Styczeń 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej .
Wszystkiego dobrego na święta:).
Julka ma 3 miesiące i tydzień. Waży ok 5300 i jak byliśmy na ostatnim szczepieniu Pani doktor powiedziała, za trochę mało przybiera (był w na 25 centylu, A teraz na 15...). Na początku ładnie przybierala, a później " coś się zepsuło". Ma wedzidelko typu 4. Byliśmy u laryngologa powiedział, żeby się wstrzymać z podcieciem, bo może nie będzie takiej potrzeby, ale jeżeli będzie słabo przybierać to wtedy podciac, więc umawiamy się chyba do podciecia. Wogole od kilku tygodni tak brzydko je. W sensie, że pije jakieś 3-4 minutki i jej starcza. Wydaje mi się jak by się nie najadała... A je co ok 1-5h-2 h. Noce od dwóch tygodni zrobiły się straszne. Tzn zawsze budziła się po kilka razy, ale teraz budzi się po kilkanaście ( śpi z nami) i do tego cały czas się wierci. Ma zamknięte oczy, ale rzuca się co chwilę na jedna i na drugą stronę... Macie też tak ? Do tego nie pije mleka z butelki . Próbowałam już 3 butelek, zamówiłam kolejne dwie i będziemy dalej próbować bo jestem conajmniej uziemiona.... Idę w maju na farbowanie na kilka godzin i już narzeczony ma zaznaczone, że jedzie ze mną i będzie z mała jeździć w wózku i co jakiś czas przychodzić na karmienie 🙈. Dobry chłopak z niego 😅
Co do tego karmienia myślałam czy może nie skorzystać z porady doradcy laktacyjnego. Co myślicie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2022, 18:48
-
Ja jak małego miałam pierwszy raz zostawić to tez strasznie się stresowałam a teraz jak jadę do pracy to mleko odciągam i fruu hehe jakoś sobie radzą.
Mój maly za 3 dni kończy 4 miesiące. Z brzucha na plecy obraca się od miesiąca. Raz przewrócił się z plecyków na brzuch . Ogólnie bardzo się kręci i odpycha nóżkami. Gada , śmieje się na głos. Za chwile chce mu dać spróbować marchewki tak dwie łyżeczki na próbę. Wiem że karmiąc piersią dietę rozszerza sie po 6m ale boję się że potem dziecko nic nie będzie chciało spróbować.
Kaaian mój wczesniej był dość pulchny i szybko przybierał a teraz zwolnił tempo, jest dość dużo bo nosimy duże 68 i małe 74.KaaiaN lubi tę wiadomość
-
KaaiaN moja też tak czasami się rzuca wnocy i kwęczy przy tym tez przy zamkniętych oczach. I też zauważyłam, że krótkie ma sesje prz piersi czasami tylko po 5 min, a pokarm mam, więc nie wiem dlaczego tak...zaczęliśmy dawać jej jedną butlę mm na noc, bo też za wolno szła waga
-
olinaina wrote:Cześć dziewczyny! Czy któraś z Was przerabiała lub przerabia alergie pokarmowe u dziecka? Jaśka ostatnio mocno wysypało, podejrzewamy białko mleka krowiego albo orzeszki. Odstawiłam wszytsko i w ciągu tygodnia krostki znikły. Z racji tego, że śladowe ilości mleka i orzechów są praktycznie wszędzie muszę się nieźle nagimnastykowac 😛
Jak to u Was wyglądało? Kiedy alergia minęła, jeśli macie doświadczenia u starszych dzieci?
Nie wiem co oprócz eliminacji alergenów możesz zrobić.
Nie wiem czy robią takim małym dzieciom testy alergiczne, możliwe, że tak. Jeśli alergia będzie ostra to na pewno potrzebne będą leki przeciwhistaminowe lub adrenalina. Trzymam kciuki żeby do tego nie doszłoWiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2022, 00:47
-
Dziewczyny wasi tez czasem się tak kręcą przy piersi ze mało sutka nie oderwą? Zastanawiam się czy u nas to przez to ze za mało mleka bo jednak dokarmiam go butlą czy po prostu tak czasami ma.22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Cześć dziewczyny, jak Wam minely święta? Odpoczelyscie trochę?
Święta były u mnie więc z tym średnio.
Mam pytanie do Was bo pewnie do części z was przyjechali rodzice, jak się opiekuja waszymi dziećmi? Moi się niby staraja, bawia się że starszym, ale chętniej by w sumie siedzieli przy stole. Nie chciało im się za bardzo nosić małego, rozumiem że to trochę męczące, bo bolą ich nogi ale tez płakał u nich na rękach. Ale co mnie zszokowalo to to że jak wyszłam z mamą i dzieciakami na spacer i musiałam się po coś wrócić do domu, mamie się coś przypomniało i podeszla do furtki zadzwonić żebym też coś wzięła. Zostawiła dzieciaki same po drugiej stronie ulicy, wprawdzie to osiedlowa uliczka, ale starszy mógł pobiec za babcia, a że ma 3 lata to pewnie nie obejrzałby się czy jedzie auto. No jak to zobaczyłam to myślałam że wyjdę z siebie. Nie wiem moze przesadzam.
Wydaje mi się że kiedyś dzieci inaczej wychowywano.Aaggaa02 -
Aga mi ciężko powiedzieć bo dziadkowie moich dzieci praktycznie nie znają ale jak byliśmy w Polsce na święta i Pola miała wtedy pol roku no to robili mega wkurzające rzeczy, np moja mama oglądała z nią tv a tata dał jej spróbować cukier 🤦🏼♀️ Ale odpuściłam, mówiłam grzecznie żeby tego nie robili, nie działało. Pomyślałam sobie ze widza mała raz w roku wiec nic jej się nie stanie…w końcu nas jakoś wychowali i nic nam nie jest a poki dziecko nie jest długo wystawione na jakieś szkodliwe czynniki to nie powinno się nic stać.
U Ciebie no to nie wiem, mama może troche przeceniła umiejętności syna zostawiajac go po drugiej stronie ulicy. Nie pomyślała, nie wiem….ale nie bój się zwracać uwagę w takich sytuacjach. Wystarczy zwykle „mamo proszę nie zostawiaj go samego na ulicy następnym razem bo on jeszcze nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia i mógłby wejść pod samochód”. Czasem mysle ze nasi rodzice już tak dawno mieli dzieci ze zwyczajnie nie pamiętają pewnych rzeczy np ze 3 latek nie ma szans być aż tak ogarnięty jeśli chodzi o zasady bezpieczeństwa na drodze.22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
nick nieaktualny
-
Tak myślę że nie pomyślała. Wiem z enoi rodzice bardzo kochają wnuki i są za nimi bardzo, no aleee czasem ręce opadają.
Też nie mam do końca zaufania i bałabym się narazie żeby został sam u babci na kilka dni. Mieszkają daleko i na weekend odpada bo za dużo jezdzenia. Bałabym się z ejej ucieknie, zgubi itd. bo ona lubi się zamyslec
Też nie odpoczywam do końca jak oni są. Że starszym to się zajmą ale jak teraz jest jeszcze malutki to nie mają go siły nosić, zaraz płaczę, nie uśpią go, nawet ostatnio musiałam mame holować ze spaceru bo tak jej plakal😉
Aaggaa02 -
Robin rozumiem, też potrzebuje chwili oddechu, jestem cały czas z dziećmi, jeszcze e teraz starszy jest chory drugi tydzień. Do tego dochodzą inne problemy, więc jestem chodząca depresja
Też trochę tęsknię za pracą ale wiem że jak będę musiała wrócić do tego za przeproszeniem ' zapierdolu' to może być ciężko.
Przykro mi ze ktoś widząc że jest Ci ciężko jeszcze cie krytykuje, ludzie nie mają w ogóle granic. Mam nadzieję że nie bierzesz tego do siebie.
Ja już reaguje alergiczbie jak słyszę dobre rady, typu teściowa : jak odpieluchowalam dzieci jak miały rok, dziecko nie powinno mieć smoka, zobaczysz będzie gorzej jak dzieciaki będą starsze itd
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2022, 21:28
Aaggaa02 -
Przykro mi dziewczyny, że musicie słuchać takich złotych rad. Niektórzy ludzie na prawdę nie znają granic przyzwoitości. Czasem warto zatrzymać pewne rzeczy dla siebie. Ja dzięki bogu nie mam wokół siebie takich osób 😄 byłam dzisiaj pierwszy raz na grupie zabaw dla dzieci z małym. Niedawno się przeprowadziliśmy i dobrze się trafiło, że jest jedną obok nas, będziemy mieli bliziutko 🙂
Ja tak chciałabym pójść do pracy, że głowa mała. Ostatni raz byłam przez urodzeniem starszego, czyli 5 lat temu 😮💨 jak już poszedł do przedszkola, to się zaczęła akcja covid, teraz Leo się urodził. Nie wiem kiedy pójdę do pracy, chyba dopiero jak mały skończy 3 latka. Przydałaby mi się jakaś babcia do pomocy 😄
Już nawet myślałam czy by nie iść do pracy na nocki, ale to raczej głupi pomysł, bo nie wiem jakbym potem w dzień ogarnęła dwójkę 😕 -
Hej dziewczyny! U nas święta w trasie, jeździliśmy do rodziców. Niestety złapaliśmy jakiegoś wirusa i od wczoraj mały nam gorączkuje i marudzi. Jeśli do jutra mu nie przejdzie to cbyba wybierzemy się do lekarza żeby na weekend nie zostać z niczym. Choć żadnych innych objawów nie ma. Myślałam o ZUM ale w sumie siusia bardzo dużo i mocz jest normalny. Oby to była zwykla 3 dniowka.
Powiem Wam, że ja to już teraz to totalnie olewam te wszystkie złote rady. Przy pierwszym dziecku to strasznie przeżywałam to dogadywanie i natłok informacji co i jak mam robić a teraz macham na to ręką 😉
Co do opieki dziadków, to moi rodzice widzą wnuki średnio raz na miesiąc-dwa i starają się wtedy poświęcić im czas. Nie mają może takiego podejścia jak bym chciała i z niektórymi rzeczami się jie zgadzam i mówię im wprost no ale różne to przynosi efekty. Szczególnie wkurza mnie faszerowanie dzieci słodyczami, bo i nich nie ma wizyty bez tony slodkosci. Już i tak u robiłam ich na tyle że wiedzą, żeby nie dawać slodkosci przed obiadem czy przed kolacja. No ale i tak jestem im wdzięczna bo jak do nich pojedziemy czy Oni przyjadą do nas to mogę liczyć na drzemke w ciągu dnia 🙂
A teściowa mamy obecnie na tym samym podwórku, wcześniej mieszkałyśmy razem ale raczej nigdy nie interesowała się wychowaniem czy opieka nad naszymi dziećmi. Od czasu do czasu zostanie na chwilę z którymś dzieckiem czy dziewczynki pójdą do niej na chwilę w ciągu dnia ale to sporadyczne sytuacje.
Także w głównej mierze jesteśmy zdani tylko na siebie i czasem czuje się strasznie obciążona tym, że większośc dnia kręci się wokół dzieci, że marzę czasem o tym żeby zrobić coś dorosłego w spokoju i w samotności np chociażby umyć podłogę czy zrobić coś dobrego do jedzenia😅😅🙈🙈 -
Moi rodzice to tak nie bardzo zajmować się dziećmi choć są młodzi. Starsza pojechała z nimi pierwszy raz na 3 dni i niby było ok ale moja mama ma strasznie dziwne podejście do dzieci, które mi się nie podoba. Za to teściowa z która mieszkamy strasznie je kocha i potrafi się zająć. Oczywiście są rzeczy które mi nie odpowiadają ale otwarcie mówię żeby czegoś nie robiła. Muszę jej jakos ufac bo zostaje mi z małym jak ja jadę do pracy lub idę coś porobić z mężem na budowie. Ogólnie to się cieszę że chodzę na te 2 -3 h do pracy bo mam reset od dzieci i codzienności a przy okazji zarabiam a kasa przy budowie domu wiadomo potrzebna.