Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Myszka... dostawka do wozka byla by chyba dobrym pomyslem bo nasze poltoraroczniaki to daleko jeszcze nie zajda i sa powolne a do tego moga sie „uwstecznic” przy mlodszym rodzenstwie i beda chcialy do wozka... jak dostawka to chyba najlepiej z siedzeniem albo podwojny wozek, taki dla noworodkow i starszych dzieci jesli duzo jezdzicie i ci mloda jeszcze spi w wozku...
...niestety teraz nasze dzieci maja czas w ktorym sa przyklejone do mamy i mama jest ich calym swiatem... mi trudno sie gdzies ruszyc bez mlodego i tylko ja moge go uspokoic jak zaniesie sie placzem... nigdy nie ma dobrego momentu na drugoe dziecko, ja mam 12 latka i wiem ze chlopak przezywa to ze nie mam dla niego tyle czasu co kiedys... co prawda nigdy bym sie nie zdecydowala na drugie dziecko zanim to pierwsze nie byloby samodzielne ale wiele kobiet ma dwoje a nawet troje malych dzieci i daja rade wiec ty tez dasz...
...ja zwyczajnie bylam dzieckiem dla ktorego nikt nie mial czasu a do tego nie mialam babci czy dziedka ani cioc czy wujkow i teraz mam schize zeby swoim dzieciom dac cala siebiehttps://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Stere, zważywszy na to że moja dopiero niedawno zaczęła tuptać, biorę pod uwagę wózek bliźniaczy, dojście z nią gdziekolwiek graniczy z cudem, bo ona ma zazwyczaj plan na pójście w inną stronę niż ja chcę iść no i w dostawce nawet siedzącej zimą może być jej zimno
To prawda, u nas mamoza totalna, jak jest zmęczona to nawet obecność tatusia nie pomaga, ja muszę być i koniec. Wczoraj się babci zaniosła płaczem jak wyszłam do piwnicy, moja mama spanikowała i nie wiedziała co zrobić, biegłam po schodach po dwa stopnie, jak do nich dobiegłam to Iza już zdążyła odzyskać oddech, ale usta miała sine, matko jak mnie brzuch z tego strachu rozbolał.
Dajesz do myślenia, muszę się faktycznie bardzo starać żeby Gwiazdy nie zaniedbywać, zresztą ona jest jeszcze taka cycusiowa, dzisiaj do drzemki się wtulała nosem w piersi i wciągała powietrze, jak mówi "cici" i jej daję pierś to mnie po niej głaszcze, dzisiaj nawet sutka wąchała i się wtulała, czasem mam wyrzuty sumienia że tak szybko zaszłam w ciążę, ale potem sobie myślę, że gdyby nie ta ciąża to ja bym była w pracy od marca, a tak spędziłyśmy ten czas razem i przynajmniej do przyszłego września będę w domu. -
Myszka no moj tez ma zawsze inne plany od mamusi na spacerze, zawsze w inna strone... a przejscie kawalka drogi ciagnie sie w nieskonczonosc, bo wszystko jest takie interesujace, kamyczek, kwiatek, plot itp
Jesli chodzi o to zabiedbywanie to u mnie zwyczajnie rodzice uciekli w prace, nigdy ich nie bylo, z przedszkola odbierala mnie sasiadka ktora zabierala swoje dzieci z przedszkola, w domu siedzialam sama lub z bratem i tak cale zycie sama wiec to juz skrajne zaniedbanie, dlatego mam fisia zaby dawac dziecku cala siebie ale wiem ze to tez nie jest dobrze... i u mnie to samo z cyckiem, tulenie, wachanie, i blogi usmiech jak ma go kolo siebiehttps://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Ja też niekiedy zerkam na forum. Moja też mamusiowa ale chodzi do żłobka i wraca przed 16. Zawsze jak wraca to wola cycy i wygląda na to że szybko nie przestanę jej karmić.
Ja dalej na l4 bo jedną kość się jeszcze nie zrosła.
Jak będziesz w szpitalu rodzinka sobie poradzi przynajmniej tak było u mnie jak byłam po wypadku operowana i nie było mnie przeszło tydzień. Młoda wypadła mnie z głowy i mam wrażenie że ja gorzej to zaniosłam niż ona.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
U nas też mamusiowanie na całego i cyc wciąż najważniejszy.
Ze spaniem w kratkę. Trochę lepiej i trochę gorzej. Przeszliśmy na 1 drzemkę ok 13 i skubany wytrzymuje nawet do 23. Ostatnio mnóstwo pobudek i płacz przez sen. Tym razem winne trójki.
Właśnie. A gdzie śpią Wasze cycowe dzieci? Mój nadal w dostawce z uwagi na mnóstwo karmien w nocy, ale jest coraz mniej miejsca. Łóżeczko wydaje mi się takie mało przestronne.
Za to na naszym łóżku przewraca się jak szalony i biega po nim, więc chyba wysokie szczebelki są jeszcze niezbędne.
-
Hej dziewczyny, ja zaglądam rzadko ale czasem mi się zdarzy. U nas cycka coraz mniej, daję jak małej się przypomni, czasem raz dziennie, czasem mamy kilka dni przerwy. Okres dostałam, więc nie mam ciśnienia żeby odstawić całkiem, zaczęliśmy się starać na spokojnie o kolejne dziecko. Malutka jest cudna, gada jak najęta, składa krótkie zdania. Że spadkiem jest tak sobie mimo tego że cyca nie dostaje już praktycznie od pół roku w nocy. Często budzi się z krzykiem, ale szybko się przytula i zasypia dalej, więc tragedii nie ma, ale nie wyobrażam sobie póki co żeby ją przynieść do swojego pokoju. Ja pracuję póki co jeszcze po 6 godzin, a mała jest w tym czasie z tatą albo babcią, a od września pójdzie do żłobka.
-
Polaj, nawet mi nic nie mów, sama nie mogę w to uwierzyć że młody jeszcze w brzuchu, podczas gdy Iza od 2 tygodni była już z nami
Megiii, Iza ma łóżeczko obok naszego łóżka, ma wyjęte 3 szczebelki więc w nocy sobie do nas przychodzi jak ma chęć. Ostatnio ma problem żeby zasnąć w swoim pokoju.
dzisiaj babci po raz pierwszy udało się uśpić małą, ja miałam wizytę u lekarza więc mnie nie było. Babcia taka dumna z siebie że nawet sąsiadom się chwaliła. Potem przyszła do mnie jak obiad robiłam i biadoliła że ona tylko zajmowała się mlodą a czuje się zmęczona, a ja niedługo będę miała dwójkę do ogarnięcia i będę zmęczona i będę musiała wcześniej chodzić spać. Strasznie mnie takie gadanie irytuje, bo nawet teraz jak ona jest, to ja sprzątam i gotuję i zajmuję się młodą, bo ona tylko na chwilę posiedzi z babcią, chyba że mnie nie ma, to wtedy wiadomo. Mniejsza z tym, po prostu funkcjonuję tak jak wtedy gdy babci z nami nie było i jak Iza śpi to obszywam zasłony do sypialni, właśnie skończyłam i nie chodzę i nie jęczę że jestem zmęczona, świadomie zdecydowaliśmy się na drugie dziecko i wiemy że początkem może być ciężki, ale nie my pierwsi i nie ostatni i skoro ludzie sobie radzą, to dlaczego nam ma się nie udać? -
Dobrze że się zdecydowaliście. Ja dostałam zielone światło po moich komplikacjach pierwszej ciąży jak młody miał 2 lata i co przeszło dwa lata starań ale udało się.
I różnicy mamy 5 lat a chciała max 3.
Powodzenia na finiszu:)Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Polaj dzięki czasem sobie myślę że chciałabym już urodzić i wrócić do pełnej sprawności, ale potem myślę że w sumie fajnie jest mieć czas tylko dla Izy, no nie dogodzisz. Też mówiłam małżowi żeby zobaczył ile nam zeszło czasu na Izę, czy jest sens czekać to pół roku-rok dłużej?
Młoda dziś urządziła mi słodką pobudkę, pokazuje moje części ciała i mówi: pępek, oko, nos, ucho, buzia, włosy... ogon mówię jej że to są włosy że mama ma kitkę, nie dała się przekonać, a że już miałam dość męczenia się z rozczesywaniem to obcięłam ogon oczywiście nie mówi tak dokładnie jak napisałam, ale idzie ją zrozumieć
Teraz ma fazę na żaby i małpy, na żabę mówi "kum kum", a na małpę "umpa". Mówimy jej z małżem że mama ma braciszka w brzuszku, ostatnio pokazałam brzuch i jej się pytam kto tam jest, a ona na to "umpa" uwielbiam tą słodką gadułę -
Lena wg OM na 4.08, a wg USG na 14.08, więc już niebawem... też się bardzo stresowałam, bo Iza urodziła się w 36 tc, miałam wysokie ryzyko przedwczesnego porodu, a tu się okazało że maluch grzecznie czeka ale oczywiście trzymam za Was kciuki, żebyś nie musiała leżeć. A już wiesz czy będzie braciszek czy siostrzyczka dla Oli?
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
małżowinka wrote:Myszk@ ale słodko
A u mnie dziś beta >200...
Gratulacje Szybko Wam poszło
Ja nadal zazdroszczę, bo męża nie przekonam póki co do drugiego bobasa. Dawid tak nam daje w kość, że obydwoje czasem ledwo żyjemy. Ma albo dni marudności, albo w ogóle nie śpi po nocach. Dziś mieliśmy chyba milion pobudek z krzykiem. Ne wiem co się dzieje, czy to zęby, czy o co chodzi. Mam wrażenie, że mam znowu noworodka, a do tego łobuziaka, bo sekundy spokojnie nie usiedzi i uwielbia psocić.
Dziś stuknęło nam 1,5 roku. Ale to zleciało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2019, 13:54
-
Myszka jak się czujesz? Cos wskazuje na to, że zaraz poród się zacznie?
Lena bardzo ładne imię. U nas jest zgrzyt. Mój chce Józef, ja za nic się nie zgodzę. Chciałabym Jasia. Ewentualnie Michał, Oskar, Tomek lub Antek. I u nas też synuś 😊
Małżowinka gratulacje!! -
Malineczka, na razie cisza krzyż mnie łupie okrutnie, prawie ciągnę za sobą nogę, no chciałabym już się rozpakować i wrócić do sprawności, a mój genialny małż chce żebym dotrwała do poniedziałku do jego urlopu
Mi się podobał Janek i Szymon ale są zbyt popularne ostatnio, Tomek też super ale to małż mi się jeszcze Dominik podoba, Nikodem i ostatnio mąż rzucił że może Zbyszek, nie możemy się zdecydować, pewnie jak się młody urodzi to sam powie jak chce mieć na imię
dziewczyny a kupujecie nowy wózek czy u Was nie ma potrzeby? Iza kompletnie nie chce chodzić, owszem chętnie idzie, ale do sklepu z nią jeszcze nie doszłam, nie mówiąc o tym żeby jeszcze wrócić, więc bez wózka byłabym uziemiona, ewentualnie myślałam dziś o tym żeby młodą w wózku a młodego do chusty -
Dominik bardzo ładne, ale to mój się tak nazywa. I właśnie zaproponował, że jak nie Józef to Dominik Junior. Wariat.
Ja chyba nie kupuje wózka. Młody będzie jeździł w Wiktorii, a Wiki kupuje dostawke siedzącą do wózka,mam nadzieję, że się sprawdzi. Wezmę używkę, nowa kosztuje 500zl ta co chce, a nie mam pewności, czy młoda będzie chciała z niej korzystać, więc wolę wydać 200zl.