mieliśmy całkowitego flaka. Drugie auto było do kasacji w sierpniu, nowe zamierzamy kupić po nowym roku dopiero, więc musiał wpakować oponę na przyczepkę rowerowa i tak pojechał do wulkanizatora 😆 w każdym razie udało się załatwić, rzutem na taśmę.
Starszak zaczął w tym tygodniu rehabilitację i dojazd, powrót oraz pobyt tam zajmuje 2,5h dziennie. Ja dziś byłam z małą w szpital w Gdańsku na badaniach z krwi moich i młodej oraz moim USG, a później wskoczyłam do chirurga.
Czekam na operację, okazało się, że mam też SIBO i od jutra zaczynam leczenie intensywne. Od 4 tygodni mam problemy z brzuchem. Początkowo myślałam, że to jelitowka, ale czas mijał, nikt poza mną nie miał, probiotyki nie działały. Wyszło, co wyszło.
Małej z kolei powoli koncza się zapasy żelaza, więc możliwe, że jutro już będzie decyzja o włączeniu żelaza. O tak ładnie się trzymała, jak na stan po mojej anemii w ciąży. Z gorszych wieści to to, że znowu bilirubinę ma podwyższoną. U mnie też tam trochę zmian, ale czekam jeszcze na cześć wyników.
Jutro mamy mieć szczepienie. Młoda dalej ma katar. Teraz to już ciągiem chyba 2 tygodnie. Przestałam liczyć. Poza tym nic jej je jest, więc liczę, że przynajmniej 2 dawkę rota w końcu zrobimy.
Jutro mąż będzie znowu na badania kliniczne, nie będzie go 7h, wróci to będzie musiał iść pracować, także znowu sama się będę użerać z towarzystwem. W czwartek ponownie Gdańsk i różne wizyty. Byle do piątku 🙈
O jejku, to wam się trafiło…
Co do SIBO to współczuję, cholerstwo lubi w ogóle nawracać. Ja miałam i po prostu koszmar co przeżywałam przed jelitowo-żołądkowo. Najpierw droga antybiotykoterapia i ja w ogóle dwa antybiotyki musiałam mieć przez mieszaną postać a potem długa mega restrykcyjna dieta. Narzeczony mi specjalne pieczywo kupował. Żadnego jedzenia na mieście, u kogoś.ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Kurde…
Nie wiem o co chodzi. Mały zaczął wariować przy butelce. Zamiast jesc to ja gryzie, płacze. Jakby mu moje mleko nie smakowało (dostałam dzisiaj pierwszy dzień okres), albo jakby coś mu w buzi przeszkadzalo- ale zagldalismy i wygląda na czysto. Jutro przed szczepieniem pediatra jeszcze spojrzy. Ale ogólnie jest bardzo niespokojny podczas picia, wypluwa, wierci się i rękami tak macha ze sobie wytraca butelke- chyba ze czas na większy smoczek?
Któraś tak miała? Wie o co może chodzić? -
Papapatka wrote:Kurde…
Nie wiem o co chodzi. Mały zaczął wariować przy butelce. Zamiast jesc to ja gryzie, płacze. Jakby mu moje mleko nie smakowało (dostałam dzisiaj pierwszy dzień okres), albo jakby coś mu w buzi przeszkadzalo- ale zagldalismy i wygląda na czysto. Jutro przed szczepieniem pediatra jeszcze spojrzy. Ale ogólnie jest bardzo niespokojny podczas picia, wypluwa, wierci się i rękami tak macha ze sobie wytraca butelke- chyba ze czas na większy smoczek?
Któraś tak miała? Wie o co może chodzić?
Z tego co czytalam na grupach na fb to czasem w trakcie okresu zmienia sie smak mleka na gorzki. I niestety nie kazde dziecko chce wtedy pic takie mleko.11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
klaudia_23 wrote:Z tego co czytalam na grupach na fb to czasem w trakcie okresu zmienia sie smak mleka na gorzki. I niestety nie kazde dziecko chce wtedy pic takie mleko.
Heeeh… to ciekawe co z mrożonym mlekiem, bo ono tez ma inny smak niż świeże… 🤦♀️ -
Papapatka wrote:Heeeh… to ciekawe co z mrożonym mlekiem, bo ono tez ma inny smak niż świeże… 🤦♀️
Niekoniecznie. Musisz rozmrozic i sprobowac. Moje nawet sprzed 4 miesiecy smakuje tak samo, nie zrobilo sie gorzkie. A mam kolezanke, ktora jak zamrozi swoje to nawet jak rozmrozi je dzien pozniej to juz jest gorzkie. Ja tez juz jestem po pierwszy okresie i sie obawialam odrzucenia piersi, ale jadl Oski normalnie.11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
Moja chyba dzisiaj się zorientowała, że rozmrożone mleczko nie jest takie fajne jak świeże. Przyznam, że jak wącham to ma mniej ciekawy zapach. No ale mam całą szufladę mleka. Jak wychodzę na spacer to zawsze biorę ze sobą rozmrożone i podgrzane. Jak go nie zje na spacerze to zjada po spacerze a ja w tym czasie sobie odciągam żeby mieć cały czas laktację na tym samym poziomie i do mrożenia żeby zabierać stare zapasy a uzupełniać nowymi. Co nie zje to dodaję potem do kąpieli. Jak jest dalej głodna po butli to dokarmiam jeszcze bezpośrednio z cycka. W sumie to w szoku jestem ile mi się uzbierało w szufladzie ale też jak będzie miała roczek wracam do pracy + jeszcze jak będzie miała z pół roku pójdę prawko robić to mleko musi też być cały czas dostępne.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października, 20:45
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
W kwestii mleka jeszcze to została mi puszka capricare 1 które kupiłam przed ciążą i użyłam kilka razy jak miałyśmy kryzys z małą i przystawianiem problem na początku jej żywota. Żal mi wyrzucać mleko, jutro spróbuję sobie na nim może kakałko zrobić , mam nadzieję że nie będzie śmierdziało kozią dupą albo rybą przez ten olej 😂ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Papapatka wrote:Heeeh… to ciekawe co z mrożonym mlekiem, bo ono tez ma inny smak niż świeże… 🤦♀️
Przy zapaleniu piersi też mleko zmienia smak, podobno jest słone.