Styczeń 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Nynka wrote:Powiem Wam, że nic mnie tak nie irytuje jak temat covid. Jest tyle sprzecznych informacji, i nie doinformowania w ogole, ze na prawde mozna miec watpliwosci i dość.
Żeby nie bylo, ja wierze w covida, wierze w ciężkość choroby, na prawde, ale....
1) podobno wirus nie przecjodzi na płód, więc czemu dziecko mialoby urodzic, sie chore...ps czemu straszycie?...
2) po 10 dniach konczy sie izolacja, mozna wyjsc do ludzi i teoretycznie nie zarazac, a oni po prawie 14 dniach zastanawiaja sie co zrobic z ciezarną?...
Karolcia, nie podejmuj sama decyzji i nie zwlekaj z rozmową z lekarzami do cc. Po operacji, bedziesz zmeczona, a oni beda Ci dawać informacje a nie pytac o zdanie...
Ja bym nie czekala do rozmowy z neonatologiem, tylko juz teraz rozmawiala, jak to jest, jakie jest ryzyko... oceń na surowo swój stam zdrowia, jak sie czujesz, objawy, niech lekarz Cie zbada oceni...jesli wszyscy uznają że izolacja jest najlepszym rozwiazaniem, to nie ma co sie spierac malenstwo na pierwszym miejscu...moze tata na konfigurowanie...
Masz prawo do konsulatcji lekarskiej, tym bardziej w takiej sytuacji.
No właśnie jest dużo sprzecznych info ale wiadomo ze w medycynie nic nie jest czarno białe . Wirus ( rzadko, bo rzadko ) ale może przejść na płód , to już dawno obalili ta tezę ze nie przechodzi. A co do tych 10 dni to tu tez nic nie jest takie łatwe bo u zdrowego człowieka organizm wyeliminuje wirusa po 10 dniach spokojnie, inaczej może być z ciężarna która przecież ma naturalna immunosupresje przez ciąże. Tu trzeba na spokojnie tak jak piszesz pogadać już z lekarzami żeby mieć jakieś warianty decyzji i ja bym zrobiła to już tak jak
Piszesz żeby wiedzieć co zdecydować w zależności od sytuacji
Babcia lubi tę wiadomość
-
Karolcia trzymam kciuki, będzie wszystko dobrze. Nie stresuj się na zapas..
Ja za tydz o tej porze będę już w szpitalu i będzie cięcie w pon lub wtorek . Też mam stresa przez tego wirusa, ale narazie myślę tylko o tym że za chwilę zobaczę małą i o całym dochodzeniu do siebie po cc... Chociaż przeraża mnie myśl i smutno mi też że chociaż maz nie będzie mógł wejść do nasAnielka ❤️
-
Babcia wrote:Pytanie, czy taka niezgoda, to w każdej sytuacji rozsądna decyzja.
Jeśli maluszek okaże się pozytywny, to izolacja nie ma chyba większego sensu, ale co, jeśli urodzi się zdrowy?
Myślę, że personel szpitalny miał już do czynienia z różnymi przypadkami i że nie zostawi Karolci samej z tym wyborem.
Trzymaj się Karolcia!Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2021, 12:19
Nynka lubi tę wiadomość
-
No to i u mnie niezła akcja dziewczyny miałam dzisiaj usg i mam za mało wód płodowych, jadę zaraz do szpitala dostanę dzisiaj i jutro zastrzyki ze sterydów i pewnie cesarka zaraz po tym… nie musze wam mówić ze mega stres bo jest jeszcze za wcześnie i totalnie się nie spodziewałam ze jeszcze w tym roku urodzę… szkoda ze to nie 37 tydzień chociaż…22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Lilka94 wrote:No to i u mnie niezła akcja dziewczyny miałam dzisiaj usg i mam za mało wód płodowych, jadę zaraz do szpitala dostanę dzisiaj i jutro zastrzyki ze sterydów i pewnie cesarka zaraz po tym… nie musze wam mówić ze mega stres bo jest jeszcze za wcześnie i totalnie się nie spodziewałam ze jeszcze w tym roku urodzę… szkoda ze to nie 37 tydzień chociaż…
-
Mega dawno nie pisałam, ale odświeżam forum i czytałam kilka razy dziennie co u was słychać.
Nie chciałam wnosić mojego narzekania 😅
Przede wszystkim powodzenia Karolcia i Lilka. Zaraz będziecie mieć dzieci po drugiej stronie brzuszka, aż ciężko uwierzyć. Czuję, jakbym dopiero witała się z wami tutaj, a za chwilę wszystkie się rozpakujemy.
Wczoraj w końcu spakowałam walizkę do szpitala. Już się ledwo wlokę. Miałam nadzieje na spokojne święta bez żadnych gości, ale mój zaprosił znajomych z dzieckiem i psem. No i oczywiście on pracuje do samych świąt, więc ec wszystkie przygotowania spadły na mnie 😕 co zrobię, to zrobię, resztę dokupimy. Tak samo ze sprzątaniem, ile dam radę, tak będzie. Nauczyłam się w życiu nie przejmować rzeczami, na które nie mam wpływu. Kiedyś bym się strasznie stresowała.
Poza tym brzuch mam jeszcze większy niż w pierwszej ciąży, więc spodziewam się, że mały będzie jeszcze większy niż pierwszy klusek 😂 także na 99% będę mieć cesarkę. 5 stycznia będę miała jeszcze dodatkowe USG żeby się upewnić.
I oby mi przeszedł katar, bo od niego mi się odkłada w gardle i kaszlę, a tego nie chcę po cesarce 😅 3 tygodnie temu całkiem straciłam głos na tydzień, mogłam tylko szeptać, okropne uczucie 😆
Także jeszcze raz powodzenia dziewczyny 🙂 -
nick nieaktualny
-
Lilka, a cały czas mialas mniej czy lekarz stwierdził pęknięcie worka owodniowego i wody pomału wyciekają ?
Mi mój lekarz też cały czas mowil że mało wód, mało a w szpitalu ( pewnie lepszy sprzęt ) lekarz powiedział że są w normie, też myślałam że wody mi odpływają bo mialam, zresztą nadal mam baardzo dużo takiego wodnistego śluzu ale test nie pokazał że to oneAnielka ❤️
-
Ona28 wrote:Jak często w ciągu dnia liczycie ruchy? Czy zawsze licząc kładziecie się na te godzinę lub do policzenia 10 ruchów?
-
A co do cięcia jeszcze to lekarze nie zrobią wcześniej ,jeżeli oczywiście nie ma zagrożenia dla dziecka i mamy, przed skonczeniem 39tyg. Lub jeżeli nie ma skurczów, wody nie odplynely. Mi lekarz ostatnio w szpitalu powiedział że niby dziecko już donoszone i dałoby radę jakoś ale zawsze istnieje ryzyko że trafi do inkubatora 😕
I też sama nie wiem kiedy dokładnie będę miała CC 27 jak będą mieli czas a jak nie to 28...
Anielka ❤️
-
Lilka94 wrote:No to i u mnie niezła akcja dziewczyny miałam dzisiaj usg i mam za mało wód płodowych, jadę zaraz do szpitala dostanę dzisiaj i jutro zastrzyki ze sterydów i pewnie cesarka zaraz po tym… nie musze wam mówić ze mega stres bo jest jeszcze za wcześnie i totalnie się nie spodziewałam ze jeszcze w tym roku urodzę… szkoda ze to nie 37 tydzień chociaż…
Ja nie liczę tak dokładnie ruchów, jak przez jakiś czas jest cisza to skupiam się i Wedy liczę. Zazwyczaj największe wariacje są wieczorem.
Ja się czuję nawet ok, właśnie umyłam ostatnie okno. Trochę sapię i ciężko mi się schylać ale nie ma tragedii. Brzuch chyba mam dość mały.
-
Tak miałam rutynowe badanie dzisiaj i tak wyszło… przez cała ciąże poziom wod był ok. Lekarka pytała czy nie czuje żeby coś się sączylo ale absolutnie nic takiego nie zauważyłam. Może to sprawdza jeszcze dzisiaj, narazie przyjechałam do szpitala, leze w sali i czekam co dalej, maja robić ktg.22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Moniqaaa wrote:Lilka a ty chodzisz prywatnie? Bo byłaś już kilka dobrych razy na badaniu jeśli się nie mylę? 🙂
Może w szpitalu po ponownym pomiarze wyjdzie im coś całkiem innego.
Nie, normalnie mam w szpitalu regularnie skany przez ta niską pappę, miałam podwyższone ryzyko zespołu Downa itd wiec dlatego monitorują.22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Lilka a masz wypisane wszystkie 4 kieszonki? Bo może któraś się schowała i stąd mniejszy pomiar wód 🤔 dobrze, że jest pod obserwacją i oby udało się jak najdłużej przeciągnąć termin porodu.
Karolcia mam nadzieję, że będzie wszystko ok. Jaja z tym z testem! Jesteś oficjalnie ozdrowieńcem i jeszcze problemy😑