Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania95 wrote:Sylvka, mnie pachwiny bolą cały czas. Uczucie jakbym miała wiecznie zakwasy3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
nick nieaktualnySylvka wrote:Polubiłam przypadkowo
Gratuluję udanych wizyt!
Anhydra cieszę się, że z małym dobrze. Faktycznie dużyMyślę, że z szyjką też się ułoży. Masz bidulko przejścia od początku, ale będzie dobrze!
Dziewczyny czy jak więcej pochodzicie to bolą Was pachwiny i czujecie ból (napięcie) trochę jakby skurcz w macicy? Dziś "pobiegałam" trochę więcej po miescie i taki ból się pojawił....zresztą nie pierwszy raz. Zastanawiam się co to może być i czy nie jest niebezpieczne.
Mam czesto uczucie takiego ciagniecia w wiezadlach i jajnikach. Zrzucam to na karb sporej ilosci ruchu, rozciagania sie wszystkiego w zwiazku z ciaza, ale tez endometriozy i zrostow. Mnie lekarka z luxmedu mowila, ze te bole nie sa niebezpieczne, ze skurcze sa gorsze.Sylvka lubi tę wiadomość
-
Skurcze to to raczej nie są, chodź ciężko określić to uczucie. Bardziej po prostu ból i napięcie...w poniedziałek wizyta to wszystko się okaże. Mały wariuj, więc wierzę że jest ok i to nic szkodliwego.3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Sylvka wrote:Skurcze to to raczej nie są, chodź ciężko określić to uczucie. Bardziej po prostu ból i napięcie...w poniedziałek wizyta to wszystko się okaże. Mały wariuj, więc wierzę że jest ok i to nic szkodliwego.
Ja wieczorem często tak mam, ze mnie brzuch tak jakby ciągnie i boli. Tez mnie to czasem martwi. Jak poleze i trochę odsapne to przechodzi. Dodatkowy bonus jest taki, ze jak ja odpoczywam to mały zaczyna swoje harce.
[/url]
-
Sylvka wrote:Polubiłam przypadkowo
Gratuluję udanych wizyt!
Anhydra cieszę się, że z małym dobrze. Faktycznie dużyMyślę, że z szyjką też się ułoży. Masz bidulko przejścia od początku, ale będzie dobrze!
Dziewczyny czy jak więcej pochodzicie to bolą Was pachwiny i czujecie ból (napięcie) trochę jakby skurcz w macicy? Dziś "pobiegałam" trochę więcej po miescie i taki ból się pojawił....zresztą nie pierwszy raz. Zastanawiam się co to może być i czy nie jest niebezpieczne.
Ja tak, im więcej się ruszam, chodzę czy jadę samochodem to mam klucia, i pobolewa mnie brzuch i ciagnie. Skurcze lekkie mam przy długiej jezdzie autem np w korkach, chyba nie służy mi wiec unikam. Też się zastanawiam czy to bezpieczne więc staram się po wysiłku czy powrocie do domu ze 2 godziny polezec. Wieczorami zawsze czuje się gorzej niż rano, rano jakby wszystko wypoczete i nie boli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 22:33
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:Ja wieczorem często tak mam, ze mnie brzuch tak jakby ciągnie i boli. Tez mnie to czasem martwi. Jak poleze i trochę odsapne to przechodzi. Dodatkowy bonus jest taki, ze jak ja odpoczywam to mały zaczyna swoje harce
.
No to z tego wynika, że to raczej normaTakże nie martwmy się dziewczyny na zapas. Mój też fika jak odpoczywam
3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Niebieska Gwiazda wrote:Ja waże się rano co kilka dni przed śniadaniem i po wypróżnieniu.Lekrz prywatny pyta ile waże i zapisuje.Lekarz na nfz tam waży położna ale dla mnie ważenie w ubraniu często po śniadaniu jest nic nie warte.Ciśnienie też wtedy mierzy.
to dopiero miarodajne, zwłaszcza,że wizyta zawsze po obiadku
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Taaa, mnie ba pierwszej wizycie na nfz zważyła w zimowych traperach:) na drugiej wyszlo ze tyyyyle schudłam:)
Anhydra - witaj, ciazowy leżaku:( mam nadzieje ze wyleczymy co trzeba i dostaniemy pozwolenie ba triche wiecej ruchu. Jestem dobrej mysli:) Ja po ostatnich rewelacjach i alternatywach ciesze sie ze chociaz w domu leżę, sa takie co maja gorzej:( No i w moim przypadku zostaje jeszcze ogarnięcie grafiku przeprowadzania dzieci z przedszkola, mama na pewno troche pomoże. Zamrażarkę w koncu opróżnie:) bo zwykle zamrażam obiady a potem jakos i tak gotuje na świeżo.
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
Co do przedszkola, to u nas wyszlo tak ze maly urodził due 6.08 a starszy od 1.09 zaczal przedszkole, jako niespełna 3-latek. Troche sie martwiłam jak to bedzie, ale stwierdziłam ze próbujemy, najwyzej bedziemy kombinowali jak bedzie zle. Starszy w pierwszym roku ominął lacznie chyba z 8 dni, nie chorował za bardzo. Czasem jakis katar czy kaszel. Z młodszym Go odbierałam codziennie od maleńkości. Maly raz mial wirusowke ze sporym kaszlem w wieku 2m i ba 6m tez wirusowe zapalenie oskrzelików. Nie wiem czy złapał od starszego u ktorego sie nie rozwinęło, czy w szatni, czy po prostu zachorował niezależnie. Potem juz byl spokoj i tak samo jsk poszedl do pkola na 2,5 roku to ominął 4 dni w pierwszym półroczu. Teraz w sumie pierwszy raz poważnie chorował na grype w styczniu. No i jeszcze ospa u obu w tamtym roku, ciesze sie ze mamy yo juz zaś oba, bo nue bardzo jestem za szczepieniami na ospe. Zastanawia mnie co potem, jak odporność wygasa w wieku nastoletnim albo u doroslych? Czy na pewno beda pamiętali zeby sprawdzic poziom przeciwcial i sie odszczepic? Bo jak nie to współczuje ospy u dorosłego.
Teraz zastanawiam sie czy nie zaszczepić oprocz obowiązkowych małego albo i średniego dodatkowo na meningokoki. Macie plan szczepić?
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
my men b i c oraz dawki pcv mamy zaliczone
moja kol szczepi teraz na ospe 2l, chodzi do zlobka
tez mysle zaszczepic na ospe, zobaczymy jak to wyjdzie
mama mi wspominala ze ja przechodzilam straszna ospe i wysylal mnie dr fo szpitala.mama uprosila by pielegniarka mnie co dzien sprawdzala.krosty mialam w calej buzi tez.oczyw fioletowa gencjana
bylam cala wysypana a moj brat mlodszy zdrowy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 23:35
-
baileys wrote:Mutsy Nio to jedyny wozek Mutsy jaki rozwazamy. Obejrzelismy go dokladnie na targach Akpol Baby. Mnie duzo bardziej podoba sie Evo, ale ma beznadziejna, plytka bude. W Nio jest lepsza, ale nadal nie oslania dziecka jakos imponujaco.
Poza tym to wozek typowo miejski, nam sprzedawca wprost powiedzial, ze nie poradzi sobie np. w lesie. I gondola wydawala mi sie dosyc mala. Plus z kolei za to, ze spacerowka rozklada sie na plasko (nie chcemy kubelka). Jest ladny i gladziutko jezdzi.
Ja obejrzalam juz mnooooostwo wozkow w wielu sklepach i niestety nadal najbardziej podoba mi sie Cybex Priam.. Ps. Już to pomacalam. Fajny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2019, 11:17
-
plinka89 wrote:Nie wiem czy to hormony, ale jestem zbylwersowana...
Moj maz wrocil z silki, gdzie spotkal znajomego, ojca 2 dzieci w wieku 2 lata i pol roku. Facet narzeka, ze cieszy sie, ze chodzi codziennie do pracy, bo to dla niego odpoczynek. Ja sie pytam od czego? Kobieta siedzi z 2 dzieci, on praca od rana.8 h, co drugi dzien silka, to ile tymi dziećmi sie zajmie? Weekendy tak go przerastają?
Nie wiem czy niektorzy nie dorosli do tacierzynstwa czy po prostu wszystkim kobietom nalezaloby wystawic pomniki. Chodzisz 9 miesiecy z brzuchem, rodzisz w bolu, karmisz... A kto najwięcej narzeka? Facet
Każdy ma prawo do gorszego dnia, ja jestem z tych co raczej nie narzekają, moze dlatego tak mnie to wkurza. Mam zdrowe dziecko, drugie w drodze - to chyba samo szczęście. Oczywiście, ze poczatki sa trudne, ale czas tak szybko moja, ze ani chwila a dzieci wyfruna z gniazdka i bedziemy dopiero żałować niespedzonego z nimi czasusama nie wiem kiedy minely juz 2 lata...
To tyle z Pamietnika Sfrustrowanej CiezarnejWiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2019, 07:59
Agagusia, emi2016 lubią tę wiadomość
-
Jeśli chodzi o ospe, to polecam bardzo Heviran. lekarzy w Polsce nie praktykują tego. Ja przyszłam z wydrukowanym artykułem z jakiegoś czasopisma naukowaego i dopiero mi przepisał... A miałam przywieziony z zagranicy tylko 1 opakowanie (termin ważności był długi i kupowałam dużo wcześniej) i musiałam załatwić dla drugiego syna. Heviran podany w ciągu 24h od wystąpienia pierwszych objawów bardzo łagodzi przebieg. Chłopaki mieli po 10krostek, bez żadnej gorączki, bez drapaniea, swedzenia itp (podawałam też antyhistaminowe) po 4-5dniach krostki były już suche i poodpadaly... swoje tylko i tak musieliśmy w domu odsiedziec, bo bałam się spadku odporności.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2019, 08:12
Limerikowo, Bobby29 lubią tę wiadomość
-
Agagusia wrote:Co do przedszkola, to u nas wyszlo tak ze maly urodził due 6.08 a starszy od 1.09 zaczal przedszkole, jako niespełna 3-latek. Troche sie martwiłam jak to bedzie, ale stwierdziłam ze próbujemy, najwyzej bedziemy kombinowali jak bedzie zle. Starszy w pierwszym roku ominął lacznie chyba z 8 dni, nie chorował za bardzo. Czasem jakis katar czy kaszel. Z młodszym Go odbierałam codziennie od maleńkości. Maly raz mial wirusowke ze sporym kaszlem w wieku 2m i ba 6m tez wirusowe zapalenie oskrzelików. Nie wiem czy złapał od starszego u ktorego sie nie rozwinęło, czy w szatni, czy po prostu zachorował niezależnie. Potem juz byl spokoj i tak samo jsk poszedl do pkola na 2,5 roku to ominął 4 dni w pierwszym półroczu. Teraz w sumie pierwszy raz poważnie chorował na grype w styczniu. No i jeszcze ospa u obu w tamtym roku, ciesze sie ze mamy yo juz zaś oba, bo nue bardzo jestem za szczepieniami na ospe. Zastanawia mnie co potem, jak odporność wygasa w wieku nastoletnim albo u doroslych? Czy na pewno beda pamiętali zeby sprawdzic poziom przeciwcial i sie odszczepic? Bo jak nie to współczuje ospy u dorosłego.
Teraz zastanawiam sie czy nie zaszczepić oprocz obowiązkowych małego albo i średniego dodatkowo na meningokoki. Macie plan szczepić?
To u Ciebie sytuacja z przedszkolem bardzo podobna jak u nas. Córka tez dopiero w listopadzie skonczy 3 lata, ale akurat jest b. dobrze rozwinieta, wiec to mnie tyle nie martwi, jak właśnie te chorobska. Jednak dajesz nadzieję, ze niektórych one omijaja.
Wiadomo, ze i tak chodzi sie z dzieckiem miedzy lydzi w tzw. Ogniska zarazy, typu galerie czy restauracje, wiec zarazkow nie da sie unikanac. Jednak zawsze strasza - pójdzie do przedszkola zacznie chorować.
Co do szczepien....Ospa jakos mnie nie przekonuje, sama przechodzilam w przedszkolu, nic przyjemnego, ale nie jest to choroba wedlug mnie smiertelna, a odpornosc na cale życie.
Meningokoki właśnie bedziemy doszczepiac. Mieliśmy zamiar podac wlasnie zanim pójdzie do przedszkola.Agagusia lubi tę wiadomość
-
wiki2 wrote:Nie wiem jak dobrze oni się znają... może ten facet jest taki jak mój mąż... on co weekend mówi, że oj jak dobrze, że jutro już poniedzialek, to sobie w pracy odpocznę... Ale... Ale od samego porodu baaaardzo mi pomagał. Co nocy że mną wstawał. Ja karmiłam, on odbijał i przewijal... potem ja odsypialam w ciągu dnia, a on szedł do pracy. Co wieczór dzieci kapal on, w późniejszym czasie to i usypial on (jak odstawialismy piers). Codziennie ja chodziłam na siłkę, (na zmiane ze mna maz biegal wieczorami) a on zostawał z dziećmi. Na L4 chodziliśmy na zmianę raz ja brałam, raz on... ale niewiele osób to wie i pewnie, jak w pracy mówi, że dobrze, ze może odpocząć pracy, to właśnie niektórzy sobie myślą tak jak Ty... Czasem taka opieka ojca nie jest oczywista
Podejrzewam, ze tak jest, ale denerwuje mnie i tak strasznie fakt narzekania, szczególnie u facetów, jak to oni maja ciężko...
Kobiety, przynajmniej w moim otoczeniu, robia duzo i jeszcze wiecej, ale nie narzekają. Czasem myślę, ze po prostu mamy wobec siebie za duże wymagania. Dom, dzieci, kariera, super wyglad i humor...
A fakt, ze facet przewija, wstaje w nocy to dla mnie nie jest heroizm, ale normalna kolej rzeczyWiecie, jestem tzw. zolza
Ania95, Chimera, Larissa90, Limerikowo, joan85, DrzewkoPomarańczowe lubią tę wiadomość