Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ana... jak to do mnie to dawaj, przyjme na klate, nie obraze sie a juz mnie chyba nic bardziej nie zdoluje i gorzej niz ostatnio czuc sie nie bede, jestem chyba w szczytowej formie najgorszego samopoczucia w zyciu...
...serio, kazda dpbra rada jest dobra i postaram sie ja wcielic w zycie...https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Kurde od wczoraj dziecko mi nie chce jeść cyca w dzień. Jak jej proponuje to patrzy dziwnie, jak już weźmie do buzi to po to żeby ugryźć. Szok przecież to cycoholik, w nocy na śpiocha je normalnie. Chyba wychodzą górne dwójki, do tego obie jesteśmy przeziebione... mam nadzieję, że to minie, bo jeszcze nie chcę całkiem odstawiać
-
Ana ... a bo to rozgryziesz dzieciaka... kazde inne... jedne na cycu przesypiaja noc, inne na butelce budza sie ze trzy razy... moze akurat rady od mamy mm sprawdze sie i w kp...
...niby mi mlody przeszedl na dwie drzemki ale ostatnie godziny do kazdej drzemki to totalne jojczenie... niestety na trzy drzemki wracac nie chce bo ostatni raz spalby okolo 19 - 20 a to zupelnie bez sensu... na noc zasypialby okolo polonocy, toz to czlowiek zdrowia na to nie ma... to jojczenie tez trudne do zniesienia, tylko raczki i raczki... zrobilam fruzeline do przelozenia tortu i ja zmiksowalam, wyszla mi przez to rzadka zupa i nie wiem co robic... wszystko przez pospiech, zmeczeniehttps://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Stere, a jakbyś ją zagotowała i odparowała? albo dodała galaretkę/żelatynę? Co do drzemek to święte słowa, u nas też 3 drzemki by nie przeszły, zresztą Iza od tej 19-20 to już nie wstaje, taki typ, nic nie poradzę co do tego co wczoraj pisałaś, jak się mąż młodym zajmuje, to rozumiem i wspieram bo niestety u mnie tak samo wygląda nawet talerzy nie przyniesie do obiadu, bo "zajmuje się dzieckiem" czyli siedzi na kanapie albo leży na podłodze i filmy na youtubie ogląda i nie może zrozumieć o co się wkurzam.
W nocy nie dałam młodej piersi o 3, tylko wzięłam do łóżka, dałam smoka i przytuliłam... zasnęła, co prawda zamiast o 6 to obudziła się chwilkę przed 5 i popłakiwała więc jej dałam, ale chyba faktycznie jest przyzwyczajona do pobudek
Małżowinka, przeczekaj, może to przez zęby i jej minie i wróci miłośc do cycusia w dzień -
Niestety (albo stety) Łucja nie smoczkowa.
U nas jest zwykle jedna drzemka w dzień... jak wpadnie druga to potem jest problem z zaśnięciem wieczorem (jak dzisiaj).
Dzisiaj będzie piąta noc bez jednego karmienia, myślę że tak jak obstawiałam, tydzień i się go pozbędziemy (nadzieja matką głupich, wiem ).
Jak by zostały te dwa nocne karmienia to było by nieźle. Za jakiś czas będę kombinować żeby ograniczyć się do jednego, ale dwa to i tak był by luksus.
Stere ja Ci nic nie doradzę bo i sama mam takiego hardcora w domu i nie wiem jak to "ugryźć".małżowinka lubi tę wiadomość
-
Pytanie do mam które mają w domu starsze dziecko, jak nazywacie części intymne, bo Zuzia dzisiaj po kąpieli mówi coś tam o cipce, a mój mąż że jak ja ją nauczyłam. To mówię a jak to się nazywa jak nie cipka? A on dalej że ja mądra jestem, dziecka słownictwa takiego uczę. No nie wiem to jak mam niby mówić?
-
Tzn. Ja nie mówię że robię dobrze, dlatego pytam jak to u Was wygląda.
Po prostu mojej mamy nigdy nie mogłam zapytać o takie rzeczy, pierwsza miesiączka czy pierwszy stanik to był jakiś wstydliwy temat, nigdy się nie używało określeń wprost, chciałabym uniknąć tego z moimi córkami. Żeby ze wszystkim mogły do mnie przyjść. -
U mnie było podobnie, jak będzie starsza to raczej będę używać bardziej tzw. medycznych określeń zamiast pisia, jakby był chłopak to bym mówiła siusiak a później penis, a cipka to dla mnie tak jakbym mówiła kutas, no ale to tylko moje odczucia, wiem, że wiele osób mówi cipka.
-
U nas narazie nazywa jaka używamy to sikawka;)Nie wiem czy dobrze czy nie dobrze.Narazie myślę że dobrze.Przeciez i tak jak będzie starsza dowie się o prawidłowej nazzwie.
Co do jedzenia to coraz lepiej sobie radzi z kawałkami.Jedyny problem to taki że potrafi odgryzc za duży kawałek kanapki lub banana i potem wypycha z buzi.I już od dłuższego czasu nie chce zasypiać przy piersi.Nawet w nocy...Daje mu znadzieją że szybko zaśnie a on się wierci.Chyba dobry moment na odstawienie.Pociagne do roku i zamykam cycolandie chociaż nie powiem jak wiem że to moje ostatnie dziecko będzie mi tego brakowało.
Marysia już druga noc się budzi.Wczoraj w nocy narzekala że ją zęby bolą,dziaslo.Potem okazało się że ucho:/W dzień nic się nie działo.Zero temp.apetyt miała.Za to dziś w nocy znów bolało.Nie obejdzie się b3z antybiotyku.Nie mam co narzekać bo ostatni raz chora była w marcu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2018, 09:48
-
A my dojechalismy wczoraj do pl, zaczelismy dlugi świąteczny 3 tyg urlop. Myślałam ze Bedzie gorzej bo Sara przez to ze z nami ciagle to taka strachliwa do obcych, babcie i dziadków widziala ostatnio w sierpniu a tu niespodzianka mimo zmeczenia po 7 godz podróży byla wesoła uśmiechnięta i sie nie bała. U teściów ma dobrze bo na dole jest wielka kuchnia i ma gdzie sobie łazić. Nawet spanie bylo ok choc balam sie bo wiadomo nie swój pokój i łóżeczko noe to co zwykle.
Jesli chodzi o jedzenie kawalkow to u nas tez bez problemu. Dałam nawet paluszki takie dla dzieci i herbatniki chociaz do tej pory nie dawalam bo jakos myslalam ze za twarde...Krokodylica, Myszk@, małżowinka lubią tę wiadomość
-
Dzieki dziewczyny, dodalam zelatyny ale tylko troszke uratowala sytuacje... zamiast ponczu wlasnie ta fruzelina nasaczylam biszkopy, potem krem z bialej czekolady i smietanki i torcik pyszny wyszedl - rano juz musielismy po kawaleczku sprobowac
Myszka... moj niby dobry chlop i rozumie sytuacje ale tak wnioskuje ze on tez zmeczony jest... tyle ze chlopy to jednak slabsza plec no i tak to wyglada... moj na szczescie w telefon ani w tv nie patrzy kiedy zajmuje sie dzieciakami i za to ma duzy plus u mnie... niestety jakis taki nerwowy jest i kazalam mu zbadac tarczyce bo czasami to az chlopa nie poznaje...
Kroko... no u nas to jest cipka, wagina, pipka... bo jak mowic Bozena, Mariola... czytalam kiedys artukul o tym ze w polskim slownictwie nie ma innych nazw na cipke jak wlasnie cipka... ogolnie to czego tu sie wstydzic niepotrzebnie, mozna mowic cipeczka. ....a kutas to dawniej cos co zwisa, fredzel itp ...mysle ze to my dorosli mamy z tym nazywaniem wiekszy problem a jak bedzie sie do tego podchodzilo „normalnie” to nasze dzieciaki w przyszlosci nie beda mialy kompleksow i nie beda sie wstydzily swojej seksualnosci... szczegolnie dziewczynki... ja niby moglam pogadac z rodzicami o wszystkim ale jednak o niczym takim sie nie rozmawialo a potem wstyd u ginekologa czy z chlopakiem... ja swojemu synowi starszemu tlumacze ze kobieta ma okres, ze sie wtedy czest zle czuje, psychicznie i fizycznie... ze ludzie maja wlosy pod pachami i w okolicach intymnych, ze kobiety maja wlosy na nogach... ze kazdy czlowiek jest inny tak jak waginy i penisy - musze mu to tlumaczyc bo po treningach bierze prysznic z chlopakami z druzyny i chce zeby wiedzial ze jak ktos ma innego niz on to nie powod do wysmiewania a zwyczajnie tak natura czlowieka obdarzyla... to samo mowie mu ze jest z dziewczynami bo niestety wszedzie tylko piekne, wymuskane, wysportowane kobiety bez grama wlosa na ciele, z jedrnymi piersiami i dupskiem jak dobrze schlodzona galaretka owocowa... i zeby dostrzegal ta zwyczajnosc i normalnosc jako piekno a nie cos okropnego... no takie moje zdanie... mam okropna tesciowa inie wiem w sumie jaka sama kiedys bede ale wychowuje tego swojego malego mezczyzne po to zeby docenial swoja zone, dziewczyne za to jaka jest i zeby piekno czynilo dla niego wnetrze kobiety a cialo bylo tylko dopelnieniem...
Krokodylica, Myszk@, małżowinka, Megiiii, Asasa, Polaj lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Stere pięknie napisane moja chrzestna czasem na mnie mówiła "Ty cipko mała" ale mówiła to takim tonem i w taki sposób, że nigdy w życiu bym nie odebrała tego jako obrazę.
Annaki, to odpoczywajcie i podziwiam, bo jak logistycznie się spakować na 3 tygodnie?! Ja bym chyba tira potrzebowała nie no żartuję, pewnie do busa bym nas upchnęła -
Dzieki dziewczyny. No pewnie odpoczniemy trochę psychicznie chociaż z drugiej str bedzie jak zawsze czyli jazdy od domu do domu, sklepy i duzo odwiedzin a my przyzwyczajeni jednak do swojego samotnego zycia w de haha.
Myszka no w sumie to nie bylo tak zle bo tylko 2 walizki ciuchów, zarówno u teściów jak i moich rodziców mamy lozeczka krzesełka do karmienia i mnóstwo zabawek żeby tego nie wozic. Pieluchy tez przed naszym przyjazdem kupuje mi mama i biore tyle co na drogę tak ze nie jest zle bo tu wszystko na nas czeka. Nawet w sumie ubran nie musze brac za duzo fla dziewczyn bo zawsze babcie obkupią wcześniej.
No a przed nami jeszcze chrzciny i roczek 30.12Krokodylica lubi tę wiadomość
-
A to fajnie masz ja muszę wozić ciuchy, kota, jak bierzemy wózek to właściwie niewiele więcej wchodzi, niby kombi a maly bagażnik. Teraz będziemy musieli brać krzesełko, bo u moich rodziców w bloku naprawdę brak miejsca, a podejrzewam że teściowa by buczała że jej graty zostawiamy...
-
Annaki... nie lubie tego kursowanie od rodziny do rodziny ale czasami trzeba sie poodwiedzac... do sklepow tez lubie pochodzic bo polskie galerie sa nowoczesne, ladne, pachnace a w nl takie stare jak ja chyba....
Ana.... bo to wlasnie jest fajne zeby dzieciaki umialy rozmawiac o seksie, ze soba, z doroslymi i zeby podejmowaly wspolzycie odpowiedzialnie i oby pozniej niz za wczesnie....
Myszka... u nas tez kombiak ale dokupilismy bagaznik dachowy... mysle ze sie przyda...https://www.maluchy.pl/li-73368.png