Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
*Sylwia wrote:Mama ali ja tez nie gotuje tylko kipuje sloiczki. KUba zje zupki moze 2 lyzeczki wiec szkoda zachodu. Dzisiaj dostal rosolek z makaronem to krztusil sie i dlawil ale faktycznie byly malenkie kawalki makaronu. Chyba musi miec jeszcze zmielone wszystko dokladnie. Jakos damy rade z malym. Kaszki je nawet chetnie wiec widze swiatelko w tunelu . Mama Ali czy lakowalas Ali mleczne zeby???
Sylwia, my robiliśmy fluoryzację, dentystka powiedziała że to wystarczy.
My mamy za jakiś czas powtórzenie, to wtedy podpytam, czy lepiej to, czy raczej lakowanie. Ala ma bardzo zdrowe ząbki, nic się nie dzieje, więc może dlatego tylko fluoryzacja była proponowana? -
Kroko dobre z tą niechęcią do rehabilitacji ach, super się czyta jak piszesz że siostry takie zakochane w sobie.
Malineczka ja tylko gniotłam widelcem, a mięska wyjątkowo wtedy nie dostała, ale z reguły też gniotę, jej nie przeszkadza że ma kawałki więc to wykorzystuję jak trafił jej się dłuższy makaron że z buzi wystawał to zasysała jak spaghetti
A my dziś byłyśmy na bioderkach i jest dobrze, kostnieje wszystko więc kończymy tą przygodę i muszę pochwalić Izę, bo dzisiaj miała naprawdę dobry dzień, mimo że ząbek nie wyszedł to się co chwilę zaśmiewała i miała dziś 2 drzemki, ale pierwsza trwała 2 godziny! luksus! po jej 3 półgodzinnych drzemkach, jak dostałam 2 godziny "wolności" to obiad ugotowałam i chatę w miarę ogarnęłam
A jeszcze co do dzieci niechętnie jedzących, to dzisiaj dałam małej obiad ale wiedziałam że jest już bardzo głodna i była aż za głodna, niby jadła ale co kęs to popłakiwała w końcu ją wzięłam do piersi, podjadła trochę, nie za dużo (sama puściła), wsadziłam z powrotem do krzesełka i jadła! chętnie otwierała buzię do łyżeczki, zjadła mniej niż zawsze, no bo wiadomo mleczko też wpadło. Więc po dwóch miesiącach rozszerzania diety moje dziecko nadal bardziej najada się mlekiem i chyba nie czuje jeszcze że to co dodatkowo dostaje to też jedzonko które syciKrokodylica lubi tę wiadomość
-
Vilu na pewno będzie wszystko dobrze!
U nas jedzenie średnio, jedynie kaszkę widzę, że jakoś wcina. Co dziwne, bo ona nie smakuje niczym, robię jej zwykłą bezmleczną i dodaje jakiś owoc, moim zdaniem i tak go nie czuć. To taki ziemniak przy tym to eksplozja smaku, a skubana pomemla i koniec.
Ola wdrapała się dziś na swój pierwszy szczyt było super, jak to kiedyś w chuście, przespała jakieś 80% trasy. Mam nadzieję, że tego nie odchoruje, ale jak mąż wyciągał ją z nosidła to była mokrusieńka, bywało chłodno i powiewało a ja musiałam ją szybko rozbierać i przebierać. Akcje trwały kilka sekund i zaraz ją opatulałam bluzą, ale widać było, że było jej zimno. Sama jestem padnięta, wstaliśmy o 5, 4h jazdy tam i z powrotem i niby tylko 17km w nogach, ale po takiej przerwie i takim trybie życia mam dość. Co prawda uwielbiam to zmęczenie po górach, a z rysianki widać tatryWiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2018, 20:28
małżowinka, makasa, Polaj lubią tę wiadomość
♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
Dziewczyny, dziękuję za wsparcie. Dobrze, że jeszcze tylko jeden dzień do tego EEG, bo zaczynam wariować. Już w każdym napięciu mięśni przez młodą się doszukuję spazmu, wiem już o tej chorobie chyba wszystko, co da się znaleźć w internecie i dużo więcej, niż bym chciała wiedzieć. Najchętniej bym młodej nie kładła w ogóle spać, żeby móc się cały czas z nią bawić. No i właśnie zgubiłam te ostatnie pociążowe 1,5 kg.
Z dobrych wiadomości, dzisiaj byłyśmy u ortopedy i jest zielone światło na stawanie i chodzenie - kości są na tyle "skostniałe", że już wytrzymają takie obciążenia.
A, i dzisiaj jej dawałam kawałeczki pieczonego łososia i jadła aż jej się uszy trzęsły. Jeszcze nic jej tak bardzo nie smakowało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2018, 20:31
-
Vilu no to super że ze stawami jest dobrze EEG też musi wyjść dobrze
A wiecie jaką zabawę moja gwiazda odkryła... jak ją przystawiam do piersi to szybko rusza języczkiem żeby pobudzić wypływ mleka a potem... się odsuwa i się śmieje z tego że z piersi jej "sika" na oczy, włosy, do nosa albo uszu, albo język wystawia... no ja nie wiem co w tym takie zabawne, ale strach ją karmić przy ludziachKrokodylica, stere, Polaj, Mama-Ali, małżowinka, Megiiii, Karmelova lubią tę wiadomość
-
U nas dzisiaj taka akcja, nałożyłam sobie na talerz pieczonego ryżu z jabłkami (porcja słuszna bo jeść to ja lubię) a że Łucja kombinowała na podłodze to rąbnęła się w głowę i ryk. To wzięłam ją na kolana i biorę się do jedzenia. A Łucja cap rękę do talerza i pcha ryż do buzi. W szoku ciężkim byłam jak ona buszowała w tym talerzu. zjadła poza tym co porozrzucała naokoło całą porcję. No szok. A jaka potem była zadowolona.
-
nick nieaktualnyMama-Ali wrote:Sylwia, my robiliśmy fluoryzację, dentystka powiedziała że to wystarczy.
My mamy za jakiś czas powtórzenie, to wtedy podpytam, czy lepiej to, czy raczej lakowanie. Ala ma bardzo zdrowe ząbki, nic się nie dzieje, więc może dlatego tylko fluoryzacja była proponowana?
mi dentystka na wizycie kontrolnej z Grzesiem mówiła że przy mleczakach nic nie trezba no ale ja słyszałam że można lakowanie - że to lepiej później dla stałych zębów.
Będe wdzięczna jesli podpytasz swoja dentystke co ona sądzi. Grzes tez ma ładne zdrowe zabki ale jesli warto to zrobiłabym fluoryzacje albo lakowanie -
nick nieaktualny
-
Krokodylica.... a dodajesz cynamon do ryzu z jablkami? ...ja wole makaron z jablkami i taki tez zawsze robie... fajnie, ze ci dziecko tak pieknie je...
...u mnie wczoraj pesto z pieczonej papryki z makaronem kukurydzianym... dziecku zmielilam tylko papryke z czosnkiem, sokiem z cytryny i migdalami, nasz sos doprawilam jeszcze parmezanem i sola... zainteresowany za bardzo nie byl... za to rano i wieczorem zjadl troszke uparowanego jabluszka...
...dzisiaj odgrzeje mu wczorajsze spaghetti a skoro mu tak jabluszko smakuje to zrobie owsianke z takim jabluszkiem....
Ciekawe kiedy to moje dziecko „zaskoczy” z jedzeniem. Nie chce zeby od razu zjadal nie wiadomo ile ale moglby chociaz ze 4 lyzeczki zjesc.
A tak w ogole to u nas wakacje juz sie skonczyly no i trzeba wyprawic starszaka do szkoly. Trzeba wiec wstawac po 7.00 a ten moj mlodszy budzi sie juz o 6.00... w nocy ciagle cycus... ciezko jest przetrwac dzien... dziecko wiecej marudzi, matka coraz bardziej zmeczona... pierdziele gotowanie super obiadkow, od dzisiaj gotuje zupy... raz ze szybko, dwa ze zdrowo...https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
myszka dobra ta twoja córka:D
Sylwia ja byłam niedawno u dentysty z Marysia.Powiedziała że nic nie trzeba robić.Ząbki zdrowe aby o nie dbać i myć codziennie;)Za to moja koleżanka chodziła z córką na lapisowanie chyba i tamta miała czarne ząbki dość długo po tym.
U nas przez te zęby co pampers to kupa.Jedną górna jedynke już widać tyci druga dalej napuchnieta.Adaś nauczył się już po mistrzowsku siadać ze stania więc mam trochę łatwiej i nie muszę przy nim non stop stać.
małżowinka, Krokodylica, Megiiii lubią tę wiadomość
-
Makasa... ale masz dobrze z tym siadaniem, staniem... u nas od miesiecy tylko czolganie sie, nadal nie wie po co sa nogi, ze mozna nimi ruszac a nie tylko ciagnac za soba... rany, moj pierworodny raczkowal, siadal, stawal i chodzil przy meblach... jakiez to bylo prostsze zycie z takim dzieckiem...https://www.maluchy.pl/li-73368.png
-
My po szczepieniu. Młody waży 9200, więc mniej niż sie spodziewałam :p.
Poza tym wszystko ok, choć lekarka mówi że ruchowo jest trochę w tyle. ( nie podnosi sie sam do siadu, siedzi z podparciem). Na razie nie kazała nic robić, ale podobna opinia jak u neurologa- jak za miesiąc będzie w tym samym miejscu ruchowo, lub będzie regres, to wtedy na fizjo. Na razie mamy czekać aż ruszy.
Nie sądzę żeby za miesiąc był w tym samym miejscu bo już teraz widzę że z dnia na dzień stabilniej siedzi.
No ale- w temacie witaminy d- my mamy zwiększyć do 800 j ( było 600), bo lekarka powiedziała, że może po tym ruszy z siadaniem i resztą ( ?? )
Zapisujemy go od września na basen, wiec może to coś da.