STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Moje szczęście

Tylko nie cytujcie!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2018, 17:37
Martoszka, OlinkaO, czarnaiwi, Seli, spaceangel, Magdoczka, Marin, katepr, olkakarolka, Reni, Agnuka lubią tę wiadomość
-
Smaruję brodawki niemal non stop, po domu chodzę z gołymi cycami. Troszkę zaczęły się goić - przynajmniej są strupy, a nie gołe rany

Próbowałam nakładek silikonowych, ale tylko na jedną pierś, bo druga nawet w nakładce boli
Może spróbuję tych muszli. Choć jestem już tak zrezygnowana, że mam ochotę po mm pojechać..
Do tego młody jest strasznie niespokojny. Od 9.30 w ogóle nie śpi, tylko płacze i postękuje..
A co do oznak porodu, to przypomniało mi sie,że Zosia mówiła, że cera jej się popsuła przed porodem. Paulina chyba też. I u mnie na kilka dni przed pojawiło się kilka krost na twarzy, a wcześniej cera idealna


-
Paulina sliczna krolewna

Lisa pizza z boczkiem to nic. Ja zjadlam zupe, drugie danie z ogorkami konserwowymi i zagryzalam sniciersami xD
Lisa24 lubi tę wiadomość
-
My wczoraj byliśmy na wizycie. Szyjka jeszcze troche trzyma. Młody waży 3150g.zalecenie dużo współżyć i dobrze bawić sie na sylwestra
no to dzisiaj bylo wykorzystanie męża a teraz boli mnie brzuch jak na okres nospa troche pomogła, i skurcze jak by silniejsze, ale jeszcze nie panikuje to chyba jeszcze nic nie znaczy
Kendy lubi tę wiadomość
-
I tak dzielnie wytrzymała zobacz ile już ciągniesz na tej krótszej szyjce. Brawo! Jeszcze choć z tydzieńLisa24 wrote:Kendy wizytę mam 2 stycznia, zobaczymy co tam się święci. Po Nowum Roku chętnie urodzę

Ja tez sprawdzam smog.. niby mieszkam na wsi a powietrze dramat..
Katepr a lekarz jest jakoś w stanie ocenić czy czop odszedł czy nie? Tak z czystej ciekawości pytam, bo nie mogę sobie tego wyobrazić jak mógłby to ocenić, ale może jednak jakoś się da
ja na razie nic u siebie nie widziałam, ale do wc w nocy wstaje po 4-5 razy po ciemku, wiec nawet jakby odszedł to raczej duża szansa ze go nie widziałam/ nie będę widzieć 
Lisa24 lubi tę wiadomość

-
Też mam Blizne po kolczyku,kolczyk wyjęty przy pierwszej ciąży,blizna rośnie razem z brzuszkamikatepr wrote:Lisa mysle ze tak, czop zatyka szyjke macicy

Kendy oby tak było. Mała tak mi wypina tyłek nad pepkiem że te kilka rozstepow od blizny po kolczyku mi.idą jakby dalej się rozwalają

-
Cześć dziewczyny. Święta były zabiegane ale czytałam was. Moja mama twierdzi ze jestem nazbyt ruchliwa i pełna energi jak na dwa tygodnie przed terminem porodu.
Hehe. Ale faktycznie myślałam że ostatni miesiąc to będę się kulac.
Paulina śliczna córeczka. Ja juz nie mogę się doczekać spotkania z Olkiem. Ale bardzo chciałabym poczekać do nowego roku.
Jeśli chodzi o karmienie to dziewczyny z innego forum polecają na szybsze gojenie się brodawek nakładki medela.[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link] -
Mój też nie ledwo bo do lekarza zwwonilam. Ale to jest grypa i sama wolę żeby się od nas "wyprowadzil"niż ma zarazić 10 dniowe dziecko. Jak go znam to pewnie ja bym się na niego wściekła a on normalnie szedlby dziś do pracy (wiadomo koniec roku). A tak idzie jutroSeli wrote:Moj maz dramatow nie urzadza i zajmuje sie dzieckiem mimo choroby
dla mnie to szok bo wczesniej wystarczylo, ze mial katar :p
-
Tak, wyróżnienia były częstsze i skurcze częściej mi się zdarzały. Tak np 6 skurczy regularnych i potem cisza, tak było w sob i nd. A rozwarcie miałam 3 cm o 18 u lekarza i na porodowce o 22 też 3 cm. Ale skurcze były już nie do wytrzymania.OlinkaO wrote:Straszycie dziewczyny. Mentalnie nie jestem gotowa hehe ( o ile się w ogóle da). A miałaś jakieś objawy zapowiadające? Częstsze wypróżnienia, skurcze i napinanie brzucha? Jak trafiłaś już do szpitala to o ile powiększyło się rozwarcie?
-
Byla druga wizyta poloznej
maly przytyl w tydzien 400 gram
na samym cycu ladnie rosnie. Wazy juz 3200
Magdoczka, Agnuka lubią tę wiadomość
-
I juz ma 56 cm
nie moge uwierzyc jak szybko przybiera.
Reni lubi tę wiadomość
-
Witam się po świątecznie.
Gratuluje świeżo upieczonym mamusiom maluchów.
Wczoraj byłam na pierwszym ktg. W szpitalu gdzie rodzę czas oczekiwania kilka godzin
pojechałam prywatnie.
Podczas zapisu mały nie ruszał się, chyba spał i zapis był bez sensu. Położna kazała mi iść coś zjeść i jeśli nie będzie poprawy jechać do swojego szpitala.
Na szczęście po zjedzeniu mały zaczął się ruszać.
Wieczorem zadzwonili z kliniki, żebym przyjechała jeszcze raz, bo lekarz z którym położna skonsultowała mój wynik zalecił powtórzenie tak dla świętego spokoju. Lekko sie zdenerwowałam.
Pojechałam dzisiaj zaopatrzona w jedzenie i przed samym ktg podjadłam. Mały galopował
i wszystko ok
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2018, 17:07
Marin lubi tę wiadomość
-
Elmuszka wrote:
A co u Was dziewczyny z końca stycznia? Jakieś nowe ciekawostki, objawy i dolegliwości?
całą ciążę nie miałam infekcji, nie chorowałam
tylko 3 razy wywaliło mi opryszczkę
w Wigilię rano zaczęło szczypać mnie podniebienie i miałam zatkany nos, na kolacji już było źle. W Święta rozłożyło mnie na dobre i wywaliło mi po raz 4 opryszczkę! wczoraj patrzę wyjechała mi kolejna opryszczka na drugą wargę.
Pięknie! Na końcówce wszystko się posypało.
a co u Ciebie? -
Mammamia11 wrote:Dziewczyny tak rozmawiacie i położnych, a co jak nie mam deklaracji złożonej na wybór położnej i żadna do mnie nie przyjdzie po porodzie? Są jakieś konsekwencje tego?

z tego co położne mówiły to w szpitalu nalezy podać nazwisko położnej i namiary na nią
świeże mamy miałyście tak?

















