WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniówki 2019 !!!
Odpowiedz

Sierpniówki 2019 !!!

Oceń ten wątek:
  • Ania95 Autorytet
    Postów: 2987 2799

    Wysłany: 15 marca 2019, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylvka, mnie pachwiny bolą cały czas. Uczucie jakbym miała wiecznie zakwasy :/

    Klara Wysocka lubi tę wiadomość

  • Sylvka Autorytet
    Postów: 2192 1771

    Wysłany: 15 marca 2019, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania95 wrote:
    Sylvka, mnie pachwiny bolą cały czas. Uczucie jakbym miała wiecznie zakwasy :/
    No właśnie coś w tym stylu, ale dodatkowo jakby boli macica. Przy dłuższym chodzeniu, bo normalnie to nie.

    3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
    5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
    27.08.20r. [*]
    27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
    7.07.16r. [*]
    3.08.15r. [*]




  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 marca 2019, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylvka wrote:
    Polubiłam przypadkowo :(

    Gratuluję udanych wizyt!

    Anhydra cieszę się, że z małym dobrze. Faktycznie duży :) Myślę, że z szyjką też się ułoży. Masz bidulko przejścia od początku, ale będzie dobrze!

    Dziewczyny czy jak więcej pochodzicie to bolą Was pachwiny i czujecie ból (napięcie) trochę jakby skurcz w macicy? Dziś "pobiegałam" trochę więcej po miescie i taki ból się pojawił....zresztą nie pierwszy raz. Zastanawiam się co to może być i czy nie jest niebezpieczne.

    Mam czesto uczucie takiego ciagniecia w wiezadlach i jajnikach. Zrzucam to na karb sporej ilosci ruchu, rozciagania sie wszystkiego w zwiazku z ciaza, ale tez endometriozy i zrostow. Mnie lekarka z luxmedu mowila, ze te bole nie sa niebezpieczne, ze skurcze sa gorsze.

    Sylvka lubi tę wiadomość

  • Sylvka Autorytet
    Postów: 2192 1771

    Wysłany: 15 marca 2019, 22:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skurcze to to raczej nie są, chodź ciężko określić to uczucie. Bardziej po prostu ból i napięcie...w poniedziałek wizyta to wszystko się okaże. Mały wariuj, więc wierzę że jest ok i to nic szkodliwego.

    3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
    5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
    27.08.20r. [*]
    27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
    7.07.16r. [*]
    3.08.15r. [*]




  • DrzewkoPomarańczowe Autorytet
    Postów: 1685 2555

    Wysłany: 15 marca 2019, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylvka wrote:
    Skurcze to to raczej nie są, chodź ciężko określić to uczucie. Bardziej po prostu ból i napięcie...w poniedziałek wizyta to wszystko się okaże. Mały wariuj, więc wierzę że jest ok i to nic szkodliwego.

    Ja wieczorem często tak mam, ze mnie brzuch tak jakby ciągnie i boli. Tez mnie to czasem martwi. Jak poleze i trochę odsapne to przechodzi. Dodatkowy bonus jest taki, ze jak ja odpoczywam to mały zaczyna swoje harce :).

    aadd84dc14.png[/url]
  • kayama Autorytet
    Postów: 2746 1946

    Wysłany: 15 marca 2019, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylvka wrote:
    Polubiłam przypadkowo :(

    Gratuluję udanych wizyt!

    Anhydra cieszę się, że z małym dobrze. Faktycznie duży :) Myślę, że z szyjką też się ułoży. Masz bidulko przejścia od początku, ale będzie dobrze!

    Dziewczyny czy jak więcej pochodzicie to bolą Was pachwiny i czujecie ból (napięcie) trochę jakby skurcz w macicy? Dziś "pobiegałam" trochę więcej po miescie i taki ból się pojawił....zresztą nie pierwszy raz. Zastanawiam się co to może być i czy nie jest niebezpieczne.

    Ja tak, im więcej się ruszam, chodzę czy jadę samochodem to mam klucia, i pobolewa mnie brzuch i ciagnie. Skurcze lekkie mam przy długiej jezdzie autem np w korkach, chyba nie służy mi wiec unikam. Też się zastanawiam czy to bezpieczne więc staram się po wysiłku czy powrocie do domu ze 2 godziny polezec. Wieczorami zawsze czuje się gorzej niż rano, rano jakby wszystko wypoczete i nie boli.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 22:33

    n59ydf9h7aj0jxnd.png
  • Sylvka Autorytet
    Postów: 2192 1771

    Wysłany: 15 marca 2019, 22:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    DrzewkoPomarańczowe wrote:
    Ja wieczorem często tak mam, ze mnie brzuch tak jakby ciągnie i boli. Tez mnie to czasem martwi. Jak poleze i trochę odsapne to przechodzi. Dodatkowy bonus jest taki, ze jak ja odpoczywam to mały zaczyna swoje harce :).

    No to z tego wynika, że to raczej norma ;) Także nie martwmy się dziewczyny na zapas. Mój też fika jak odpoczywam ;)

    3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
    5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
    27.08.20r. [*]
    27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
    7.07.16r. [*]
    3.08.15r. [*]




  • plinka89 Autorytet
    Postów: 1015 737

    Wysłany: 15 marca 2019, 22:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miewalam takie bole w 1 ciąży, to prawdopodobnie rozciaganie macicy. Teraz przy drugiej tego nie czuje i zastanawiam sie właśnie dlaczego

    3jgx3e3kie55f15r.png
  • DrzewkoPomarańczowe Autorytet
    Postów: 1685 2555

    Wysłany: 15 marca 2019, 22:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi się właśnie wydaje, ze u mnie to jest bardziej wysiłkowe niż rozciąganie. Pojawia się zawsze jak trochę przyszarżuje. Autem tez już mi się ciężko jeździ, niewygodnie. Brzuch już mam naprawdę duży a to dopiero połowa..

    aadd84dc14.png[/url]
  • Niezapominajka5 Autorytet
    Postów: 3114 2603

    Wysłany: 15 marca 2019, 22:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niebieska Gwiazda wrote:
    Ja waże się rano co kilka dni przed śniadaniem i po wypróżnieniu.Lekrz prywatny pyta ile waże i zapisuje.Lekarz na nfz tam waży położna ale dla mnie ważenie w ubraniu często po śniadaniu jest nic nie warte.Ciśnienie też wtedy mierzy.
    Mi na NFZ nawet butów nie każą zdejmować :D to dopiero miarodajne, zwłaszcza,że wizyta zawsze po obiadku :)

    Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
    Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.


    km5sp07wycc10ujp.png
    Naturalsik ❤️
    wnid9vvjhnimte9l.png
    Po latach walki 💝
  • Agagusia Autorytet
    Postów: 1554 2677

    Wysłany: 15 marca 2019, 23:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Taaa, mnie ba pierwszej wizycie na nfz zważyła w zimowych traperach:) na drugiej wyszlo ze tyyyyle schudłam:)
    Anhydra - witaj, ciazowy leżaku:( mam nadzieje ze wyleczymy co trzeba i dostaniemy pozwolenie ba triche wiecej ruchu. Jestem dobrej mysli:) Ja po ostatnich rewelacjach i alternatywach ciesze sie ze chociaz w domu leżę, sa takie co maja gorzej:( No i w moim przypadku zostaje jeszcze ogarnięcie grafiku przeprowadzania dzieci z przedszkola, mama na pewno troche pomoże. Zamrażarkę w koncu opróżnie:) bo zwykle zamrażam obiady a potem jakos i tak gotuje na świeżo.

    qdkkanliorueictt.png
    Wojtek(2012), Adaś(2015)
    20.07.2019 - jest z nami Krzyś :) - 37t2d, 2600g, 52cm
  • Agagusia Autorytet
    Postów: 1554 2677

    Wysłany: 15 marca 2019, 23:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do przedszkola, to u nas wyszlo tak ze maly urodził due 6.08 a starszy od 1.09 zaczal przedszkole, jako niespełna 3-latek. Troche sie martwiłam jak to bedzie, ale stwierdziłam ze próbujemy, najwyzej bedziemy kombinowali jak bedzie zle. Starszy w pierwszym roku ominął lacznie chyba z 8 dni, nie chorował za bardzo. Czasem jakis katar czy kaszel. Z młodszym Go odbierałam codziennie od maleńkości. Maly raz mial wirusowke ze sporym kaszlem w wieku 2m i ba 6m tez wirusowe zapalenie oskrzelików. Nie wiem czy złapał od starszego u ktorego sie nie rozwinęło, czy w szatni, czy po prostu zachorował niezależnie. Potem juz byl spokoj i tak samo jsk poszedl do pkola na 2,5 roku to ominął 4 dni w pierwszym półroczu. Teraz w sumie pierwszy raz poważnie chorował na grype w styczniu. No i jeszcze ospa u obu w tamtym roku, ciesze sie ze mamy yo juz zaś oba, bo nue bardzo jestem za szczepieniami na ospe. Zastanawia mnie co potem, jak odporność wygasa w wieku nastoletnim albo u doroslych? Czy na pewno beda pamiętali zeby sprawdzic poziom przeciwcial i sie odszczepic? Bo jak nie to współczuje ospy u dorosłego.
    Teraz zastanawiam sie czy nie zaszczepić oprocz obowiązkowych małego albo i średniego dodatkowo na meningokoki. Macie plan szczepić?

    qdkkanliorueictt.png
    Wojtek(2012), Adaś(2015)
    20.07.2019 - jest z nami Krzyś :) - 37t2d, 2600g, 52cm
  • Limerikowo Autorytet
    Postów: 4981 4381

    Wysłany: 15 marca 2019, 23:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    my men b i c oraz dawki pcv mamy zaliczone
    moja kol szczepi teraz na ospe 2l, chodzi do zlobka
    tez mysle zaszczepic na ospe, zobaczymy jak to wyjdzie
    mama mi wspominala ze ja przechodzilam straszna ospe i wysylal mnie dr fo szpitala.mama uprosila by pielegniarka mnie co dzien sprawdzala.krosty mialam w calej buzi tez.oczyw fioletowa gencjana
    bylam cala wysypana a moj brat mlodszy zdrowy... :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 23:35

    201406062165.png
    3i49sg18rif9ypsm.png
    relgj44ju5k6m78v.png
  • wiki2 Autorytet
    Postów: 643 505

    Wysłany: 16 marca 2019, 07:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    baileys wrote:
    Mutsy Nio to jedyny wozek Mutsy jaki rozwazamy. Obejrzelismy go dokladnie na targach Akpol Baby. Mnie duzo bardziej podoba sie Evo, ale ma beznadziejna, plytka bude. W Nio jest lepsza, ale nadal nie oslania dziecka jakos imponujaco.
    Poza tym to wozek typowo miejski, nam sprzedawca wprost powiedzial, ze nie poradzi sobie np. w lesie. I gondola wydawala mi sie dosyc mala. Plus z kolei za to, ze spacerowka rozklada sie na plasko (nie chcemy kubelka). Jest ladny i gladziutko jezdzi.

    Ja obejrzalam juz mnooooostwo wozkow w wielu sklepach i niestety nadal najbardziej podoba mi sie Cybex Priam.
    A w nim spacerowa rozkłada się na płasko? Oglądam tego cybexa i chyba jest kubelkowy? Chyba muszę oglądać na żywo, bo przez Internet słabo widzę... mi się wydaje, że mam jeszcze tyle czasu... Ale chyba już powinnam zacząć ;-). Ps. Już to pomacalam. Fajny :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2019, 11:17

    1usa3e5e2lf96jem.png

    Mama Kubusia (2009) i Adasia (2011) i Jasia (2019). Aniołek (2008 -7tc)
  • wiki2 Autorytet
    Postów: 643 505

    Wysłany: 16 marca 2019, 07:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    plinka89 wrote:
    Nie wiem czy to hormony, ale jestem zbylwersowana...
    Moj maz wrocil z silki, gdzie spotkal znajomego, ojca 2 dzieci w wieku 2 lata i pol roku. Facet narzeka, ze cieszy sie, ze chodzi codziennie do pracy, bo to dla niego odpoczynek. Ja sie pytam od czego? Kobieta siedzi z 2 dzieci, on praca od rana.8 h, co drugi dzien silka, to ile tymi dziećmi sie zajmie? Weekendy tak go przerastają?
    Nie wiem czy niektorzy nie dorosli do tacierzynstwa czy po prostu wszystkim kobietom nalezaloby wystawic pomniki. Chodzisz 9 miesiecy z brzuchem, rodzisz w bolu, karmisz... A kto najwięcej narzeka? Facet :/
    Każdy ma prawo do gorszego dnia, ja jestem z tych co raczej nie narzekają, moze dlatego tak mnie to wkurza. Mam zdrowe dziecko, drugie w drodze - to chyba samo szczęście. Oczywiście, ze poczatki sa trudne, ale czas tak szybko moja, ze ani chwila a dzieci wyfruna z gniazdka i bedziemy dopiero żałować niespedzonego z nimi czasu :( sama nie wiem kiedy minely juz 2 lata...
    To tyle z Pamietnika Sfrustrowanej Ciezarnej :D
    Nie wiem jak dobrze oni się znają... może ten facet jest taki jak mój mąż... on co weekend mówi, że oj jak dobrze, że jutro już poniedzialek, to sobie w pracy odpocznę... Ale... Ale od samego porodu baaaardzo mi pomagał. Co nocy że mną wstawał. Ja karmiłam, on odbijał i przewijal... potem ja odsypialam w ciągu dnia, a on szedł do pracy. Co wieczór dzieci kapal on, w późniejszym czasie to i usypial on (jak odstawialismy piers). Codziennie ja chodziłam na siłkę, (na zmiane ze mna maz biegal wieczorami) a on zostawał z dziećmi. Na L4 chodziliśmy na zmianę raz ja brałam, raz on... ale niewiele osób to wie i pewnie, jak w pracy mówi, że dobrze, ze może odpocząć pracy, to właśnie niektórzy sobie myślą tak jak Ty... Czasem taka opieka ojca nie jest oczywista ;-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2019, 07:59

    Agagusia, emi2016 lubią tę wiadomość

    1usa3e5e2lf96jem.png

    Mama Kubusia (2009) i Adasia (2011) i Jasia (2019). Aniołek (2008 -7tc)
  • wiki2 Autorytet
    Postów: 643 505

    Wysłany: 16 marca 2019, 08:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli chodzi o ospe, to polecam bardzo Heviran. lekarzy w Polsce nie praktykują tego. Ja przyszłam z wydrukowanym artykułem z jakiegoś czasopisma naukowaego i dopiero mi przepisał... A miałam przywieziony z zagranicy tylko 1 opakowanie (termin ważności był długi i kupowałam dużo wcześniej) i musiałam załatwić dla drugiego syna. Heviran podany w ciągu 24h od wystąpienia pierwszych objawów bardzo łagodzi przebieg. Chłopaki mieli po 10krostek, bez żadnej gorączki, bez drapaniea, swedzenia itp (podawałam też antyhistaminowe) po 4-5dniach krostki były już suche i poodpadaly... swoje tylko i tak musieliśmy w domu odsiedziec, bo bałam się spadku odporności.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2019, 08:12

    Limerikowo, Bobby29 lubią tę wiadomość

    1usa3e5e2lf96jem.png

    Mama Kubusia (2009) i Adasia (2011) i Jasia (2019). Aniołek (2008 -7tc)
  • plinka89 Autorytet
    Postów: 1015 737

    Wysłany: 16 marca 2019, 08:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agagusia wrote:
    Co do przedszkola, to u nas wyszlo tak ze maly urodził due 6.08 a starszy od 1.09 zaczal przedszkole, jako niespełna 3-latek. Troche sie martwiłam jak to bedzie, ale stwierdziłam ze próbujemy, najwyzej bedziemy kombinowali jak bedzie zle. Starszy w pierwszym roku ominął lacznie chyba z 8 dni, nie chorował za bardzo. Czasem jakis katar czy kaszel. Z młodszym Go odbierałam codziennie od maleńkości. Maly raz mial wirusowke ze sporym kaszlem w wieku 2m i ba 6m tez wirusowe zapalenie oskrzelików. Nie wiem czy złapał od starszego u ktorego sie nie rozwinęło, czy w szatni, czy po prostu zachorował niezależnie. Potem juz byl spokoj i tak samo jsk poszedl do pkola na 2,5 roku to ominął 4 dni w pierwszym półroczu. Teraz w sumie pierwszy raz poważnie chorował na grype w styczniu. No i jeszcze ospa u obu w tamtym roku, ciesze sie ze mamy yo juz zaś oba, bo nue bardzo jestem za szczepieniami na ospe. Zastanawia mnie co potem, jak odporność wygasa w wieku nastoletnim albo u doroslych? Czy na pewno beda pamiętali zeby sprawdzic poziom przeciwcial i sie odszczepic? Bo jak nie to współczuje ospy u dorosłego.
    Teraz zastanawiam sie czy nie zaszczepić oprocz obowiązkowych małego albo i średniego dodatkowo na meningokoki. Macie plan szczepić?

    To u Ciebie sytuacja z przedszkolem bardzo podobna jak u nas. Córka tez dopiero w listopadzie skonczy 3 lata, ale akurat jest b. dobrze rozwinieta, wiec to mnie tyle nie martwi, jak właśnie te chorobska. Jednak dajesz nadzieję, ze niektórych one omijaja.
    Wiadomo, ze i tak chodzi sie z dzieckiem miedzy lydzi w tzw. Ogniska zarazy, typu galerie czy restauracje, wiec zarazkow nie da sie unikanac. Jednak zawsze strasza - pójdzie do przedszkola zacznie chorować.
    Co do szczepien....Ospa jakos mnie nie przekonuje, sama przechodzilam w przedszkolu, nic przyjemnego, ale nie jest to choroba wedlug mnie smiertelna, a odpornosc na cale życie.
    Meningokoki właśnie bedziemy doszczepiac. Mieliśmy zamiar podac wlasnie zanim pójdzie do przedszkola.

    Agagusia lubi tę wiadomość

    3jgx3e3kie55f15r.png
  • Ania95 Autorytet
    Postów: 2987 2799

    Wysłany: 16 marca 2019, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W końcu na suwaczku 2 z przodu :D :D :D miłego dnia!

    Anhydra, Limerikowo, wiki2, plinka89, Chimera, emi2016, OlaWi, Vampire, Bobby29, Klara Wysocka, Misi@, DrzewkoPomarańczowe, Smerfelinka, Malinka7 lubią tę wiadomość

  • plinka89 Autorytet
    Postów: 1015 737

    Wysłany: 16 marca 2019, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wiki2 wrote:
    Nie wiem jak dobrze oni się znają... może ten facet jest taki jak mój mąż... on co weekend mówi, że oj jak dobrze, że jutro już poniedzialek, to sobie w pracy odpocznę... Ale... Ale od samego porodu baaaardzo mi pomagał. Co nocy że mną wstawał. Ja karmiłam, on odbijał i przewijal... potem ja odsypialam w ciągu dnia, a on szedł do pracy. Co wieczór dzieci kapal on, w późniejszym czasie to i usypial on (jak odstawialismy piers). Codziennie ja chodziłam na siłkę, (na zmiane ze mna maz biegal wieczorami) a on zostawał z dziećmi. Na L4 chodziliśmy na zmianę raz ja brałam, raz on... ale niewiele osób to wie i pewnie, jak w pracy mówi, że dobrze, ze może odpocząć pracy, to właśnie niektórzy sobie myślą tak jak Ty... Czasem taka opieka ojca nie jest oczywista ;-)

    Podejrzewam, ze tak jest, ale denerwuje mnie i tak strasznie fakt narzekania, szczególnie u facetów, jak to oni maja ciężko...

    Kobiety, przynajmniej w moim otoczeniu, robia duzo i jeszcze wiecej, ale nie narzekają. Czasem myślę, ze po prostu mamy wobec siebie za duże wymagania. Dom, dzieci, kariera, super wyglad i humor...

    A fakt, ze facet przewija, wstaje w nocy to dla mnie nie jest heroizm, ale normalna kolej rzeczy ;) Wiecie, jestem tzw. zolza :D

    Ania95, Chimera, Larissa90, Limerikowo, joan85, DrzewkoPomarańczowe lubią tę wiadomość

    3jgx3e3kie55f15r.png
  • Ania95 Autorytet
    Postów: 2987 2799

    Wysłany: 16 marca 2019, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Plinka, myślę tak samo jak Ty :) i nie raz od mojej mamy usłyszałam, że zaoram tego mojego męża ;) już się boję co powie jak mały się urodzi ;)

‹‹ 446 447 448 449 450 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ