Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jestem po wizycie, moje zagrozone przodowaniem lozysko jest juz duzo wyżej i nie ma ryzyka uffff
WhyMe, ana167, Marzycielka111192, Maruder, kasha86, Szmaragdowa, Krokodylica, kate88:), helagazela, Mama-Ali, Myszk@, Polaj, Karmelova, Morwa, Muska, FreshMm, Lagostina, jomi81, BlackCatNorL, Żabulka30 lubią tę wiadomość
-
Polaj wrote:Ja mam opakowanie 20 sztuk i mam brać po 1 przez 10 dni a potem co drugi dzień. Czyli kuracja na 30 dni oby pomogło.
A dziś pojechałam do Lumpeksu i kupiłam sobie kurtkę na jesień za 15 zł- przynajmniej się w niej dopinam
-
Polaj 4 cm to jeszcze bardzo długa szyjka, oprócz długości ważne też czy nie miekknie i się nie rozwiera.
Rajstopy dla noworodka czy małego niemowlaka to moim zdaniem pomyłka, bardzo niewygodne, np ale taka mała laleczka ślicznie wygląda w sukience, ja tym razem mam mężczyznę więc nie kupuje żadnych rajstop. -
Hej i ja po wizycie, ale nie jestem z niej zadowolona, lekarz niby mnie trzymał pół godziny a nic konkretnego z niej nie wynikło, zrobił USG na odczepnego, dzieć obrócony plecami do świata, więc nadal nie wiem kogo mam w brzuchu; ogólnie miałam wrażenie że najchętniej by mi wypisał zwolnienie i "do widzenia"... no nic, za 3 tygodnie mam się stawić u mojego lekarza prowadzącego to sobie z nim pogadam i mnie zbada. Ten nawet ciśnienia mi nie zmierzył, na wyniki nie spojrzał. a na zwolnieniu walnął "byka" rejestratorka jak mi pieczątkę przybijała to szepnęła żebym sprawdziła czy dane się zgadzają, czy mi nie wpisał np PESELU w miejscu imienia, no więc się przyjrzałam zwolnieniu a tam data rozpoczęcia zwolnienia od 26.09 do 24.09
Zapisałam się na krzywą cukrową i drżę ze strachu
Mam nadzieje że przeziębienia Was opuszczają -
Ja dziś tez mialam szybka wizyte ... Od wczoraj zaczelam schodzic z dupka bo bralam 3x1 a od wczoraj zaczelam 2x1 a dzis rano juz brzydki podbarwiony sluz , odrazu tel do gina , gin żeby wpasc na 15:30, bylam , mam zostac przy dupku 3x1 zrobil usg dzieci oki , lozysko ok , wody ok , zbadal mnie a tam jakiś grzyb sie przyłatał... Dostalam pimafucin na 3 dni i jak cos w piatek podjechac ..
Wiecie co nigdy nie mialam żadnego grzyba , w ciazy ani razu nie wspolzylam a myje sie tylko bialym jeleniem a tu grzyb - bylam w szoku , ale gin mowil ze w ciazy infekcje sa czeste ... Trudno , najważniejsze, aby sie juz nic nie dzialo , wieczorkiem wezme tą globulke i zobaczymy ... Wystraszylam się strasznie , ale Najwazniejsze, ze wszystko dobrze ...
Ech jakis ciezki dzien dzis ...
-
Słuchajcie - byłam dziś w szkole rodzenia i generalnie bardzo sobie chwałę tę szkołę plus prowadząca i ona dziś wyciągnęła tą pompkę do dmuchania i powiedziała, że bardzo poleca bo to niweluje jakieś pęknięcia krocza podczas porodu. Śmiałam się, bo myślałam, że to jakiś wymysł zza granicy a tu proszę - ona poleca wszystkim swoim pacjentkom. Podobno w Niemczech to rzeczywiście zalecenie dla każdej ciężarnej. Minisem jest cena - oryginał kosztuje chyba 800 zł, a z jakiejś innej firmy 400 i używa się dopiero od 38 tygodnia ciąży. To tak informacyjnie. Polecała też jogę dla ciężarnych - we Wrocławiu jest kilka szkół i chyba się wybiorę, bo więcej leżę niż się ruszam. Aaaa i wspominała też, żeby nie zgadzać się na nacinanie krocza, że lepsze jest pęknięcie samoistne jeśli w ogóle ma się coś stać - bo tego po pierwsze nawet nie poczujemy, pod drugie jest to raczej otarcie albo rana, a przy nacięciu już są przecinane nerwy na żywca. W większości krajów pozycje wertykalne chronią kobietę przed nacięciem, a w szpitalach po prostu traktują ciężarną taśmowo i chcą żeby poszło wszystko szybciej dlatego straszą i kobieta w tych emocjach się zgadza. A nacięcie jest tylko uzasadnione jak dziecku spada tętno. To tak też informacyjnie
Był jeszcze temat poszczególnych faz porodu - żeby np. nie przeć kiedy mówi położna tylko wtedy kiedy my same czujemy l, że to ten moment. I żeby podczas parcia robić małe wydechy częste niż wstrzymywać powietrze i przeć. I że poród taki optymalny - nie za szybki (bo taki tez nie dobrze) i nie za wolny to tak 5-6h trwa - 1 i 2 faza. I że znieczulenie podczas porodu przynosi często więcej strat niż korzyści. To takie info dla pierworódek pewnie ale może komuś się przydageneralnie mając świadomość tego wszystkiego boję się jeszcze bardziej
wiem, że różne rzeczy się mogą wydarzyć ale też sporo osób nie ma żadnych powikłań ... i bąbdź tu mądry
Lagostina, Szmaragdowa lubią tę wiadomość
New Baby
Julia -
Eh, Dziewczyny... tak jak ostatnio liczyłam, że uporalam się infekcjami intymnymi, tak znowu jakiś temat się przyczepił...
To jakieś przekleństwo w ciąży. ;p Nie dostałam się do mojej gin., byłam u lekarza, do którego odeslala mnie na usg prenatalne I trym., skontrolowal szyjkę (długa na 5cm, prawidłowo uformowana), ale wychodzi na to, że podgląd małej co dwa tygodnie stał się standardem, zamiast raz w miesiącu podczas planowej wizyty. ;p Póki co dalej leży beztrosko w ułożeniu poprzecznym i daje o sobie mocno znać (w nocy nie dała mi spać, w ciągu dnia ciągle się wiercila itd.). Jedyne, do czego można się przyczepić, to to, że cały sznur pepowiny ma przy sobie, więc oby nie wkrecila się w nią przy swoich wierciolkach i szalenstwach...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2017, 23:20
Szmaragdowa lubi tę wiadomość
XyZ
-
Mój lekarz też mnie dzisiaj jakoś tak na odczepnego przyjął. Nawet nie wiem ile Mała waży.
Szyjka 3cm, trzyma, ale Mała cały czas główką napiera... mam jak najwięcej leżeć... bla bla bla
Pognałam dzisiaj z Zuzią do lekarza; przyjęła nas, dała kapsułki do inhalacji; pani w aptece strasznie się zdziwiła że taki silny lek dla dziecka i dzwoniła do przychodni i rozmawiała z panią doktor czy to nie pomyłka, ona stwierdziła że nie. Moja mama od razu panika żeby tego dziecku nie dawać no ale ma taki kaszel paskudny szczekający że podałam. Niby mam tylko dzisiaj i jutro, w sumie 4 kapsułki więc podałam. -
Kasha86 to ja znalazłam tą pompkę za 200zł nazywa się aniball i wydawało mi się to ceną z kosmosu. Pokazuję męzowi a ten pomysłowy dobromił zaraz znalazł tańszy odpowednik xD http://allegro.pl/klasyczny-balon-analny-pompowany-korek-z-lateksu-i6266061277.html
myślałam, że padnę jak otworzyłam link xDkasha86, MoniaP lubią tę wiadomość
Jagna24.01.2018
-
Ja też wolę być nacięta niż pęknąć nie wiadomo gdzie i jak... podobno to pęknięcie do odbytu wcale nie jest takie fajne i ma swoje komplikacje...
No i wolę przeć, jak położna mówi i nie przeć, kiedy zabrania - bo np. rozwarcie jeszcze za małe. Jakoś chcę zaufać położnej, bo ostatnio przy porodzie dobrze na tym wyszłam i wszystko poszło pięknie.
-
Ja też się z tym nacięciem nie zgodzę. Zdecydowanie wolę być niepotrzebnie nacięta w kontrolowany sposób (proste brzegi rany łatwiej i dokładniej się goją co też jest dużym plusem). Niż popękać podczas porodu tak ,że pęknie przy okazji odbyt, a ja jako 27 latka skończę ze stomią.
-
Ja też jestem zwolenniczką nacięcia. Podczas poprzedniego porodu gdy tylko przyjechałam poprosiłam położną o wykonanie nacięcia jeśli zajdzie taka potrzeba. Zrobiła, dlatego, że córka rodziła się z rączką do przodu i bardzo się cieszę, bo nawet nie chcę myśleć jak bym popękała. Nie bolało ani samo nacięcie, ani szycie, ani potem gojenie.Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
U mnie na połówkowych wszystko super, dzieci ważą prawie po 400g, wszystkie narządy j przepływy prawidłowe no i na 100% jest dziewczynka i chłopiec. Całe badanie dziewczyna wpychala chlopakowi głowę w brzuch, nie wiem jak one się tam będą mieścić jak jeszcze troszkę podrosną.
Szyjka na usg wygląda całkiem ładnie, nie widać lejka Na badaniu ginekologicznym nic nie jest gorzej i to bardzo dobra wiadomość. Nadal widać rozwarcie na opuszek, ale pani dr stwierdziła, że może po prostu taka moja uroda. Mam powtórzyć w poniedziałek posiew i jeśli bedzie jałowy to może za 2 tyg założymy szew profilaktycznie, ale to jeszcze nic pewnego.
Mam nadal leżeć, ale mogę zaszaleć i zrobić szybki obiad
No i pani dr mówi, że byle do 30tc, bo wtedy bliźniaki z reguły nie wymagają juz wspomagania oddechu i ładnie sobie radzą. Wiadomo, czym dłużej w brzuchu tym lepiej, ale po 30tc będzie już można trochę wyluzować
Szmaragdowa, Krokodylica, Myszk@, Mama-Ali, Muska, Polaj, Żabulka30, Lagostina, Angela*, kate88:), helagazela, Paula_29 lubią tę wiadomość
Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
Kurde wiedziałam, ze tak będzie. Wszystkie tu chore i zasmarkane no i mnie zaraziłyście! A tak się dobrze trzymałam! W nocy obudził mnie taki ból gardła, ze myślałam, ze skonam
wczoraj jeszcze nic mi nie bylo a teraz ledwo ślinę przełykam
Jagna24.01.2018
-
Gratuluję dziewczyny dobrych wieści z wizyt.
Ja niestety i byłam nacieta i popękałam bo córka urodziła się duża z dużym obwodem głowy i szybko (10 minut partych). No ale pozszywali i ok.
Córka jeszcze śpi ale sapie dalej jak lokomotywa.
Chociaż dzisiejsza noc i tak była o niebo lepsza.
Szmaragdowa współczuję.
Was też tak mężowie wku*wiają czy to tylko u mnie tak? -
Witam się
Szmaragdowa, ja paluchów nie maczałam w Twoim zarażaniu... mi przeszło błyskawicznie a myślałam że będzie nieciekawie bo mnie w sobotę na wieczór bolały kolana, kostki i oczy, ale przeszło, więc... bierz przykład ze mnie i szybko się dziadostwa pozbywaj
Kroko, mój mnie ostatnio do łez doprowadza, wraca z pracy, głodny jest to czasem burknie na coś a ja już ryczę... niech się te hormony skończą. A Twój czym Cię wkurza?
Przeraża mnie że piszecie że w czasie bóli porodowych nie boli nacięcie, AAAA, przestaję czytaćKrokodylica lubi tę wiadomość