X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Styczniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Styczniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • Megiiii Autorytet
    Postów: 770 140

    Wysłany: 29 października 2018, 16:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A my po wizycie u pediatry. Dostaliśmy steryd do inhalacji i w środę do kontroli.

    U nas też mały wstaje po staremu. Poszedł spać po 23.00, czyli na stary czas i wstał po 8. Oczywiście milion pobudek w trakcie, mimo, że 4 ząbki już wyszły.
    Teraz też podczas drzemki budził się 3 razy z krzykiem.
    Wasze dzieci też tak krzyczą przez sen?

    Od kilku dni nie może mnie braknąć ani przez chwile. Jak tylko na metr się oddalę, to jest ryk mega. Wystarczy że chodzę po pokoju i łzy ciekną strumieniami. A jak znoszę wózek po schodach, to na dole go słyszę. Najlepiej, żebym bawiła się z nim na łóżku, albo nosiła.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2018, 16:30

    1usak6nl4m3t7dp1.png
  • Bubu93 Autorytet
    Postów: 429 309

    Wysłany: 29 października 2018, 18:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Megiiii wrote:
    A my po wizycie u pediatry. Dostaliśmy steryd do inhalacji i w środę do kontroli.

    U nas też mały wstaje po staremu. Poszedł spać po 23.00, czyli na stary czas i wstał po 8. Oczywiście milion pobudek w trakcie, mimo, że 4 ząbki już wyszły.
    Teraz też podczas drzemki budził się 3 razy z krzykiem.
    Wasze dzieci też tak krzyczą przez sen?

    Od kilku dni nie może mnie braknąć ani przez chwile. Jak tylko na metr się oddalę, to jest ryk mega. Wystarczy że chodzę po pokoju i łzy ciekną strumieniami. A jak znoszę wózek po schodach, to na dole go słyszę. Najlepiej, żebym bawiła się z nim na łóżku, albo nosiła.

    Mój też ma fazy na takie krzyki przez sen. Zauważyłam, że ma tak zawsze jak zęby w drodze. Krzyczy, płacze, piszczy. Normalka. Już się przyzwyczaiłam ;)

    f2wl6iyel6lwf2pt.png
  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 29 października 2018, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas to samo, totalna mamoza, jak wyjdę do drugiego pokoju bez niej to ryczy jak bym do Australii poleciała.

    Wstaje po starym czasie.

    W nocy cycek co 2-3 godziny. Zdechnę kiedyś.

    A Zuzia nie poszła dzisiaj do przedszkola, nos zasmarkany na maksa. Wrrr

  • Vilu Autorytet
    Postów: 457 430

    Wysłany: 29 października 2018, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polaj wrote:
    Ale masz gryzonia :)

    Jakaś cisza na wątku ciekawe co u dziewczyn które nie są aktywne?
    Powiem wam że moja to już śmiga na całego. Potrafi przejść przez cały parter prawie 11 metrow. Jeszcze trochę i nie będzie chciała w wózku być na spacerach :(

    U nas ok. Młoda ma już dwa zęby, chyba idzie trzeci, bo się strasznie ślini, trochę gorączkuje i dziąsła spuchnięte. Było kilka prób chodzenia, ale ostatnio zaliczyła taką bolesną glebę na twarz, że zrobiła sobie przerwę i znowu tylko czworakuje.

    Po wyjeździe rozgościła się już na stałe w swoim łóżeczku, biorę ją do siebie tylko jak ma ciężką noc. Lubię z nią spać, ale bez niej się lepiej wysypiam, a odkąd znowu robię zlecenia to niestety sen się zrobił ważny - i tak padam na pysk, bo dni są wyczerpujące. Rano ogarniam Młodą od 6, potem przychodzi nianiek i ją angażuje, a ja siadam do roboty, jak zdążę to jeszcze coś w domu ogarnę, a od 16 znowu przejmuję Młodą na kilka godzin aż zaśnie - ostatnio tak do 20-21. I potem jeszcze staram się trochę popracować. Na szczęście przynajmniej w weekendy mąż się więcej udziela.

    Młoda się robi coraz fajniejsza, zaczęła inicjować zabawę, najczęściej w akuku (zaczepia ludzi w komunikacji) i w "berka" (ucieka z piskiem i chce, żeby ją gonić, a potem się odwraca i mnie goni). Potrafi się też zająć sobą nawet 40 minut, a ja tylko pilnuję, żeby sobie krzywdy nie zrobiła. Nianiek zabiera ją na wycieczki do zoo, do sal zabaw i na różne zajęcia dla maluchów i widać, że to na nią dobrze wpływa. Czasami chodzę z nimi, siadam sobie z boku z laptopem i podpatruję, jak się bawi.

    Mimo ciągłego zmęczenia jestem w jakimś takim dobrym momencie w życiu, że nawet nie chciałabym za dużo zmieniać (poza stanem moich włosów ;))

    małżowinka, Krokodylica, makasa, Asasa, Megiiii lubią tę wiadomość

    wff2tv73b0vlt43s.png
  • małżowinka Autorytet
    Postów: 679 331

    Wysłany: 29 października 2018, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas idzie spać później niż przed zmianą czasu i wstaje tez pozniej wiec chyba jej nikt nie powiedział ze to zmiana czasu na zimowy i letni przestawila na letni

    6ce5d64554.png
    6a2c04a9b6.png
  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 29 października 2018, 22:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vilu aż się Twojego posta z uśmiechem na twarzy czyta. :)
    Super, mega pozytywnie. :)

  • annaki Autorytet
    Postów: 2336 1022

    Wysłany: 30 października 2018, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My dzis o 8. Niestety od poniedziałku się skonczy bo mloda do przedszkola wiec trzeba wstac o 7. Na razie mam jeszcze mame przez tydzień. Ja po zabiegu calkiem ok. Szwy jeszcze mam ale brzuch od razu mniejszy. Jednak duzo dalo zszycie tych mięśni co sie rozeszły.

    małżowinka lubi tę wiadomość

    nugesuy.png
    ckaimdy.png
  • stere Autorytet
    Postów: 849 291

    Wysłany: 30 października 2018, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wymiekam... spacery to jakis koszmar... 5 minut w wozku i koniec, noszenie na rekach... teraz jak chlodniej, to juz nie daje rady... jestem ubrana w kurtke a pot po dupie leci bo ile mozna nosic 9 kg na jednej rece... nie bede z nim wychodzila, trudno, przesiedzi jesien i zime w domu... z jedzeniem tez fatalnie, jak jest obiad to ze 3 male lyzeczki zje i koniec... jestem juz tym zmeczona.... czlowiek jednego malucha juz mial ale im starszy tym bylo lepiej... a teraz czuje sie z dnia na dzien bardziej zmeczona i zdolowana

    https://www.maluchy.pl/li-73368.png
  • Lilly123 Autorytet
    Postów: 480 319

    Wysłany: 30 października 2018, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    stere współczuję.. jedyna nadzieja w tym, że to w końcu kiedyś minie.

    U mnie przez tą zmianę czasu, Ola była wczoraj już tak wymęczona, że wpadła w jakąś histerie :/ zaczęła się wyginać do tyłu i rąbnęła głową o podłogę w łazience, na szczęście na dywaniku. Za to spała prawie 10h bez zająknięcia (zazwyczaj coś tam marudzi przez sen, siada, trzeba wtedy ją położyć i dać smoka). Pierwszy raz w życiu przeszkadza mi zmiana czasu xD

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2018, 13:04

    ♀️- 01.2018
    ♂️ - 05.2023
  • stere Autorytet
    Postów: 849 291

    Wysłany: 30 października 2018, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilly... moj tak czasami sie wygina ze zlosci np jak chce go ubrac i juz bardzo uwazam zeby glowa nie walnal o cos twardego...
    ...zmiana czasu u nas jak na razie bezproblemowa...
    A czy sie cos zmieni z zachowaniem Bruna to nie wiem, nic nie jest lepiej a miesiace mijaja. Pierworodny tez za wozkiem nie przepadal, gdy tylko poczul ze lezy w wozku to byl ryk ale jak juz nauczyl sie siadac i mogl swiat obserwowac to mozna bylo spacerowac a z tym dzikusem nie da rady...

    https://www.maluchy.pl/li-73368.png
  • makasa Autorytet
    Postów: 604 563

    Wysłany: 30 października 2018, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas najgorsze jest wsiadanie do wózka.Muszę go na siłę tam wkładać.Jak już go tam posadze to spokojnie siedzi.
    W ciągu paru dni Adaś załapał wiele nowych umiejętności:wspina się na łóżko,robi papa,przybija piątkę,pokazuje nos i czasem też trafi w oko,robi nono,nauczyłam go wkładać piłeczki do sortera i łapać piłkę.Powoli zaczyna się bawić garnuszkiem klocuszkiem.Jestem w szoku ze tak szybko się uczy:)

    Krokodylica, małżowinka lubią tę wiadomość

    ug37uay334snzwle.png

    atdc9vvjfum5rj8f.png
  • stere Autorytet
    Postów: 849 291

    Wysłany: 30 października 2018, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Makasa... u nas tez umiejetnosci skokami przychodza

    Ja mam tragedie z wlosami, nie wypadaja, sa zdrowe, silne ale mam taka siwizne ze nie wiem czym to pokryc

    https://www.maluchy.pl/li-73368.png
  • Polaj Autorytet
    Postów: 1618 942

    Wysłany: 30 października 2018, 15:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stare siwych nie zazdroszczę.
    Ja się łudzę że geny po mamie mam w tej kwestii bo ona w wieku 65 lat to ma kilka siwych. Babcia do śmierci miała ciemne włosy więc szansa jest.

    Córcia- 3 stycznia 2018
    Synek- grudzien 2012
  • Lilly123 Autorytet
    Postów: 480 319

    Wysłany: 30 października 2018, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a u mnie włosy dalej lecą jak szalone :/

    o tak umiejętności, coraz wiecej! najpierw pokazywała brzuszek, później nauczyłam główkę, ale jej sie myli :) kuma też lampę. Od kilku dnia robi rączką papa (albo raczej takie "hej"). Kiedyś kumała gdzie misiu ma nosek i brzuszek, ale coś ostatnio nie praktyjemy, musimy wrócić. Nauczyła się włączać telewizor i bardzo ją to cieszy :) praktycznie codziennie czytam jej tą samą książeczkę i ostatnio mnie zadziwiła, bo super szło jej pokazywanie poszczególnych rzeczy na obrazkach.

    ♀️- 01.2018
    ♂️ - 05.2023
  • stere Autorytet
    Postów: 849 291

    Wysłany: 30 października 2018, 17:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj ksiazeczki je, ze starszym spedzilam duzo czasu czytajac i opowiadajac a ten malo zainteresowany.
    Jejku jak juz sie ciemno robi szybko, do tego deszcz, zimno - listopad

    Jutro musze podjechac w dwa miejsca w przeciwnych kierunkach... po warzywa i owoce na rynek oraz po drewniane skrzynki na kolach dla mlodego na zabawki bo akurat przecenili... ciekawe czy mi sie ten wyczyn uda...

    https://www.maluchy.pl/li-73368.png
  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 30 października 2018, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ana167 wrote:
    Kroko nosisz Lucje w nosidle?

    Przynajmniej raz dziennie.
    Wczoraj pierwszy raz wrzuciłam ją na plecy bo jest totalna mamoza a chciałam zrobić kolację.
    W dzień zwykle tak ją usypiam, wkładam do nosidła, robię co mam do zrobienia i 10 mimut i harpagan śpi.

    Asasa, małżowinka, Polaj, ana167, Megiiii, makasa lubią tę wiadomość

  • małżowinka Autorytet
    Postów: 679 331

    Wysłany: 30 października 2018, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje dziecko drugi raz w ciągu tygodnia zasnęło w wózku! Ostatnio taki luksus miałam chyba w maju. Szok. To tylko potwierdza, że przy takich maluchach jedyne co jest stałe to zmiany.

    stere, Krokodylica, Asasa, Polaj, makasa lubią tę wiadomość

    6ce5d64554.png
    6a2c04a9b6.png
  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 30 października 2018, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A Łucja puściła się dzisiaj rękami i zrobiła 2 kroki.
    Pewnie wyszło jej przypadkiem. :)

    Myszk@, Lilly123, Asasa, ana167, Polaj, makasa, małżowinka, Vilu, Megiiii lubią tę wiadomość

  • Lilly123 Autorytet
    Postów: 480 319

    Wysłany: 30 października 2018, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    małżowinka wrote:
    Moje dziecko drugi raz w ciągu tygodnia zasnęło w wózku! Ostatnio taki luksus miałam chyba w maju. Szok. To tylko potwierdza, że przy takich maluchach jedyne co jest stałe to zmiany.

    zgadzam się. Ola drugi dzień drze się w kąpieli :/ serio myślałam, że mamy to definitywnie za sobą

    ♀️- 01.2018
    ♂️ - 05.2023
  • Polaj Autorytet
    Postów: 1618 942

    Wysłany: 30 października 2018, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krokodylica wrote:
    A Łucja puściła się dzisiaj rękami i zrobiła 2 kroki.
    Pewnie wyszło jej przypadkiem. :)
    Chyba to nie przypadek. Tydzień dwa i będzie śmigać jak moja :)

    Krokodylica, makasa lubią tę wiadomość

    Córcia- 3 stycznia 2018
    Synek- grudzien 2012
‹‹ 1435 1436 1437 1438 1439 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ