Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Helka891 wrote:Nie zacytowałam, żeby negować
tylko do Ciebie miałam bliżej niż cofać się w kartach do poprzednich wypowiedzi
to miał być cytat potwierdzający Twoją wypowiedź
Ja też byłam szczepiona jeszcze tym trybem 13-latek :pRozłożyłam na czynniki pierwsze dla jasności, dla mniej zorientowanych
Helka891 lubi tę wiadomość
-
Helka891 wrote:Nie zacytowałam, żeby negować
tylko do Ciebie miałam bliżej niż cofać się w kartach do poprzednich wypowiedzi
to miał być cytat potwierdzający Twoją wypowiedź
Ja też byłam szczepiona jeszcze tym trybem 13-latek :p
Nie wiem w takim razie czy byłam czy nie.
Ale odporności nie mam tak czy tak, tzn. w pierwszej ciąży wyszło mi 12 co lekarz oznaczył jako "wątpliwe" a teraz wyszło 15 więc podobnie.
Co do szczepień dziecka to ja szczepie obowiązkowymi, nic mniej i nic więcej.ale pomijając wszystko wydaje mi się że jest u nas za dużo i za często to szczepienie. Że pasowało by to bardziej rozłożyć w czasie po prostu.
Córka ma jedno zaległe szczepienie, ale ciągle coś, a to smarka, a to gorączka, a to teraz od soboty kaszel. Ale zanim pójdzie do przedszkola chcę jej zrobić to szczepienie.
Myślę jeszcze nad pneumo i meningo ale baaardzooo się zastanawiam. -
Magdalenna wrote:Ostateczny argument jakiego zawsze używam jest taki, że moje dziecko jest zaszczepione wszystkim co jest w Polsce dostępne. A przecież gdybym wiedziała o jakichkolwiek przesłankach o szkodliwości szczepień, to w pierwszej kolejności chroniłabym właśnie swoje dziecko. A pacjentów który nie szczepią dzieci prosimy o zmianę lekarza.
Ja takich "pacjentów" to proszę o trzymanie się z dala od moich dzieci.
No tylko nikt nie ma na czole wypisane, że nieszczepiony, ale "na szczęście" to jest powód do dumy dla tych matek, więc zazwyczaj same powiedzą.
Ja moje dzieci szczepię i szczepić będę, jestem tylko ogromnym przeciwnikiem szczepienia dzieci z jakimikolwiek objawami infekcji, bo tu też różnie lekarze podchodzą i chcą szczepić mimo np. kataru czy stanu podgorączkowego.
Krokodylica, BlackCatNorL, Magdalenna lubią tę wiadomość
-
Rybaaaa wrote:Ja takich "pacjentów" to proszę o trzymanie się z dala od moich dzieci.
No tylko nikt nie ma na czole wypisane, że nieszczepiony, ale "na szczęście" to jest powód do dumy dla tych matek, więc zazwyczaj same powiedzą.
Ja moje dzieci szczepię i szczepić będę, jestem tylko ogromnym przeciwnikiem szczepienia dzieci z jakimikolwiek objawami infekcji, bo tu też różnie lekarze podchodzą i chcą szczepić mimo np. kataru czy stanu podgorączkowego.
Aczkolwiek ja takie dzieciaki, co mają już powyżej 37,5 i widzę, że coś może być na rzeczy po prostu odsyłam i każę przyjść za 2-3 dni, bo nigdy nie wiadomo, czy na wieczór się nie rozkręci i będzie mieć to 38,5st.C, a potem za przeproszeniem 'nawiedzone' babsztyle powiedzą, że to od szczepienia, a nie od tego, co się tliło wcześniejWg USG ciąża 3 dni starsza. Dziewczyneczka Juleczka
-
K01 ja też mam problem z uzupełnieniem płynów, woda niegazowana nie smakuje, no chyba ze wrzucę listek mięty, albo wkroję truskawkę/pomarańczę ale woda musi być zimna, jak jest ciepła woda to nawet dodatki nic nie dają, ostatnio zaczęłam pić wodę gazowaną/lekki gaz i ta mi nawet wchodzi, może przez to że się tak nie nagrzewa.
Morwa ale super reakcja rodzinki
My mamy swój domek z ogródkiem i 170 km do rodzinki
Widzę że tu już rozmowy o wyprawkach i szczepieniach, chętnie poznam Wasze opinie co do jednego i drugiego jako że nie mam jeszcze dzieci więc i doświadczenie zerowe.
A mój kot chyba czuje że spadnie z piedestału... pcha się na kolana, tuli się, dzisiaj nawet ze mną na hamaku leżała, a przez 3 lata nie szło jej przekonać żeby tam weszłaKrokodylica lubi tę wiadomość
-
Helka891 wrote:Szczepią, bo wg wytycznych stan podgorączkowy nie jest p/wskazaniem - dopiero temp. powyżej 38,5st.C.
Aczkolwiek ja takie dzieciaki, co mają już powyżej 37,5 i widzę, że coś może być na rzeczy po prostu odsyłam i każę przyjść za 2-3 dni, bo nigdy nie wiadomo, czy na wieczór się nie rozkręci i będzie mieć to 38,5st.C, a potem za przeproszeniem 'nawiedzone' babsztyle powiedzą, że to od szczepienia, a nie od tego, co się tliło wcześniej
Dokładnie. Jak katar od tygodnia to szczepię, ale jak dziecko rano zaczęło kaszleć a popołudniu badań to też odsyłam. Zalecenia są dla całego świata, więc jak dziecko z małą infekcją w Afryce Śr. ma być szczepione to jak najbardziej, bo ono często lekarza zobaczy następnym razem za rok. A u nas żaden problem przyjść za tydzień
Rybaaaa, całkowicie sie zgadzam. Ja wiem o ludziach z sąsiedniej, że są antyszczepionkowi. Jakyś czas temu im niemowlę prawie odjechało, tani miało krztusiec. Ponoć nawet do lekarza nie poszli, żeby antybiotyku nie dostaći pomimo że mają stadninę, to zajrzałam tam młodą zabierać, żeby koniki pooglądała.
My mamy mieszkanie dosyć duże, ale mąż jak się o ciąży dowiedział, to zaczął panikować, że musimy na gwałt działki szukać, bo się nie pomieścimy. Dawno się tak nie uśmiałam;)
-
Moja corcia to Łucja
widzę że coraz bardziej popularne robi się imię
My jakiś czas temu jak podjęliśmy decyzję że chcemy szybko starać się o drugie dziecko,to powiedzialam mezowi że strasznie podoba mi się imię Klara. Jemu też przypadło do gustu. Aż tu nagle rodzi Lewandowska i córeczka... Klara! Teraz mam opory przed tym imieniem bo zaraz bedzie ich na peczki pewnie,a ja nie lubię aż tak popularnych imion...
Ja jestem wielka zwolenniczką szczepień!
Ostatnio brat mojego męża (rodzi mu się córka w sierpniu) mówi mi że oni się zastanawiają się czy szczepic... od razu mu zapowiedziałam że jeśli zdecydują się tego nei robic to kontakt ich córki z nasza napewno bedzie ograniczony... nie zamierzam dyskutować z głupota,tylko poradzilam sobie poczytać więcej wiarygodnych źródeł.Helka891, Magdalenna, emerald_m lubią tę wiadomość
-
Magdalenna wrote:Dokładnie. Jak katar od tygodnia to szczepię, ale jak dziecko rano zaczęło kaszleć a popołudniu badań to też odsyłam. Zalecenia są dla całego świata, więc jak dziecko z małą infekcją w Afryce Śr. ma być szczepione to jak najbardziej, bo ono często lekarza zobaczy następnym razem za rok. A u nas żaden problem przyjść za tydzień
Rybaaaa, całkowicie sie zgadzam. Ja wiem o ludziach z sąsiedniej, że są antyszczepionkowi. Jakyś czas temu im niemowlę prawie odjechało, tani miało krztusiec. Ponoć nawet do lekarza nie poszli, żeby antybiotyku nie dostaći pomimo że mają stadninę, to zajrzałam tam młodą zabierać, żeby koniki pooglądała.
My mamy mieszkanie dosyć duże, ale mąż jak się o ciąży dowiedział, to zaczął panikować, że musimy na gwałt działki szukać, bo się nie pomieścimy. Dawno się tak nie uśmiałam;)ale ceny mnie przerażają
poza tym póki co jesteśmy totalnie zieloni jeśli chodzi o to, na co zwracać szczególną uwagę przy kupnie działki i ciężko mi ocenić, czy to 'okazja' czy 'działka zło' ;p
Wg USG ciąża 3 dni starsza. Dziewczyneczka Juleczka
-
Magdalenna wrote:My będziemy szukać na naszej wsi, więc raczej znamy teren
i nie damy się wkopać w np. bagnisko. Chociaż najlepsze miejsca są koło cmentarza
, naszą upatrzoną w żartach działeczkę ktoś kupił i już nawet tam mieszka
Wbrew pozorom koło cmentarza nie jest tak źleMoi rodzice właśnie tak mają, bo na działce obok pobudowano w ich wsi Kościół i przy okazji obok powstał cmentarz
Ale sobie posadzili pół hektara lasu, więc jakoś się oddzielili i nie jest źle..
a nawet ładnie prześwitują palące się znicze we Wszystkich Świętych
Wg USG ciąża 3 dni starsza. Dziewczyneczka Juleczka
-
Helka ja zupełnie poważnie mówiłam
na wzgórzu, dalej od drogi, cicho. Jak mieszkaliśmy na poddaszu jakiś czas, to z okien go widzieliśmy i szczególnie przed różnymi świętami to ładnie wyglądało
Inna sprawa, że lubię cmentarze. Jak mieszkałam w Szczecinie uwielbiałam chodzić na Cmentarz Centralny - chluba miasta - największy w Europie. I przepiękny, szczególnie stara część. Polecam gorąco, jak kiedyś dziewczyny tam będziecie
Helka891 lubi tę wiadomość
-
Magdalenna wrote:Ale ogólnie dzięki powszechnemu programowi szczepień różyczką jest bardzo rzadka. Przez cały okres studiów, stażu i pracy ani jednego przypadku nie widziałam.
Ja przechorowałam różyczkę niedługo po szczepieniu (może rok, da lata po). To była jakaś mutacja, na początku lekarze mieli wątpliwości czy to różyczka, ale jednak. Oprócz mnie zachorowało jeszcze kilka dziewcząt z mojej szkoły. Oczywiście objawy były lekkie i choroba trwał krócej niż bez szczepionkiCieszę się, że macie tutaj rozsądne podejście do szczepień
Ja również mam zamiar szczepić dziecko na (prawie) wszystie choroby. Pamiętajcie tylko o szczepieniu przeciw rotawirusom. Mój siostrzeniec prawie umarł w odwodnienia. Był niemowlakiem, pod opieką teściowej siostry, która nei widziała potrzeby poinformowania siostry, że mały źle się czuje i nie wmuszała w niego płynów... Na szczęści wszystko skończyło się dobrze.... Ale Teściowa nigdy więcej nie zajmowała się dziećmi siostry.
-
Emi, ja nie odradzam rota, ale ważna jest pewna hierarchia. Dziecko z biegunką odpowiednio nawodnione (nawet jeśli oznacza leczenie szpitalne) wyjdzie zazwyczaj bez szwanku. A z meningokokami sprawa już nie jest taka wesoła. Dlatego jak ktoś ma ograniczony budżet i musi wybrać jedną ze szczepionek, to zawszę radzę meningokoki. Sama małą zaszczepiłam jak pisałam na wszystko, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdego na to stać.
A jak już jesteśmy w temacie - nie zapominajcie o grypie. Od 6 m.ż. można szczepić. Ciężarne też zresztą. Nasze dzieci przyjdą na świat w środku sezonu grypowego, więc lepiej wyszczepić domowników.
-
emi2016 wrote:Ja przechorowałam różyczkę niedługo po szczepieniu (może rok, da lata po). To była jakaś mutacja, na początku lekarze mieli wątpliwości czy to różyczka, ale jednak. Oprócz mnie zachorowało jeszcze kilka dziewcząt z mojej szkoły. Oczywiście objawy były lekkie i choroba trwał krócej niż bez szczepionki
Cieszę się, że macie tutaj rozsądne podejście do szczepień
Ja również mam zamiar szczepić dziecko na (prawie) wszystie choroby. Pamiętajcie tylko o szczepieniu przeciw rotawirusom. Mój siostrzeniec prawie umarł w odwodnienia. Był niemowlakiem, pod opieką teściowej siostry, która nei widziała potrzeby poinformowania siostry, że mały źle się czuje i nie wmuszała w niego płynów... Na szczęści wszystko skończyło się dobrze.... Ale Teściowa nigdy więcej nie zajmowała się dziećmi siostry.
Ja też córkę szczepiłam płatnym programem na 5 i za to miała 14 szczepień, a nie jak w podstawowym 21. Teraz też zamierzam wybrać program na 5. -
Aenu wrote:Zastanawiałam się dzisiaj nad imieniem. Póki co mam wybrane takie:
- dziewczynka : Antosia, Oliwia, Adrianna
- chłopiec: Krystian, Gracjan
Co sądzicie?
Mam córkę Oliwke
Ładne imionau nas na wiosce jest juz kilka malych Antosiek
Aenu lubi tę wiadomość