Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja przed każdą wizytą mam w rejestracji mierzone ciśnienie i muszę wejść na wagę.
Dobiłam do 60kg, więc jest 5 na plusie - wszystko w brzuchu i biuście
Wizytę mam dziś o 16 - proszę o kciuki.
Co do Gesslerowej, to nie oglądam tych programów, bo ta kobieta mi tak idzie na nerwy. Jak ją widzę w tych jej szatach i z tą rozczochraną strzechą nad garami, to mnie słabi.
A z ruchu, to jutro ide na basen. Chodzę raz w tygodniu, a tak w tygodniu, to staram się chodzić chociaż na spacer, ale różnie z tym bywa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 10:27
Anhydra, Niebieska Gwiazda, kayama, emi2016, Smerfelinka, DrzewkoPomarańczowe, OlaWi lubią tę wiadomość
-
moja mama 70tka plus dojechala do nas z Pomorza do Poz i byla ze mna, gotowala, prasowala plus Karole brala po polud
a zacieszala ze schudla bo za mala 2latka nadazyc to czasem sprint do drabinek
lato bylo.ja do polud ok na chodzie, nad wode zawiozlam przywiozlam poplywalam, obiadek.gorzej po polud na koncowce od 39tc to juz wolalam zostac na chacie
babcia miala wiecej energii niz ja w ciazy ha ha haWiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 10:27
-
ja Kuchenne rewolucje czasem ogladalam.teraz nie mam czasu
daje to pewne wyobrazenie o poziomie gastronomii a przede wszystkim o czystosci w kuchni
choc wiadomo ze to wyrezyserowany show
bylismy w 2 restauracjach po jej wizytach w Poz i powiem ze bylo b smacznie.ceny wiadomo poznanskie -
Ja też mam przed każdą wizyta mierzone ciśnienie i na wagę wskakuje. To u położnej. W ogóle ciśnienie mi się coś ustabiliziwali ciągle mam ok 120/65 takie książkowe. Kiedyś miałam zwykle niskie ok 100.
Co do Geslerowej to ona mi apetytu nie poprawia haha, oglądam jako ciekawostkę i się nadziwić czasami nie mogę jak ludzie pozwalają się mieszać z błotem. Na niektóre jej odzywki oj bym ostro odpowiedziała. Ale myślę że ten program jest w dużej części wyreżyserowany i dużo wycinaja. Pewnie gdyby była grzeczna i miła nie było by takiej oglądalności
Kiedyś byliśmy w Łodzi w knajpie po jej rewolucji, była pyszna hiszpańska paella z krewetkami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 10:48
joan85 lubi tę wiadomość
-
Gon oddzwonił - mam przyjechac przed 13 i sprawdzi co i jak. Dam znac, trzymajcie kciuki za moja szyjke:)
Kurczę - bylam przekonana na 90% ze takie problemy sa mocno osobnicze - nam kolezanki ktore i w pierwszej i drugiej ciazy mialy takie problemy. A u mnie odwrotnie - nawet tuz przed porodami szyjka zawsze dluga i zero rozwarcia, a niektóre miesiac biegają z 2-3 cm. Ja po jocy mocnawych juz skurczy i poranku na porodówce gdy juz błagałam o znieczulenie mialam 1 cm! A tu życie nauczyło mnie pokory - nagle kazało sie ze zawsze bylo tak a teraz bedzie siak, czyli zupelnie inaczej. Choc nadal mam cicha nadzieje ze nie dprawdza sie te przepowiednie gina na nfz i nue pojdzie to wszystko w strone rozwiercania i skracania. Dzieki dziewczyny za wsparcie - ba prawde duzo yo dla mnie znaczy 😊Odezwe die po wizycie j czekam tez na newsy od wszystkich ktore dzis wizytują - oczywiscie same dobreAnhydra, Limerikowo, OlaWi, Smerfelinka, emi2016 lubią tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
Anhydra wrote:Właśnie mi przypomnialas, że przed dzisiejszymi badaniami zaomnialam się rano zważyć! U nas lekarze pytają pacjentki o wagę i nie waży w gabinecie...swoją drogą muszą nam bardzo ufać 😜.
I teraz dylemat- skoro ważyłam się po śniadaniu i wypici dwóch szklanek wody, to ile kg powinnam odjąć, aby otrzymać wynik zbliżony do tego na czczo...? O.5 kg? 2kg? A może 3kg? bo to była meeega kanapka
Hahaha ja tez często zapominam zwazyc sie rano.
Niby u lekarza tez jest waga ale taka roznica dobowa, czy nawet po śniadaniu moze byc duza... U mnie to czasem ok. 1 kgAnhydra lubi tę wiadomość
-
Ja waże się rano co kilka dni przed śniadaniem i po wypróżnieniu.Lekrz prywatny pyta ile waże i zapisuje.Lekarz na nfz tam waży położna ale dla mnie ważenie w ubraniu często po śniadaniu jest nic nie warte.Ciśnienie też wtedy mierzy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 11:13
plinka89 lubi tę wiadomość
-
Anhydra wrote:Ja przy krwiaku plamilam na brazowo. Pamiętajcie, że gdy się leży to wszystko wolniej wypływa i to plamienie może potrwać trochę dłużej. Jeżeli nie ma u Ciebie żadnych stanów zapalnych, to bym się tym plamieniem nie martwiła. Chociaż doskonale Cię rozumiem, bo wiem jak działa widok chociaż domieszki krwi u ciężarnej.
A ten stan zapalny to stwierdza posiew czy o co chodzi ? Bo nigdy nie miałam... teraz też się wydaje, że wszystko jest ok, no poza tym plamieniem
-
U mnie chociaz odejmuja ten 1 kg na ubranie, ale czasem tez sie po prostu pytaja czy znam wagę i wpisuja ta, która podam.
Myślę, ze klamiac w tym przypadku dzialamy na wlasna niekorzyść, w koncu to nie wybory miss polonia.
Wiem tez, ze lekarze roznie podchodza do sprawy wagi. W poprzedniej ciazy po urlopie (troche nagrzeszylam) w 2 trymestrze w ciagu miesiaca waga skoczyla o 2 kg, to lekarz zwrocil mi uwage.
Natomiast niektóre kolezanki sumartcznie przytyly duzo więcej niz ja, a na zadnym etapie nikt im nie zwracal uwagi.Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Niebieska Gwiazda wrote:Ja waże się rano co kilka dni przed śniadaniem i po wypróżnieniu.Lekrz prywatny pyta ile waże i zapisuje.Lekarz na nfz tam waży położna ale dla mnie ważenie w ubraniu często po śniadaniu jest nic nie warte.Ciśnienie też wtedy mierzy.
Jest warte o tyle że widać przyrost wagiJak zawsze ważą w ubraniu i po śniadaniu. Ja sie tym nie przejmuje, u lekarza mam zawsze 1,5 kg więcej niż w domu.
-
plinka89 wrote:U mnie chociaz odejmuja ten 1 kg na ubranie, ale czasem tez sie po prostu pytaja czy znam wagę i wpisuja ta, która podam.
Myślę, ze klamiac w tym przypadku dzialamy na wlasna niekorzyść, w koncu to nie wybory miss
No przecież to żart był
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
nick nieaktualnyJa sie ważę u ginka w gabinecie. Zawsze na początku pada magiczne zdanie na wege i na fotel zapraszam
On sobie siedzi za biurkiem ja wskakuje na wagę i podaje ile tam wyskoczy. Wazę sie po śniadaniu (chociaż z rana jem mało, raczej to jest kawa i jakis jogurt, do tego zazwyczaj sory ze to napisze ale po kawie schodzi „2” :p ) i w ubraniu (ściągam tylko byty). Nawet niech wtedy wazę do 1kg więcej to ja tego do siebie nie biorę. Zwłaszcza ze każda waga potrafi miec jakieś swoje odchylenia +/-. Na wizyty umawiam sie w godzinach porannych. Takze po tych pomiarach to przybrałam ok 2,5kg jak do tej pory.
OlaWi lubi tę wiadomość
-
mnie ginka scigala w ciazy za wage
coz ja zrobie no chce sie jesc ale nie wafle ryzowe
z corkami po 18, 17kg przybralam .ze zrzutem w codziennym ferworze nie ma klopotu
na figure po ciazy trzeba potem zapracowac
na razie to zadna troska
moja kolezanka przybrala 25kg w 1ej ciazy.pare kilo jej zostalo.a teraz o 2go bobasa stara sie -
https://patiimaks.pl/produkt/zestaw-startowy-do-karmienia-piersia-breast-milk-medela.html?gclid=CjwKCAjw96fkBRA2EiwAKZjFTTiRgrRHEjhmVQoOK1QjFhudZNNGAaHq2X64U_cSwDnwnmI1GT_-nhoCTwgQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds
co myślicie o takim zestawie? czy to jest praktyczne? pojemność butelek 150 i 250? czy lepiej kupić sam smoczek i dokupić butelki osobno, tylko jaka pojemność lepsza?
Jeszcze taki zestaw znalazłam:
https://www.hurtmedyczny.pl/pl/p/Zestaw-startowy-do-karmienia-piersia-Medela-BreastFeeding-Starter-Kit-008.0476/3030?SKLEP -
Agagusia cały czas trzymamy kciuki i też czekamy na tylko dobre wieści
Ja również ważę się co kilka dni rano po wypróżnieniu, a przed śniadaniem. Myślę, że właśnie konsekwencja jest w tym ważna, żeby było widać faktyczny przyrost. Albo ważymy się tak, albo tak, ale ciągle tak samo. Bo jak pomiary bedą raz tak, raz tak, to chyba niewiele z tego można wyczytać. To takie moje zdanie i mojego lekarzaplinka89 lubi tę wiadomość
👩36 lat 🧑39 lat
1 ❄️
7 dpt - beta <1 💔
8.02.2025 - transfer blastocysty 2.1.1 🤞❤️
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
ja na poczatku mialam male butelki do 120ml
maluch najada sie na poczatek kilka/kilanascie ml potem coraz wiecej
wszystkie rozmiary butli przydadza sie z biegiem czasu
najwiecej mi corcie jadly jak mialy 18mcy plus po 230-300ml mleka z kaszka na raz na nockeWiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 12:23
-
OlaWi wrote:https://patiimaks.pl/produkt/zestaw-startowy-do-karmienia-piersia-breast-milk-medela.html?gclid=CjwKCAjw96fkBRA2EiwAKZjFTTiRgrRHEjhmVQoOK1QjFhudZNNGAaHq2X64U_cSwDnwnmI1GT_-nhoCTwgQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds
co myślicie o takim zestawie? czy to jest praktyczne? pojemność butelek 150 i 250? czy lepiej kupić sam smoczek i dokupić butelki osobno, tylko jaka pojemność lepsza?
Jeszcze taki zestaw znalazłam:
https://www.hurtmedyczny.pl/pl/p/Zestaw-startowy-do-karmienia-piersia-Medela-BreastFeeding-Starter-Kit-008.0476/3030?SKLEP
W poprzedniej ciąży byłam kpi.Butelka 150 jakoś szybko wyszła z użycia(po 2miesiącach max3),potem do końca 250ml i czasem było mało.Butelka 150ml była już tylko do picia.250 są bardziej praktyczne. -
Aga, ja tez myślałam ze wszelkie komplikacje ciążowe to kwestia osobnicza. Życie często weryfikuje nasze wyobrażenia i uczy pokory. Trzymam za Was kciuki. Dawaj znać jak sytuacja ❤️
U mnie szyjka sługa i zamknięta ale tez się często obawiam czy nie przeginam. Chodzę jeszcze do pracy, w domu z wymagającym dwulatkiem tez nie ma lekko. I to nie jest tak ze on potrzebuje noszenia, tulenia, uwagi. Ja tez tego potrzebuje. Nie wyobrażam sobie odstawić go na boczny tor bo drugie dziecko w drodze. Czasem ciężko to wypośrodkować. I jak jeszcze dołożę do tego ogarnięcie chociaż z grubsza chaty i ugotowanie obiadu to wieczorem brzuch ciągnie i mam do się od pretensje ze przeginam pałkę. Mąż mnie dużo odciąża. Bez tego nie wiem jak bym dała rade. Podziwiam wszystkie samotne matki!
Teraz młodym opiekuje się niania i postanowiliśmy z mężem, ze dopóki Julek nie pójdzie do żłoba/przedszkola to niania zostaje z nami. Nie chce zostać sama z dwoma maluchami bo nie mam na miejscu żadnej pomocy ze strony rodziny. Wiem ile zajęcia jest przy jednym dziecku a tez nie chodzi o to żeby starszemu na cały dzień bajki puścić żeby cokolwiek przy młodszym zrobić.Limerikowo, plinka89, Bobby29, Misi@ lubią tę wiadomość
[/url]