Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki dziewczyny. Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama
Dla pewności walnę sobie jutro jakąś morfologię. Piszecie „drzemka w dzień” bardzo chętnie, jeśli mój R. jest w dzień w domu to spoko, zawsze zajmie się młodym, ale kiedy go nie ma i tylko przyłożę głowę do poduszki to zaczyna się koncert, nie oszczędza mnie ten mój Kubuś
W nocy niby śpię, ale wiadomo, że jak człowiek budzi się co kilka godzin to i tak nie jest to samo, co przespać całą noc.
A tak z ciekawości do mam, które mają już starszaki - po jakim czasie wasze pociechy zaczęły przesypiać noce? -
nick nieaktualny
-
*Sylwia wrote:Kurde ale schize zlapalam. Przewojalam małego wycietalam mu dupke chusteczkami i nagle zaczal ulewac mocno. Wiec chwicilam gaziki żeby wytrzeć mu buźkę i dopiero później do mnie dotarło xy mialam czyste rece tj czy nie ubrudzilam kupa. Zawsze staram sie wycierac tak zeby nie ubrudzic ale cholera wie. I teraz siedze i sie gapie na niego czy nic zlego sie nie dzieje......
Spokojnie, na pewno nic się nie zadziało.
Ale rozumiem te początkowe schizy, u mnie powoli przechodzi, ale tak do miesiaca to byłam kłębkiem nerwów. I wyżywałam się na wszystkich, a chyba najbardziej mężowi się dostawało, bo miałam stres za każdym razem jak zostawałam z Wojtkiem sama. A wydawałoby sie że człowiek będzie taki opanowany, bo to drugie dziecko itd. No i zonk. Tak samo glupieje na początku. Ale jeszcze trochę i będzie lepiej
-
*Sylwia wrote:Heh ja tez przed tv zasypiam.
Mama ali jaki antybiotyk dostałaś?. Mąż dostał też antbiotyk na gardło. Mnie od wczoraj drapie i boli wiec sie u mnie pieknie rozwija jakas cholera
Kurcze, nie pamiętam nazwy, myslałam ze dostanę duomox bo zwykle to miałam przepisywane ale to było coś innego. Tabletki były duże i niebieskie, to pamiętam -
Bubu93 wrote:Dzięki dziewczyny. Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama
Dla pewności walnę sobie jutro jakąś morfologię. Piszecie „drzemka w dzień” bardzo chętnie, jeśli mój R. jest w dzień w domu to spoko, zawsze zajmie się młodym, ale kiedy go nie ma i tylko przyłożę głowę do poduszki to zaczyna się koncert, nie oszczędza mnie ten mój Kubuś
W nocy niby śpię, ale wiadomo, że jak człowiek budzi się co kilka godzin to i tak nie jest to samo, co przespać całą noc.
A tak z ciekawości do mam, które mają już starszaki - po jakim czasie wasze pociechy zaczęły przesypiać noce?
Moja po skonczonych 3 miesiącach. Nie ukrywam- liczę na powtórkę
Bubu93 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMama-Ali wrote:Spokojnie, na pewno nic się nie zadziało.
Ale rozumiem te początkowe schizy, u mnie powoli przechodzi, ale tak do miesiaca to byłam kłębkiem nerwów. I wyżywałam się na wszystkich, a chyba najbardziej mężowi się dostawało, bo miałam stres za każdym razem jak zostawałam z Wojtkiem sama. A wydawałoby sie że człowiek będzie taki opanowany, bo to drugie dziecko itd. No i zonk. Tak samo glupieje na początku. Ale jeszcze trochę i będzie lepiej
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
*Sylwia wrote:Ehh nie mam teraz. No nie kaszle w jego strone ani nie caluje go po raczkach ani buźce. Czasami w glowne ale to bezwiednie. Od poczatku mialas maseczki czy jak juz stwierdzili angine?
Dopiero po wizycie u lekarza, wiec tak naprawdę jakbym miała mu coś sprzedać to pewnie byłoby już po. -
nick nieaktualny
-
Bubu93 wrote:Dzięki dziewczyny. Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama
Dla pewności walnę sobie jutro jakąś morfologię. Piszecie „drzemka w dzień” bardzo chętnie, jeśli mój R. jest w dzień w domu to spoko, zawsze zajmie się młodym, ale kiedy go nie ma i tylko przyłożę głowę do poduszki to zaczyna się koncert, nie oszczędza mnie ten mój Kubuś
W nocy niby śpię, ale wiadomo, że jak człowiek budzi się co kilka godzin to i tak nie jest to samo, co przespać całą noc.
A tak z ciekawości do mam, które mają już starszaki - po jakim czasie wasze pociechy zaczęły przesypiać noce?
Chyba Cię nie ppcieszę... na palcach jednej ręki mogę policzyć noce które moja Zuzia do tej pory przespała w całości bez pobudek. -
nick nieaktualny
-
cześć dziewczyny
u nas zaczęły się kolki na całego, dziś podam espumisan, muszę jeszcze kupić dicoflor i biogaię, ja piję koperek ale nie pomaga, muszę jeszcze o dietę zadbać, bo nie mam czasu na jedzenie i zjadam co popadnie
młodego zaczęłam motać w chustę - dzięki czemu zasypia po kilku minutach, nie sądziłam że to polubi, ale chyba tak, momentalnie się uspokaja i zasypiaa mi co raz sprawniej i szybciej wychodzi motanie
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej
mamy chustujące, jak motacie swoje dzieci? Ja probowałam małą zamotać, ale albo coś źle robię albo to jest wiercipięta, bo strasznie wysoko głowę unosiła, tak jakbym ją za bardzo prostowała na siłę, próbowalam kangurka prostego.
A u nas chyba sukcespamiętacie jak pisałam że mała nie chce piersi, tylko odciągałam swój pokarm i jej dawałam w butli, w czwartek była położna i pokazała jak ją przystawić i od tego czasu tylko cyc
nie wiem, czy Iza musiala się wzmocnić czy co, ale cieszę się że nie będę musiała ciągle używać laktatora. Za to ma paskudny zwyczaj "strzelania" z sutka :Pjakieś rady jak ją oduczyć? Nie wiem skąd jej się to wzięło, bo butlę potrafiła ładnie wypchnąć językiem, a tu sie odsuwa z sutkiem w buzi i "pach", nie umiem wyłapać momentu kiedy się odsunie, żeby temu zapobiec i przez całe piersi mnie prąd przechodzi, brutalne to moje dziecko
-
nick nieaktualny
-
Sylwia ale moja tylko czasami ładnie puści
przeważnie kończy się strzałem
zabawnie to brzmi no ale bolesne jest. A tak poza tym, jak ją podnoszę do odbicia a ona jeszcze nie dojadła to przysysa się do mojej szyi lub policzka, słodka jest strasznie