Styczeń 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Luz Karolcia, dzięki za pocieszenie w każdym razie 😚
Mag_len fajnie tez ze piszesz o ciemniejszych stronach cc, ja jestem z tych co lubią się na wszystko przygotować wiec dobrze wiedzieć ze nie zawsze idzie tak gładko.
Co by nie było dziewczyny, oby szczęśliwie dla dzieciaczków i dla nas!22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Z jaką koleżanką, która rodziła sn i po sobie wiem, że różnicy później nie ma żadnej o ile nie było większych komplikacji. Po to jest połóg żeby wszystko wróciło na swoje miejsce, a w razie czego można sobie pomóc odpowiednio dobranymi ćwiczeniami przez fizjo. Ja byłam w szoku ja zmienia się wygląd pochwy po porodzie. Ja sobie zaglądnęłam 2 tygodnie po to byłam przerażona i płakałam nawet co się ze mną podziało. Nie rozumiałam tego kompletnie, tego procesu zmian. Po połogu seks bez zmian, a nawet nie wiem kiedy wygląd wrócił do stanu sprzed ciąży. Ciało kobiety jest niesamowite, a pochwa elastyczna i jak się jej nie przeszkadza to ładnie się regeneruje po. Mój mąż był przy porodzie, też słyszałam czy się nie boje, że później nie będzie mógł na mnie patrzeć.... no kurde Jest jeszcze bardziej upierdliwy jeśli chodzi o dobieranie się do mnie niż przed córką także chyba się nie zraził Oczywiście śmieszkuje z tym że upierdliwy
Lilka94 lubi tę wiadomość
-
Lilka nie powinno być. Jeśli mięśnie dna miednicy pracują prawidłowo to powinno być normalnie jak przed ciążą. Można to sprawdzić u fizjo. Może zaraz po połogu być nieco luźniej, bo każda potrzebuje innego czasu na regenerację, ale ogólnie jeśli jest za luźno to coś musi być nie tak ze strony mdm. To jest do wyćwiczenia Zresztą kobieta też jest chyba w stanie wyczuć czy jest luźniej.
-
Aaggaa02 wrote:Zmieniając temat, powiem ze się załamałam
Chodzi o pracę, caky czas pracuje, czy się dobrze czuje czy źle. Nawet jak miałam gorączkę to zwolniłam się na prę godzin. Ale wynagradzane są lepiej inne osoby. Mam wrażenie że to jest trochę kara za ciąże. Jak się teraz o tym dowiedziałam to po prostu chce mi się płakać
To jest też dla mnie znak żeby kierować się na l4
Jestem pracusiem ale nie chce robić z siebie frajerki, jak i tak nikt tego nie dostrzega
Jeśli masz się tylko męczyć i nie być doceniania to idź na l4. Ja gdyby nie kasa, którą mi zus utnie jak pójdę teraz to bym już poszła dawno
. I tak przez covida u mnie w firmie nie ma co liczyć na premie dodatkowe. Cieszę się, że mam możliwość z domu pracować, ale najchętniej już bym tym pieprznęła, no ale niestety za dużo tracę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2021, 11:34
-
Karolcia15031 wrote:Wiem że cc to poważna operacja ( sama ją przechodziłam) i wiele zależy od tego jak przebiega ale przy porodzie sn jest podobnie czyli nigdy nic nie wiadomo,dlatego chciałam pocieszyć lilke żeby się nie martwiła na zapas..bo niestety nie da się przerzucić kartek w naszej książce. Jakoś urodzić musimy a rozwiazania mamy tylko dwa.. Nie miałam na myśli że cc to pryszcz
Aaggaa02 wspólczuje takiej sytuacji w pracy. moze czas pomyśleć o zwolnieniu? chcesz dla nich dobrze a oni tego nie doceniają.. -
nick nieaktualny
-
Mag_len jakbym była polożną to za każdym razem bym się modliła żeby tylko dziecko płakało. Jak byłam przy porodzie z siostrą to martwiłam się cały czas o jej małego,żeby sie nie zaklinował ,żeby oddychał, żeby plakał .
Co do pochwy po sn , ja urodziłam w środę a w niedziele jak tam zaglądałam nastawiałam się na armagedon, a tam od zewnątrz tylko taka kreseczka. Pierwsze seksy wręcz bolały na początku. Co prawda urodziłam malutkie dziecko i byłam młoda. Sama ciąża osłabia mięśnie więc myślę że warto ćwiczyć mięśnie kegla.
Mąż był przy moim porodzie sn i nie stracił zainteresowania tymi sprawami ,a uwierzcie to co tam się działo to był istny horror a ja wydawałam dźwięki jak w egzorcyzmach, cały czas ze mnie coś się lało ,jak nie krew to wody . Szczerze myślałam ze mój mąż nie da rady bo mdleje w bardzo błahych sytuacjach.
Aaggaa ja bym na Twoim miejscu poszła na L4, jeszcze się w życiu napracujesz a po co w takim stanie masz przeżywać smutek. Lepiej już odpocząć , skupić się na sobie i dziecku. -
Myślę że juz podjęłam decyzję, jeszcze sie wahałam do dzisiejszego dnia ale już postanowione. Mam tyle do roboty po remontach, nic nie zrobione dla siebie, dziecka że czas najwyzszy.
Czy Wy też macie czasem duszności? Mnie od paru dni jest duszno gdzieś od połowy dnia to się zaczynaAaggaa02 -
Karolcia u mnie to samo, wymiotowałam, krzyczałam, miałam cały tyłek na wierzchu, mąż za mną kucał, a położna wtedy do niego "hemoroidy były w ciąży czy dopiero teraz wyszły?" a ja na cały głos "DOPIERO TERAZ" i jak sobie pomyślałam, że ona widzi z dalszej odległości, a on był centralnie za mną, mam nadzieję, że patrzył na plecy Ale był niesamowitym wsparciem, nie wyobrażam sobie nikogo innego wtedy ze mną, po takich przejściach człowiek jeszcze bardziej docenia z kim się związał
Aga super decyzja. Co do duszności to nie, nie mam, gorzej mi się oddychało pod koniec ciąży pod wieczór i musiałam na balkon wychodzić, bo zasnąć nie mogłam. Spróbuj ćwiczeń oddechowych torem przeponowym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2021, 14:28
-
Karolcia15031 wrote:Mag_len jakbym była polożną to za każdym razem bym się modliła żeby tylko dziecko płakało. Jak byłam przy porodzie z siostrą to martwiłam się cały czas o jej małego,żeby sie nie zaklinował ,żeby oddychał, żeby plakał .
Co do pochwy po sn , ja urodziłam w środę a w niedziele jak tam zaglądałam nastawiałam się na armagedon, a tam od zewnątrz tylko taka kreseczka. Pierwsze seksy wręcz bolały na początku. Co prawda urodziłam malutkie dziecko i byłam młoda. Sama ciąża osłabia mięśnie więc myślę że warto ćwiczyć mięśnie kegla.
Mąż był przy moim porodzie sn i nie stracił zainteresowania tymi sprawami ,a uwierzcie to co tam się działo to był istny horror a ja wydawałam dźwięki jak w egzorcyzmach, cały czas ze mnie coś się lało ,jak nie krew to wody . Szczerze myślałam ze mój mąż nie da rady bo mdleje w bardzo błahych sytuacjach.
Aaggaa ja bym na Twoim miejscu poszła na L4, jeszcze się w życiu napracujesz a po co w takim stanie masz przeżywać smutek. Lepiej już odpocząć , skupić się na sobie i dziecku. -
Aaggaa02 wrote:Czy Wy też macie czasem duszności? Mnie od paru dni jest duszno gdzieś od połowy dnia to się zaczyna
Tak, najgorsze jak zbyt długo leżę na plecach. Czasem jak chodzę to tez łapią. Rozmawiałam o tym dzisiaj z położna, powiedziała ze mała gdzieś mnie uciska jak leżę a poza tym spadła mi hemoglobina i to może być powód. Nadal jest w normie ale spory spadek.
starania od 08.2019
👼 11.2019
08.2020 Angelius Provita, dr MP
04.2021 Puregon, Ovitrelle, Encorton, Neoparin, Accard, Luteina, Euthoryx 25
04.05 beta 812,6 mlU/ml
11.05 mamy zarodek 🍀
25.05 ❤️
"You never know how strong you are until being strong is the only choice you have" -
Eszanka, ja też mam niska hemoglobinę, poniżej normy. Myślisz że to może mieć wpływ na duszności? Mój dr powiedział że to też może świadczyc o bakterii w moczu, muszę to sprawdzić bo ostatnio nie zrobiłam badania moczu
W przyszłym tyg mam wizytę więc to skonsultuje, pewnie też coś mały mi uciska ale nawet w końcówce 1 ciąży się tak nie czułamAaggaa02 -
Moja spadła z 15 do 12, wg położnej to może być powód. Dodatkowo mogą wystąpić kołatania serca. Kazała jeść więcej pietruszki, szpinaku, buraków, czerwonego mięsa. U mnie ona jest w normie wiec nie dostałam żadnych preparatów.
Co do moczu, u mnie był ok a hemoglobina spadła.
Dobrze ze masz lekarza w przyszłym tygodniu i uda się skonsultować.
Polecam zapisanie się do położnej środowiskowej. Wizyty są co tydzień, dzisiaj miałam pierwsza. Położna dokładnie obejrzała wszystkie wyniki, przeprowadziła wywiad. Sprawdziła tętno małej, moje ciśnienie i wagę.
Powiedziałam o poniedziałkowym niepokoju z uwagi na brak ruchów małej, kazała w takim przypadku pisać do niej i będziemy sprawdzać.
starania od 08.2019
👼 11.2019
08.2020 Angelius Provita, dr MP
04.2021 Puregon, Ovitrelle, Encorton, Neoparin, Accard, Luteina, Euthoryx 25
04.05 beta 812,6 mlU/ml
11.05 mamy zarodek 🍀
25.05 ❤️
"You never know how strong you are until being strong is the only choice you have" -
Krolik ja też nie wyobrażam sobie rodzić bez mojego męża tym bardziej że u nas poród wiązał się z ogromną tragedią , nie dałabym rady bez niego i nie rozumie jak niektórzy faceci nie chcą w takiej chwili być przy kobiecie. Szkoda że przez pandemie wiele kobiet musiały przeżyć to same tym bardziej jak to pierwszy raz 😢
Ja mam hemoglobiny 11 . Duszności mam nawet przy powolnym spacerku. -
W temacie badania poziomu cukru "Na podstawie wyników tego testu cukrzycę ciążową rozpoznaje się, gdy spełnione jest co najmniej jedno z 3 niżej przedstawionych kryteriów:
stężenie glukozy w osoczu na czczo od 92 do 125 mg/dl (5,1-6,9 mmol/l)
stężenie glukozy po 60 minutach ≥180 mg/dl (10,0 mmol/l)
stężenie glukozy po 120 minutach od 153 do 199 mg/dl (8,5-11,0 mml/l)" https://www.mp.pl/cukrzyca/lista/104976,zmiana-kryteriow-rozpoznania-cukrzycy-ciazowejInkaa85 lubi tę wiadomość
starania od 08.2019
👼 11.2019
08.2020 Angelius Provita, dr MP
04.2021 Puregon, Ovitrelle, Encorton, Neoparin, Accard, Luteina, Euthoryx 25
04.05 beta 812,6 mlU/ml
11.05 mamy zarodek 🍀
25.05 ❤️
"You never know how strong you are until being strong is the only choice you have" -
Inkaa85 wrote:No i tak jak pisałyście czeka mnie wizyta u diabetologa
Dzisiaj zmierzyłam cukier na czczo i na glukometrze wyszło mi 92 gdzie za każdym razem kiedy badałam w laboratorium nigdy nie przekroczyło 81 i jak tu mierzyć...Inkaa85 lubi tę wiadomość
-
Ja też miałam CC. Przeszłam je w miare, choć przez tydzien często płakałam z bólu jak nie mogłam wstać albo się przekręcić. Ja nie wyobrażam sobie rodzić przez sn, mam koszmary na ten temat, codziennie o tym myślę i mam nadzieje, ze to mnie nie spotka...