Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Polaj wrote:My sie z mezem podzielilismy dziecmi.
Ja spie w syoialni z corka na lozku szerokim prawie na dwa metry a maz spi z synem na szerokisci140. Mloda odkladam do lizeczka jak maz sie film nie urwie czyli co 2 lub 3 karmienie.
Juz sie nawet meza pytalam kiedy wroci do sypialni to stwierdzil ze mu z synem wygodnie.
U nas mąż spał z Zuzią w sypialni na dużym łóżku a ja z Łucją w drugim pokoju na kanapie. Nawet jej nie odkładam do łóżeczka bo mi szkoda nerwów.
Teraz przez tą Zuzi chorobę ona spała dziś pierwszą noc w łóżeczku turystycznym obok mnie i jej się tu spodobalo więc chyba tak już zostanie.Gosiak lubi tę wiadomość
-
U nas wczoraj była dr, kontrolnie do Łucji no i zbadać Zuzię.
Zuzia biedna ma tak zabity nos że smarkanie nic nie daje bo jak wysmarka to dalej jest zatkany.
Boję się bo w listopadzie z takiego kataru dostała zapalenia ucha.
Także walczymy.
Dr powiedziała że zaraziła się od Łucji, mają ten sam wirus, ale na szczęście to prawdopodobnie nie rsv bo on szybko się rozwija więc już by wyszło coś u małej. -
Calza, chyba bym zagryzła za takie coś, weź jej tak odpowiedz, zawsze możesz zrzucić na hormony.
Mi smoczki lovi nie zaburzyły odruchu ssania, raczej mam wrażenie że musiała się przy nich bardziej napracować i w końcu zaskoczyła i pierś, bo się nie poddawałam, za to teraz jak jej chcę podać herbatkę koperkową jak ją brzuszek boli to ma problem żeby zaskoczyć butelkęwidać że ją drażni że smoczek się nie wyciąga głębiej do buzi
Co do wagi to ja jestem prawie 2 miesiące po porodzie a jeszcze mam około 1 kg na plusie, spadało samo, nie ćwiczyłam, jadłam jak przed ciążą, nie spinaj się bo zwariujesz dziewczyno i tak masz ciężko jak Ci wszyscy w talerz zaglądają, czy aby przypadkiem swojego dziecka nie krzywdzisz.
My czasem śpimy w łóżku, trochę mam wyrzuty sumienia, bo cała rodzina się zrzuciła na monitor oddechu do łóżeczka, a dziecko w nim nie śpiale ona jest spokojniejsza przy mnie, dłużej śpi i ja dłużej śpię
nie chowam piersi tylko sobie leży prawie na wprost buzi małej i czasem sama się przyssie, czasem muszę tylko trochę pomóc, bez wybudzania się i męża, bo jak Iza śpi obok to nie musi mnie budzić płaczem
Szczepionki my mamy 5w1, położna mówiła że one są dobre, mamy za free więc nie ma co wybrzydzać i kupować 6w1 (6w1 ma jeszcze żółtaczkę w składzie, przy 5w1 żółtaczka to osobne wkłucie). Rotawirusa nie biorę, chrześniaczka była zaszczepiona a i tak wylądowała odwodniona z rotawirusem w szpitalu, na meningokoki chyba zaszczepię jak będzie szła do żłobka, teraz dam jej spokój -
nick nieaktualny
-
Myszk@ wrote:Calza, chyba bym zagryzła za takie coś, weź jej tak odpowiedz, zawsze możesz zrzucić na hormony.
Mi smoczki lovi nie zaburzyły odruchu ssania, raczej mam wrażenie że musiała się przy nich bardziej napracować i w końcu zaskoczyła i pierś, bo się nie poddawałam, za to teraz jak jej chcę podać herbatkę koperkową jak ją brzuszek boli to ma problem żeby zaskoczyć butelkęwidać że ją drażni że smoczek się nie wyciąga głębiej do buzi
Co do wagi to ja jestem prawie 2 miesiące po porodzie a jeszcze mam około 1 kg na plusie, spadało samo, nie ćwiczyłam, jadłam jak przed ciążą, nie spinaj się bo zwariujesz dziewczyno i tak masz ciężko jak Ci wszyscy w talerz zaglądają, czy aby przypadkiem swojego dziecka nie krzywdzisz.
My czasem śpimy w łóżku, trochę mam wyrzuty sumienia, bo cała rodzina się zrzuciła na monitor oddechu do łóżeczka, a dziecko w nim nie śpiale ona jest spokojniejsza przy mnie, dłużej śpi i ja dłużej śpię
nie chowam piersi tylko sobie leży prawie na wprost buzi małej i czasem sama się przyssie, czasem muszę tylko trochę pomóc, bez wybudzania się i męża, bo jak Iza śpi obok to nie musi mnie budzić płaczem
Szczepionki my mamy 5w1, położna mówiła że one są dobre, mamy za free więc nie ma co wybrzydzać i kupować 6w1 (6w1 ma jeszcze żółtaczkę w składzie, przy 5w1 żółtaczka to osobne wkłucie). Rotawirusa nie biorę, chrześniaczka była zaszczepiona a i tak wylądowała odwodniona z rotawirusem w szpitalu, na meningokoki chyba zaszczepię jak będzie szła do żłobka, teraz dam jej spokój
Miescicie sie w trojke w lozku? My tez bysmy sie w sumie zmiescili (szer wyrka w sypialni to 2m) ale ja sie cykam ze w nocy ja przygniote, wiec nawet jak spie na rozkladanej kanapie z nia w jej pokoju, to z pol metra od niej, bo sie cykam ze jej przez sen niechcacy kolderka nakryje albo uderze;/ tez mam monitor w ktory zainwestowalam no i poki co nie korzystamy;/Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Dorka87 wrote:U nas skończyło się szpitalem i zapaleniem płuc... jesteśmy od wczoraj1 szczescie 7 lat
2 szczescie 2 latka
3 szczescie Wanessa 1 rok
odmawiajmy modlitwe do sw. Rity -
Gosiak wrote:Ojej, który to już przypadek na naszej liście? Czwarty? Piąty?
Trzymam kciuki za zdrówko. Sprawdzali czy nie macie wirusa RSV?1 szczescie 7 lat
2 szczescie 2 latka
3 szczescie Wanessa 1 rok
odmawiajmy modlitwe do sw. Rity -
nick nieaktualny
-
Rsv nie mamy. W rentgenie też nic nie wyszło,ale osluchowo wszyscy lekarze nie mają wątpliwości że jest zapalenie. A wiec 7 do 10 dni antybiotyk w szpitalu.
Zaczęło się od kataru,potem trochę kaszlu,chodizlisny codziennie do pediatry niby było już lepiej ale ona w koncu wysłuchala coś. W ogole cały oddział pełny takich maluchów. W Warszawie odesłali nas z dwóch szpitali bo nie było miejsca,wyladowalismy w szpitalu na drugim końcu miasta -
nick nieaktualny
-
Eklerka13579 wrote:Miescicie sie w trojke w lozku? My tez bysmy sie w sumie zmiescili (szer wyrka w sypialni to 2m) ale ja sie cykam ze w nocy ja przygniote, wiec nawet jak spie na rozkladanej kanapie z nia w jej pokoju, to z pol metra od niej, bo sie cykam ze jej przez sen niechcacy kolderka nakryje albo uderze;/ tez mam monitor w ktory zainwestowalam no i poki co nie korzystamy;/
mała nie przesypia z nami całych nocy, staram się żeby zasypiala u siebie, albo po karmieniu ją odkładam, łóżeczko mam przy sobie, bez wstawania mogę ja pogłaskać po główce albo wsunąć smoczka do buzi. Nie ukrywam, jak ściągałam mleko to bez problemu ją odkładałam do łóżeczka, a teraz na piersi to kusi wygoda
Dorka, zdrowia dla Was -
Dziewczyny ratunku jak właściwie ma wyglądać to karmienie piersią, położna zleciła przystawiać każdą pierś po maksymalnie 20 minut na karmienie, no ale moja mała czasem ssie przez sen że ja nie wyczaję że ona śpi, a leci wtedy na automacie, jeszcze jak jej tą pierś wyciągnę to widzę że układa rybkę i zaciąga powietrze, jak wy to robicie? Wyjmujecie wtedy i czekacie aż znowu chce? Wtedy liczyć ten czas na raty? Przecież to sie może okazać że będę ja karmić po 2 min z przerwami 5/10 minut. Ja tu chyba osiwieje przez to kp. Ptzez ostatni tydzień nabrała 130g, polozna mowi ze nie jest zle ale moglo byc lepiej
-
nick nieaktualnyDaj spokoj z tym czasem to jakas bzdura. Daj dziecku jedna piers i pilnuj zeby aktywnie ssalo. Czasami bedzie to 4min czasami 20. Jak mala pusci piets to znaczy ze ma dosyc albo sie zmeczyla. Zawsze jak przestaje ssac to posmyraj po uszku albo brodzie zeby zachecic do dalszego ssania. Mozesz polaskotac stopy lub troszke rozebrac. Jesli to nie pomoze to moze znaczyc ze mala juz nie chce. Jesli czujesz ze opróżniła piers to kolejnym razem dasz druga. A jak mala bedzie ssala a ty poczujesz ze piers jest bardzo miękka to daj druga. I zobaczysz jak bedzie. Na pewno nie patrz na czas bo to nic nie da
-
małżowinka wrote:Dziewczyny ratunku jak właściwie ma wyglądać to karmienie piersią, położna zleciła przystawiać każdą pierś po maksymalnie 20 minut na karmienie, no ale moja mała czasem ssie przez sen że ja nie wyczaję że ona śpi, a leci wtedy na automacie, jeszcze jak jej tą pierś wyciągnę to widzę że układa rybkę i zaciąga powietrze, jak wy to robicie? Wyjmujecie wtedy i czekacie aż znowu chce? Wtedy liczyć ten czas na raty? Przecież to sie może okazać że będę ja karmić po 2 min z przerwami 5/10 minut. Ja tu chyba osiwieje przez to kp. Ptzez ostatni tydzień nabrała 130g, polozna mowi ze nie jest zle ale moglo byc lepiej
Jak dziecko zaczyna przysypiać i czujesz że słabiej ssie albo że już nie przełyka a tylko sobie ciumkala sutek,to smyraj ja,wybudzają i pilnuj żeby ssała i łykała (to słychać),na pewno nie daj jej spać z sutkiem w buzi bo twoje brodawki będą cierpieć a dzidziuś się i tak nie naje.
Mój synek to mega zarlok.On potrafi jeść tak 20 minut właśnie z jednej piersi i często chce druga.A do tego już go wyczailam i naprawdę je bez opamiętania.Jak zje za dużo to potem tym haftuje więc pilnuje z tym zegarkiem prawie ale w drugą stronę - żeby nie przesadził z tym ssaniemw nocy też pilnuje żeby jadł te 20 minut bo inaczej jak zaśnie i(o dziwo czasem mu się zdarzy przy karmieniu)) budzi się za 15-20minutbznowu glodny.W dzień je jak dziki i jak nie zabiorę w pewnym momencie piersi to aż się zasysa i tak łapczywie ciągnie że zapomina oddechu nabrać pomiędzy łykaniem.zanim do tego doszłam to rzygał mi codziennie
teraz dozuje ssanie, więc robię mu przerwy,odbijam (czasem się uda czasem nie) oi daje znowu cyca.I tak parę razy ale przynajmniej wtedy nie ulewa chociaż karmienia trwa nieraz 45 minut
Żeby zobrazować ile on zjada to powiem wam że w drugiej dobie w szpitalu jak dawałam mu km to zjadał 40 ml i dalej płakał dopóki nie zjadł kolejnych 30 i dopiero wtedy szedł spać...Aż byłam u poloznych pytać czy mogę mu dać więcej bo mi mówiły że taki maluszek to z 10-20ml powinien zjeść za jednym posiedzebiem.
A teraz jak chlusnie (bo to nie ulewanie już) to jest cała ja i on w tych rzygachtragedia,więc robię wszystko żeby tego uniknąć.
Jak czytam że musicie wybudzać na karmienie to aż trochę zadroszcze bo Jurek się budzi co godzinę i je grubo ponad pół godziny więc ja nie mam ciągiem nawet 3 godzin snu ;( Marzę o ciut dluSzym śnie bo dobrej pory najdłuższa przerwa to 2 godziny,a je naprawdę dużo więc zagłodzony nie jest... No ale jest duży więc ma zapotrzebowanie.Dzisiaj jak go nosiłam do odbicia to mnie tak plecy rozbolały że szkoda gadać.
Wracając jeszcze do kp.To mleko z piersi ma różny skład.Najpierw leci takie wodniste (taka zupa mówiąc obrazowo) żeby dziecko się nawodnilo,jakieś 5 minut powiedzmy,potem kolejne 5 minut mleko jest bardziej tłuste i kaloryczne (to takie drugie danie) a na koniec leci "deserek",dlatego pilnowanie czasu jest ważne -zebg dziecko wyssało to kaloryczne mleko bo inaczej będzie zaraz Nowy głodne bo się nie najada i takie koło się robi.Po Jurku widzę jak w zegarku czy się najadł czy tylko napiłPare dni temu nie budziłam go jak jadalni zasypiał bo sama prYsypualam to mnie budził co 20 minut na żarcie.Teraz pilnuje żeby jadł,skyr mobile wlezie jak zasypia.Po brodzie,po uszku,głaszcze po główce,po stopach,mówię do niego itp.Wszystko żeby się najadl,zasnął i dał mi te zajebiste 2 godziny snu w nocy
małżowinka, Dakota lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, dołączam do Was jeśli można, bo bardzo mnie zaciekawił temat knarmienia.
Moja córcia ( w poniedziałek 4 tygodnie) zaczęła gorzej jeść, tzn częściej i krócej, przez co wiadomo krócej śpi. Tylko ja nie wiem jak ja zmusić żeby zjadła więcej, żadne szturchańia, pobudzańia ńie pomagają. Wpadłam wiec na pomysł odciagńiecia pokarmu i sprawdzenia czy bardziej się naje ( będę widzieć ile zjadła).
Muska tak sobie myśle ze to przez to co opisałaś z tym rożnym pokarmem moja malutka niedojada tylko pije bo coś czuje ze do tłustego już nie dochodzi. Do tego tez ńie chce odbijać. Moim marzeńiem są 3godzinki snu, 4 to już nawet boje się marzyć. Ale ostatnio to nawet bite 2 byłoby super.
Pozdrawiam wszystkie mamy, które właśnie maja pobudkę.Dakota