Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
makasa wrote:Idziemy na 11 do lekarza.Adam ma jakąś wysypke N twarzy i na plecach...ehhh oby to nie było nic groźnego:/
Jest też pozytywna wiadomość-znalazły się kluczyki od auta:)męża brat zgubił na peronie jak wracał do domu...ehhh całe szczęście ze jest internet i ktoś wrzucił zdjęcie kluczy.Odebralismy już.A ten co zgubił nawet nie przeprosił...19 lat ma dopiero.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Zdrowka dziewczyny i dla dzieciakow oczywiscie tez
Annaki odpoczywaj, korzystaj z tych chwil...
Mnie dopadlo zmeczenie, fizyczne i psychiczne. Ciesze sie z malego gnoma, ze jest taki slodziutki, kochany ale jednak mocno ograniczajacy. Siedze sobie czasami i mysle kiedy w koncu bedzie mozna wyjsc do sklepu, pochodzic a nie sprintem i do domu, kiedy bedzie mozna wyjsc na spacer i nie nosic 9 kg na reku, kiedy bedzie mozna w koncu pojechac autem dalej niz 5 km od domu...https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny zdrowia dużo dla Was i dzieci.
A ja nadal korzystam z obecności mamy. Dziś zabrała małego na spacer, a ja zrobiłam porządek w naszej sypialni, która od czasu ciąży jest składzikiem. Nie mam co z tym zrobić. Piwnicy nie mamy, na strych nie możemy nic dać, bo jest zakaz.
Mały od paru dni zaczął śmiesznie marudzić i narzekać np.::ojoj joj joj. Tak przeciągle, widocznie się żali. Chyba idą mu te dwójki, ale coś długo to trwa. Gada pod nosem jak szalony. A dziś jak wrócił z babcią, to do progu jak mąż go przejął krzyknął: mama!
Coraz ładniej idzie mu samodzielne siadanie i buja się cały czas na czworakach.
Ale jest mega problem, żeby go przebrać, bo cały czas się przewraca, wygina i jest płacz przy leżeniu na plecach.
-
Mnie trochę męczy już siedzenie w domu, chciałabym już iść do pracy, bo ile można sprzątać i gotować. Wiem, że tak na prawdę będę musiała robić to samo co teraz, tylko jeszcze większość dnia w pracy i jeszcze zapłacze za macierzyńskim. Nie dogodzisz ale fakt, podziwiam trochę babki, które zajmują się domem na pełen etat. Dzisiaj dzwoniłam do pracy i wracam 5 kwietnia, jeszcze szmat czasu. No i wiem, że będę klębkiem nerwów przed powrotem, bo nie wiem co zastanę.
Nie wiem co z tymi naszymi wieczorami. Jest koszmar, gdzieś po 17 zaczyna się marudzenie, zajmuję ją jak się da, ale i tak ma momenty ryków. Oczywiście kąpiel bez komenatrza. Jak narzekamy na szczekające psy piętro niżej, tak w czasie koncertu Oli pieski chyba oddają jej pałeczke pierwszeństwa, bo siedzą cichutko. Ola je zawstydza
Siedzę sobie, uczę się, Ola z tatą u babci jeszcze jakieś 1,5h a podłoga sama się myje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2018, 15:00
♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLilly odskocznia od dzieci jest potrzebna. Ja sie ciesze ze pracuje chociaz fuzo psob sie krzywi ze tak szybko ale ja w domu sie stasznie mecze. A jak wracam to mam wieksza ochote spedzac czas z dxiwcmi. Chociaz ostatnio brakuje mi cierpliwosci do starszego bo nas testuje rowno
-
Przyłączam się do meczarni w domu. Ja też już dostaje świra momentami. Też wszędzie galopem czy to na zakupy czy to na spacer bo nie wiadomo co będzie za chwilę. Jazda autem najdalej 30 km. Pojechaliśmy 100 km w weekend od domu to myślałam że nie wrócimy bo tak się darla w aucie. Aż się naprawdę wszystkiego odechciewa. A bycie w domu non stop mnie bardzo dołuje tym bardziej że jesteśmy daleko od całej rodziny. Doperio na święta pojedziemy A bardzo mi brakuje ich towarzystwa. Jeszcze teraz te wieczory...
Także od kilku dni trzyma mnie chandra i coś czuje że prędko się jej nie pozbedne.
A i ogólnie moja wiercipieta kompletnie nie lubi w niczym siedzieć, ani w krzeselku do karmienia ani fotelik samochodowy, kupiliśmy jej hustawke to posiedzi może 5 min i płacz. Bylam przekonana że jej się spodoba No ale... od małego nie lubila żadnych leżaczow bujaczkow nic. Czasem już nie mam pomysłów jak to moje dziecko uszczęśliwić
9.02.2017 [*] aniołek ciąża obumarła w 10tc -
*Sylwia wrote:Ja Kube zeby przebrac czy przewinac to sadzam na kolanach. Inaczej sie nie da.
Ja stawiam przy drzwiach balkonowych Ona się gapi na zewnątrz, a ja przebieram, myję, przewijam. Tylko wymaga to pantsów i nie działa przy kupieMegiiii lubi tę wiadomość
-
Polaj wrote:Dziewczyny a w jakich fotelikach wasze pociechy jeżdżą? Bo my latem przesiedlismy się do takiego 0-36 I jest minimalna poprawa w jeździe.
W besafe tym większym, bo w pierwszym foteliku przestała się mieścić. I niestety na razie jest protest - wcześniej potrafiła 3 godziny siedzieć bez piśnięcia, a teraz przy bardziej siedzącym ułożeniu wyrzuca wszystkie zabawki i się drze, że nuda. :S -
My w tamtym tyg właśnie kupiliśmy większy od 9 do 18 kg maxi cosi z nadzieją że będzie lepiej niż w tym małym no ale się przeliczylismy.
Własnie obawiam się jazdy na święta do pl. Ale może jeszcze przez te 1.5 miesiąca się coś zmieni ?
9.02.2017 [*] aniołek ciąża obumarła w 10tc -
Byliśmy u pediatry z tą wysypka.Obstawia ze coś z jedzenia go uczulilo lub basen.Zaleciala syrop i krem.Liczę na szybką poprawę.Wczoraj wieczorem go to swedzialo.
My jeszcze jeździmy w łupinie.Na następny fotelik też chciałabym tyłem ale czy finanse nam na to pozwolą...teraz koniecznie muszę córce wymienić bo już wyrosła z 9-18.Adaś ma.nogi podkulome w swoim ale głowa mu jeszcze nie wystaje,nie marudzi też już więc korzystamy z tego co mamy.