STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Seli wrote:Nie chodzila na badania?... bo praca to jeszcze pol biedy, sa takie co super sie czuja i do konca pracuja... ale dziwne, ze sie nie badala. Choc... Ostatnio kolezanka przezywala glupote znajomej. Mloda, troche z patologii, stwierdzila, ze zrobi sobie dziecko ( 20 lat, bez matury i pracy, facet starszy, pijaczyna...) najpierw meczyla kolezanke ile razy musi "w niej dojsc", nie chciala zrobic badan, isc do gina. Zaszla od razu i tez nie zamierzala isc do lekarza... Ani w ogole... Trafila na pogotowie bo zaczela krwawic. Okazalo sie, ze ma za mala macice i jest problem... poronila. Ale dla niej to nic. Bedzie probowac ale lekarza nie zamierza odwiedzac nawet na nfz bo po co...Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Paulcia brak słów i nie do pomyślenia.
Mój mąż dziś zamówił dla mnie koszulkę. Nie wytrzymał bo miała to być niespodzianka
Różowa koszulka a na niej bobasek i napis : jestem tutaj w brzuszku. Ale mnie tym wzruszyłPaulcia28, olkakarolka, lilly., marcelcia, Kobobo lubią tę wiadomość
-
MonaLiza wrote:Paulcia brak słów i nie do pomyślenia.
Mój mąż dziś zamówił dla mnie koszulkę. Nie wytrzymał bo miała to być niespodzianka
Różowa koszulka a na niej bobasek i napis : jestem tutaj w brzuszku. Ale mnie tym wzruszył
Co do koszulki to super prezent mój mąż też mnie dziś zaskoczył. Zameldowal dziś nowe auto a rejestracja to nasze pierwsze litery imion i data naszego ślubu więc mega szczęśliwa jestem.MonaLiza, olkakarolka lubią tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Paulcia28 wrote:Laska mojego brata ma już 4 dorosłe córki, nie wiem ile razy usuwala ciążę w ostatnich latach, bo im się nie chciało zabezpieczyć, ciężko pracowała no i na badaniach może raz była o ile? Przykro mi to mówić i może uznacie mnie za potwora ale dobrze dla tego aniołka ze się nie urodziło bo mając takiego ojca jakim jest mój brat to nie miało by życia. Zresztą matka dziecka nawet nie prosiła o wydanie cialka by choć skromny pogrzeb urządzić,szczerze? Każdy oddetchnal bo szkoda maluszka by było na tych dwoje.
Moze straszne... Ale chyba czasem tak lepiej... Niestety ile jest rodzin patologicznych? A adopcja niby jest ale nie kazde dziecko ma super sytuacje... Mialam w klasie chlopca, matka totalnie ma ich gdzies, mial tez siostre z ZD... i jakies rodzenstwo od razu zabrane w szpitalu. Chlopiec bardzo mily, pomocny... Normalnie zlote dziecko. Choc oceny kiepskie bo niepelnosprawne intelektualnie w stopniu umiarkowanym... ale gdybym mogla to bym go adoptowala. Serio. Byl w rodzinie zastepczej. Babka tylko na dzieciach zarabiala. Nigdy za nic w szkole nie zaplacila. On nie mial nic. Ja z kolezanka mu kupowalysmy rzeczy szkolne i nie tylko... Ubrania tez dostawal od innych. Teraz go przerzucila do innej rodziny bo ona juz nie mogla... Ale za nim to to zrobil jej ogrodek... brudny i spieczony od slonca przychodzil do szkoly... I opowiadal, ze cioci robil ogrodek, skalniak... wrrr. On sie cieszyl, ze pomagal - nie rozumial jak go wykorzystywala... a mnie krew zalewala. Bo ostatnie dni to po co zadbac by sie myl albo mial czyste ciuchy... ;( i co? Ile takich dzieci jest? Pewnie wiele... i patologia rodzi... A wiele par nie moze... I nawet jak adoptuje ktos to i tak wiele dzieci jeszcze cierpi... -
MonaLiza wrote:Paulcia brak słów i nie do pomyślenia.
Mój mąż dziś zamówił dla mnie koszulkę. Nie wytrzymał bo miała to być niespodzianka
Różowa koszulka a na niej bobasek i napis : jestem tutaj w brzuszku. Ale mnie tym wzruszył
Ja mam kilka upatrzonych jedna "zjadam male dzieci" hahahaha a inna z nadrukiem bobaska bawiacego sie w srodku.Paulcia28 lubi tę wiadomość
-
Mam glupie pytanie... Czy mozliwe, ze od luteiny swedzi mnie... Na wloskach lonowych? Na "trojkacie" od 3 dni tak mam... nie mam potowek ani nic... Nie zmienialam plynu do prania. Czesto chodze bez majtek by nie zapacac sie przy upalach... tak skojarzylam z zaczeciem lutki. Ale wewnatrz mnie nic nie swedzi, tylko na wloskach... ;/ to dosc krepujace.
-
Seli wrote:Moze straszne... Ale chyba czasem tak lepiej... Niestety ile jest rodzin patologicznych? A adopcja niby jest ale nie kazde dziecko ma super sytuacje... Mialam w klasie chlopca, matka totalnie ma ich gdzies, mial tez siostre z ZD... i jakies rodzenstwo od razu zabrane w szpitalu. Chlopiec bardzo mily, pomocny... Normalnie zlote dziecko. Choc oceny kiepskie bo niepelnosprawne intelektualnie w stopniu umiarkowanym... ale gdybym mogla to bym go adoptowala. Serio. Byl w rodzinie zastepczej. Babka tylko na dzieciach zarabiala. Nigdy za nic w szkole nie zaplacila. On nie mial nic. Ja z kolezanka mu kupowalysmy rzeczy szkolne i nie tylko... Ubrania tez dostawal od innych. Teraz go przerzucila do innej rodziny bo ona juz nie mogla... Ale za nim to to zrobil jej ogrodek... brudny i spieczony od slonca przychodzil do szkoly... I opowiadal, ze cioci robil ogrodek, skalniak... wrrr. On sie cieszyl, ze pomagal - nie rozumial jak go wykorzystywala... a mnie krew zalewala. Bo ostatnie dni to po co zadbac by sie myl albo mial czyste ciuchy... ;( i co? Ile takich dzieci jest? Pewnie wiele... i patologia rodzi... A wiele par nie moze... I nawet jak adoptuje ktos to i tak wiele dzieci jeszcze cierpi...
Ruuda daj Twojemu partnerowi czas na przemyślenie. Jak się wyprowadzi i Was oleje to szkoda Twoich łez na niego, bo okaże się Was nie wart. Może jak sam zamieszka to zrozumie i zateskni? Życzę Tobie żeby wszystko dobrze się skończyło. Czasami nie warto o kogoś walczyć komu na nas nie zależylilly. lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Seli wrote:Ja mam kilka upatrzonych jedna "zjadam male dzieci" hahahaha a inna z nadrukiem bobaska bawiacego sie w srodku.Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Paulcia28 wrote:A gdzie upatrzylas???
Moj maz dostal ode mnie na poczatku "the walking dad " jak z serialuPaulcia28 lubi tę wiadomość
-
Seli wrote:https://www.megakoszulki.pl/koszulki-ciazowe-z-nadrukiem
Moj maz dostal ode mnie na poczatku "the walking dad " jak z serialuDiagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Paulcia28 wrote:Ja musiałam walczyć by zajść w ciążę choć czasem słyszałam że wystarczy chłopa wymienić co może dzieci normalnie plodzic i po kłopocie, za nic w świecie nie zamienilabym mojego męża na innego, jest moim drugim mężem ale dopiero teraz wiem że żyje. Ile jest babek które zachodzą w ciążę i nie dbają o te dzieci??? A śmieją się z tych co in vitro muszą robić żeby zajść, straszne ale prawdziwe, ja się nie wstydzę tego że moje dziecko zostało poczęte przez in vitro ale dla jego dobra wiedza tylko zaufane osoby z rodziny. Mój były mąż chciał dzieci ale nie przeszkadzało mu mnie lać i psychicznie wykanczac, dopiero od 3 lat zaczęłam być odważna kobieta nie bojaca się życia .
Ruuda daj Twojemu partnerowi czas na przemyślenie. Jak się wyprowadzi i Was oleje to szkoda Twoich łez na niego, bo okaże się Was nie wart. Może jak sam zamieszka to zrozumie i zateskni? Życzę Tobie żeby wszystko dobrze się skończyło. Czasami nie warto o kogoś walczyć komu na nas nie zależy
Niby coraz wieksza toleracja jest i walczy sie o refundacje invitro... Ale mysle, ze u mnie, nie od meza ale od mojej strony w rodzinie by nie zaakceptowali... Co prawda my po diagnozie "nawet in vitro nie da rady" stwierdzilismy, ze chcemy adoptowac... I jak powiedzialam mamie to ona "to tak jakbys nie miala dziecka" i jawnie mowila, ze nie zaakceptuje... Jakos to okropnie zabolalo... -
Paulcia28 wrote:Dzięki bardzo już sprawdzam co mają ciekawego
Mi sie podobaja, ale w necie duzo jest takich stronek itp. -
Seli wrote:Mi sie podobaja, ale w necie duzo jest takich stronek itp.Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Seli wrote:Niby coraz wieksza toleracja jest i walczy sie o refundacje invitro... Ale mysle, ze u mnie, nie od meza ale od mojej strony w rodzinie by nie zaakceptowali... Co prawda my po diagnozie "nawet in vitro nie da rady" stwierdzilismy, ze chcemy adoptowac... I jak powiedzialam mamie to ona "to tak jakbys nie miala dziecka" i jawnie mowila, ze nie zaakceptuje... Jakos to okropnie zabolalo...Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Paulcia 28 widze ze duzo przeszlas pierwszy maz taki byl ?
Juz wylalam tyle lez , ze ich nie mam . I tak czuje sie sama w tej ciazy .Juz duzo w zyciu przezylam, wpadke po 3 seksie w zyciu , zawzielam sie i urodzilam . Nigdy nie zalowalam , ze mam core , razem dorastalysmy , ja sie uczylam do szkoly a ona chodzic Wtedy dalam rade teraz tez dam . Jestem nim bardzo rozczarowana i jego zachowaniem , mysle ze nigdy nie bedzie tak samo ,jesli nawet mialo by cos byc .
Seli to wy miliscie taka smutna diagnoze , ze nawet invito nie da rady ? I jak Wam sie udalo .
Przez 14 lat panicznie balam sie wpadki i zawsze bylam zabezpieczona , spirala za spirala ,ale dopiero jedna strata i druga strata podkrecily moj instynt macierzynski, nie pomyslam, ze mnie to spotka . Nie wiedzialam , ze tyle kobiet roni i przezywa swoje dramaty , raczej malo sie o tym mowi . A szkoda, moze kobiety nie czuly by sie takie samotne . -
Ehh masakra ;p mogl powiedziec, ze cuda sie zdarzaja i wpadliscie
Ja tez czasem mam taki zmienny... a pyskata wtedy jestem... Ale moj na szczescie przyzwyczajony. Przy torbielach mialam gorsze jazdy... -
To co piszecie dziewczyny to straszne.. Szwagierka się bardzo długo starała, nawet poszli w in vitro, dalej nic wychodzilo i odpuscili. I wiecie co? Udało się naturalnie to była cudowna wiadomość
Oni mieli wsparcie rodziny w tych trudnych chwilach, nie mogę zrozumieć jak rodzina śmie w ogóle mówić Wam takie przykrości.. -
Ruddaa wrote:Paulcia 28 widze ze duzo przeszlas pierwszy maz taki byl ?
Juz wylalam tyle lez , ze ich nie mam . I tak czuje sie sama w tej ciazy .Juz duzo w zyciu przezylam, wpadke po 3 seksie w zyciu , zawzielam sie i urodzilam . Nigdy nie zalowalam , ze mam core , razem dorastalysmy , ja sie uczylam do szkoly a ona chodzic Wtedy dalam rade teraz tez dam . Jestem nim bardzo rozczarowana i jego zachowaniem , mysle ze nigdy nie bedzie tak samo ,jesli nawet mialo by cos byc .
Seli to wy miliscie taka smutna diagnoze , ze nawet invito nie da rady ? I jak Wam sie udalo .
Przez 14 lat panicznie balam sie wpadki i zawsze bylam zabezpieczona , spirala za spirala ,ale dopiero jedna strata i druga strata podkrecily moj instynt macierzynski, nie pomyslam, ze mnie to spotka . Nie wiedzialam , ze tyle kobiet roni i przezywa swoje dramaty , raczej malo sie o tym mowi . A szkoda, moze kobiety nie czuly by sie takie samotne .
Tak... w 3dc szczesliwego cyklu zrobilam mase badan za 500 zl ;p i w 10 dc bylam u gina. Endometrium 3 mm... on, ze beznadzieja, niby jajnik pracuje ale owulacji nie bedzie. A przy takich wynikach nic sie nie zagniezdzi, nawet in vitro odpada ;p a 7 dni pozniej mialam owulacje... i ciaza. W szoku byl lekarz ;p a staralismy sie 7 cykli. Krotko. -
Seli to super wiadomosc , nic dziwnego ,ze sie martwisz ''nawet malymi pierdolami'' dla kogos pierdolami a dla kogos kto uslyszla taka diagnoze moga byc wazne . Czyli cuda sie zdarzaja
Fajnie, ze jest te forum , kto lepiej kobiete w ciazy zrozumie jak kobieta w ciazySeli, olkakarolka lubią tę wiadomość