Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Lilly.... oooo tak, ostatnie lato bylo mega gorace ale czlowiek bral dzieciaka pod pache i wychodzil a teraz z tym ubieraniem to masakra... druga sprawa to to ze na sloncu cieplo a w cieniu juz mocno chlodno, raz wiatr zawieje, raz cisza i dzieciakowi goraco...
...przerostu migdalka nie zazdroszcze... moj pierworodny mial wycinane trzy ale zanim to nastapilo to bylo ciezko - bardzo chcielismy je uratowac no ale sie nie dalo...
Sylwia... to prawda, sporo rodzicow po prostu pracuje i nie moze sie angazowac czy bywac na imprezach w godzinach pracy... u nas wszelakie imprezy dla rodzicow i rodziny sa po godzinie 17.00 i po to jest trojka klasowa zeby wszystko organizowala... tylko wiadomosci rodzice dostaja na WhatsApp i tyle... jesli trzeba cis oplacic to myk, podane konto, placi sie telefonem i z glowy... typowo szkolne rzeczy przychodza na specjalna aplikacje i czlowiek wie kiedy co jest w szkole, czy kiermasz ksiazek czy spotkanie z rodzicami czy wyjscie do teatru...
Za szmery w serduszku trzymam kciuki aby byly tylko przejsciowe
Bruno tez juz sie robi tak bardzo kumaty ze szok, a z drugiej strony ciezko go ubrac po kapieli czy do wyjscia bo sie okropnie zlosci i zrozumiec nie moze ze tak musi byc
No i uwielbia awokado z czosnkiem, twarozek z czosnkiem oraz tosty z cebula - chyba wdal sie w mamusie
Macie pomysly na prezenty dla dzieci bo to i Mikolajki, i swieta, i urodzinyhttps://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Sylwia no spoko, ale skoro my organizujemy, poświęcamy swój czas, energię i pieniądze a 6 osób w ogóle nie daje kasy? No bez kitu, brak składki 10zł tłumaczyć brakiem czasu?
Teraz będzie składka na Mikołaja, ciekawe czy wszyscy dadzą, jak dla mnie jak ktoś nie da to będzie równoznaczne z tym że dziecko prezentu nie dostanie, bo ja nie będę na kogoś dokładać. -
Lily mnie męczy wszystko, Boże że ja jeszcze nie zwariowałam słuchajac tych wrzaskow od 10 miesięcy.
U nas jest problem dosłownie ze wszystkim, ubieranie, zmiana pamparsa, siedzenie w krzesełku, jak nie pozwalam bawić się cyckiem, no wrzask o wszystko.
Właśnie mi Łucja wstała sama na środku dywanu bez podparcia i chwilę stała.Polaj, małżowinka lubią tę wiadomość
-
Stere, masakra. Współczuję teściowej. Ja moją staram się traktować jak drugą mamę, ale od czasu jak mały się urodził to mam do niej mały uraz.
Po prostu mega oddaliła się od nas, a jest jedyną bliską osobą, jaką tu mamy.
Małego odwiedza raz na miesiąc, a czasem, gdybyśmy sami do niej nie poszli to i rzadziej. Zdarzało jej się też, że nie miała inne plany, choć od miesięcy już nie pracuje i siedzi w domu. Nie można liczyć też, że sama zaproponuje pomoc.
Kiedyś powiedziała mężowi, że jak coś od niej chcemy, to mamy do niej dzwonić i poprosić o pomoc, bo ona lubi się czuć potrzebna....a ja stwierdziłam, że skoro tak, to w ogóle nie będę o nic jej prosić. Skoro jako babcia nie przejmuje inicjatywy. Potem będzie nam mówiła, że ona to sama wszystko ogarniała, jak mąż był mały, bo teściu przez jakiś czas z nią nie mieszkał. Ona zawsze miała gorzej i świetnie dawała sobie radę sama. Dziękuję za takie gadki. -
Dziewczyny w ogóle jak ten czas leci, masakra.
Zaraz u nas 9 miesięcy.
Niestety mały znowu mega przeziębiony. Katar, mocny kaszel, znowu mu charczy przy oddychaniu. Biedny.
Spodziewałam się tego po tym wtorku. Głupie wietrzysko. Jakbym wiedziała, to wzięłabym osłoniętą Barlettę, a nie spacerówkę, albo w ogóle nie poszlibyśmy tam. Mały płakał cała drogę, pewnie nałykał się zimnego powietrza. Autobusu nie było. A mamy rehabilitację w poniedziałek na ósmą i zamiast na nią, to chyba pójdziemy do lekarza.
Jeśli o rehabilitacje chodzi, to po tych 3 (i raczej pomocy i pokazywaniu w domu, niż ćwiczeniu) już widać efekty. Mały zaczął wstawać na kolanka i się chwilę bujać. Do tej pory tylko dźwigał pupkę, albo podnosił się na rączkach, nigdy razem. A wczoraj usiadł 2 razy z klęczenia. Byliśmy w szoku Oby tak dalej.
Dziś bidny zmarnowany i chyba średnio mu się chce, więc marudzi i na nic nie ma ochoty. Nie dziwie mu się. Parę dni temu wyszła mu druga górna jedynka. Mamy 4 ząbki. I od razu było widać, że mu ulżyło, bo przez te 2 dni mniej marudził i był naprawdę słodki. Niestety teraz znowuż przebijają się chyba dwójki.
U nas przebranie też graniczy z cudem, bo odkąd polubił leżenie an brzuszku, to na plecach od razu jest ryk -
Stere u nas się na święta prezentów nie robi tylko na Mikołajki.
Dla Łucji mam przytulankę królika do spania (starsza siostra ma takiego i chciała takiego samego dla Łucji), pantofle i książkę o peppie z dźwiękami.
Dla Zuzi mam dużego pluszowego konia, piżamkę z obrazkiem świecącym w ciemności, grę rozwiązuj i zmazuj o peppie (koń i piżama to jej życzenia).
Nie mam tylko jeszcze pomysłu co kupić na Mikołajki dzieciom z przedszkola.
A na urodziny Łucji to jakąś pierdołę bo co ona teraz z tego wie. -
u nas raczej się składają acz kolwiek nie wiem dokonca bo nie jestem w trójce.W tamtym roku dzieci dostały tablice magnetyczno-kredowe.Ja powiem szczerze ze jak urodziłam Adasia to mało się udzielalam.Za to mąż nadrobil.Nawet wystąpił w przedstawieniu.Ale jak to chłopy parę rzeczy pomina więc i tak musialam nieraz wciskać mu do ręki różne potrzebne rekwizyty i.których nie pamiętał.
Dziś nic o niebo lepiej w końcu
Z rana rodzinnie zaliczyliśmy basen.Tata z Marysia plywal a ja z Adamem na zajęciach.Adaś zachwycony.Cały czas się uśmiechał.Nawet po kilkukrotnym nurkowaniu nie miał kwaśnej miny;)Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Kroko... to Ty prezenty masz juz ogarniete
Megiii... moja ma takie powiedzenie ze „ jak nie uwazales co robisz, to rob jak uwazasz” w domysle jak sobie chcieliscie tak macie... tyle ze my swoje dzieci wychowujemy sami, zadne z dziadkow z ktorymkolwiek nigdy na spacer nie wyszlo czy nie zostalo na 5 minut w domu... za to tesciowa non stop korzystala z pomocy swoich rodzicow no ale wypominac innym lubi... kobieta jest zwyczajnie niedojrzala...
A ja chyba zakupie ten spiwor do wozka... Bruno nie lubi zimna i wiatru i w ogole ostatnio spacery ma gdzies...https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
stere co do teściowej brak słów.Ciężko jest doradzać jak się nie jest bądź nie było w takiej sytuacji.Ja znając siebie zakonczylabym znajomość.
Co do spiworku to ja polecam.Przy córce korzystałam przez dwa sezony.Byłam spokojna ze jest jej ciepło a i na sanki fajna alternaatywa zamiast kocy.Dziś zakupiłam jeszcze kombinezon.Kupię chyba jeszcze kurtkę na zmianę i koniec.Buciki już mamy.Myślę z na zimę będzie już lazil;) -
Makasa... tez tak mysle ze na poczatku roku mlody bedzie chodzil, zobaczymy jaka zima nas czeka i wtedy zdecyduje jakie buty kupic...
Ja juz mowilam mezowi, ze tesciowej widziec nie chce a on niech robi jak uwaza. Na razie ma jej dosyc ale wiadomo czas leczy rany no i to jego matka. Pewnie bedzie chcial sie z nia spotkac ale nie sadze zeby lecial z usmiechem na twarzy.https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
nick nieaktualny
-
Sylwia miałam Ci odpisać i opisać jedną sytuację z naszego pasowania ale nie chce mi się na ten temat z Tobą dyskutować.
Dziewczyny tam wyżej narzekały na trójki klasowe a ja po prostu napisałam z perspektywy osoby która w tej trójce jest. Tyle.
Stere prezenty dla moich mam ogarnięte bo mi Zuzia mówiła w sklepie "takie bym chciała" a że była ostatnia sztuka to kupiłam w tym tygodniu, nie będę potem biegać i szukać jak mi ktoś wykupi.
Jeszcze prezenty dla bratanic muszę kupić i dla dzieci z rodziny męża, bo przecież on to sobie przypomni 6 grudnia o tym....
No i dla pracowników, ale to jak zwykle słodycze. -
Ja byłam przez rok w trójce i mogę stwierdzić że angażowały się ciągle te same osoby. Niestety najbardziej narzekajace to te które nic nie robiły A co my robiliśmy było nie tak jak być powinno.
Teraz tez jestem w trójce ale to inna bajka chyba przez to że jest mniej dzieci- 20. Czeka mnie jeszcze spotkanie z radą szkoły bo niestety nie wiemy jak to będzie z kasa na prezenty mikołajkowe.Krokodylica lubi tę wiadomość
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
A w zeszłym roku kupiliśmy puzzle dostosowane do wieku, pieczątki i bombki oraz mikolaje do samodzielnego montażu.
Z tego co wiem dzieci miały frajdę ze składania tych ozdób.Krokodylica lubi tę wiadomość
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
My zaliczylysmy spacer i młoda mi na nim zasnęła. Nie pamiętam kiedy ostatni raz tak zrobiła.
Zaczęło przebijać się słońce to jak się obudzi chyba jeszcze gdzieś pójdziemy albo pojedziemy - jakoś zniose 15 minut tyłu w aucie.
Powiem wam że już listopad na karku A ja nawet kwiatów cebulowych nie posadziłam normalnie wstyd.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
dziewczyny jak po zmianie czasu? my zaczynamy dzień godzinę wcześniej pomimo, że spać poszła o tej samej godzinie.
jesteśmy na spacerku i trochę się przeliczyłam z pogodą. Fakt ciepło, ale jakoś tak miałam lato przed oczami i za ciepło to nas nie poubierałam.♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023