Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja dziś pospałam- do 6!
Zasnełam z mdłościai i z nimi się obudziłam. Już nie mam siły. Do tego przyplatało sie zapalenie spojówki. Generalnie jest mi źle. I miałam niefajny sen że poszłam do łazienki, a tam krew i skrzepy- chyba po wczorajszym wpisie jednej z nas...
Jutro idę na paznokcie, i skocze na brwi do kosmetyczki,musze jakoś sobie humor poprawić. A we wtorek muszę poszukać jakiejś kiecki na impreze rodzinną.
Oby do kolejnego wtorku, bo badań prenatalnych. -
Mama-Ali wrote:A ja dziś pospałam- do 6!
Zasnełam z mdłościai i z nimi się obudziłam. Już nie mam siły. Do tego przyplatało sie zapalenie spojówki. Generalnie jest mi źle. I miałam niefajny sen że poszłam do łazienki, a tam krew i skrzepy- chyba po wczorajszym wpisie jednej z nas...
Jutro idę na paznokcie, i skocze na brwi do kosmetyczki,musze jakoś sobie humor poprawić. A we wtorek muszę poszukać jakiejś kiecki na impreze rodzinną.
Oby do kolejnego wtorku, bo badań prenatalnych.
Dobrze, że ten następny wtorek tak szybko - bo poprzednie trzy tygodnie przerwy to była dla mnie masakra. Też mam prenatalne we wtorek i już się nieco stresuję, czy dalej będzie tak dobrzeWięc trzymam kciuki za wtorkowe dobre wiadomości!
Mama-Ali lubi tę wiadomość
-
hej dziewczyny i ja się witam rano
u mnie też słoneczko
mi dziś moi chłopcy dali poleżeć pod kołderką do 9.30chociaż o 8.00 obudziły mnie hałasy syna, to jednak przyjemnie było sobie poleżeć i poczytać gazetę
ja wizytę mam w czwartek, ale bez podglądania ( bo w medicover niestety w gabinetach nie ma usg ), dopiero na wizycie będziemy ustalać termin prenatalnych
złe myśli na razie odsunęłam na bok, ale nie wiem na jak długo, stale chodzę i macam cyce, co by poczuć jak boląwiem że to głupota zwłaszcza że boleć też mogą od luteiny, ale to mnie jakoś uspokaja
w przyszłym tygodniu pójdę chyba na usg do jakiegoś prywatnego ginekologa, nie mam za bardzo na to kasy, ale przynajmniej się uspokoję -
Witam się i ja,
gratuluję widoku dużych dzidziolków i zaczynających się prenatalnych
dawno nic nie pisałam, ale starałam się Was czytać na bieżąco, tylko z reguły zasypiałamabsolutnie nie myślcie że jesteście nudne! Po prostu w pracy staram się być w formie, tym bardziej że jeszcze nikt nic nie wie, jak wracam do domu i zjem obiad to czuję jak moje siły życiowe osiągają poziom 0.
Nadal mam mdłości, przytulałam się z porcelaną całe 4 razy, wyrazy współczucia dla dziewczyn wymiotujących, bo moje przytulanie zawsze kończyło się delikatną krwią z nosa i ogólnym trzęsieniem się, nie byłabym w stanie chodzić do pracy gdyby tak było codziennie, dołączam do grona odczuwających podbrzusze, tylko ja to odczuwam bardziej jakbym miała naciągane pachwinynajbliższą wizytę mam w piątek, miałam mieć 29, ale stwierdziłam że skoro ja w dzień matki widziałam serduszko, to niech małż w dzień ojca też zobaczy maleństwo
oczywiście że trochę się boję, bo w poprzedniej ciąży w 11 tygodniu miałam łyżeczkowanie, ale wtedy od początku nie widziałam serduszka, no ale dość smęcenia
Rozmawialiśmy dziś z mężem o urlopie, myślałam że będzie chciał zostać w domu, bo 2 bramy trzeba zrobić i ogólnie ciągle jest sporo do wyremontowania, ale on mnie zaskoczył i powiedział że na ostatni urlop we 2 chciałby gdzieś pojechać, bo potem nie będziemy się w spokoju lenićpowiem Wam że się uśmiałam.
Morwa czy Ty jesteś z Wrocławia?Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny. A my z mężem byliśmy wczoraj na imprezie imieninowej teściowej. U nas jeszcze nikt nie wie o ciąży więc mąż cały wieczór robił wszystkim drinki (mi też oczywiście tylko bez %) żeby się nikt nie zorientował. Powiem Wam że już mnie męczy to ukrywanie się ale jeszcze tylko dwa tygodnie (postanowiliśmy że powiemy po prenatalnych).
A poza tym w Łodzi gdzie aktualnie jesteśmy jest piękne słońce więc mimo bólu głowy który mi dokucza i tak humor jest lepszy[/url]
-
Myszk@ wrote:Witam się i ja,
gratuluję widoku dużych dzidziolków i zaczynających się prenatalnych
dawno nic nie pisałam, ale starałam się Was czytać na bieżąco, tylko z reguły zasypiałamabsolutnie nie myślcie że jesteście nudne! Po prostu w pracy staram się być w formie, tym bardziej że jeszcze nikt nic nie wie, jak wracam do domu i zjem obiad to czuję jak moje siły życiowe osiągają poziom 0.
Nadal mam mdłości, przytulałam się z porcelaną całe 4 razy, wyrazy współczucia dla dziewczyn wymiotujących, bo moje przytulanie zawsze kończyło się delikatną krwią z nosa i ogólnym trzęsieniem się, nie byłabym w stanie chodzić do pracy gdyby tak było codziennie, dołączam do grona odczuwających podbrzusze, tylko ja to odczuwam bardziej jakbym miała naciągane pachwinynajbliższą wizytę mam w piątek, miałam mieć 29, ale stwierdziłam że skoro ja w dzień matki widziałam serduszko, to niech małż w dzień ojca też zobaczy maleństwo
oczywiście że trochę się boję, bo w poprzedniej ciąży w 11 tygodniu miałam łyżeczkowanie, ale wtedy od początku nie widziałam serduszka, no ale dość smęcenia
Rozmawialiśmy dziś z mężem o urlopie, myślałam że będzie chciał zostać w domu, bo 2 bramy trzeba zrobić i ogólnie ciągle jest sporo do wyremontowania, ale on mnie zaskoczył i powiedział że na ostatni urlop we 2 chciałby gdzieś pojechać, bo potem nie będziemy się w spokoju lenićpowiem Wam że się uśmiałam.
Morwa czy Ty jesteś z Wrocławia?ja jestem z okolic Jeleniej Góry, tzn obecnie tu mieszkam , bo pochodzę całkiem z innych stron :p
We Wrocławiu jestem w interesach przynajmniej raz w tygodniu, poza tym mam tam siostrę. Mieszka na stałe we Wrocławiu wraz z rodziną -
ŚwinkaMinka wrote:ja wizytę mam w czwartek, ale bez podglądania ( bo w medicover niestety w gabinetach nie ma usg ), dopiero na wizycie będziemy ustalać termin prenatalnych
W Trójmieście w Medicover w każdym gabinecie jest USG i to dużo lepsze niż w Luxmedzie (mam abonament i tu i tu) - już w poprzedniej ciąży moja ginekolog, która przyjmuje w obu placówkach zasugerowała, żebym chodziła do niej tylko w Medicover.
Ja dziś pierwszy raz od dwóch miesięcy wypiłam sobie małą kawę (nie odrzuciło mnie a nawet miałam chęć) - ale super uczucie - brak mdłości -
Dzień dobry przyszłe mamusie. Ja mam termin na 7 stycznia jednak istnieje duże prawdopodobieństwo, że będę mieć cesarkę jeszcze w grudniu - ale tym się teraz nie przejmuję.
Pozdrawiam Wszystkie i żeby apetyt Wam wrócił bo "zwrot towaru" jest bardzo męczący.Marzycielka111192, FreshMm, Krokodylica, ana167, kate88:) lubią tę wiadomość
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Cześć dziewczynki nie pisałam przez weekend bo miałam trochę imprez od czwartku
rocznica slubu tesciow, imieniny ciotki a dzisiaj chrzciny
dopiero wróciłam do domu i oczywiście po przejażdżce samochodem wyrzuciłam z siebie wszystko co dzisiaj zjadłam
Ja mam wizytę w czwartek i juz się trochę denerwuje ale wierzę że będzie dobrze
Jestem padnięta i idę spać wiec dobranocs1985 lubi tę wiadomość
-
Mnie za to dziś o 4 wybudził ból głowy... i trzymał cały dzień... że po ścianach mogłabym chodzić... chyba ta zmiana pogody źle na mnie działa, bo raz u nas leje, za chwilę upał...
Trzymam już kciuki za jutrzejsze wizytyMarzycielka111192 lubi tę wiadomość
Wg USG ciąża 3 dni starsza. Dziewczyneczka Juleczka