Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Małgosiagosia wrote:U nas nie wiem czy to też nie regres snu, bo mały zawsze zasypiał dosłownie w chwilkę, a teraz za każdym razem jest ryk. Raz trwał chyba z 1,5 godziny. Co do zębów to nie wiem, bo też się bardzo dużo ślini, wszystko wkłada do buzi i wyczuwam palcem twardsze dziąsła na dole, ale z drugiej strony nie ma gorączki, opuchnięcia, więc może to nie to.
Czy wasze dzieci mieszczą się jeszcze w gondoli? U nas ona zaczyna się robić powoli na styk, a spacerówkę mamy nierozkładaną na płasko i nie wiem czy kupować rozkładaną? Pewnie i tak będzie konieczność.Małgosiagosia lubi tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
U nas się działo, mieliśmy urodzinki w żłobku, chrzest, urodziny starszaka i zaraz potem święta 😂 z cyklu moje szczęście:
1. na urodzinki do żłobka można było przynieść swoje jedzenie i pomyślałam, że zrobię dla dzieci takie pierniczki bez cukru skoro święta się zbliżają. Poprosiłam tatę by wpadł zająć się małym (teraz już wiem, że wyłaził mu ząb bo się tak darł przez parę dni, że nic nie mogłam zrobić). Po prawie 2h pracy zauważyłam paprocha w pierniczku, wywalilam bo pomyślałam, że może kawałek opakowania od przyprawy do pierników. Chwilę później kolejny i wyczułam coś twardego. Plastik. Myślę skąd to się wzięło. Uwaga stopiła mi się nakładka od robota planetarnego 😳 i kawałki plastiku się dostały do ciasta. Podkreślam, że zauważyłam po prawie 2h wycinania i pieczenia ciasteczek. Wszystko do kosza i od nowa ręcznie...
2. Domowilismy talerze bo z biegiem czasu się pobiły i nie wystarczyłoby dla wszystkich. Przyszły i uwaga 90% była połamana tak dostawca do kitu zabezpieczył opakowanie
3. Pierwszy raz i dostałam i dałam duble na święta 🙈 więc się zacznie zabawa w zwroty i wymiany. Np. pytałam się bratanka co chce, powiedział i okazało się, że inna osoba z rodziny też to kupiła 😂
4. Przez chorobę młodszego miałam 1,5 tyg wyjęte z życia i ogarnialam wszystko na ostatnią chwilę. Zamówiłam sukienkę na chrzest i co? Sumo by w nią wlazł. Przyrzekam. Zamówiłam L zgodnie z wymiarami na stronie, w pasie i w biodrach wiedziałam, że będzie luźniejsza ale biust miał wejść. Nie wiem skąd oni wzięli te pomiary ale miejsce na cycki było na moim brzuchu takie to było wielkie. Ok, z innego sklepu zamówiłam M, to mąż musiał mnie zapiąć, oboje się przy tym spocilismy i nie byłam w stanie oddychać więc zamówiłam 3 z mohito i ta już była normalna. M pasowała, mogłam jeść i oddychać i na szczęście doszła w ostatniej chwili
5. Przed chrztem idąc do księdza by się wpisać do księgi podałam imię starszego 🤡😂 ale jak ksiądz do mnie, że yyyy myślał, że będzie chrzcić Leona to mi się lampka zapaliła, że coś nie tak 😂
6. Obiecałam synkowi, że pokaże mu na jarmarku bramę misiową (smyk robi coś takiego), mały zajarany, poszliśmy ostatniego dnia jarmarku bo wcześniej ciągle ktoś był chory i co? Brama rozebrana 😂😂😂
Miałam jeszcze jakąś przygodę ale nie pamiętam. Ogólnie ten miesiąc mnie wyczerpał. Tylko wigilię spędziliśmy z rodziną, bo później mieliśmy do brata jechać ale jak pisałam byli niewyraźni to podziękowałam. Dzisiaj zamówiliśmy pizzę bo w sumie miało nas nie być w domu więc nie mieliśmy zapasów żarcia i wszyscy poszliśmy na drzemkę. Nie pamiętam kiedy mi się ostatnio zdarzyło, nie mam kiedy po prostu ale karmiąc młodego usnęłam przy tym ciepłym ciałku 🥰
I @Lolcia37, mega się cieszę, że z malutką już trochę lepiej 😍 przyda się chwilą oddechuWiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2024, 20:26
Lolcia37, Asia2000, Emzet92, justinas lubią tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
Asiasia1 wrote:Gondola jest u nas i na długość i na masę na styk. Jest do 9 kg a młody 6.12 miał 8300, w styczniu mamy kolejne szczepienie to zobaczymy czy przekroczy dopuszczalną wagę. Na długość też nie ma za wiele miejsca więc pewnie n apiczatku roku się przerzucimy na spacerówkę. U nas się akurat rozkłada na płasko. Chodzisz do fizjo z małym? Przepraszam ale nie pamiętam. Jak tak, to weź ze sobą spacerówkę jaką masz i niech oceni. Ale jeśli ona jest raczej taka siedząca to nie sadzałabym na spacery dziecka, które samo nie umie usiąść 🥲
Asiasia1 lubi tę wiadomość
🍒 fertistim, cynk
🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C -
Asiasia1 wrote:U nas się działo, mieliśmy urodzinki w żłobku, chrzest, urodziny starszaka i zaraz potem święta 😂 z cyklu moje szczęście:
1. na urodzinki do żłobka można było przynieść swoje jedzenie i pomyślałam, że zrobię dla dzieci takie pierniczki bez cukru skoro święta się zbliżają. Poprosiłam tatę by wpadł zająć się małym (teraz już wiem, że wyłaził mu ząb bo się tak darł przez parę dni, że nic nie mogłam zrobić). Po prawie 2h pracy zauważyłam paprocha w pierniczku, wywalilam bo pomyślałam, że może kawałek opakowania od przyprawy do pierników. Chwilę później kolejny i wyczułam coś twardego. Plastik. Myślę skąd to się wzięło. Uwaga stopiła mi się nakładka od robota planetarnego 😳 i kawałki plastiku się dostały do ciasta. Podkreślam, że zauważyłam po prawie 2h wycinania i pieczenia ciasteczek. Wszystko do kosza i od nowa ręcznie...
2. Domowilismy talerze bo z biegiem czasu się pobiły i nie wystarczyłoby dla wszystkich. Przyszły i uwaga 90% była połamana tak dostawca do kitu zabezpieczył opakowanie
3. Pierwszy raz i dostałam i dałam duble na święta 🙈 więc się zacznie zabawa w zwroty i wymiany. Np. pytałam się bratanka co chce, powiedział i okazało się, że inna osoba z rodziny też to kupiła 😂
4. Przez chorobę młodszego miałam 1,5 tyg wyjęte z życia i ogarnialam wszystko na ostatnią chwilę. Zamówiłam sukienkę na chrzest i co? Sumo by w nią wlazł. Przyrzekam. Zamówiłam L zgodnie z wymiarami na stronie, w pasie i w biodrach wiedziałam, że będzie luźniejsza ale biust miał wejść. Nie wiem skąd oni wzięli te pomiary ale miejsce na cycki było na moim brzuchu takie to było wielkie. Ok, z innego sklepu zamówiłam M, to mąż musiał mnie zapiąć, oboje się przy tym spocilismy i nie byłam w stanie oddychać więc zamówiłam 3 z mohito i ta już była normalna. M pasowała, mogłam jeść i oddychać i na szczęście doszła w ostatniej chwili
5. Przed chrztem idąc do księdza by się wpisać do księgi podałam imię starszego 🤡😂 ale jak ksiądz do mnie, że yyyy myślał, że będzie chrzcić Leona to mi się lampka zapaliła, że coś nie tak 😂
6. Obiecałam synkowi, że pokaże mu na jarmarku bramę misiową (smyk robi coś takiego), mały zajarany, poszliśmy ostatniego dnia jarmarku bo wcześniej ciągle ktoś był chory i co? Brama rozebrana 😂😂😂
Miałam jeszcze jakąś przygodę ale nie pamiętam. Ogólnie ten miesiąc mnie wyczerpał. Tylko wigilię spędziliśmy z rodziną, bo później mieliśmy do brata jechać ale jak pisałam byli niewyraźni to podziękowałam. Dzisiaj zamówiliśmy pizzę bo w sumie miało nas nie być w domu więc nie mieliśmy zapasów żarcia i wszyscy poszliśmy na drzemkę. Nie pamiętam kiedy mi się ostatnio zdarzyło, nie mam kiedy po prostu ale karmiąc młodego usnęłam przy tym ciepłym ciałku 🥰
I @Lolcia37, mega się cieszę, że z malutką już trochę lepiej 😍 przyda się chwilą oddechu🍒 fertistim, cynk
🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C -
Małgosiagosia wrote:Haha, uśmiałam się. Chociaż na Twoim miejscu szlag by mnie trafił. 😂 Prawdziwa kumulacja pecha.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2024, 04:12
Lolcia37 lubi tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
@Asiaasia1-ale miesiac mialas:)normalnie scenariusz na film.
A u nas , ja z mezem(to juz standard)jakies problemy zoladkowe, jakas wersja jelitowki ale ze stanem jak w 1 trymestrze, czyli mdlosci. To chyba tak rocznicowo:).
Co do gondoli to u mnie mimo ze ma Espiro(on jest dosc wielki)to juz tez na styk, ale bede ciagnac do czasu az nie usiadzie. Mam tez rozkladana na plasko spacerowke ale czekam, najwuzej nogi bedzi miala w gorze:).
Co do świat to przeżyliśmy. Jak pisałam bylam u rodzicow. Mala dopasowala sie i nawet udalo sie ja uspic dwa razy Ale generalnie przestawilo jej sie po powrocie. Czuc przestymulowanie. Bylo glosno(koledy lecialy z telewizora. Nowi ludzie, jak jadla z butli to nalykala sie tyle powietrza ze walczymy do teraz z kolkami(znow).
Ma tez takie epizody naglego placzu,ja podejrzewam ze to zeby no ale moga tez byc to kolki lub moze przezywa jeszcze ta wizyte. Bylismy dosc dlugo bo dzien po dniu po 6 godzin.
Wczorajszy dzien za to marzylam aby usnela bo myslalam ze zejde. I tutaj doceniam duza roznice miedzy corkami. Starszej powiedzialam ze idziemy z mala i taka sie zdrzemnac bo cos nas lapie i mala (juz nie taka mala) zrozumiala i przez ten czas bawila sie cichutko sama lub ogladala tablecik. Kocham ja:)!
Co do ciuchow to nie pytajcie ile kiecek ubralam zeby cos zalozyc na swieta:). To jest kolejna motywacja aby cos ze soba zrobic, a jelitowka to taka rozgrzewka>
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2024, 10:31
-
Ja tez się melduje po świętach.
Nie wiem które z nas zostało bardziej przebodzcowane: ja, Syn czy Córka.
Ja, bo ciagle nosiłam Małego, wkurwialam się na każde „pewnie głodny” „pewnie śpiący” „No kapusty z grzybami to zjeść nie możesz” itp
Mały bo głośno, nowe miejsca bez przestrzeni tylko wszędzie coś upchnięte o sam sufit, wszystko na wierzchu
Córka, bo dostała tyle prezentów ze nie mogliśmy zapakować się do samochodu i Teściowa jej na wszystko pozwala, ba ta chodziła jak sroka i wybierała sobie co chce wziąć do domu. Skonczylo się oczywiście moim stanowczym nie ale oczywiście ja wyszłam na ta zła. I te teksty „No kiedy do Babci przyjedziesz?”. Calkowicie olewając nas, rodziców. Zupełnie jakby Córka miała już 18 lat, samodzielna z własnym samochodem. Nosz kurwa…
W domu wzięłam się za sprzątanie bo to mnie wycisza. Nie wiem kiedy dojdę do siebie. -
Papapatka wrote:Ja tez się melduje po świętach.
Nie wiem które z nas zostało bardziej przebodzcowane: ja, Syn czy Córka.
Ja, bo ciagle nosiłam Małego, wkurwialam się na każde „pewnie głodny” „pewnie śpiący” „No kapusty z grzybami to zjeść nie możesz” itp
Mały bo głośno, nowe miejsca bez przestrzeni tylko wszędzie coś upchnięte o sam sufit, wszystko na wierzchu
Córka, bo dostała tyle prezentów ze nie mogliśmy zapakować się do samochodu i Teściowa jej na wszystko pozwala, ba ta chodziła jak sroka i wybierała sobie co chce wziąć do domu. Skonczylo się oczywiście moim stanowczym nie ale oczywiście ja wyszłam na ta zła. I te teksty „No kiedy do Babci przyjedziesz?”. Calkowicie olewając nas, rodziców. Zupełnie jakby Córka miała już 18 lat, samodzielna z własnym samochodem. Nosz kurwa…
W domu wzięłam się za sprzątanie bo to mnie wycisza. Nie wiem kiedy dojdę do siebie.
Łącze się w bólu. U nas jeszcze teściowa wilekie : Oluś Oluś . Babcia za dychę. Tylko szkoda że jej nie było jak nie mogłam ciazy donosić. I leżeć musiałam. A teraz okropnie by go niańczyła. A wal się starą ruro. Nienawidzę baby
A w święta? Kurde co wszyscy mają z tym cmokaniem na dzieci jak na psa ? Szlag mnie brał.
I te teksty: Oluś a czego ty mamie dokuczasz....A w dupe go pocałujcie.Emzet92, Bettti03 lubią tę wiadomość
-
U nas chyba lekka poprawa jeśli chodzi o spanie. Ostatnio Szymon budził się w nocy minimum 5-7 razy, a zazwyczaj na 7 przestawałam liczyc. Dzis i wczoraj wstał 4 razy, wyspałam się jak nigdy 😁 o 6 zazwyczaj mamy zrzut kupny, może to to?
Zaczęliśmy odpieluchowanie dziewczyn, idzie całkiem okej. Choć wpadki oczywiście są, jak zapomną się w zabawie. Niby człowiek przypomina, ale niestety nie udaje się zawsze. Trzymajcie za nas kciuki!
MumAgain, ja też mam problem żeby schudnąć. Myślę że to kwestia tego że za mało jem.. totalnie nieregularnie i gównianie np. biały makaron, ziemnory, pizza domowa, ale o 21 🫠Bettti03 lubi tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Emzet92 wrote:U nas chyba lekka poprawa jeśli chodzi o spanie. Ostatnio Szymon budził się w nocy minimum 5-7 razy, a zazwyczaj na 7 przestawałam liczyc. Dzis i wczoraj wstał 4 razy, wyspałam się jak nigdy 😁 o 6 zazwyczaj mamy zrzut kupny, może to to?
Zaczęliśmy odpieluchowanie dziewczyn, idzie całkiem okej. Choć wpadki oczywiście są, jak zapomną się w zabawie. Niby człowiek przypomina, ale niestety nie udaje się zawsze. Trzymajcie za nas kciuki!
MumAgain, ja też mam problem żeby schudnąć. Myślę że to kwestia tego że za mało jem.. totalnie nieregularnie i gównianie np. biały makaron, ziemnory, pizza domowa, ale o 21 🫠
Oluś przekręca się na brzuszek od dziś ☺️Bettti03 lubi tę wiadomość
-
My też mamy problem z drzemkami w dzień przeokrutny, już od dawna drzemki kontaktowe, ale teraz 20 minut i koniec.. po pol godziny aktywności maruda jakich mało. Nie wiem czy to przebodzcowanie swiatwczne..ale jutro jeszcze jedna impreza, 50 rocznica ślubu moich rodziców, więc nie odpoczniemy.. w nocy tez gorzej sypia, no ale spi, pobudki na polspiaco, cycuś i zasypia szybko..
Mi tez zostalo 3 kg po ciazy i nie mogę ich zgubić, ale też nic z nimi nie robię. Nadrabiam mocno słodyczami.. -
MumAgain wrote:No to piona. Bo ja to samo. Zazwyczaj pierwszy posiłek to ok 16-17 . A wieczorem to żre właśnie podobnie jak Ty.
Oluś przekręca się na brzuszek od dziś ☺️
@Mamma mia, powiedz proszę tego olbasa używasz?
https://allegro.pl/oferta/olejek-eteryczny-mieta-naturalny-inhalacja-dla-dzieci-niemowlat-olbas-12ml-15637835564Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
@Asiasia1
No to miałaś grudzień z przytupem 🤣. Mi w sumie też grudzień zleciał jak z bicza strzelił. Święta też, chociaż i ja się umęczyłam i partner i dziecko. A nawet nic poza ciastami nie zrobiłam. Podziwiam te z was, które jeszcze pichciły albo wręcz organizowały wigilię. Męczą mnie święta pod tym względem, że trzeba siedzieć przy stole i wsuwać to żarło ciężkostrawne a potem zdychać i prykać 🤣. Już z partnerem i mamą rozmawiałam, że kurcze przydałyby się święta inaczej, gdzieś w cieplejszym kraju wynająć airbnb domek w naście osób z rodziny i bez napinki i żarłoctwa spędzić czas, a zamiast kolacji wigilijnej zrobić sobie grilla np. Nie wiem czy to by mi się bardziej spodobało od tradycyjnych świąt, ale korci.
Ja mam taki deficyt snu, a co chwilę coś i nie mam jak odespać.
@Emzet92
Ja nie wiem kobieto jak przetrwałaś tyle pobudek, ja mam zazwyczaj ze dwie a i tak jestem zajechana 😵💫… Dobrze, że coś lepiej masz.
Co do kilogramów to ja też mam 3,5 kg jeszcze do zrzucenia i stoi już w miejscu ta waga kilka miesięcy. Dobrze, że się okazało, że mała ma alergię na soję to bardzo dużo słodyczy mi odpada, bo są na bazie lecytyny sojowej i nawet najmniejsza ilość kończy się ulewaniami i brzydką kaką u małej. Także jestem skazana na własne wypieki a tego też się nie chce codziennie robić. Ale chciałabym mieć więcej czasu na jakieś sałatki albo żeby na śniadanie zjeść więcej warzyw. Tip jaki dla was mam to mrożenie pieczywa / bułek i odświeżanie ich w opiekaczu / piekarniku / frytownicy beztłuszczowej. Mrożone pieczywo ma mniejszy indeks glikemiczny i jest troszkę lepszy przy odchudzaniu. No i pieczywo smakuje wtedy jak prosto z piekarni. Ja osobiście jem bułki żytnie 100% z biedronki. Zamierzam też spróbować pić przed posiłkami ocet jabłkowy, bo zwiększa wrażliwość tkanek na insulinę co jest fajne też przy odchudzaniu. Ja ja razie z badań to wynika, że mam insulinooporność w remisji, ale dalej mnie ssie na syf żarcie. Nie wiem, może inozytol mi wystarcza do ujarzmienia insulinooporności.
Emzet92 lubi tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Asia2000 lubi tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Czesc dziewczyny:).
U nas chyba byl jakis regres snu. Drzemki zmniejszyly sie do ilosci 2 i to niezbyt dlugich. Zebow jednak jeszcze nie ma. Cos tam sie porusza bardziej na macie. Najlepsze ze akurat mialam ja w samej pieluszcze, dalam na mate i widac ze lepiej jej to sluzy bo zaczela od razu jakies tam inne pozycje i ruchy,jakby swobodniej sie poczula. Tylko jak zrobic zeby mogla tak cwiczyc jak z drugiej strony to mega zmarzluch.
No ale plywanie vel samolocik jest u nas dalej-namietnie go robi, cos mniej jeczy przy tym(minimalnie) bardziej sie nagada, zaczela tak skrzeczec. Jakies krzywe podpory przy tym sie pojawiaja wiec daje tydzien a jak cos udezram do fizjo.
No i pojawil sie mega smiech jak udajemy ze goni starsza siostre:).
Mniej sie smieje w tym samym czasie co starsza ale sie pojawia. Duzo wiecej za to sie usmiecha-co widzialyscie mam nadzieje na zdjeciu.
Emzet92 lubi tę wiadomość