Styczeń 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamyczek podziwiam Cię że 1km potrafisz przejść , ja przez strach o szyjkę i łożysko zasiedziałam się, teraz po przejściu 300metrów dysze jak parowóz.
Ja pewnie wydobyciny będę miała przed świętami więc starsza będzie w domu ,jak jej o tym powiedziałam to sie cieszyła bo sama mówi że chce być przy małym . Na pewno pozwole jej brać udział przy wszystkich czynnościach związanych z małym. Ona bardzo dużo bawi się sama a jak chce się w coś chwilę ze mną pobawić a ja nie mam siły to przychodzi do mnie na łóżko i coś robimy. Chciałabym żebyśmy miały czasem chwile tylko dla siebie,żeby nie czuła się odrzucona.kamyczek90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEszanka tez miałam takie stresy, ruchów nie licze bo u mnie to za szybko, ale bobas ma już swoje aktywnosci dobowe. I też nie czulam od wieczoru cala noc, i ranek, do tego bylam sama bo mąż na wyjezdzie, pol nocy analizowalam czy jechać na izbę czy na usg. Ale u mnie to byl falszywy alarm. Bo zaczal dokazywac.
Wg mnie obrocil sie plecami do brzucha i dlateho mniej czulam, albo miał dzień lenia.
Jak dalej tak bedzie to bym pojechala sprawdzić. Lepiej raz za duzo niz raz za malo.... -
Moje dziecko jeszcze nigdy nie miało dnia lenia..i już podejrzewam u niego adhd 😂 przez cały dzień coś tam się rusza a jak wpadnie w szał to tak wywija że mam wrażenie że mi skórę rozerwie. Jak szaleje od 21 do 23 to przeważnie całą noc spi do puki moja córka się nie obudzi i zacznie gadać , wtedy od razu ma pobudkę.
-
Karolcia to moja normalna droga do sklepu, gdzie przed ciążą przechodziłam w mig. A dziś to szłam już tak powoli, że przypomniałam sobie jak ktoś pisal że ciężko chodzić w ciąży to się dziwiłam jak to 🤣 to teraz już wiem🤣
Ja nie liczę jeszcze ruchów, moja rusza się najbardziej wieczorem w łóżku, gdy chcę usnac i w nocy. Zastanawiamy się jak jej zmienić tryb na dzienny🤣Letrox 125/100
Pregna Start -
Ja tez nie liczę, jeszcze troche za wcześnie chyba. Ale oczywiście tak jak dziewczyny zwracam uwagę czy się rusza. Zdarza się ze jest cisza przez dłuższy czas i wtedy prowokuje żeby się poruszył.
Ja tez cała rodzina w Polsce wiec po porodzie mogę liczyć tylko na męża, weźmie wolne już sobie zaplanował urlop żeby był dochód. Ewentualnie moja przyjaciółka będzie nam pomagać.22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Nie liczę, cały dzień mi skacze w brzuchu, jak dużo pochodzę to się uspokaja, pewnie śpi, ale jak tylko usiądę na tyłku to zaczyna skakać w każdą stronę. Choć nie zawsze taka spokojna jak chodzę, czasem mnie wali po szyjce żeby mi za dobrze nie było. Jednak gdybym ją mniej czuła i po stukaniu w brzuch albo zjedzeniu słodkiego dalej byłaby mało wyczuwalna to chyba bym pojechała sprawdzić. Starsza na 2 dni przed porodem się tak wyciszyła, doprowadzając mnie do płaczu. To był termin porodu, aż musiałam drzemkę w dzień uciąć, bo byłam tak przejęta, ale starałam się myśleć, że może zbiera siły przed porodem, później znowu zaczęła wariować, dzień przed porodem dzikie harce wróciły
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2021, 13:33
-
Ja też ruchów nie liczę, kazał mi liczyć gin w tamtej ciąży jakoś od 30 tyg chyba. Teraz tylko zwracam uwagę czy są jakieś ruchy każdego dnia, jak nie czuję to się kładę i chwilę czekam. To są jeszcze maluchy i mają dużo miejsca, nie musi być tych 10 ruchów na h po posiłku;)
Nic nie mam zupełnie ogarnietego dla małej - ale znalazlam notes z wyprawką dla 1 córki i rzuciłam okiem, myślę ze na strychu u siostry mam 95% rzeczy - potrzebuje paru pierdołek, które się zuzyły albo starsza córka nadal korzysta typu ręcznik, kocyk, zestaw do inhalatora i katarka, jakieś twtrówki, pampersy. Dla siebie do szpitala mam większość tekstyliów, muszę dokupić jeszcze ze 2 pary majtek siateczkowych (kilka par znalazlam w domu). Nawet wkładki do stanika znalazlam:D Takie rzeczy jak podkłady na łóżko/na przewijak, waciki, chusteczki, gaziki, sól morska, krem do pupy, emoleint do mycia itd używam na biezaco przy starszej córce, wiec mam to na stanie i po prostu część przerzucę do oddzielnej komody drugiej córki;)
Mała zaczęła złobek i u nas klasycznie: 3 dni w złobku 2 tyg w domu, wiec jak córka się urodzi albo i wczesniej Emilia zostanie w domu. Ja mam dosyc przy ejdnym dziekcu infekcji, teraz mamy trzecia po kolei - podawanie leków, inahalcje, odciaganie nosa, mierzenie temp w nocy itd itd - dziekuje za takie atrakcje razy dwa przy noworodziu (a nie oszukujmy się - wiekszosc infekcji noworodek musi przejsc w szpitalu) i w połogu. Wróci koło maja, bedzie cieplej to i mniej smarków w powietrzu, a noworodzio już nie będzie noworodziem;) -
Co do pomocy to mąż weźnie trochę wolnego, ale on ma tyle płacone ile wyrobi więc nie wiem na ile będziemy mogli sobie pozwolić. Potem może mamę poproszę by wzięła z 2 tyg urlopu i przyjechała do mnie - chyba że bedzie szczyt sezonu covidowego (jest pielegniarka na covidowym) i bedzie z tym problem to moze jakos tak dorywczo siostrę będę prosić.
-
Robin27 wrote:Ja też jestem po wizycie po której podjełam decyzję o zmianie lekarza. Ta baba jest tak nie ogarnieta, że po tej wizycie jestem tylko zła.. Uczepiła się szczepienia na covid i cukrzycy ciążowej. Kilka razy mi powtórzyła, że muszę pilnować wagi ( przytyłam aż całe 4 kg od początku, a startowałam z wagi właściwej). Dowiedziałam się tylko, że szyjka ma 3,7 cm, łożysko przesuwa się do góry a Młody waży 912g. Jak powiedziałam, że mam kłucia w szyjce to łaskawie zrobiła mi wymaz czy to nie infekcja. No i dostałam znowu luteine dopochwową.
I powtarzałaś tą glukozę na czczo? -
Ja chyba wolę być sama z dwójką albo starszy w przedszkolu niż żeby ktoś przyjechał do mnie mi pomóc. Przez pierwsze 2 tygodnie albo dluzej będzie maz, więc będę miała lżej.
Wiem że pewnie jest łatwiej jakby ktoś jeszcze był, jak mąż wróci do pracy ale obawiam się że te dobre rady mnie wykonczaz poza tym zawsze to będą goście a z nimi jednak też bym miała trochę pracy, przygotować jakieś jedzenie itd
Lepiej jak sobie sami wszystko ułożymy.
Aaggaa02 -
Aga no czasami ta pomoc to jest więcej roboty przy kimś niż gdybyśmy same z maluchami były. Wiem po przyjazdach mojej mamy jak jest. W domu jeszcze większy bałagan, trzeba gotować, sprzątać, ona nic nie zrobi. Jak jeździła do mojego brata jak mu się dzieci rodziły to wszystko i przy dzieciach i w domu. U mnie to owszem zajmie się dzieckiem(chociaż do starszej jak przyjechała gdy ta miała miesiąc to tak mi ją przebodzcowała, że młoda jednego dnia nie miała ani jednej drzemki, bo babcia się chciała wnusią nacieszyć i ją zabawiała - miesięczne dziecko zabawiała jak półroczniaka . Młoda po tym w nocy się tak darła z przemęczenia, że podziękowałam mamie za taką opiekę) Do tego te cenne rady, ja już byłam wtedy z dzieckiem obyta więc miałam je gdzieś, ale uświadomiłam sobie, że najlepszą decyzją jaką podjęliśmy nim się młoda pojawiła na świecie to był zakaz przyjazdu mojej mamy przez pierwszy miesiąc i odwiedziny innych. Ile nerwów dzięki temu zaoszczędziłam. Gdyby tak się na początku pojawiła to możliwe, że kp by mi nie wyszło raz ze stres dwa że ona bez oporów by mi pchała łapska do stanika i pokazywała jak karmić(bratowej tak robiła, ale tam dzieci na mm od początku i problem z kp i jeszcze teściowa z łapami) Moja mama potrafiła jak karmiłam młodą przychodzić i mi zdjęcia robić, bo chce mieć na pamiątkę, czaicie? Ja przy niej nigdy nie karmiłam, zawsze uciekałam do pokoju, a ta za mną lazła popatrzeć, bo to takie piękne. Ochrzaniłam ją nie raz, nie obyło się bez fochów. Fajnie byłoby mieć pomoc, ale nie do dziecka tylko codziennych czynności, a tak to ja już chyba wolę pchać codziennie ten wózek rano do żłobka i potem wrócić do domu i sobie już spokojnie w domu z dzidziulkiem siedzieć niż dzień w dzień mieć irytującego gościa Chyba prędzej zacznę rozważać Panią do pomocy do domu, raz na tydzień co przyjdzie posprzątać
-
Krolik ja też wolę być sama. Fajnie że mi tesciowa obiad ugotuje (mieszkamy razem) więcej nie potrzebuję. Po porodzie wszyscy mnie denerwowali , nawet położna, która na jej rozkaz kazała mi wyjmować pierś i karmić ( tak jakbym w szpitalu tego nie robiła). Chciałam wtedy być sama z córką. Teraz będzie ze mną starsza córka , wiem że mi pomoże, poda coś, zrobi mi kromkę chleba jak sama będę miała ciężko, zerknie na małego jak będę w łazience. Teraz mi też pomaga, nie raz sama mówi :mamo nie schylaj się ja to zrobię. Mąż jak przyjdzie z pracy to małego wykapie ,nakarmi , uśpi a ja będę miała chwile dla siebie.
Moja mama też jest taka że wszystkue rozumy pozjadała. Z koleji tesciowa ma takie rady ,że przy starszej lałam ze śmiechu np.a dlaczego ty pod pampersa nie dajesz pieluchy tetrowej,przecież to cienkie i to przesika lub dziecko przez sen jąkie tylko a ona trzeba na ręce wziąść żeby się nie wybudziła ,albo pytanie co najmniej raz na dzień :a glukozy to jej nie trzeba dać ? -
nick nieaktualnyWiecie co mnie najbardziej śmieszy, że te nasze mamy, ciotki babki, wiedzą, że mamy inne czasy, z wieloma do przodu poszly one same, a dają takie rady, że cycki sie z podlogi zbiera.
A najbardziej fascynujące dla mnie jest to, że ja nie pamiętam nie ktprych rzeczy z przed 3 lat, a one pamietaja jak to 30 lat temu dokladnie w 5 miesiącu raczkował.... -
O tak i pamiętam "daj jej herbatkę z cukrem, będzie lepiej spała w nocy". Albo żeby mleko zagęszczać kaszką, bo pewnie głodna w nocy i dlatego budzi się na karmienie. Ja naprawdę przez pierwszy rok nie miałam tragicznych tych nocek z dzieckiem, znam osoby, które naprawdę przeżywały dramat.
Przyszły mi ciuszki z sinsay, głównie dla starszej i 4 pary spodni dla młodszej. Rozmiar 62 jejku jakie to maleńkie I jakie słodkie. Ładne mają te ubranka i w sumie nie taka tragiczna jakość to co przyszło teraz. Mam ochotę dalej kupować haha -
Dziękuję za Wasze odpowiedzi o ruchach. Nie pojechałam na IP, o obiedzie zaczęła bardziej się ruszać i nocna aktywność już była normalna
Dzisiaj od rana też aktywna, pierwszy raz widziałam falowanie brzucha
Tak czytam o Waszych wyprawkach a my jeszcze nic nie mamy. Jedynie oglądaliśmy foteliki i wózki.
Karolcia czemu tak brzydko piszesz o porodzie - wydobyciny? Rozumiem że planowane poród przez cesarskie cięcie? Według mnie zarówno poród przez CC jak i siłami natury trzeba normalizować i nie traktować jako lepszy/gorszy a samo określenie "wydobyciny" źle mi się kojarzy
starania od 08.2019
👼 11.2019
08.2020 Angelius Provita, dr MP
04.2021 Puregon, Ovitrelle, Encorton, Neoparin, Accard, Luteina, Euthoryx 25
04.05 beta 812,6 mlU/ml
11.05 mamy zarodek 🍀
25.05 ❤️
"You never know how strong you are until being strong is the only choice you have" -
Ja też dużo rzeczy zapomniałam jak się zajmować takim maluchem ale po to mamy forum żeby jedna drugiej doradzić. Jak byłam na formu ze starszą to nie raz się czegoś ciekawego dowiedziałam , mogłam porównać która rada jest najlepsza dla mojego dziecka bo wiadomo każde inne i każda z nas ma jakieś sposoby.
Trochę Wam zazdroszczę tych przesłodkich ciuchów dla dziewczynek 😍 ja mimo tego że miałam malutką córeczkę często ubierałam ją jak chłopaka, przez teściową która na siłę kupowała i kazała stroić w tiule w 40stopniowe upały..chciałam pokazać że to moje dziecko i ja będę decydować w co ubierać.
W piatek zaczynam 28tyg..uf już będę spokojniejsza, 3 trymestr ale zleciało..26mam prenatalne -
Kurcze ja to się boję tych wszystkich "cennych rad". Moja mama raczej nie będzie mi mówić co mam robić ale teściowa juz mówi mi ile mam jesc i jak się ubierać 🤦♀️
Z ta kasza manna tez juz co nieco slyszalam. Moja teściowa jest dla nas dobra ale ona z tych przesądnych (zakaz patrzenia przez wizjer itp) 😅 Teraz potrafi przyjeżdżać do mnie z 3 razy w tygodniu jak mojego nie ma w Polsce i boje się że po porodzie będzie to samo 🙈
27.04.2020 - ciąża pozamaciczna 😔
24.04.2021 - ⏸ 🤰