Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
makasa wrote:morwa,Black i polaj trzymam za was kciuki dziewczyny!!
Ja już spać nie mogę... przeżywam.W czwartek idę na cięcie.Rano mam się wstawić w spzitalu.Niby wiem jak to się odbywa a boję się jakbym szła pierwszy raz.
A lewatywa jest dla mnie czymś strasznym,nie nie nie...raczej nie na moje siły.W domu sobie jakoś poradzę przed.
Ja jutro szpital, w czwartek cięcie !!!
jeju jejuAenu, helagazela, Mama-Ali, emerald_m, makasa, ktosiowa, kate88:) lubią tę wiadomość
New Baby
Julia -
Ja też wróciłam papiery podpisane wszystko ustalone i cc będzie 11.01 akurat w dniu urodzin mojej mamy
. Mam się stawić tego dnia o 7 rano. Dobrze że noc przed spędzę w domu jeszcze. Więc czekam grzecznie tydzień i oby nic się nie zaczęło
Polaj, Mama-Ali, Aenu, Bubu93, ktosiowa, kate88:), Krokodylica, kasha86 lubią tę wiadomość
-
Trzymam kciuki za wszystkie zaplanowane cięcia i niespodziewane porody!
Mi sie ryczec chce. Mialam na dzis ustalona wizyte w szpitalu w DE w ktorym ostatnio lezalam 10 dni. Zrobic ktg , pogadac z lekarzami itp. No i podpieli mnie pod ktg, skurcze dalej co 3 min 90-100% . brzuch czesto boli jak na okres, fo tego okropny bol krzyża. No i stwierdzili że z takimi skurczami puścić mnie do domu nie mogą, bo alcja porodowa moze sie rozwinac i mam zostac 2 dni na obserwacji.. Mam takiego dola ze porazka. Ale to ze czuje te skurcze i wszystko odkad stad wyszlam to nieważne.Dla mbie jak ma sie poród zacząć to i tak sie zacznie, wiec po co mnie tu trzymaja jak moge byc w domu i tam czekac?
-
zazdroszcze wam dziewczyny, ze znacie terminy porodow
a ja tylko czekam az cos sie zacznie dziac. W piatek mam wizyte i zobaczymy co lekarz powie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2018, 12:58
natki89, KacperekiOliwka lubią tę wiadomość
-
Annaki, to ja wstępnie 6 dni po Tobie się kładę
Malineczka, musisz być dobrej myśli. Przede wszystkim nie możesz się denerwować, sama wiesz jak nerwy wpływają na nas i dziecko. Może to i dobrze, że Cię zatrzymali. Na pewno w takiej sytuacji bezpieczniej w szpitalu. Mam nadzieję, że malutka jeszcze posiedzi. Trzymam za to mocno kciuki -
annaki wrote:Ja też wróciłam papiery podpisane wszystko ustalone i cc będzie 11.01 akurat w dniu urodzin mojej mamy
. Mam się stawić tego dnia o 7 rano. Dobrze że noc przed spędzę w domu jeszcze. Więc czekam grzecznie tydzień i oby nic się nie zaczęło
Ja tez 11.01 mam cc
annaki lubi tę wiadomość
-
Aenu wrote:zazdroszcze wam dziewczyny, ze znacie terminy porodow
a ja tylko czekam az cos sie zacznie dziac. W piatek mam wizyte i zobaczymy co lekarz powie.
Ja też czekam i czekamjesteś 5 dni przede mną, więc pewnie pierwsza wysciskasz swoje maleństwo
ja idę jutro do lekarza i zobaczymy co powie
Malineczka nie denerwuj sie, bo nic już nie poradzisz. To już końcówkaAenu lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej. Uuu ale sie dzieje ☺wspieram kazda z Was Kochane ❤❤❤
A ja jestem na maksa zaziebionajuz b.dawno tak nie bylam i do tego mam coraz b.regularne skurcze... ichyba wody powoli sie sacza... do tego moj aynek tez zaziebiony ..a maz musi chodzic do pracy aby moc miec wolne jak pojde rodzic o ile nie zacznie sie szybciej niz termin CC. Jyz nie wiem czym sie leczyc bo i domowe sposoby poszly w ruch no i leki ktore moge.
I powiem Wam ze tez boje sie porodu i co bedzie potem mimo ze to moj 2 porod. No ale tyle kobiet sobie dalo i daje rade wiec czemu my nie mamy dac prawda?! ☺
Sle jeszcze raz moja pamiec i wsparcie ❤❤❤ buziaki ❤❤❤natki89, kasha86, Szmaragdowa lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ale ja czuje ze to jeszcze nie czas. Te skurcze nie bolą. Czuje je ze mocno brzuch sie napina i czasem lekko cos poczuje. Ike czadu ja je juz mam. Prawie miesiąc i nic poza nimi sie nie dzieje. Przed chwila bylam na usg brzusznym i dowcipnym i wszystko jest ok. Malutka wazy lekko ponad 2kg, głową w dol. Szyjka bez zmian, nie skrócona. Te skurcze są, bo sa. Nikt nie wie skad. Ale nic one nie robią. Sama ta doktorka powiedziała, ze to nie porod i mam sie nie martwic. Czuje sie ok,jak codzien. Wiec po co mam tutaj zostac? Wiadomo ze nic sie nie dzieje wiec równie dobrze moge lezec w domu a jak poczuje cos nie tak to wrócić.
-
Witam w Nowym Roku, wszystkiego najlepszego dziweczynki, szybkich bezbolesnych cięć i naturalnych porodów.
A tak w ogóle co to za przestój proszę się już rozpakować.
Malineczka nie stresuj się bo to nic nie zmieni, zostawiają Cię w szpitalu dla bezpieczeństwa bo mając skurcze wszystko sie może wydarzyć, ja też pojechałam na ip ze skurczami co 3-6 min i dzięki temu że byłam w szpitalu Antoś jest z nami a nie u aniołków. Wiec trzymam kciuki żeby wszystko u ciebie było ok. Dasz radę.natki89 lubi tę wiadomość
-
Rybaaaa wrote:Ja się boję rozłąki z dziećmi...
Nie wiem też jak będzie z opieką bo M w styczniu zawalony robotą będzie, a dziewczyny cały czas chore to nie wiem ile do przedszkola i żłobka pochodzą.
P.S. Kroko - jak ja sobie poradzę z TRÓJKĄ!!??? :-o :-o :-o
A tego to ja już w ogóle nie wiem.Rybaaaa lubi tę wiadomość
-
Malineczka biedna Ty
doskonale rozumiem Twoje nerwy, bo ja też cały czas praktycznie czuję, że mi się brzuch napina, ale wiem, że jestem pozamykana na 4 spusty.
Przy wypisie pani doktor powiedziała mi, że miała dokładnie taką samą sytuację jak ja (i Ty, bo mamy praktycznie tak samo) jak była w ciąży i że to jest najczęściej spowodowane tym, że jesteś szczupłym człowiekiem, który w ciąży nie przytył dużo (ja + 10kg, ale widać tylko brzuszek, reszta praktycznie jak przed ciążą). Według niej nawet przenoszę i poród będzie indukowany - oby nie!
Trzymam za Ciebie kciuki
Czy Wy też macie takie kłucia w szyjce przy chodzeniu/poruszaniu się? Brzuszek mam raczej wysoko, bo często mam zadyszki, ale czasem przez to kłucie aż kroka zrobić nie mogę... no i brzuch twardnieje i spina się dość często.
Od wczoraj czuję ciągnięcie w pachwinach, plecy mnie bolą całe, aż ciężko się śpi. Znowu zaczęłam w ciągu dnia drzemać, co mnie zaskoczyło - wyzerowuje mnie na maksa, aż bełkoczę z senności
Dzieć podskakuje w brzuchu i szaleje, cały brzuchol faluje!
Zazdroszczę trochę tym, które lada moment będą mieć swoje maleństwa przy sobie, już się nie mogę doczekać jak wezmę tę kruszynkę na ręcę
Mamy cesarzowe - trzymam kciuki za Was!!! No i oby nam się wór z dzieciami powoli zaczął rozsypywać, obyśmy nie przenosiły -
Melduję się z patologii! Jutro rano cc i zoperują mnie od razu. Narazie jesteśmy 3 do cięcia i niewiadomo w jakiej kolejności. Start około 8.00.
Aenu, Helka891, helagazela, annaki, calza, KacperekiOliwka, Gosiak, Marzycielka111192, Polaj, Mama-Ali, kate88:), emerald_m, natki89, inessa, Bubu93, makasa, Paula_29, Morwa, .aś., Andzia87, kasha86, Szmaragdowa, Rybaaaa lubią tę wiadomość