STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
dziewczyny ja mam konflikt z mezem i juz jakos 14 listopada dostane zastrzyk w przychodni niby zapobiegawczo bo zawsze dodtawalam aby po porodzie a teraz to sie zmienilohttps://www.suwaczki.com/tickers/8p3odqk3g4i8ffll.png[/img]
Aniołek Lipiec 2017[*]
Aniołek czerwiec 2013[*]
Aniołek styczeń 2014 [*] -
Olkakarolka
Ja też taka herbatę piję z miodem cytryną i sokiem z aronii. Fajna:)
Pewnie będziesz musiała zrobić odczyn coombsa w związku z konfliktem.
Seli
Też cenię sobie samodzielne mieszkanie a mam porównanie. Wolność Tomku w swoim domku:)i kuchnia duuużaaa i cała moja. Lubię gotować i robię to z przyjemnością.
Ja mam jabłka myślę o jabłeczniki. Ktoś podawał ostatnio przepis na najlepszy podobno, poszukam i jak będę miała wszystkie składniki to zrobię bo do sklepu mi się isc nie chce. Już się tak pięknie zorganizowałam że nawet ja dziś Corki na zumbę nie wiozę i szkoda by było to psuć zwłaszcza że to jedyny mniej latany dzien w tym tygodniu.
-
Ja wstawiłam do piekarnika królewski z makiem
mmmm ciekawe czy wyjdzie, bo robię drugi raz w życiu, zawsze mama mi na święta robiła
trochę roboty jest bo mieli się mak, ser... Choć z drugiej strony jak dobrze sobie to rozłożyłam to nie tak dużo roboty, mama robiła raz w roku ale ona dużo pracowała więc się jej nie dziwie i tak zawsze było ciasto na weekend i obiady
Na swoim jest najlepiej. My mieszkaliśmy na 100 m2 z teściami i ja dziękuje, mimo wszystkowolę żeby mąż pomógł mi z obiadem, albo sama się przemęczę niż ktoś ma mi coś narzucać, albo wtrącać potem czy dobrze przewijam, czy dobrze trzymam itp.
No ale moja teściowa taka jest, może masz lepszych teściów
My mamy znikomy kontakt odkąd się wynieśliśmy. Naciskali na dziecko a teraz olali, a ona już w ogóle bo to wnuk nie wnuczka
-
Dziewczyny a jak macie stwierdzony konflikt? Bo ja pytałam gina, u nas niby nie ma... Ale tamtemu nie ufam...
-
Dziewczyny pomóżcie, nie wiem co z tym robić dalej. Strasznie się zdenerwowałam, nie uwierzycie. Od piatku nienajlepiej sie czuję, boli mnie podbrzusza z jednej strony. Wizyta dopiero za 3 tyg. Postanowiłam zrobić badanie moczu i z wynikiem (jeśli będzie nieprawidłowy, bo nie chce wyjść na panikarę jakąś) udać się do mojej gin. Odebrałam wynik a tam barwa nieprawidłowa (bursztynowy), leukocyty w polu widzenia (25), nabłonki płaskie i okrągłe, kryształy, pasma śluzu, bakterie, drożdże. Czyli coś nie tak. Dzwonię więc od razu do gin, odbiera położna i mówię że muszę mieć pilną wizytę, mówię jej jakie wyniki moczu a ona na to że na przyszły tydz może mnie umówić. Aż się popłakałam w samochodzie. Nie wiem co mam teraz zrobić, czy czekać do przyszłego tyg, czy to nie jest groźne dla Maluszka? Próbowałam umówić się do 2 lekarzy na jutro ale nie ma opcji. Znacie się na tym, czy to faktycznie może czekać?
Katepr jesteś, może Ty pomożesz? -
Marin wrote:Dziewczyny pomóżcie, nie wiem co z tym robić dalej. Strasznie się zdenerwowałam, nie uwierzycie. Od piatku nienajlepiej sie czuję, boli mnie podbrzusza z jednej strony. Wizyta dopiero za 3 tyg. Postanowiłam zrobić badanie moczu i z wynikiem (jeśli będzie nieprawidłowy, bo nie chce wyjść na panikarę jakąś) udać się do mojej gin. Odebrałam wynik a tam barwa nieprawidłowa (bursztynowy), leukocyty w polu widzenia (25), nabłonki płaskie i okrągłe, kryształy, pasma śluzu, bakterie, drożdże. Czyli coś nie tak. Dzwonię więc od razu do gin, odbiera położna i mówię że muszę mieć pilną wizytę, mówię jej jakie wyniki moczu a ona na to że na przyszły tydz może mnie umówić. Aż się popłakałam w samochodzie. Nie wiem co mam teraz zrobić, czy czekać do przyszłego tyg, czy to nie jest groźne dla Maluszka? Próbowałam umówić się do 2 lekarzy na jutro ale nie ma opcji. Znacie się na tym, czy to faktycznie może czekać?
Katepr jesteś, może Ty pomożesz?
jak się źle czujesz to bym poszłą do innego... Ja z infekcją makabrycznie się czułam i potem 2 tygodnie na antybiotykach i globulkach -
Seli wrote:Dziewczyny a jak macie stwierdzony konflikt? Bo ja pytałam gina, u nas niby nie ma... Ale tamtemu nie ufam...
-
Zaciągnęłam męża żeby grupę krwi zbadał
Bo spodziewałam się, że tak może być.
Wiadomo, że lepiej na swoim i samemu, sama czekam, aż dom już będzie stał.. ale czasem dobrze też docenić pomoc jaką się otrzymujeTeściowa wie, że jak ja powiem na coś "nie", to tak ma być i tyle- wiadomo, że jeżeli jest to związane ze mną i mężem no i z dzieckiem będzie tak samo. Akurat mam tylko teściową, swoich szóstkę odchowała, więc gardzić pomocą przy dziecku czasem też nie będę
Przyjaciółka teraz urodziła i mieszka sama z mężem daleko od domu, jak przyjechała mama, to mówi, że z jednej strony źle, a z drugiej jednak czasem taka pomoc to coś mega dobrego. Wszystko też zależy od tego jakie będzie dziecko.
Tak jak mówię nikt tu nikomu się nie wcina więc liczę na to, że tak zostanie
Dużo też zależy od podejścia naszych teściowych, ja narzekać nie mogę
Dzisiaj mnie mega ciągnie w pachwinach i brzuchu, ale wezmę nospe, poleże i może przejdzieLisa24 lubi tę wiadomość
-
My mamy różne.... Wiedzieliśmy od początku. Ja mam plus, mąż minus... Pytam bo mój dawny prowadzący powiedział, że to nie konflikt. A wolę teraz o to zadbać niż potem okaże się,że nie będę mogła mieć drugiego dziecka... A i combasa teraz musiałam badać, taki wymóg niby z przyjęciem potem do szpitala.
Marin, z moczem możesz iść po prostu do rodzinnegonie musi być ginekolog.
Olkakarolka to masz dobrą teściową, u nas tak nie było. Wtrącanie się o wszystko. A to,że pranie za bardzo pachnie bo dodaje pewnie za dużo płynu, a to źle mielone kulam bo nie mocze rąk na zimno, a to, że gotuje w ogóle mojemu coś do pracy, a to mój miał jej pokój sprzątać (z jakiej racji?) teściów mam blisko, te same miasto... Ale raczej nie będą nas odwiedzać często
Więc o docenianiu pomocy nie mam jak mówić bo pomocy nie było i nie będzie
swoją mamę mam 500 km stąd i nie wiem jak to będzie... Z jednej strony chciałabym, z innej... Nie bardzo. Musiałaby przyjechać z moim bratem i psem... My mamy kota... Nie wyobrażam sobie takich odwiedzin jak będę z młodym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2018, 17:40
-
Martin
Przede wszystkim na spokojnie. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz . Próbujesz się umówić, robisz co możesz. Na spokojnie poszukałabym jeszcze jakiegoś lekarza który cię przyjmie. Jeśli dolegliwości są bardzo dokuczliwe zawsze na izbę możesz pojechać. Co do moczu to ja miałam sytuację taka że też coś mi wyszło nie tak bakterie itp tylko że ja nie miałam żadnych dolegliwości i okazało się że nieprawidłowe pobranie też może mieć wpływ na wynik. Ja pobrałam wtedy w przychodni ,przed morfologia kupiłam.pudeleczko,nasikalam zaniosłam i cuda wyszły. Powtórzyłam już prawidłowo czyli z porannego moczu, ze środkowego strumienia, przed pobraniem należy się dokładnie podmyć bo mogą wyjść pasma śluzu i nawet dzień przed trzeba tam jakiś potraw czy czegoś unikać nie pamiętam nie chce zmyślać, poczytaj. Jeśli natomiast pobralas właściwie mocz i bardzo się stresujesz to może pójdź do rodzinnego lekarza może coś zaradzi na ten czas do najszybszej wizyty u gina.Oni też muszą być zorientowani w leczeniu pacjentów ciężarnych.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2018, 17:43
-
Olkakarolka
Zależy jakie są relacje. Ja na teściów narzekać nie mogę. Świetni są ale mieszkać z nimi.bym nie chciała bo z doświadczenia wiem i swojego i innych że co za dużo to nie zdrowo i lepiej na odległość się żyje.
Ale może u ciebie akurat będzie cud miód i orzeszki. Oby:)
-
Seli
Nie wiem czy jak nie ma ku temu przesłanek to badają coombsa może i takie wymogi. Podpytalabym o to jeszcze lekarza, upewnij się jak to u ciebie. Ja wolę mieć sytuację pod kontrolą. A z lekarzami mam spore doświadczenie i wiem że trzeba pilnowac swoich spraw i nieraz pytać o to samo kilka razy . Ja o konflkt pytałam kilku lekarzy,nie zaszkodzi kilka opinii. Ja mam super lekarza ale wiem że muszę mieć reke na pulsie i kontrolować sytuację i przypominac się co do badań ,recept itp.olkakarolka lubi tę wiadomość
-
Oj z teściową już mieszkam kilka lat
Tak więc myślę, że znamy się wystarczająco ;P Z resztą teraz to już z górki, rok i na swoje
Wiadomo, czasem mnie czymś wkurzy, ale bardziej to chyba wkurza mnie mama z którą nie mieszkam, ale jest na tyle blisko, że potrafi mnie z równowagi wytrącić. Chociaż! Najbardziej to wkurzają mnie sąsiedzi, jak nie yorki szczekające po nocach, to dzieci (10-15 lat) wojujące do północy, to teraz się wyprowadzili i na złość za ścianą zostawili zegar z kukułką którą o każdej x:06 słyszę bardzo wyraźnie ;xWiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2018, 17:54
-
Kendy podpytam właśnie, też wolę mieć opinię kilku... Tym bardziej, że nie ufam tamtemu
-
Ja tylko poczekam do końca października, albo połowy listopada... Żeby zobaczyć jak przyrasta, bo myślałam,że 1.10 będzie miał kilogram a tu się zapowiada, że nie dobije a jakieś 800g będzie miał... Jest na tym najniższym centylu jak patrzę z wagą. Nawet nie przed 50 jak myślałam... Ale lekarz mówi, że to nic takiego. Badam ciśnienie i jest takie se, ani mega niskie ani wysokie więc nie ma z tym problemu. Mam nadzieję,że taka kruszyna nam się trafiła a nie jest to np. wina insulinooporności...