STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasiaas wrote:Mój to się że mnie śmieje że po tych trzech latach starań i w tym ciąży półrocznej mogłabym być lekarzem ginekologiem tylko aparatu usg mi brakuje bo już na kilometr wyczuwam lekarza konowala, niektorzy takie głupoty gadali że szok :p a cykle to przez ten czas poznałam na wylot
Ja mam krótką historię ale mam podobnie czego ja się nasłuchałam.... Łącznie z rakiem. Z mężem mieliśmy rozpocząć procedurę adopcyjną w sierpniu. Bo podobno tak mega źle ze mną. Mam jeden jajnik, endometriozę i jakieś inne wymysły, w które nie do końca wierzę
A jeśli mogę zapytać, co było przyczyną poronienia? 26 tydzień to dość późno, podobno ratuje się maluchy w inkubatorach. -
nick nieaktualnyMałej serduszko przestało bic jak była w brzuszku więc nie było możliwości jej uratować a że nic wcześniej nie wskazywało na jakieś nieprawidłowości to nikt nawet myślał o wyciąganiu jej przed terminem. Przyczyna jest nieznana, zrobiłam chyba ze 100badan, genetyczne, immunologiczne, hemetologiczne wyszły tylko trzy rzeczy i to albo słabo dodatnie albo w ogóle mało prawdopodobne żeby w ogóle wpłynęły. Więc w kolejną ciążę idę jak w bombę.. I mam nadzieję że znowu nie obudzę się w którymś tyg za połowa ciąży i nie bd czuć maleństwa.. Traumatyczne przeżycie, tak samo jak poród i pogrzeb. Ale musi być teraz dobrze! (badania prenatalne też robiłam i wszystko było niby ok.. Nir wiadomo może właśnie lekarz konowal)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2018, 14:15
-
Marryy wrote:Dziewczyny w takim razie mnie olsnilo 15dnia po zastrzyku beta u mnie była 3,1 więc dopiero 13- 14 dnia po nim zaczęło się zagniezdzac? To był 23-24.04 Czułam wtedy prawa stronę.
Zagnieżdżenie następuje do 12 dnia, nie powinno później, więc owulacje musiałaś mieć po prostu później po zastrzyku.Marryy lubi tę wiadomość
-
Kasiaas wrote:Małej serduszko przestało bic jak była w brzuszku więc nie było możliwości jej uratować a że nic wcześniej nie wskazywało na jakieś nieprawidłowości to nikt nawet myślał o wyciąganiu jej przed terminem. Przyczyna jest nieznana, zrobiłam chyba ze 100badan, genetyczne, immunologiczne, hemetologiczne wyszły tylko trzy rzeczy i to albo słabo dodatnie albo w ogóle mało prawdopodobne żeby w ogóle wpłynęły. Więc w kolejną ciążę idę jak w bombę.. I mam nadzieję że znowu nie obudzę się w którymś tyg za połowa ciąży i nie bd czuć maleństwa.. Traumatyczne przeżycie, tak samo jak poród i pogrzeb. Ale musi być teraz dobrze! (badania prenatalne też robiłam i wszystko było niby ok.. Nir wiadomo może właśnie lekarz konowal)
Domyślam się, dla każdej matki to trauma... Ale nie może być zawsze źle. Ja sobie powtarzam, że piorun nie uderza w te samo drzewo dwa razy. -
nick nieaktualny
-
Kasiaas wrote:No pewnie dziewczyny, chyba bym się nie zdecydowała na drugą próbę jakbym nie wierzyła że w końcu musi być dobrze mam takie pytanie orientujecie się przy jakiej becie widać już serduszko? Czy w ogóle coś takiego istnieje jak taki próg bety.
Podobno przy 1000 widać już coś a słyszałam pogłoski, że przy 7000 powinno być serce ale ile w tym prawdy to nie wiem -
Serducho to indywidualna sprawa raczej z resztą jak wszystko tu
-
nick nieaktualnyKasiaas wrote:No pewnie dziewczyny, chyba bym się nie zdecydowała na drugą próbę jakbym nie wierzyła że w końcu musi być dobrze mam takie pytanie orientujecie się przy jakiej becie widać już serduszko? Czy w ogóle coś takiego istnieje jak taki próg bety.
Pęcherzyk żółtkowy pojawia się ok. 5+2 do 5+5. Zazwyczaj gdy pęcherzyk ciążowy ma średnicę 8-10 mm
Echo zarodka widać najczęściej przy średnicy pęcherzyka 10-25 mm (a sam pęcherzyk rośnie ok 0,6-1 mm na dobę). Ok 2 dni po pechęrzyku żółtkowym.
Ok 5+5 pojawia się tętno u zarodka – ma on wtedy zazwyczaj około 3 mm długości. Tętno MUSI się pojawić do czasu jak zarodek ma 6 mm (czyli ok 6+1)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2018, 14:54
Seli, Kasiaas lubią tę wiadomość
-
Minie Black wrote:Kasiu, ogólna zasada jest taka, że przy hcg>1000 powinien być widoczny pęcherzyk ciążowy, w praktyce wszystko zależy od sprzętu, bo są przypadki gdzie widać przy hcg 700, albo nie widać przy 1500 Mówi się, ze kobiety, które mają cykle dokładnie 28 dniowe, w 32 dc MOGĄ już zobaczyć pęcherzyk - raczej nie wcześniej niż ok 4 tygodnie i 5 dni.
Pęcherzyk żółtkowy pojawia się ok. 5 tyg + 2 dni do 5 tyg + 5 dni. Zazwyczaj gdy pęcherzyk ciążowy ma średnicę 8-10 mm
Echo zarodka widać najczęściej przy średnicy pęcherzyka 10-25 mm (a sam pęcherzyk rośnie ok 0,6-1 mm na dobę). Ok 2 dni po pechęrzyku żółtkowym.
Około 5 tyg 5 dni pojawia się tętno u zarodka – ma on wtedy zazwyczaj około 3 mm długości. Tętno MUSI się pojawić do czasu jak zarodek ma 6 mm (czyli ok 6 tyg +1 dzień)
Ja miałam ten cykl 29 dniowy, bo miałam na przemian 26 i 29 jak w zegareczku Idę w 6+1 dc, ciekawe co zobaczę sprzęt jest raczej dobry, ale jak nie to i kolejny tydzień poczekam. -
nick nieaktualnyja sobie zarezerwowałam 2 wizyty na 5+6 i 6+6 normalnie bym poszła na te drugą, bo jest u mojego prowadzącego, ale kończy mi się powoli luteina i heparyna i nie dam rady czekać do 18 maja, poza tym.... w tym cyklu miałam 2 jajca i liczę na 2 zające muszę to sprawdzić, bo spać nie będę mogła
Kasiaas, Marryy, Mamusia_Ksawusia lubią tę wiadomość
-
Minie Black wrote:ja sobie zarezerwowałam 2 wizyty na 5+6 i 6+6 normalnie bym poszła na te drugą, bo jest u mojego prowadzącego, ale kończy mi się powoli luteina i heparyna i nie dam rady czekać do 18 maja, poza tym.... w tym cyklu miałam 2 jajca i liczę na 2 zające muszę to sprawdzić, bo spać nie będę mogła
hahaha to trzymam kciuki ja nie mam pojęcia co u mnie się działo, ale wizyty dalszej nie miałam szans zarezerwować, tą miałam już zamówioną w lutym... takie terminy -
nick nieaktualnySeli wrote:hahaha to trzymam kciuki ja nie mam pojęcia co u mnie się działo, ale wizyty dalszej nie miałam szans zarezerwować, tą miałam już zamówioną w lutym... takie terminy
-
nick nieaktualnyKasiaas wrote:Małej serduszko przestało bic jak była w brzuszku więc nie było możliwości jej uratować a że nic wcześniej nie wskazywało na jakieś nieprawidłowości to nikt nawet myślał o wyciąganiu jej przed terminem. Przyczyna jest nieznana, zrobiłam chyba ze 100badan, genetyczne, immunologiczne, hemetologiczne wyszły tylko trzy rzeczy i to albo słabo dodatnie albo w ogóle mało prawdopodobne żeby w ogóle wpłynęły. Więc w kolejną ciążę idę jak w bombę.. I mam nadzieję że znowu nie obudzę się w którymś tyg za połowa ciąży i nie bd czuć maleństwa.. Traumatyczne przeżycie, tak samo jak poród i pogrzeb. Ale musi być teraz dobrze! (badania prenatalne też robiłam i wszystko było niby ok.. Nir wiadomo może właśnie lekarz konowal)
Sorki że sie wtrace, ale przypadkiem rzucil mi sie w oczy post na Waszym wątku:-) ja mam podobne mutacje jak Ty- mthfr i obecna ciążę mam prowadzoną na heparynie, acardzie i biore metylowane witaminy. W pierwszej ciągu mojemu dziekcu rowniez zatrzymalo sie serduszko tylko duzo wczesniej, w 11 tygodniu. Moj ginekolog byl prawie pewny, ze to przez mthfr. Mam nadzieje, że Ciebie ginekolodzy nie olali i jestes pod specjalnym nadzorem i na lekarstwach? -
Minie Black wrote:U mnie na pewno 1 pękło w niedzielę 15.04, w poniedziałek na monitoringu drugie dalej się trzymało, ale 19.04 już żadnego nie było:D
mi nie robił monitoringu bo w 10 dc stwierdził,że to bezsensu... także.. ten a wiem, że potrafiłam mieć 3 pęknięcia w sensie w różnych odstępach ale tylko jedna owulacja była mocna w cyklu. -
nick nieaktualny
-
Minie Black wrote:trojaczki też spoko
Ale wtedy tamte 2 pęknięcia raczej były puste albo ze słabą komórką ;P