STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Zaczęłam się bać, autentycznie!! Zosia była dwa dni do przodu ode mnie... Teraz to już nie znamy dnia ani godziny, kiedy nas chwyci.
-
O matko, kolejny maluch na świecie! Gratulacje i wszystkiego dobrego
Zaczyna sie robić gorąco... Moj niech jeszcze troche posiedzi, najlepiej do konca masy musi nabrać.
Wreszcie sie dzisiaj wyspalam, mimo 2 pobudek na sikuWiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2018, 10:54
-
Ja też zaczynam się bać! Tym bardziej że Zośka nie dotrwala do terminu cesarki i ja coś czuję ,że też nie dotrwam .Bo planowo cesarke mam 39+2 toż to ostatni tydzień ciąży:) donoszona od 12.12.a widać coś te nasze styczniowe bobaski się spiesza ma świat...jakieś takie wyrywne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2018, 10:55
Seli, Mega lubią tę wiadomość
-
katepr wrote:Zoska gratulacje!!
Ja bym chciała nie dotrwać do 40tyg ale pewnie przenoszę znając życie łe -
Zośkaaa wrote:Za chwilę nie będę miała czasu na szycie dla siebie, a gdzie dopiero na sprzedaż
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2018, 11:16
-
Kendy wrote:Dosłownie za chwilę :)Przeczuwałaś coś ?? dobrze ,że się wyrobiłas ze skrzatami. Jak dojdziesz do siebie daj znać jak się macie,jak się czujesz,jak poród i ile Czaruś waży.
-
Zośkaa gratulacje! posypały nam się dzieci. ja bym chciała urodzić wiem że jakby wyszła teraz to byłaby wcześniakiem ale może ta cholerna toksoplazmoza jeszcze by do niej nie przeszła. wczoraj popłakałam dziś jest nieco lepiej ale wyrzuty sumienia będę już miała do końca życia
11.2017 - aniołek 8tc
-
spaceangel wrote:Zośkaa gratulacje! posypały nam się dzieci. ja bym chciała urodzić wiem że jakby wyszła teraz to byłaby wcześniakiem ale może ta cholerna toksoplazmoza jeszcze by do niej nie przeszła. wczoraj popłakałam dziś jest nieco lepiej ale wyrzuty sumienia będę już miała do końca życia
Marin
Czas najwyższy jak widać
Katepr.
Pewnie, gdybym miała rodzić naturalnie też bym chciała po 37 tc .W mojej sytuacji wolę by poczekał do terminu CC. Ale Zośka musiała mieć zdziwko.
Miała zalecenia do CC a mimo to urodziła naturalnie.
Może gdyby u mnie zaczęła się akcja i mały dziwnym trafem by się obrócił odpowiednio( to jeszcze chyba możliwe,moja gin mówiła że to się zdarza ,że dzidziusie różne cuda robią) i poród by dobrze postępował to chyba też by się nie upierali przy CC mimo skierowania.???jak to jest?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2018, 11:52
-
spaceangel wrote:Zośkaa gratulacje! posypały nam się dzieci. ja bym chciała urodzić wiem że jakby wyszła teraz to byłaby wcześniakiem ale może ta cholerna toksoplazmoza jeszcze by do niej nie przeszła. wczoraj popłakałam dziś jest nieco lepiej ale wyrzuty sumienia będę już miała do końca życia
-
Kendy niby to wiem ale to ja się zaraziłam.. co do obrotu kuzynka z ustalonym cc dziecko ułożone poprzecznie i ponad 4 kg urodziła kilka dni wcześniej położna jej mówiła że musiał się przekręcic maks 2 dni przed porodem i jakos sam zaczął akcje porodową. wszystko możliwe
11.2017 - aniołek 8tc
-
spaceangel wrote:Kendy niby to wiem ale to ja się zaraziłam.. co do obrotu kuzynka z ustalonym cc dziecko ułożone poprzecznie i ponad 4 kg urodziła kilka dni wcześniej położna jej mówiła że musiał się przekręcic maks 2 dni przed porodem i jakos sam zaczął akcje porodową. wszystko możliwe
Trochę po ustaleniu tego terminu CC uspokoiłam się...tak jak bym miała datę " pewnik" a to tak nie działa jak widać. W przypadku Zośki byłam pewna,że dotrwa do CC i ona pewnie też,bo przecież miała sporo przed terminem. Ale natura swoje:)
To grudzień jak na szpilkach