Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Mój brat z dziewczyną jednak nie przyjeżdżają do nas na te Święta.Zostaja sami w domu.Triche kupa bo nie mają nic przygotowane i już w zasadzie byli spakowani na wyjazd.Ale brat stwierdził że źle się czuje j nie chce nas tu zarazić,bo nie chcę mieć mnie pot na sumieniu jak się oochoruje i zacznę rodzić.Szkida mi bardzo bo rzadko się widujemy,ale z drugiej strony kamień z serca bo trochę się bałam jednak bakcyli.
Ja bym do chorej teściowej nie poszła i nie pozwoliła bym mężowi z dzieckiem tam isc bo oni przyniosą te bakcyle do domu i jak ich nie weźmie to ciężarną jednak może i też będzie dramat chorej rodzącej...Mam nadzieję że zrozumieją,ale zdrowie najważniejsze.
Zakolanówki się też mojej mamie na ten temat i też powiedziała że bardzo jej przykro że jednego jej dziecka na Wigilii nie będzie ale teraz jestem na końcówce ciąży i zdrowie najważniejsze więc mam się nie martwić bo brat sobie poradzi a przyjedzie po świętach jak się wyleczy.I że najgorszy scenariusz to właśnie taki że by mnie zaraził a ja bym zaczęła rodzić.
Jak sobie przypomnę jak się źle czułam ostatnio przy chorobie to naprawdę nie chce znowu mieć zatkanego kosa i kaszleć,bo z tego brzuchem to już jazda bez trzymanki i na pewno b jakiś skurczy dostała...Ach lepiej nawet tego nie wizualizować.
Mnie dzisiaj twardnienia brzucha łapią.Ostatnio mały ma też często czkawkę.Conajmniej raz dziennie czuje jak cały podskakuje,a mój pęcherz już chyba na skraju ściśnięciaMogłabym sikać co 5 minut.
Zrobiłam ten masaż krocza cały 1 raz z olejkiem migdałowym.Ciezko sie tak zgiąć to jedno a dwa że zaczyna mnie teraz coś swędzieć. no jak z tego jakiejś infekcji dostanę to ja dziękuję za te masaże.Nigdy więcej.
A tak poza tym to życzę wam wszystkim udanych,spokojnych Świąt.Zeby poszło po naszej myśli,goście byli nieinwazyjni,jedzenie smaczne,mało sikania,dużo snu,zero zgagi i inne pobożne życzenia niech się spelnia -
Ja jak na razie + 10kg, więc zdaje mi się, że źle nie jest, termin w końcu na 28 stycznia, więc jeszcze tylko miesiąc
Powiem Wam, że mnie ostatnio brzuch często twardnieje, na pewno też z powodu przeprowadzki/rozpakowywania/sprzątania... Nie pozwalają mi tutaj pomocnicy za dużo robić, ale same wiecie - układanie po swojemu to jednak po swojemu...
Jak wygląda czop śluzowy? Dziś miałam trochę na papierze takiego jaja kurzego gęstego, teraz jakieś takie serowate coś... to infekcja czy co? -
U mnie teraz +17 kg...myślałam że to norma a widzę ze wy do 10 nie dobijacie,ale wam fajnie.Obym szybko zgubiła jak ostatnio...
Po pierwszym porodzie cc pokarm mialam dopiero na 4 dobę. W szpitalu położne sama musiały czasem mi dokarmic dziecko bo była bardzo nie spokojna-po prostu głodna. Jak się rozkrecilo to kp do 14 msc.Dziś zauważyłam że zaczęły mnie szczypac piersi i nawet pojawiły się już kropelki.Ciekawe jak tym razem będzie. -
calza doskonałe Cię rozumie bo nie cały msc temu przechodZilam to samo.Miałam wielu pomocników co do przeprowadzki ale większość wolałam sama zrobić. Teraz wiem co gdzie mam a co należało odrazu wyrzucić.To czego nie lubię w ciąży to:bycia zależnym od innych,strasznie tego nie lubię,wolę być samodzielna jednak na tym etapie i trochę po porodzie jeszcze będę musiała się prosić.Mąż chętnie mi pomaga i jestem mu bardzo wdzięczna ale ja po prostu taka jestem i już.Lubię być niezależna od nikogo.
-
Makasa dokładnie tak jak piszesz - człowiek jest zależny od innych.. Wkurza mnie tylko jedno - wszyscy oczekują, że ja się magicznie znajdę w innym miejscu, a później spojrzę na ich pracę i będę zachwycona. Nie żebym była niewdzięczna za okazaną pomoc, ale kurde... jak ktoś (nawet z rodziny) dotyka wszystkie moje graty i układa po swojemu to ja szału dostaje... a później nie wiem co gdzie jest
Padam na ryjka, idę spać. Wesołych Świąt dla wszystkich!
I nabierzcie siły na jutrzejsze jedzenie, "musisz jeść za dwoje" i pytania z cyklu "jak się czujesz?", "a ile przytyłaś?" itdmakasa lubi tę wiadomość
-
natki89 wrote:No na rozstępy chyba nie ma złotego środka
ja z kolei uwazam, że to nie genetycznie. Moja mama po 3 ciążach nie ma ani jednego a obie siostry już po pierwszej ciąży miały. tzn wyszły im w trakcie.
Tak wiem, że to blizny chwały, że zdrowie Dzidziusia jest najważniejsze itd, ale niemniej jednak wolałabym ich nie mieć. I żeby nie było to nie z próżności. Może dlatego, że zawsze miałam ładny brzuch i stroje mam tylko dwuczęściowebędzie co będzie
Moze Ty akurat odziedziczysz po mamie.sZansa zawsze jest:)
-
Nie mogę spać...
Dzisiaj (tzn dzisiaj już Niedziela , ale to o sobotę chodzi) przyjechali moi bracia do mnie na wigilię (mama siedzi u nas od początku Grudnia i wyczekuje wnusi). Młodszy brat jak mnie zobaczył to pierwsze co stwierdził to : "o kutwa to ty normalnie chodzisz ? Zapierniczasz jak mały samochodzik , który chyba nigdy się nie męczy! Skąd masz tyle siły ? Przecież kobiety w ciąży ,do tego tak zaawansowanej, ledwo chodzą. Mojej narzeczonej kuzynka przez całą ciąże zachowuje się jak obłożenie chora i wszystko za nią trzeba robić, a ty ? Ty robisz więcej niż powinnaś , niż tak naprawdę Ci można."
Co do roztępów to ja zapewne będę miała sporo , ale w du*ie to mam. Mam ogromną tendencje do tego typu przypadłości , więc co bym nie robiła to i tak będę zebrą z klasąale za to jaka szczęśliwą!!! mając u boku coŕcię, a później... mam nadzieję i kolejne pociechy
A co do "zakazanych jedzeń" to ja całą ciążę jem wszystko na co mam ochotę i to samo będzie jak będę karmiła piersią.. niech ktoś spróbuje tylko zabronić to rękę odgryzę
Kurde z jednej strony chciałabym już urodzić a z drugiej... wolałabym poczekać do Stycznia.. Nie boję się porodu , więc to nie strach przed nim, nie wiem dlaczego tak mam.. chyba to strach przed nieprzespanymi nocami a ja lubię spać -
obudziły mnie silne skurcze,wzięłam dwie nospy,przeszło,ale mam przeczucie ze nadchodzi ten dzień...wiadomo aby było zdrowe bobo ale tak chciałam do stycznia poczekać.Nie wiem czy wytrzymam.Wizytę mam dopiero 29.12 ale pojechalabym rano na ktg do szpitala.Jak myślicie nie odmowią mi?pewnie nie
zapomnialam spytać swojego lekarza -
makasa wrote:obudziły mnie silne skurcze,wzięłam dwie nospy,przeszło,ale mam przeczucie ze nadchodzi ten dzień...wiadomo aby było zdrowe bobo ale tak chciałam do stycznia poczekać.Nie wiem czy wytrzymam.Wizytę mam dopiero 29.12 ale pojechalabym rano na ktg do szpitala.Jak myślicie nie odmowią mi?pewnie nie
zapomnialam spytać swojego lekarza -
Dzień dobry z samego rana
Ja nie śpię od 5 tak tu wiejemąż niech śpi a ja idę kończyć krokiety
pójdę pewnie spać koło 11
Makasa spróbuj się jeszcze wyciszyć a jak nie przejdzie to jedź na to ktg jak masz czuć się spokojniejsza
Paula obys miała rację z genami, ale tak naprawdę nie wiadomo skąd one się biorą. Genetyka swoją drogą, tempo wzrostu masy ciała swoją drogą i inne rzeczy o których jeszcze nie wiemy też swoją drogą
-
Cześć Dziewczyny! Śpieszę donieść, że Misio już na świecie. Urodził się 19.12 z wagą 3790g i 51cm. I ogromną czarną czuprynką.
Jest idealny i cudowny. Od wczoraj jesteśmy już w domku. Natomiast co do samego cc to niebo a ziemia w porównaniu do tego co w pl. Moja blizna jest juz właściwie całkowicie zagojona. Opieka świetna i czuć, że położne naprawdę robią to co lubią... Nasz starszy synek świetnie pomaga przy braciszku choć pokazuje rożki.
podsumowując jestem najszczęśliwsza na świecie.
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia Dziewczyny. Wszystkiego dobrego na te święta i cały przyszły rok. Pozdrawiamy.Didi_85, Angela*, BlackCatNorL, natki89, Bubu93, emerald_m, Polaj, Maruder, ana167, inessa, Aenu, makasa, Vilu, ktosiowa, Mama-Ali, wronka, Paula_29, kate88:), moniczko., Pooziomka, Krokodylica, Muska, kasha86, helagazela, Lagostina, Morwa, Rybaaaa, .aś., Myszk@ lubią tę wiadomość
-
zapachmalin wrote:Cześć Dziewczyny! Śpieszę donieść, że Misio już na świecie. Urodził się 19.12 z wagą 3790g i 51cm. I ogromną czarną czuprynką.
Jest idealny i cudowny. Od wczoraj jesteśmy już w domku. Natomiast co do samego cc to niebo a ziemia w porównaniu do tego co w pl. Moja blizna jest juz właściwie całkowicie zagojona. Opieka świetna i czuć, że położne naprawdę robią to co lubią... Nasz starszy synek świetnie pomaga przy braciszku choć pokazuje rożki.
podsumowując jestem najszczęśliwsza na świecie.
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia Dziewczyny. Wszystkiego dobrego na te święta i cały przyszły rok. Pozdrawiamy.