STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
spaceangel wrote:Zazdroszcze
Ja mam do wyboru : Starego wrednego nie douczonego dziada co bada i stosuje metody z czasów kartek na mięso do którego nie przychodzi prawie nikt oprócz babć z tejże epoki, Nie miłego, oschłego dość dobrego lekarza w średnim wieku do którego nie sposób się dostać, Miłego młodego lekarza który przyjmuje rzadko i trzeba się do niego zapisywać 2 miesiące wcześniej i mojego lekarza który wygląda jak podstarzały troll z garbem ale jest niezwykle miły chociaż nie nazwałabym go mistrzem ginekologii
A i jest jeszcze najlepszy lekarz w mieście, młody, inteligentny i dociekliwy, miły i przystojny , z certyfikatem do badań prenatalnych u którego byłam na prenatalnych i wybieram się na połówkowe. Ale on kasuje 250 za wizytę wiadomo
dobrze,że masz taką,dodatkowo atrakcyjną alternatywę,ale kasuje konkretnie -
Dzień dobry wszystkim
Chciałabym dołączyć do Waszego grona, właśnie zaczęłam 18 tydzień ciąży, staraliśmy się o dziecko przez 7 lat, w międzyczasie przeszliśmy jedno poronienie. Usłyszeliśmy, że przy takich wynikach nie powinniśmy liczyć na cud,tylko raczej skierować się w stronę invitro. A życie nas zaskoczyło.
Termin porodu to 23.01Sylwunis lubi tę wiadomość
-
Reni ja schudłam prawie 3 kg. Teraz w końcu dobilam do wagi z początku ciąży. Aktualnie nie stosuje już diety, bo bez niej mam cukry w normie.
Reni lubi tę wiadomość
-
Chodzę prywatnie, co 3-4 tygodnie. Zawsze bada, pyta co i jak, sprawdza szyjkę i brzuch. Jak mam jakąś wątpliwość tak jak ostatnio co mnie brzuch tak bolał, to napisałam i odpisał raz dwa
Gdybym zadzwoniła do mojej endo, to myślę że też by pomogła. Mój lekarz też jest młody i jak to określiła endo "jeszcze mu się chce i ma wiedzę" i tak właśnie jest
Nie ma jakiegoś super sprzętu, dlatego na połówkowe wysyła dalej. Ale za to kasuje 120 za wizyte z usg więc myślę, że tragedii nie ma
I nie naciąga jak lekarze wokół co 2 tygodnie wizyta.. Tylko jak nic się nie dzieje to co 3-4 tygodnie. No i pracuje u nas w szpitalu i dlatego też poszłam, chociaż! Nie wiem czy chce w tym szpitalu rodzić xD
Zazdroszczę nie tycia ;P Ja już 5kg w plusie, co prawda nie mam cukrzycy, ale nie wymiotowałam więc myślę, że to temu waga powoli i systematycznie rośnie. Ale cóż, takie uroki ciąży ;PWiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2018, 19:03
-
Reni wrote:ciężArówki z cukrzycą mam pytanie
dużo schudłyście zanim zaczęłyście tyć? -
Tylko ja jestem z waga dalej na - ???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2018, 15:59
Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
U mnie może nie wymioty ale każdy najdrobniejszy nie miły zapach wywołuje u mnie odruch wymiotny. Ostatnio przy rejestracji stanął obok mnie jakiś dziadek i niestety dawało od niego zapachem starości. Skojarzyło mi się to ze stara zawilgotniałą kanapą. może nie był to smród ale już miałam solidny odruch wymiotny
11.2017 - aniołek 8tc
-
Ja dziś rano jedzac bulke ze serem i pomidorem myślałam, ze zwymiotuje. Ale kilka glebokich wdechow i udało się przetrwac
Aniołek[*] 17.09.2016 9tc
Aniołek[*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019