Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Oby makasa bo ja już wariuję, dokładnie tydzień wcześniej Łucja skończyła antybiotyk a Zuzia miesiąc temu była chora.
Już zaczynam powątpiewac czy to się kiedyś skończy.
Teraz dostałam dla Zuzi broncho vaxom, jak się wyleczy to mam zacząć podawac. -
Asasa "piękną i bestię"
u nas noc marzenie od 20 do 6.45 z jednym małym zająknięciem, ale to nic, bo nawe nie musiałabym wstawać, wstałam tylko ją przesunąć.
Niestety w ciagu miesiąca dzieciaki brata drugi raz załatwiły mi Ole i chorujemy. Jego dzieci sa od września w przedszkolu i co chwile chorują mama mi tłumaczy, że przecież nie zamknę się w domu. To prawda, ale jednak jest dla mnie oczywiste, że skoro moje dziecko jest chore to unikam zabierania go do innych, tym bardziej maluchów. Tak samo jeśli ja byłabym chora też nie poszłabym do dzieciaków. Jeszcze wkurza mnie, że chyba już nie pamiętają jak sami trzęśli się nad dzieciakami żeby nie były chore. No i tym bardziej się wkurzam, bo miałam jechać do rodziców na długi weekend, miały byc odwiedziny, cmentarze, spacery a jest kicha ;(
też skubana zaczęła mnie gryźć, w sutek! Ale wie, że robi źle bo potem ma taka mine jakby obrażoną i patrzy z pod byka xD♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
Kroko zdrówka dla Zuzi.
U nas lekarz po bronchowksonie zalecił jeszcze biostymine to jest z aloesu i bez recepty chyba w dalszym ciągu.
Syn jak zaczął przygodę z przedszkolem to od września do grudnia był 9 razy chory.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Krokodylica wrote:Polaj ta biostymina po 5 roku życia?
Pomógł Wam broncho?
A czy pomógł ciężko powiedzieć bo na wiosnę było już lepiej. Dawalam mu później jeszcze entitis.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2018, 21:30
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Kroko współczuję. U nas tez ostatnio coś się czepia.
Dawid chory na całego. Byliśmy wczoraj u pediatry i nie chciała dawać znowu antybiotyku, ale osłuchała go i stwierdziła, że są duże zmiany i niestety musi
No i wykupiliśmy antybiotyk, ale mam wątpliwości co do dawkowania.
Kazała nam brać 5 mlx2, ale w ulotce jest tabelka z dawkowaniem i do 11 kg należy podawać 2,5 ml, a pod spodem jest informacja, że maksymalnie można dać 500 mg, ale nie wiem, do jakiej wagi. Dopiero od 12 kg jest rozpisana dawka 5 ml.
Daliśmy mu na noc w razie czego 2,5 a dziś rano 4. Sama nie wiem. Mi kiedyś znajoma mówiła, że ta lekarka przepisała jej synowi za dużą dawkę antybiotyku.
Mamy jeszcze Pulmicort do inhalacji.
Dawidowi dalej trzeszczy przy oddychaniu i kaszle. Nie wiem już,czy dawać mu na noc 4, czy zaryzykować i 5 ml.
Przedostatnia noc totalna masakra. Nic nie spaliśmy. Chyba bardzo źle się czuł. Wczoraj już trochę lepiej. Za to dziś spał tylko 1 raz w dzień, i to z 30 minut.
U nas też z chodzenia po cmentarzach nici. Mąż wyszedł sam, ale co zrobić. Zdrowie ważniejsze. Oby tylko mu przeszło. Na razie jestem trochę przestraszona. Kurde, kolejny antybiotyk w przeciągu 2 tygodni. Eh.
Jutro mamy iść do kontroli. Mąż twierdzi, że to za szybko i szkoda go znowu zabierać po 2 dniach na zewnątrz i do przychodni pełnej chorych dzieci. Sama nie wiem. Zobaczę, jak się będzie czuł, ale chciałabym uzgodnić to dawkowanie. Nawet podeszłabym sama, ale mąż jutro i pojutrze całe dni w pracy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2018, 21:20
-
Zdrowia dla choruskow.... ciezko takim maluszkom chorowac... wspolczuje bardzo
Megiii... u nas lekarz rodzinny wypisuje recepte ale nie daje do reki tylko trzeba isc do apteki obok i odebrac lek.... wtedy tez aptekarz sprawdza czy dawkowanie jest dobrze wypisane... ja biore leki na tarczyce i zawsze pytaja albo dzwonia do lekarza, jesli zmienia sie dawka, czy aby na pewno tak ma byc...
...no i nie pomoge z dawkowaniem antybiotyku bo moje dzieci bezantybiotykowe... jedyny raz kiedy starszy syn bral to bylo przy ospie, jak mial 9 lat i mu sie ranka „rozbabrala”....
Lilly... ja mam starszaka ktory chodzi do szkoly i na treningi pilki noznej... treningi maja na boisku, niezaleznie od pogody wiec czasami katar przyniesie (na szczescie rzadko ) no i akurat w tym przypadku trzeba jakos z tym funkcjonowac, dzieciaka z domunie wyrzuce ale jak ktos z premedytacja przychodzi zakatarzony na jakies spotkanie to juz to slabe jest... i jak dla mnie, to ja sama nie chcialabym z kims takim obcowac bo bycie zakatarzona mnie nie bawi....https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
nick nieaktualnyMegii zadzwon na infolinie leku i podpytaj. W ulotce jest standardowe dawkowanie i zawsze jest info " jeśli lekarz nie zaleci inaczej.....". Jak dasz taka dawke nak na ulotce to podaeaj dluzej 2-3 dni.
W wakacje dawałam Grzesiowi szczepionke odpornosciowa i zobaczymy. Na razie od wrzesnia tylko katar i kaszel ale niz powaznego. Tulko fakt faktem pogoda byla dobra. Teraz pewnie sie zacznie jazda z chorobami. Kuba tez sie zaraża ale na szczescie tylko katar i kaszel. Niestety niania ma angine i mam nadzieje ze Kuba nie zalapie.... -
megii zadzwoń do przychodni i skonsultuj to z pediatra.Myślę że powinna pomóc.U mnie napewno nie byłoby problemu ale wiadomo co przychodnia to inna praktyka....
Zdrówka dla chorowitkow:*
asasa może zęby gdzieś przez dziaslo się przebijają?u nas też parę nocy takich było.Co godzina pobudka.Widzę teraz białą plamke na dziasle.Może to to.Narazie jest lepiej.fakt 5.30 wstawać trzeba dalej nie ma zmiłuj ale przy najmniej się nie budzi.
My wczoraj pojezdzilismy po cmentarzach od strony męża a na sobotę zaplanowaliśmy od mojej strony co by mniej tłoczno było.Dziś zooraganizowalismy na szybko wycieczkę do Kazimierza dolnego.Pogoda wspaniała.Piękne widoki i nie było tłumów:)dzień zaliczam do udanych no może poza tym że Maria na placu zabaw nabila sobie guza ehhh.Nie lubię takich sytuacji.Potem się boję czy coś się rozwinie z tego czy to zwykła sliwa...
-
Zdrówka da chorowitków, Kroko, dla Was szczególnie, już dość się dziewczyny namęczyły, mogłoby im odpuścić.
Asasa u nas różnie, zdarza się że jak zje przed wstaniem, to następny np. ok 15, ale to rzadko, zwykle domaga się częściej, nie liczę, ale zwykle po posiłku mnie klepie, mimo że nie zjadła wszystkiego i piła wodę do posiłku, to i tak cycusiem lubi się "dopchać", u nas też ostatnie noce to masakra, dosłownie wisi na cyckach, ale nie mam wątpliwości że to zęby, bo ślina po pas, no i górne dziąsła rozpulchnione.
A jak wychodzą zęby Waszym dzieciom? U nas najpierw wyszły dolne jedynki, potem górna jedynka, zaraz obok dwójka, druga jedynka i dwójka i wciąż na górze coś się dzieje, na dole nic nie widać żeby szło, myślałam że to w miarę równo wychodzi -
Hej laski,dawno mnie nie bylo, ale zwyczajnie nie mam czasu, a na dodatek jestem bez telefonu.
Kroko wspolczuje ci cholernie,trzyma to sie was,ze masakra. Niech juz odpusci,dosc juz sie nacierpialyscie wszystkie. No i gratulacje z kroczkow Lucji
Reszcie dzieciaczków rowniez gratuluje postepow. Takie male rzeczy, a tak ciesza
U nas tez postępy. Wiktoria samodzielnie siada. Wstaje gdzie popadnie. Ale nauczyla sie siadac na pupe, wiec nie leci na plecy lub twarz, na cale szczescie. Chodzi za raczki, ale boi sie puscic. Wazne,ze ruszyla do przodu. Umie robic papa,bic brawo,robic kosi kosi,dawac czesc i przybijac piatke. Jak mowie bam bam bam to leci z siadu na plecy. No i to tyle. Ucze ja pokazywac gdzie ma nosek itp, ale jeszcze nie łapie o co mi chodzi. Dalej jest bezzebna. W koncu zaczela znow pic mleko. Ale cos bardzo malo mi je w dzien. W dzien mleka nie wypije i potrafi caly dzien nie jesc,ewentualnie skubnie ode mnie sprobowac co ja jem i to tyle. Nie wcisne jej nic. Za to uwielbia mandarynki.
No i bladego pojecia nie mam co kupic jej swieta i roczek. Myslalam o jakiejs przytulance, ale za nic w swiecie nie umiem wybrac. No ale sama przytulanka to za malo. I nie wiem jakie zabawki,bo cks slabo ja interesują, takze wracam do punktu wyjscia. Macie cos sprawdzonego? Ksiazeczki mi wyrywa i wyrzuca albo chwile pooglada i rzuca w bok. A szkoda, bo ja jestem maniaczka czytania ksiazek.
Zaczelam prace. Nie wymarzoną i nie na umowe, ale zawsze cos wpadnie i jestem mega zadowolona, ale rowniez cholernie zmeczona.Polaj, Asasa, małżowinka, Krokodylica lubią tę wiadomość