Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Mi mój endo na ostatniej wizycie te powiedział, ze w ciąży ft4 się aż tak bardzo nie sugerujemy czym mnie bardzo zaskoczył. Wydawało mi się, ze to ważne żeby było w górnej granicy. Ale ja mu ufam. Prowadził mnie tez w pierwszej ciąży.
Edit: oczywiście zleca mi ft4 za każdym razem i zwiększa dawkę jak spada. Odpowiedział w ten sposób na moje pytanie o ostatni spadek.
Aaaaa i mój endo jest tez ginekologiem (ale to nie on prowadzi moja ciąże).Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2019, 18:53
[/url]
-
plinka89 wrote:Hmmm, no widzisz mi kilku lekarzy endo mowilo, ze ft4 ważniejsze. Tsh podobno moze bardzo skakac w ciazy, ale jak ft4 w gornej granicy to jest dobrze. Ginekolog tez mowi, zeby zrobic ft4, bo jak np jest ok to wg niego nie ma sensu zwiekszac dawki leku aby doprowadzić do magicznej wartosci tsh 1, bo jest ryzyko przegiecia w druga strone.
Niestety teraz nie wytlumacze tego bardziej naukowo, dla mnie to tez nowy problem, bo właściwie tylko przez wzglad na ciaze mam leczenie, ale na pewno sa dziewczyny ktore sie dłużej lecza i maja wieksza wiedze
Ja nie mam za bardzo wiedzy a na tarczyce zachorowałam ok roku przed ciąża. Robiłam usg, hormony i wyrownalam tarczyce na tsh ok 2 żeby było dobre dla zajścia w ciążę. Teraz chodzę do endokrynologa dodatkowo i kazał mi zbadać ft4, dał też Jodid 200, Euthyrox biorę 50. Ja tam wierzę endo, w końcu jest chyba specjalistą.Limerikowo lubi tę wiadomość
-
kayama wrote:Ja nie mam za bardzo wiedzy a na tarczyce zachorowałam ok roku przed ciąża. Robiłam usg, hormony i wyrownalam tarczyce na tsh ok 2 żeby było dobre dla zajścia w ciążę. Teraz chodzę do endokrynologa dodatkowo i kazał mi zbadać ft4, dał też Jodid 200, Euthyrox biorę 50. Ja tam wierzę endo, w końcu jest chyba specjalistą.
No widzisz a ja sie juz na endo sparzylami wole ufac ginowi, przynajmniej w kwestiach ciazowych!
Ostatnio mialam tsh 2,2 (endo nie zlecil ft4) i endo na tej podstawie chciał zwiększyć dawke. W związku z tym, ze ostatnio przy wyższej sie zle czulam, dzwonie do gina i ten kazal mi właśnie zbadac ft4 i bylo ok, wiec stwierdził zeby zostac przy starej dawce.
Mi sie wydaje, ze właśnie endo sie często boją i chca miec w ciazy idealny wynik, czyli ok.1. Natomiast gin mi ostatnio tlumaczyl, ze wg jakis najnowszych badan to tsh nie ma az takiego wplywu na plod, oczywiście przy wartościach ponizej 2,5 i ze takie intensywne zbijanje do 1 jest gorsze. Podobno niektorzy nawet jak jest do 3 dopuszczają. -
ja tez sprawdzam wszystkie hormony tarczycowe co mc
moja mama miala wole usuniete, babcia tez z wolem chodzila
mi tsh skakalo gore dol mimo iz bylo w granicach normy ale nie dla kobiet pragnacych byc w ciazy
teraz mam euthyrox 50
tez sprawdzam toxoplasmoze w IgM
4 koty rzedem byly w domu wychodzace i polujace a wszystkie bez toxoWiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2019, 18:56
-
Cześć! Ja dziś jakaś bez sił jestem, a powoli muszę ogarniać mieszkanie do remontu, który rusza za trochę ponad miesiąc. Przeglądałam właśnie szafę, żeby pochować ciuchy, o których w ciąży mogę zapomnieć i od razu jak luźno mi się na półkach zrobiło
Agagusia dobrze, że pojechałaś. Trzymam kciuki za Was. Oby wszystko było ok!
Co do tarczycy, to mnie gin kazał ft4 badać, bo tylko ono daje prawdziwy obraz poziomu hormonu, a tsh może skakać i taki jego urok w ciąży
Dziewczyny z okolic Łodzi, w niedzielę są targi dla ciężarnych, mam i bobasówMamy Targ na Tymienieckiego - http://mamytarg.pl
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2019, 19:04
👩36 lat 🧑39 lat
1 ❄️
7 dpt - beta <1 💔
8.02.2025 - transfer blastocysty 2.1.1 🤞❤️
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
Melduję się ponownie: niestety kremu do tortu (twarogowo-budyniowy) nie dało się uratować, więc wywaliłam i na szybko ogarnęłam z bitej śmietany. Ogólnie totalknie mi nie wyszedł od strony estetyki ale młodemu jak zwykle wystarczyło, że były obrazki z Sonikiem
. W piątek miał 6 urodziny.
A toaletę naprawił w 5 minut sąsiad z naprzeciwka, widać dobrze odegrałam damę w opresji LOL.
Badanie tarczycy robię co około 6 tygodni i u mnie jest w tej ciąży taki haczyk, że TSH mam ponad normę a ft4 dobre - w górnej granicy. Zawsze badają oba hormony ale mam wrażenie, że moja lekarka bardziej patrzy na TSH. Właśnie zwiększyła mi znowu dawkę do 175mg, podkreślając, że dawka jest bardziej dla mnie niż dla dziecka, bo ono już ma swoją tarczycę.
Reakcja rodziny u nas była pozytywna, bo przynajmniej moja rodzina wiedziała, co przechodziłam w zeszłym roku, ile mnie to wszystko stresu i nerwów (i kasy zresztą też) kosztowało. No ale wiadomo - mojej mamie marzy się córka. Mnie tam bez różnicy, ważne, żeby zdrowe było a z resztą sobie poradzimy.
A co do wrednych uwag: po porodzie syna miałam straszny problem z przystawieniem go do piersi, bo strasznie płakał, wyginał się, ogólnie rozpacz moja, bo chciałam karmić i jego, że chcą dać mu jeść ale musi buźką popracować. Ustalilismy z położną przed wypisem, że spróbuję odciągać i w międzyczasie próbować przystawić do piersi: jak się uda, to będzie fajnie, jak nie, to najwyżej takie geny (mąż też był oporny). Oczywiście siostra męża nie oszczędziła mi komentarzy twierdząc, że przez karmienie butelką mały będzie miał krzywy zgryz. Odpisałam jej tylko, że moja mama wszystkie dzieci karmiła piersią przepisowe pół roku i jakoś żadne z nas nie może się pochwalić do końca prostymi zębami. Nie zmienia to faktu, że mnie strasznie zabolała ta uwaga, jakbym dziecku krzywdę robiła, ze ostatecznie daję mu cokolwiek jeść
. Później teściowie ogólnie próbowali dac mi do zrozumienia, że nie umiem zająć się dzieckiem, wszystko robię przy nim źle i jak mi nie pomogą, to ten dzieciak źle skończy. Skończyło się na tym, że nie jeżdżę już do nich w odwiedziny i jesteśmy ze sobą na spory dystans. Mój mąż też już to zauważa, że ojciec czy siostra (młodsza) czepiali się go dla samej przyjemności czepiania się.
Na brzuch używam balsamu Palmers.
A i cc będę miała jednak w 40 tc, najpierw będzie spotkanie z CLU midwife, czy nie da się mnie przekonać do porodu, jak zapewnią mi epidural. Niech spadają, ostatnio miałam obiecany i koniec końców miałam tylko gas&air, bo im się nie chciało zawieźć mnie piętro niżej.
plinka89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyChyba lekarze z tym tsh to są podzieleni pół na pół. 3 endokrynologów u których byłam w medicover twierdzi, że tylko tsh i ft4 nie ma co sprawdzać. Moja ginekolog zaraz na początku kazała zrobić oba badania. Teraz tylko mówiłam jej o wyniku tsh - nie pytała więcej. Na razie ufam lekarzom - nie zlecają, nie robię. U mamy ginekolog był teraz taki artykuł i ona też odnosi się chyba tylko do tsh.
Moje plamienia ustały, zostało tylko bardzo niewielkie budzenie - pewnie resztki się wypłukują. Byłam dziś na wizycie u innego lekarza niż moja prowadząca, żeby mnie zbadał (moja gin przyjmuje tylko prywatnie, wizyta za tydzień, a mam też pakiet w medicover, więc tam poszlam). Powiedział, że dla niego wszystko wygląda ok, macica miękka, a szyjka trzyma. Więc mogę czekać do wizyty za tydzień. Jakby się coś jeszcze działo to oczywiście reagować.
Ja nie miałam ani razu zalecanego badania progesteronu - zrobiłam go raz sama, przy 1 becie. Chyba lekarka wychodziła z założenia, że biorąc progesteron podskornie i dopochwowo (standard przy in vitro) nie ma to sensu. Aktualnie zostałam tylko na dopochwowym.
Z kosmetyków mam coś takiego:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,73505,efektima-mama-care-kuracja-zapobiegajaca-rozstepm-dla-kobiet-w-ciazy.html
Jak właśnie sprawdziłam, nie jest jakiś rewelacyjny w składzie, ale mi odpowiada. Do biustu mam żel z AA i też mi podpasował. Jednak kolejny na pewno kupię inny - żeby potestowaćJa mam tendencje do rozstępów, mam je na nogach i tyłku po tym jak szybko urosłam, teraz już wyskoczył na piersiach - zanim, zaczęłam czegoś używać. Więc mi wystarczy, żeby te kosmetyki nawilżały, większych cudów się nie spodziewam.
-
wisieninka_89 wrote:Dlaczego godzenia sie z tym faktem? U mnie juz drugi chlopak i nie widze żadnego problemu. Przepraszam ze sie czepiam ale tak dziwnie to sformulowalas zebpoczulam sie dziwnie zs mi chlopak nie przeszkadza bo brzmi to jak jakas straszna diagnoza
Jasne, ja też nie widzę problemu w tym żeby inni mieli chłopców ale jeśli chodzi o mnie to zawsze wyobrażałam sobie moje macierzyństwo dość konkretnie-miałam być matką córek. Sama mam siostrę i chciałabym żeby moje dzieci miały taką niesamowitą więź ze sobą jak my dwie. Mój mąż jest starszym bratem dla siostry (czyli dla welu idealny układ, magiczna PARKA)...powiem tak, kochają się ale jakoś nie są super zżyci, nie dokańczają za siebie zdania w pół.
Tak, to nasze pierwsze dziecko i oboje bardzo chcieliśmy mieć dziewczynkę. Oczywiście najważniejsze jest żeby było zdrowe i bardzo się cieszę, że ciąża przebiega wzorowo, bez plamień, leków, odwiedzin w szpitalach, ale zwyczajnie mieliśmy swoje preferencje. Nawet mój tata był rozczarowany, że nie wnuczka! A znajomi reagowali "czy to już ostatecznie?" lub twierdząc, że "chłopcy TEŻ są fajni". Mam nadzieję, że poporodzie instynkt to za mnie zrobi i będę się tylko cieszyć, a na razie jeszcze gdzieś głęboko w sobie liczę na pomyłkę :p
Co do bugaboo to my właśnie nie grzeszymy wzrostem i ten wózek jest dla nas idealny
Ja tsh już w ogóle nie badam, nie miałam problemów wcześniej i jakoś mój prowadzący mi nie zleca. Poszaleliśmy za to i zbadaliśmy witaminę D i okazało się, ze jest w normie, szok!
A co do pielęgnacji, jeśli zwracacie uwagę na składy to polecam taką już leciwą markę WELEDA. Do ciała używam emulcji cytrynowej, jest łatwa do rozprowadzenia, ma pompkę a skóra jest elastyczna i obłędnie pachnie
Ja zamiast piżamek przeglądam...stroje kąpielowe na wakacje
A czy Was już ktoś dotykał w brzuch?! Ja w ogóle nie mam brzucha jeszcze (18 t)a już dwie osoby wyciągnęły łapska i rubasznie mnie pogładziłyJestem wkurzona, że nie przewidziałam tego i że nie zrobiłam uniku. Co to jest za chęć złapania kogoś z brzuch?!
2019 IUI, CC 40 tc
2022 IVF, CC 36+1 tc -
U mnie nikt brzucha nie dotyka. I dobrze, bo bym strzeliła po łapach, nie cierpię, gdy ktoś mnie tam dotyka, nieważne czy w ciąży, czy bez. Co najwyżej synowi pozwalam, jeśli . Za to mąż mnie raz rozczula a raz wkurza do białości. Ostatnio musiałam szybko leciec po cukier puder a że sklep osiedlowy był zamknięty, czekał mnie spacerek w dość niebezpieczną okolicę (zdaniem męża). Powiedział, że mam zostać w domu i nigdzie nie pójdę po ciemku i to jeszcze w ciąży. W sobotę tez był gotowy pójść ale że tylko do pobliskiego po pomidory w puszce, to stwierdził, ze sama mogę. Szkoda, że taka ochota go nie bierze do wyrzucania śmieci, bo czasem jak się uzbiera karton plastiku, to w drzwiach od kuchmi się nie mieszczę i się wściekałam pół ranka.
MDW, OlaWi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa wykupiłam luteine dp i się biję z myślami, czy ją stosować.. Po wizycie na IP biorę duphaston 2 x 1 i wolałabym nie, bo mam koszmarną skłonność do infekcji i po tym jak czytałam, jak to u Was wygląda, jestem więcej niż pewna, że na tej luteinie obok zapalenia pęcherza będę mieć od razu zapalenie w pochwie.
Dupka znoszę dobrze i wolałabym tylko z nim zostać. Czy ten dopochwowy progesteron jest jakoś lepszy niż duphaston?
-
Marimiko wrote:Zaktualizowałam listę na pierwszej stronie. Jak coś komuś dopisać, zmienić, przesunąć to dajcie znać.
płci nie znam, bylam w zeszłym tygodniu na wizycie ale lekarz tylko przyłożył detektor, muszę czekać do 2.04 do połówkowych
Plinka, a czego na blizny używalaś? ja mam rozstępy po poprzedniej ciąży, nie drażnią mnie jakoś specjalnie ale jak można zmniejszyć/pozbyć się ich to może spróbuję
Magnolia, dziękuję za obszerne opisaniemoże i mój przedwczesny poród był przez tarczycę, bo mam niedoczynność
MDW, w poprzedniej ciąży tylko jedna osoba dotknęła mojego brzucha a teraz jak na razie to tylko mąż i córcia robi "cacy" aż zdziwiona jestem bo jej nie pokazywałam że ma mnie po brzuchu głaskać, tylko kotu ma robić "cacy" a nie szarpać go za ogon i futrojoan85, OlaWi lubią tę wiadomość
-
MDW, rozumiem Cię. My przy pierwszym też nastawialismy się na dziewczynkę. Ja zawsze chciałam mieć córkę, a chłopiec wydawał mi się be
Pewnie sie teraz część oburzy, ale wszyscy bylismy z poczatku zawiedzeni, że chłopak. Teraz sobie nie wyobrażam, że mój synek mógłby być dziewczynką
oszalalam na jego punkcie. Drugi też ma być chłopiec i ok. Przerażają mnie tylko dwie synowe
ale to odległa przyszłość
Anhydra, Vampire, wiki2 lubią tę wiadomość
-
Anhydra - tez bylam pewna ze szyjka jest zamknieta czopem, nawet podczas badania jak lekarka mowila ze jest śluz w szyjce (na usg to widziała) to od rrazu spytałam czy to dobrze czy zle? I czy nie powinien tam byc czop? Ona stwierdziła ze wlasnie roznie moze byc. Ze albo tak juz mam, albo cos moze sie zaczynać dziac.
Zastanawia mnie tez to ze mimo 2cc, oba porody zaczęły sie same i nigdy odchodzenia zadnego czopa nie zaobserwowalam. A z drugiej strony gdyby szyjki byly szczelnie czopem zamkniete to jakim sposobem w ciazy występowałoby krwawienie z macicy np od krwiaka, albo sączenie sie wód?
Teraz brzuch jakos nie twardnieje, za to plamie naprawde sporo, na brązowo na szczescie. Dziwne ze ostatnio po badaniach zawsze takie atrakcje mam, mimo ze i w czwartek i dzis bylo naprawde delikatnie. Juz po badaniu palpacyjnie lekarka miala krew na rękawiczce, nawet sue pytala czy wczesniej plamienie występowało. Potem dlugo robila usg od dolu i po zdziwiłam sie ile tego żelu z krwią bylo:( mam nadzieje ze to faktycznie po badaniu jakies naczynko pękło, a nie z jakiejs innej przyczyny w tym akurat czasie sie zaczęło:(
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
MDW wrote:Jasne, ja też nie widzę problemu w tym żeby inni mieli chłopców ale jeśli chodzi o mnie to zawsze wyobrażałam sobie moje macierzyństwo dość konkretnie-miałam być matką córek. Sama mam siostrę i chciałabym żeby moje dzieci miały taką niesamowitą więź ze sobą jak my dwie. Mój mąż jest starszym bratem dla siostry (czyli dla welu idealny układ, magiczna PARKA)...powiem tak, kochają się ale jakoś nie są super zżyci, nie dokańczają za siebie zdania w pół.
Ja zamiast piżamek przeglądam...stroje kąpielowe na wakacj
Ja tez teraz przy corci myślę, ze wolalabym podświadomie aby miala właśnie siostrzyczke. Marzy mi sie taka siostrzana wiez miedzy nimi. Ja sama rodzenstwa nie mam, nad czym szczególnie teraz w doroslym zyciu ubolewam.
Boje sie tylko, ze taka wiez miedzy siostrami nie zawsze istnieje i chyba nie chodzi tu o wychowanie, tylko tez różnice charakterow, ale na to wplywu juz nie mam. Zobaczymy zresztą jak będzie, bo poki co do plci pewności nie mam!
Ja tez wczoraj prezgladalam kostiumy, ale juz takie na po ciążyjoan85 lubi tę wiadomość
-
Ja jestem ciekawa, czy moje przeczucie co do płci sprawdzi się tak jak w pierwszej ciąży, bo wtedy od początku byłam pewna, że to chłopiec. Teraz mam przeczucie na dziewczynkę, zwłaszcza po łagodnym przechodzeniu ciąży, bo ta pierwsza z synem mnie nie oszczędzała nawet w 8 miesiącu.
-
Myszk@ wrote:Marimiko, mnie możesz dopisać na 14 sierpnia
płci nie znam, bylam w zeszłym tygodniu na wizycie ale lekarz tylko przyłożył detektor, muszę czekać do 2.04 do połówkowych
Plinka, a czego na blizny używalaś? ja mam rozstępy po poprzedniej ciąży, nie drażnią mnie jakoś specjalnie ale jak można zmniejszyć/pozbyć się ich to może spróbuję
evolet scar cream z l'bioticaMyszk@ lubi tę wiadomość
-
Anhydra wrote:Aga a w tej szyjce to nie powinien właśnie być czop śluzowy?
Ja nigdy z tarczycą problemów nie miałam ale co jakiś czas robie sobie TSH i ft4 , nawet często sama dorzucam do zlecanych przez lekarza badań. Dzisiaj dodatkowo dorzucilam sobie jeszcze IgM na Toxo co by wykluczyć jakieś świeże zarażenia. Hehe mam nadzieje że nie dostane kiedyś ochrzanu za samowolkęTyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Agagusia - ze sluzu chyba tworzy sie czop, tak przynajmniej mi sie wydaje, ale w sumie trafna uwaga jak przez czop sie wydostaja te plyny?!
Co do odchodzenia to u mnie bylo tak, ze Chyba ok. 2 dni przed porodem zobaczylam krew na bieliznie i to właśnie bylo odchodzenie tego czopa z tego co sie doczytalam. -
baileys wrote:Ja wykupiłam luteine dp i się biję z myślami, czy ją stosować.. Po wizycie na IP biorę duphaston 2 x 1 i wolałabym nie, bo mam koszmarną skłonność do infekcji i po tym jak czytałam, jak to u Was wygląda, jestem więcej niż pewna, że na tej luteinie obok zapalenia pęcherza będę mieć od razu zapalenie w pochwie.
Dupka znoszę dobrze i wolałabym tylko z nim zostać. Czy ten dopochwowy progesteron jest jakoś lepszy niż duphaston?
Duphaston ma mniejszą dawkę niż luteina. Dopochwowo od razu trafia "na miejsce". Przemyśl to jeszcze. -
MDW wrote:Jasne, ja też nie widzę problemu w tym żeby inni mieli chłopców ale jeśli chodzi o mnie to zawsze wyobrażałam sobie moje macierzyństwo dość konkretnie-miałam być matką córek. Sama mam siostrę i chciałabym żeby moje dzieci miały taką niesamowitą więź ze sobą jak my dwie. Mój mąż jest starszym bratem dla siostry (czyli dla welu idealny układ, magiczna PARKA)...powiem tak, kochają się ale jakoś nie są super zżyci, nie dokańczają za siebie zdania w pół.
Tak, to nasze pierwsze dziecko i oboje bardzo chcieliśmy mieć dziewczynkę. Oczywiście najważniejsze jest żeby było zdrowe i bardzo się cieszę, że ciąża przebiega wzorowo, bez plamień, leków, odwiedzin w szpitalach, ale zwyczajnie mieliśmy swoje preferencje. Nawet mój tata był rozczarowany, że nie wnuczka! A znajomi reagowali "czy to już ostatecznie?" lub twierdząc, że "chłopcy TEŻ są fajni". Mam nadzieję, że poporodzie instynkt to za mnie zrobi i będę się tylko cieszyć, a na razie jeszcze gdzieś głęboko w sobie liczę na pomyłkę :p
Co do bugaboo to my właśnie nie grzeszymy wzrostem i ten wózek jest dla nas idealny
MDW, coraz więcej widzę podobieństw między nami. OM i IUI tego samego dnia, ja też jestem blisko z siostrą i też jestem niewielkiego wzrostuU nas zawiedziona jest wnukiem moja mama bo u siostry też chłopak a nie ma wnusi do ubierania w sukieneczki. Powtarzamy jej by się cieszyła, że będzie miała w ogóle drugie wnuczę bo po naszych przejściach nie było to wcale pewne. Pisałam już wcześniej, też liczyłam na dziewczynkę i teraz zastanawiam się jaka jest u mnie szansa na drugie i że właśnie to drugie będzie dziewczynką. Jestem jednak pewna że obydwie oszalejemy na punkcie naszych chłopaków
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2019, 21:48
Krzyś jest z nami od 15.08.2019