Styczeń 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Moi rodzice mieszkają jakieś 150 km, przyjeżdżają raz na miesiąc na 2,3 dni, my do nich nie jeździmy bo nie mamy z 2 gdzie spać
Tesciowie, w tym samym mieście ale nie przyjeżdżają często.
U mnie spacer, plac zabaw też abstrakcja, chyba żebym wszystko ogarnęła przed, wraz ubraniem, zniesieniem wózka, nakarmienie, przewijaniem, załatwieniem się starszego synka, może by poszli ale jak razem wychodziliśmy to oni siedzą na ławce a ja ganiam za starszym synkiem.
Wiem że kochają wnuki, cieszą się jak ich widzą. Jeszcze mój tata bawi się klockami z synkiem ale często a zwłaszcza mamie musz3 mówić, animować zabawy. Może się porysujesz z babcia itd. Tak to by siedzieli najchętniej przy stole
O zostawianiu z dziadkami żebyśmy coś załatwili to w ogóle nie ma mowy bo mieszkają za daleko.
Jak byłam u mamy na tydzień z synkami, to większość ja ogarniałam. Moja mama jest zbyt zmęczona, to ja boli tamto boli. Jak chciałam wyjść się sptoksc z koleżanką to usłyszałam że mogę wyjść na tak długo jak młodszy synek pozwoli czyli musiałabym chyba wkoło bloku chodzić i wracać szybko jak zapłacze. Jak jemy obiad, to ja jem i latam za dzieciakami, a rodzice jedzą powoli i się nie przejmują, nie powiedzą, weź ty zjedz ja wezmę dziecko.
Rozwala mnie to, bo nami się opiekwoali dziadkowie, starsi od naszych rodzicow, dużo czasu i nich spędziliśmy. Odbierali z pkola, że szkoły, zostawali w weekendy
I jak rozmawiam z innymi to też słyszę ze ich rodzice już się nie zajmują tak dziećmi jak kiedyś nimi dziadkowie.
I wiecie ja nie oczekuje nie wiadomo czego, to są moje dzieci nie dziadków no ale jakby dali mi odrobinę oddechu to byłoby superWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2022, 09:40
Aaggaa02 -
U nas tez dziadkowie za bardzo się nie angażują. Teściowa mieszka w Stanach a szkoda bo jak była w wakacje to fajnie się z dziećmi bawiła. Moi rodzice mieszkają 200km od nas i jak już się widzimy to wola siedzieć przy stole niż zajmować się dziećmi. Teść mieszka w tym samym mieście i zostanie z dzieciakami jak musze np do lekarza, ale to jest na zasadzie ze starsza ogląda bajki wiec mały pewnie tez się gapi w tv. Tak czy siak jestem wdzięczna ze jest komu zostać w awaryjnej sytuacji bo wlasnie w UK wgl nie było takiej możliwości.22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
No to dziewczyny wychodzi na to,że mamy podobnie. Szkoda mi, że dziadkowie są z boku - nie chcą się bawić z wnuczką 😔 Mój tata powiedział mi, że weźmie wnuczkę na ręce jak będzie miała dopiero kilka lat (sic!)
Co jest z obecnymi dziadkami?
Czy ich rodzice tak samo się zachowywali?
Aga, ja wczoraj byłam u mojego brata na urodzinach. Byli moi rodzice i jego teściowie.I teściowa mojego brata zajmowała się moja córką, żebym mogła sobie obiad zjeść . Byłam w szoku!!!Starania od I.2018
II.2020 - Clo I cykl 😥
III.2020 - Clo II cykl 😥
X.2020 - Aromek I cykl 😥
XI.2020 - Aromek II cykl 😥
XII.2020 - cykl naturalny - ciąża biochemiczna 6tc [*] 😭💔
7.I (30dc) beta 68
11.I (34dc) beta 228
16.I (39dc) beta 22
III.2021 - Aromek III cykl 😥
IV.2021 - Aromek IV cykl🍀🥳🥰
11.V (26dc) beta 42
13.V (28dc) beta 114
17.V (32dc) beta 756
22.V (37dc) beta 7831
Córka 31.12.2021 👧🍼
Starania o drugiego bobasa... od VI.2023 -
Kurcze, trochę to pocieszajace,ze większość z nas jest w podobnej sytuacji ale i smutne.ja wiem,ze gdyby moi rodzice mieszkali blizej to mogłabym liczyć na ich pomoc- moja siostra ma ich 50 km od siebie i jak trzeba to przyjadą zostać z wnukami.
u nas organizacyjnie bywa nieraz hardcorowo,wrecz na wariackich papierach można by powiedzieć, szczególnie teraz gdy najstarsza zaczeła szkole ale dzięki temu jesteśmy lepiej zorganizowani wiedzac, że liczymy głownie na siebie.mmay w kuchni na lodówce kalendarz gdzie zapisujemy co kiedy mamy, kiedy mąż jest w pracy, kiedy zajecia dodatkowe, jakieś wizyty u lekarzy itp. a teraz jeszcze mąż zaczął dodatkowe studia więc jest naprawde wesoło
choć teraz póki jestem w domu to jakoś ogarniamy a jak wrócę do pracy to nie wiem jak to będzie.
-
No właśnie ja pamiętam, że moi dziadkowie byli b d obecni w naszym życiu. Odbierali nas ż pkola, szkoły. Gotowali obiady, zostawili na noc często, my często u nich, tzn ja z rodzeństwem, bawili się. No bardzo dużo czasu u nich spędzałyśmy.
Wydaje mi się że nasi rodzice to pokolenie, gdzie aż tak bardzo dziećmi się nie przejmowano. Wiadomo opiekowali się, kochali, oczywiście teraz bardzo generalizuje, ale tak nas nie słuchano. Jak były imprezy, to siedzi ano przy stole a dzieciaki bawiły się same dopóki same nie spadły hehe. Jest nawet dużo memow z tamtych czasów 😉 może to dlatego takimi są dziadkami.
Jak wam opisałam ta historie, to następnego dnia dziadkowie fajnie się bawili z synkiem 😉 ale jak poprzedniego dnia byli inni goście to nagle goście stają się ważniejsi, a dzieci są gdzieś z boku. Ale tak żeby mi dali odrobinę oddechu, to się w zasadzie nie zdarza.
W niedzielę mój młodszy synek obudził się
o 5, miałam nadzieję że komuś go oddam i sama dospie ale nie było takiej opcji bo moja mama spala do 9!!🥴🤪 Wychodzi z pokoju gdzie są wszyscy i mówi, ale z was ranne ptaszki. No kurde pewnie.
Aaggaa02 -
U nas też ciężko z dziadkami. Dziadek czasem przyjedzie, ale to ze starszą coś porobi, a ja jestem uwiązana z młodszą. Moja mama jest raz na parę miesięcy, ona się super dziećmi zajmie, ale poza tym tyle w domu tornado, które ja ogarniam 😅 to nie są Ci dziadkowie, o których się dawno słyszało, ze mamusia obiad zrobi, posprząta i dzieci przypilnuje. Jak moja mama przyjeżdża i mówię koleżance którejś o tym to zawsze slysze "o to będziesz miała dobrze" no na pewno 🤣 Chociaż dobre i to, bo akurat ona rano wstanie i mogę jej dzieci dać i sobie dospać. Jak miałam tylko jedną córkę i przyjeżdżała to sama rano ją zabierała z pokoju, przebierała i ja spałam ❤️ No ale to jest taka doraźna pomoc. Zgadzam się z tym, ze to pokolenie dziadkow jest zupełnie inne 😅 Aga jak napisałaś o tych imprezach, że jak są goście to tak nawet zaczęliśmy z mężem rozmawiać, że rzeczywiście tak jest. Przeanalizowałam sobie zachowanie dziadkow np. z ostatniej imprezy typu chrzciny, no nikt nie wpadł na to żeby rodzice mogli zjeść i siąść spokojnie. Dobrze, ze byla sala zabaw to starsza tam szalała, a ja siadłam dopiero jak młodsza zasnęła na drzemkę. Obiad jadłam zimny 😅 Plusy takiego braku do pomocy dziadkow są takie ze nikt się nie wtrąca, a nawet jak próbują to łatwo się ich pacyfikuje 🤷♀️ no i nikt mi nigdy nie wypomni, ze mi przy dzieciach pomagał 🙃 Coś za coś. Chociaż brakuje mi wyjścia sam na sam z mężem, dłuższego. Jedyną osobą, która zostanie z dwojka moich dzieci jest moja mama, a ona jest raz na parę miesięcy.
-
DIewcyzny, a czy któras ma może stolik edukacyjny dla dziecka?
Ja się mocno zastanawiam bo mój synek uwielbia stać pryz meblach, przy mnie, przy kanapie i mógłby to robić caaaaallly dzien🤪🤪🤪🤪🤯🤯🤯🤯
Może same macie albo slyszlacie opinie czy to się sprawdza?
Chciałabym kupić ale boję się że to będzie kolejna nietrafiona rzecz:)Aaggaa02 -
Aga my mamy taki stolik i mały przy nim troche się bawi ale to tak jak z każda zabawką, pare minut i idzie dalej 😆 to chyba tez od dziecka zależy bo córka więcej czasu potrafiła spędzić z jedna zabawką a mały jest bardziej ruchliwy.22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Dziewczyny jak u Was z ząbkami? U nas idą cztery górne ( jedynki i dwójki) na raz, jakiś kosmos. I piersi mnie bolą od gryzienia 🥴🥴 jakoś się uspokoiło przy tych dolnych jedynkach a teraz znowu zaczyna sobie przygryzać ten moj synuś żeby sobie ulżyć albo się pobawić bo mama wtedy fajnie piszczy z bólu 🤦🏻♀️ A ciągną Was te maluchy za włosy? Ja mam ciagle w koku ale jak złapie to nie chce puścić i zaczynaja wam już chodzić te maluchy? U nas jeszcze nie na szczęście ale coraz bardziej odważny jest i coraz bardziej stabilny. Skacze przy meblach, jedna ręka się przytrzymuje i troszeczkę czasami puści ale póki co tyle. No i zapitala po schodach raczkując aż sie zanim dymi
-
U nas jedynki na dole. Kolejne wychodzą.
Przez to ząbkowanie i zwłaszcza wirusy od starszaka, młodszy bardzo choruje, bidulek
Nie ciągnie mnie ale ja mam zawsze związane
Stoi przy meblach, SKACZE jak Twój, jedna rękę się trzyma, egenralnie coraz śmielej sobie poczynią
Aaggaa02 -
Mojemu jak wyszło kilka miesięcy temu 8 zębów, w czym 5 na raz, tak teraz cisza. Ma wszystkie jedynki i dwójki. Za to biedaczek męczył się ostatnio z zapaleniem ucha, przez to gorączkował i miał kolejny atak 🙁 przynajmniej tym razem wiedziałam, że nie umiera, ale widok straszny 😞
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2022, 20:27
-
Dziewczyny, któras z Was podawała dziecku mleko hipp 2?
Sa ogromne problemy z dostaniem tego mleka od ok miesiąca, a w internecie osiągają jakieś chore ceny
Mega frustrujące, zmieniliśmy na bebilon pro Futura duo biotic, sporo droższe ale już raczej nie wrócimy do hippa, nawet jeśli powrócą do sklepów.
Aaggaa02 -
U nas zero zębów mam nadzieję że nie zaczną wszystkie nasze wychodzić, trochę zaczynam się martwić.
Jak gdzieś zobaczy moją kitkę czy włosy lubi złapać, lubi też wsadzić rączkę do oka lub nosa.
Aaagaa02 my kupujemy bebilon advance 2 nie ma z nim problemu -
A jak wyglada u Was kwestia drzemek ? Córka do południa ma dłuższa drzemkę plus popołudniu jedną i zasypiała Ok 20-21. Od kilku dni zasypianie to jest kosmos… Zasypia 22-23. O 22 to nieraz ma taki humor i szaleje po łóżku. Zastanawiam się czy to kwestia tej popołudniowej drzemki i czy powoli nie będziemy z niej rezygnować na poczet wcześniejszego kładzenia.
-
U nas właśnie to spanie to tez przeprawa. Ostatnio mamy już tylko jedna drzemkę, czasem uda się, ze nawet dwie godziny a „śpimy” w nocy od 19-6.15. Ale spanie w nocy to non stop przewracanie się po całym łóżku i cyc tez często. Ale synuś to wierci sie z zamkniętymi oczami, a ja jak zombi bo cala noc przewracam itd
-
Dziewczyny, ja też zombie. Kurcze czy to jest jakiś regres snu w okolicy tego miesiąca.
Przebudza się często i potrafi nie dość że 4 godz. Dzisiaj już mam mdlosci ze zmęczenia
Zasnatawiam się jak poprawić mu ten sen. Co zmienić ale nic nie nie przychodzi do głowy. Niby wszystko robi. Y wg zaleceń
A u was coś się zmieniło? Coś zrobiłyscie ze zaczely lepiej spać?Aaggaa02 -
U nas też ze spaniem cyrki. Jak wcześniej budził mi się raz w nocy, tak teraz co chwilę. Może to następne zęby? Oby tylko tak nie gorączkował 🤞🏻 Żeby Leo zasnął w nocy muszę go lulać na rękach, a waży już 13 kg więc mam nocną siłownię 😅 u nas też są dwie drzemki w ciągu dnia i właśnie się zastanawiałam kiedy przejść na jedną. Dzisiaj się tak zdarzyło, że miał jedną i jakoś lepiej mogłam dzień zorganizować, odprowadzanie starszego, odbieranie, obiad.
Także jeśli macie jakąś złotą radę co do snu to chętnie przygarnę 😄😄
