Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Anhydra kawał chlopa
mój w 20+3 mial 360g
a corka w tym samym dniu 400i juz byla duza.
Misi@ lubi tę wiadomość
Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUIhsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIOkariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
nick nieaktualnyAnhydra wrote:Jestem już po. Z Małym wszystko ok. Waży 440g. A z tą szyjka to albo wykrakałam albo mam cholerną intuicje- dzisiaj 2,49 cm...20 dni temu 3.55cm...najgorsze jest to że tutejsi lekarze nie są zwolennikami pessaru....mam leżeć i jeszcze raz leżeć (tak jakbym teraz kuźwa tego nie robiła)...zmienił mi luteinę na dopochwowo, plus no-spa x2 dziennie, plus relanium na noc...lekomania normalnie. Najbardziej przerażająca jest dla mnie perspektywa leżenia....która i tak nie daje gwarancji, że będzie dobrze.
Anhydra, sciskam, super ze z Maluszkiem dobrze, a u Ciebie szyjka tez nie jest jeszcze tragicznie krotka, glowa do gory.
A ustalas te dalsze kroki z drem B czy Sz? Wyjasnil Ci czemu nie zgadzaja sie na pessar? Mnie tez każa juz od dawna brac luteine dp i relanium, ale sie dotad nie stosowalam.. -
Anhydra, nie martw się i odpoczywaj, trzymam kciuki za Twoją szyjkę. Ja biorę 2 * dz. Duphaston i nie mam go odstawiac aż do rozwiązania. Coraz bardziej mnie zastanawia dlaczego wg mojego gina na NFZ to że mam szyjkę 2 cm nie jest powodem do obaw, nic nie wspomniał o leżeniu. A wczoraj na prywatnej wizycie też ginka twierdziła, że z szyjką wszystko w porządku, ale na wszelki wypadek też postaram się oszczędzać... Coś mnie kłuje od wczoraj po prawej stronie na dole, ni to w pachwinie, ni to w jajniku, sama nie wiem co to. Nasila się przy chodzeniu, a kiedy kichnęłam, myślałam że umrę z bólu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 17:15
"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
kazda mama zna sie na wozkach jak przerobi pare modeli
tak szybko jak spojrzalam na easy go wielofun.optimo
wg mnie ogolnie ok, ale
kola troche male tylne moga trzepac na pl chodnikach.chyba ze jest wersja pompowane
mi budka wydaje sie malo sztywna.materialowo jako nowa trzyma sie w gondoli.w spacerowce ok wyglada
raczka wozka i palak kwestia materialu.jesli skora to zamaka i brzydko wyglada.trzeba impregnowac.jesli skajka , skorkopodobma to ok wytrzyma jesien i zime
podnozek/oparcie nozek w spacerowce z materialu bedzie brudzil sie
plusy
widac ze sklada sie podobnie jak bebetto czyli prosto
kolka zdejmowane ok jesli male auto
gondola wyglada na ok wywazona po montazu
guziki budki gondoli
pojemny kosz
mocowany kubek
budka przeciw deszczowi/sniegowi
etc
Larissa90 lubi tę wiadomość
-
baileys wrote:Anhydra, sciskam, super ze z Maluszkiem dobrze, a u Ciebie szyjka tez nie jest jeszcze tragicznie krotka, glowa do gory.
A ustalas te dalsze kroki z drem B czy Sz? Wyjasnil Ci czemu nie zgadzaja sie na pessar? Mnie tez każa juz od dawna brac luteine dp i relanium, ale sie dotad nie stosowalam..
Sz. to mnie dzisiaj tak wkurzył że szkoda gadać. To nie jest tak, że tutejsi dr zabraniają pessaru, po prostu z ich doświadczenia niewiele pomaga,a stwarza ryzyko zakażenia. Poza tym u nich ewentualne wzmacnianie szyjki wchodzi w grę dopiero od szyjki ok 1.5 cm....Wizytę mam dopiero za 10 dni...
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
menka2 wrote:jest
my dorośli ju tak nie łapiemy wszystkiego jak dzieciaki dopóki nie zbudują sobie układu immunologicznego
nie ma co sie spierac
kazda przy dzieckach bedzie miala wspaniala okazje sprawdzic wlasna odpornosc
-
Melduję się po wizycie. Maly ma 14cm, chociaż ciężko było to zmierzyć, bo uciekał. Doktor dalej podtrzymuje, że chłopak. Szyjka wg dra wygląda bardzo dobrze, ale nie wiem ile ma cm.
Następna wizyta dopiero za 4tygodnie, ale na szczęście w międzyczasie mam prenatalne 26marca.Niebieska Gwiazda, Marcelina85, Frida91, Ania95, Smerfelinka, OlaWi, kayama, Bobby29, emi2016, Limerikowo, DrzewkoPomarańczowe, Agagusia, E_linka2, Misi@, Vampire lubią tę wiadomość
-
Limerikowo wrote:kazda mama zna sie na wozkach jak przerobi pare modeli
tak szybko jak spojrzalam na easy go wielofun.optimo
wg mnie ogolnie ok, ale
kola troche male tylne moga trzepac na pl chodnikach.chyba ze jest wersja pompowane
mi budka wydaje sie malo sztywna.materialowo jako nowa trzyma sie w gondoli.w spacerowce ok wyglada
raczka wozka i palak kwestia materialu.jesli skora to zamaka i brzydko wyglada.trzeba impregnowac.jesli skajka , skorkopodobma to ok wytrzyma jesien i zime
podnozek/oparcie nozek w spacerowce z materialu bedzie brudzil sie
plusy
widac ze sklada sie podobnie jak bebetto czyli prosto
kolka zdejmowane ok jesli male auto
gondola wyglada na ok wywazona po montazu
guziki budki gondoli
pojemny kosz
mocowany kubek
budka przeciw deszczowi/sniegowi
etc
Koła chcę dokupić pompowane oczywiście, mają taką opcjęa co do skóry to piszą, że ekoskóra więc chyba sztuczna.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Ja nie łapie chorób od dziecka.Od września chorował kilkanaście razý.Złapałam tylko gdy miał zapalenie płuc.Ostatnio bałam się jelitówki bo złapał pierwszy raz w życiu.Odporność z ilością przebytych chorób wzrasta.Wzmacnia się układ immunologiczny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 17:35
menka2 lubi tę wiadomość
-
Mój starszy poszedł do żłobka w 11mies i strasznie chorował. Po porodzie zrezygnowałam że żłobka i byłam w domu z dwójką. Bez żadnej pomocy... A mąż jeszcze zmienił dział i często miał nadgodziny, więc było "ciekawie"... Ale jak za rok starszy poszedł do przedszkola, to już tak nie chorował... Młodszy poszedł wtedy do żłobka (miał rowny rok) i w ciągu roku był chory 2-3razy... co prawda miał zapalenia płuc, które miał bez żadnej gorączki... tylko lekki kaszel, ale na rtg wyszło jak wół zapalenie płuc... także wszystko zależy od odporności dziecka... jak widać 2rodzenstwa - obaj po cc, obaj karmienie piersią ponad rok i taka różnica w odporności. Czasem nie mamy na to wpływu i dzieci muszą swoje odchorowac.
menka2, plinka89, joan85 lubią tę wiadomość
-
Limerikowo wrote:lapiemy lapiemy tak samo tylko moze lzej sie przechodzi
nie ma co sie spierac
kazda przy dzieckach bedzie miala wspaniala okazje sprawdzic wlasna odpornosc
tutaj chodzi o to że dopiero z czasem (po kontakcie z wirusem) organizm uczy się sam z nim walczyć bez konieczności farmakologii. Dla przykładu pierwszy rok w przedszkolu to córka co chwila była chora a raczej bywały tylko krótkie chwile kiedy była zdrowa i bez lekarza nie dawało rady - teraz odpukać póki co całą zimę radziła sobie świetnie sama radę zwalczać wirusy/infekcję
A niestety nie da się uniknąć kontaktu z wirusami - do sklepu trzeba chodzić na zakupy a tam jeszcze więcej wirusów niż w przedszkoluCo do tej odporności dorosłych to faktycznie też na nowo nasz organizm uczy się walczyć z chorobmi dziecięcymi bo są fatalne dla dorosłych - mój mąż zawsze okaz zdrowia - nie pamiętam kiedy był chory a odkąd córka zaczęłą chodzić do przedszkola to co chwila chory
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 17:49
-
Niebieska Gwiazda wrote:Ja nie łapie chorób od dziecka.Od września chorował kilkanaście razý.Złapałam tylko gdy miał zapalenie płuc.Ostatnio bałam się jelitówki bo złapał pierwszy raz w życiu.Odporność z ilością przebytych chorób wzrasta.Wzmacnia się układ immunologiczny.
ja mam wrażenie że matki w ogóle jakoś nie zarażają się od dzieci - nie wiem czym to jest spowodowane ale u nas młoda zaraża wszystkich wkoło zawsze a ja nic
-
a ja myślałam, że mam już swój typ wózka bo znalazłam taki który miał wszystkie funkcje które dla mnie wózek musi posiadać ale jakoś "nieiskrzyło"
no i na szczęście znalazłam niedawno - mam nadzieję, że już nie zmienię typu
CYBEX BALION S
oczywiście są wózki, które bym brała w ciemno ale dałam sobie niestety górną granicę cenową - przy drugim dziecku nie chce tak szaleć kasowo jeśli chodzi o wózek bo wiem że to i tak na krótko
p.s. ostatnio był temat badania długości szyjki macicy: mi na połówkowych nie mierzono ... byłam tym zmartwiona. Byłam dzisiaj u swojego który też do tej pory tego nie robił przez usg a jedynie przy badaniu ginekologicznym i dzisiaj ku mojemu zdziwieniu badał usg. Stwierdził, że lekarz od badań prenatalnych był od sprawdzenia anatomii dzidziusia i sprawdzenia czy zdrowy a jego zadaniem od dzisiaj jest utrzymanie ciąży do terminu dlatego co wizytę będziemy właśnie badać szyjkę w ten sposóbDodatkowo dla niego bardzo ważne jest sprawdzanie czy nie ma żadnej infkecji - sprawdza ph papierkami i ogólny stan upławów. uff ulżyło mi że jest taki dokładny
po prostu każdy lekarz ma swój styl prowadzenia ciąży
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 17:57
OlaWi, wiki2, Bobby29, Agagusia lubią tę wiadomość
-
Jeśli chodzi o przedszkole to swojego puscilam dopiero w minionym wrześniu, mial 3 lata i 9 miesięcy. Próbowaliśmy rok wcześniej ale nie był gotowy. Od tego czasu moze dwa razy byl chory na 1,5 tyg. A jak czasem dostawal katar, to zostawiałam go w domu na 2-3 dni i wracal juz bez kataru - i to sie zdarzylo moze 3 razy. Ale osiagniecia jego jak sie zmienił to szok:) oczywiście na plus. Ale syn nigdy nie byl chorowitym dzieckiem, najgorsze co mial to ostatnio ta grypa czy grypopodobne cos co trafilo cala nasza rodzinke, a tak to zapalenie krtani miewa 4 razh do roku, ale to od urodzenia. O dziwo szkarłatny i rumien zakaźny ktore po przedszkolu, w tym jego grupie sie panoszyły go nie dopadły;)
Misi@ lubi tę wiadomość
22.03.2017 r. Aniołek [`] (11tc)11.2017-10.2018- 4 ciąże biochemiczne
01.08.2019 r. - przewidywany TP naszej córeczki Olci