Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Tylko o ile pamiętam, to odporność poszczepienna to mniej więcej 10 lat i później warto się zaszczepić ponownie albo chociaż przeciwciała sprawdzić. Chyba, że znowu się coś zmieniło i tego nie wyłapałam. Inaczej jest z przechorowaniem różyczki, tu odporność zostaje na zawsze niby
Jeżyna37 lubi tę wiadomość


-
Helka891 wrote:Owszem, można przez kontakt pośredni, ale ryzyko jest naprawdę minimalne w porównaniu z kontaktem bezpośrednim.
A z ciekawości, to sprawdziłam, że od 1988r. szczepienie p/różyczce jest szczepieniem obowiązkowym.
Uff to ja napewno mam
-
Magdalenna wrote:Tylko o ile pamiętam, to odporność poszczepienna to mniej więcej 10 lat i później warto się zaszczepić ponownie albo chociaż przeciwciała sprawdzić. Chyba, że znowu się coś zmieniło i tego nie wyłapałam. Inaczej jest z przechorowaniem różyczki, tu odporność zostaje na zawsze niby
Noo, teoretycznie każdy w standardzie powinien spr w ciąży przeciwciała
Moja kumpela właśnie miała na sobie taki przykład, że wyszło jej niskie miano niestety mimo iż była szczepiona (tak, dalej jest 10 lat).
Wg USG ciąża 3 dni starsza. Dziewczyneczka Juleczka

-
Helka891 wrote:Owszem, można przez kontakt pośredni, ale ryzyko jest naprawdę minimalne w porównaniu z kontaktem bezpośrednim.
A z ciekawości, to sprawdziłam, że od 1988r. szczepienie p/różyczce jest szczepieniem obowiązkowym.
No czyli tak jak mówiłam, nie byłam szczepiona. -
U nas w mieście się trafiła odra... której nikt nie widział od dziesiątek lat...Magdalenna wrote:Ale ogólnie dzięki powszechnemu programowi szczepień różyczką jest bardzo rzadka. Przez cały okres studiów, stażu i pracy ani jednego przypadku nie widziałam.
Rozumiem, że ktoś może mieć swoją wizję i nie szczepić na wszystko, co popadnie (ja np. nie popieram szczepienia na rota, ale na pneumokoki i meningo już tak ; plus oczywiście podstawowy kalendarz szczepień... Można upierać się, że w innych krajach są inne kalendarze... ale czasami też trzeba pomyśleć, że tam jest inna epidemiologia zachorowań...i dlatego szczepienia się wykonuje w innym czasie niż u nas... Ludzie nie widzą powikłań po nieszczepieniu... za to na siłę szukają powikłań po szczepieniu - dosłownie na siłę... i nie rozumiem rodziców dla których tragedią po szczepieniu jest podwyższona temperatura (w granicach rozsądku) i uważają już to za wszelkie zło i przestają szczepić... ale to moje zdanie
i wiem, że ciężko przegadać tym, którzy nie szczepią
Magdalenna, BlackCatNorL, Katiś, Paula_29, Raven lubią tę wiadomość
Wg USG ciąża 3 dni starsza. Dziewczyneczka Juleczka

-
Ostateczny argument jakiego zawsze używam jest taki, że moje dziecko jest zaszczepione wszystkim co jest w Polsce dostępne. A przecież gdybym wiedziała o jakichkolwiek przesłankach o szkodliwości szczepień, to w pierwszej kolejności chroniłabym właśnie swoje dziecko. A pacjentów który nie szczepią dzieci prosimy o zmianę lekarza.
BlackCatNorL, helagazela, Paula_29, ktosiowa, Pooziomka, Raven lubią tę wiadomość


-
No ja właśnie dzieci jeszcze nie mam, a argument, ze jakbym miała, to bym szczepiła...Magdalenna wrote:Ostateczny argument jakiego zawsze używam jest taki, że moje dziecko jest zaszczepione wszystkim co jest w Polsce dostępne. A przecież gdybym wiedziała o jakichkolwiek przesłankach o szkodliwości szczepień, to w pierwszej kolejności chroniłabym właśnie swoje dziecko. A pacjentów który nie szczepią dzieci prosimy o zmianę lekarza.
albo, że sama jestem zaszczepiona zgodnie z kalendarzem szczepień niestety na opornych nie działa, ech
Wg USG ciąża 3 dni starsza. Dziewczyneczka Juleczka

-
BlackCatNorL wrote:Byłaś! Dziewczynki szczepiono w szkole podstawowej - OBOWIĄZKOWO! Więc jeśli ja (1980) byłam, to Ty tym bardziej

W Polsce obowiązkowe szczepienie przeciw różyczce wprowadzono w 1988 roku – szczepione były jedynie dziewczynki, podawano jedną dawkę szczepionki w 13. roku życia.
W 2004 roku wprowadzono obowiązkowe szczepienie przeciw odrze, śwince i różyczce (szczepionką skojarzoną) dla dzieci obojga płci w 13.–15. miesiącu życia, pozostawiając szczepienie szczepionką monowalentną przeciw różyczce dziewczynek w 13. roku życia.
Od 2005 roku wszystkim dzieciom podaje się 2 dawki szczepionki skojarzonej przeciw odrze, śwince i różyczce, pierwszą w 13.–15. miesiącu życia, drugą początkowo w 12. roku życia (2005), a potem w 10. roku życia (od 2006).
Krokodylica lubi tę wiadomość
Wg USG ciąża 3 dni starsza. Dziewczyneczka Juleczka

-
Tak, czyli obowiązek szczepienia wprowadzono kiedy miałam 8 latHelka891 wrote:W Polsce obowiązkowe szczepienie przeciw różyczce wprowadzono w 1988 roku – szczepione były jedynie dziewczynki, podawano jedną dawkę szczepionki w 13. roku życia.
W 2004 roku wprowadzono obowiązkowe szczepienie przeciw odrze, śwince i różyczce (szczepionką skojarzoną) dla dzieci obojga płci w 13.–15. miesiącu życia, pozostawiając szczepienie szczepionką monowalentną przeciw różyczce dziewczynek w 13. roku życia.
Od 2005 roku wszystkim dzieciom podaje się 2 dawki szczepionki skojarzonej przeciw odrze, śwince i różyczce, pierwszą w 13.–15. miesiącu życia, drugą początkowo w 12. roku życia (2005), a potem w 10. roku życia (od 2006).
Zostałam zaszczepiona 5 lat później w wieku 13 lat w 7 klasie podstawówki. Wszystko się zgadza.
-
Suzana wrote:kurcze, to ja mam 43 m2 i trzecie dziecko w drodze. Do tego 2 koty i pies. Jak żyć? ;-P
My też trzecie, 2 pokoje, 38 m2... I kredyt na głowie :-o
Ale nic, coś trzeba będzie wykombinować..
Angela*, Jeżyna37, helagazela lubią tę wiadomość
-
BlackCatNorL wrote:Tak, czyli obowiązek szczepienia wprowadzono kiedy miałam 8 lat
Zostałam zaszczepiona 5 lat później w wieku 13 lat w 7 klasie podstawówki. Wszystko się zgadza. 
Nie zacytowałam, żeby negować
tylko do Ciebie miałam bliżej niż cofać się w kartach do poprzednich wypowiedzi
to miał być cytat potwierdzający Twoją wypowiedź 
Ja też byłam szczepiona jeszcze tym trybem 13-latek :p
BlackCatNorL lubi tę wiadomość
Wg USG ciąża 3 dni starsza. Dziewczyneczka Juleczka










