STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Update. Leżę na patologii jestem po badaniu. Młoda waży mniej więcej 3-3,300 nie więcej. rozwarcie na mały palec wody ok. oznak porodu brak. dokładnie obejrzał małą i na razie nie widać żeby coś jej było od toksoplazmozy. mam dowieźć moje prywatne wyniki prenatalne z potwierdzeniem daty porodu z USG i wtedy jutro zapadnie decyzja czy mnie wypuszczą bez wywoływania. myślę że tak. poprostu muszą mieć podkładkę że nie jestem aż tak zaawansowana żeby wywoływać. czuję trochę ulgę a trochę rozczarowanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2019, 12:05
Makowa_Panna, Elmuszka lubią tę wiadomość
11.2017 - aniołek 8tc
-
czarnaiwi wrote:Elmuszka u mnie totalnie nie sprawdzily sie pokrowce materialowe na przewijak,chyba ze mialabym ich conajmniej kilka, prawie lrzy kazdej zmianie pieluszki jest siku i caly przewijak mokry wole miec pieluszke tetrowa albo recznik papierowy pod reka na przewijaku polozylam poduszke tak, ze glowa dziecka jest odizolowana od tej ceratki a tak jest latwiej utrzymać w czystosci.
Aaa i wogole nie korzystam z kaftanikow- ale to juz w ciazy wiedzialam, ze sie nie przydadza.
Magdoczka wrote:Elmuszka, z ubranek u nas sprawdzają się tylko body i pajace. Najlepiej rozpinana pośrodku. Szybko i sprawnie się przewija czy przebiera dziecko.
Ja zrobiłam największy błąd świata, że nie kupiłam wcześniej laktatora. Wszędzie mówili: po co ci, szkoda kasy, przystawisz dziecko i już.. Wypisali nas ze szpitala przed samymi świętami. W święta pojawił się nawał, dziecko źle ssało albo ja źle przystawialam i ja zostałam sama z pogryzionymi do krwi piersiami i bolesnymi zastojami..
Laktator mam używany bratowej taki awaryjny, jak będę potrzebować wypaśnego to dokupię, a jakby co to mam się czym ratować.Kendy wrote:Elmuszka
Napewno warto mieć min 2reczniki kąpielowe i kocyki. Przy pierwszej kąpieli synuś obsiusiał ręcznik,dobrze że miałam drugi :)kocyka też sporo używam. Jeśli planujesz karmić piersią , staniki do karmienia wygoda też kilka by świeże mieć bo to mlekiem się zaleje ...i wkładki laktacyjne idą bardzo. Fajnie sprawdzają mi się też podkłady takie mniejsze 40x60 do przewijania i w domu i w szpitalu scielilam na przewijak w razie ubrudzenia wyrzucasz i zakładasz nowy . Są fajne nie przemakają i przewijak czysciutki a dziecko ma mieciutko i ciepło i nie przykleja się gołym ciałkiem do przewijaka .Z ubranek do spania używam pajaca. Zwróć uwagę jak dziewczyny mówią by był rozpinany w kroku. Wygodnie się przewija.A na dzień lubię albo body na długi i półśpiochy albo śpiochy rozpinane w kroku i body/ kaftanik. Najwygodniej .I bawełna oddycha,welurki ja sobie daruje.Dobrze mieć sporo pieluszek tetrowych.Sól fizjokogiczna do przemywania oczu i płatki kosmetyczne. W sumie narazie wszystko co kupiłam mi się przydaje...więc chyba rozsądne zakupy co do wyprawki.:)I mam i pościel i rożek i kocyki. Na noc dla mojego spokoju zawijam malucha w rożek lub kocyk. W dzień śpi w pościeli pod moim okiem. I chwale sobie takie rozwiązanie
I dostalam dwa Szumisie, dobrze, że się sama nie pokusiłam o zakup.
-
Ja dziś miałam KTG i sama nie wiem co myśleć- strasznie rwał się zapis, było mi okrutnie niewygodnie, mała nic się nie ruszała, do tego zamiast planowych 20 min leżałam tam 45, położna widać że strasznie zdenerwowana była, że jej kolejka rośnie, bo przez to wizyty się opóźniały.. no ale czy to moja wina, że tak wychodził ten zapis?
Czy Wy też musiałyście tak na sztywno na boku leżeć? Na szkole rodzenia mówili, że można się ruszać przy KTG, spacerować ile kabla wystarczy, a tutaj musiałam leżeć na tym jednym boku. Lekarz potem zbadał mnie z łaską, bo przecież ma opóźnienie, nic nie zalecił, na opuchliznę machnął ręką.
Niby wszystko ok, a ja się czuję do dupy...
Do tego pytałam o wagę dziecka, o to czy są przeciwskazania do naturalnego porodu (tydzień temu 3500 g), też olał to pytanieWiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2019, 13:58
-
Agnuka wrote:Dziewczyny wczoraj o 19:50 urodziłam Misię poród sn, nawet szybko to poszło! Po 14 przyjęcie, a przed 20 Niunia już z nami
Jak na swoje wymiary, to jest długa i szczupła - 2850 g i 55 cm no i oczywiście obwód główki 35 cm, także porównując z resztą, to łep jak sklep! Tak jak się obawiałam. Ale poszło! I uwaga, nie byłam nacinana także moim zdaniem aniball działa ;dspaceangel wrote:Update. Leżę na patologii jestem po badaniu. Młoda waży mniej więcej 3-3,300 nie więcej. rozwarcie na mały palec wody ok. oznak porodu brak. dokładnie obejrzał małą i na razie nie widać żeby coś jej było od toksoplazmozy. mam dowieźć moje prywatne wyniki prenatalne z potwierdzeniem daty porodu z USG i wtedy jutro zapadnie decyzja czy mnie wypuszczą bez wywoływania. myślę że tak. poprostu muszą mieć podkładkę że nie jestem aż tak zaawansowana żeby wywoływać. czuję trochę ulgę a trochę rozczarowanie
Agnuka lubi tę wiadomość
-
Elmuszka u też trzeba leżeć nieruchomo niestety w szpitalu aż godzinę myślałam że jajo zniosę do tego młoda ruszała się jak dzikus tętno jej skakało maszyna pipała co chwilę hehe masakra. Maszynki ktg z długim kablem są tylko na trakcie porodowym. Tak słyszałam
11.2017 - aniołek 8tc
-
spaceangel wrote:Update. Leżę na patologii jestem po badaniu. Młoda waży mniej więcej 3-3,300 nie więcej. rozwarcie na mały palec wody ok. oznak porodu brak. dokładnie obejrzał małą i na razie nie widać żeby coś jej było od toksoplazmozy. mam dowieźć moje prywatne wyniki prenatalne z potwierdzeniem daty porodu z USG i wtedy jutro zapadnie decyzja czy mnie wypuszczą bez wywoływania. myślę że tak. poprostu muszą mieć podkładkę że nie jestem aż tak zaawansowana żeby wywoływać. czuję trochę ulgę a trochę rozczarowanie
Elmuszka
Olewcze podejście lekarza wkurza nie dziwię się że nie jesteś zadowolona z wizyty.
Też leżałam pod ktg i nieraz ponad godzinę też raczej bez ruchu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2019, 14:32
-
Ja tez leżałam na lewym boku na ktg, trzymała mnie prawie godzinę bo było akurat mało ruchów i po drugie miałam wtedy ciagle te stawianie się brzucha ale koniec końców wyszło okej. W sumie było mi w miarę wygodnie, popisałam trochę z koleżankami, nadrobiłam zaległości i zleciało ;P pytała się co 10 min czy jest okej i czy wytrzymam bo wie, ze może być niewygodnie z takim brzuszkiem.
Elmuszka nie dziwie się, ze jesteś rozczarowana nie wiem dlaczego trafiają się tacy niemili ludzie. Przecież jeśli nikt nic nie cuduje i nie wymyśla to mogliby być chociaż neutralni.. a nieodpowiadanie na pytania to już jest nieporozumienie:/ człowiek zostaje sam z niewiadomymi i się jeszcze bardziej stresuje..
Od rana meczy mnie brzuch jak wstaje i w pozycji stojące.. boli trochę jak kolka a trochę jakbym miała zaparcia.. a nie mam, pół dnia minęło a mam już dość. Ale ja się namarudze przy tej ciąży, masakra ;P -
spaceangel wrote:Elmuszka u też trzeba leżeć nieruchomo niestety w szpitalu aż godzinę myślałam że jajo zniosę do tego młoda ruszała się jak dzikus tętno jej skakało maszyna pipała co chwilę hehe masakra. Maszynki ktg z długim kablem są tylko na trakcie porodowym. Tak słyszałam
Paulina_2603 - o masakra, 4 godziny!
Kendy, masakra...
Lisa24 wrote:Ja tez leżałam na lewym boku na ktg, trzymała mnie prawie godzinę bo było akurat mało ruchów i po drugie miałam wtedy ciagle te stawianie się brzucha ale koniec końców wyszło okej. W sumie było mi w miarę wygodnie, popisałam trochę z koleżankami, nadrobiłam zaległości i zleciało ;P pytała się co 10 min czy jest okej i czy wytrzymam bo wie, ze może być niewygodnie z takim brzuszkiem.
Elmuszka nie dziwie się, ze jesteś rozczarowana nie wiem dlaczego trafiają się tacy niemili ludzie. Przecież jeśli nikt nic nie cuduje i nie wymyśla to mogliby być chociaż neutralni.. a nieodpowiadanie na pytania to już jest nieporozumienie:/ człowiek zostaje sam z niewiadomymi i się jeszcze bardziej stresuje..
Od rana meczy mnie brzuch jak wstaje i w pozycji stojące.. boli trochę jak kolka a trochę jakbym miała zaparcia.. a nie mam, pół dnia minęło a mam już dość. Ale ja się namarudze przy tej ciąży, masakra ;P
Ja też marudzę Lisa, mam już dość. Solidaryzuję się z Tobą! -
Taak, leżałam całkiem na boku, jedna rękę miałam pod głowa i trzymałam w niej przycisk a druga operowałam telefon:D położna sama mi powiedziała, żeby sobie wziąć ze sobą bo się zanudzę jak nie mam osoby towarzyszącej ze sobą do rozmowy
Teraz muszę sie zapisać na następne ktg ale oczywiście nikt nie odbiera.
Razem zawsze raźniej jeszcze trochę Elmuszka
Dzisiaj taki ponury dzień u mnie, ze nawet Hania się dużo mniej rusza -
katepr wrote:Magdoczka ja tez 2 dni bralam ten dostinex. Teraz juz bedzie ok. Wez sobie ibuprom dodatkowo jak masz gorączke i juz piersi nie pobudzaj
Spaceangel mysle.ze nie ma co an sile dzieciaczka wywolywac
11.2017 - aniołek 8tc
-
Ja dalej leżę, ktg na 9-10pkt, żadnych skurczy nie mam, rozwarcia tak jak było 4cm i mamy czekać... A mały ma po usg wieczorem 3800, jak to lekarz się śmiał +/- 450g... A wszystkie położne że napewno na + i aż się boję, do tego powiedziała położna że mam wąską miednicy po zamierzeniu j ciekawe jak ja urodze... stracha trochę mam, po 7 bedzie moja Pani doktor prowadząca, ciekawe co zadecyduje:(
-
A ja wychodzę do domu:) moja gin powiedziała że może dzisiaj zrobić cc bo już termin A możemy czekać aż się zacznie samo, i ustaliliśmy że jak się do środy nic nie zacznie to mam wrócić do szpitala i w czwartek Maksiu będzie z nami:) zawsze to chyba lepiej jak się samo zacznie, choć nie powiem, tak właściwie wolałabym dzisiaj już go mieć przy sobie, zawsze to spokojniejszy bym była A nie tak cały czas tylko leżę i patrzę czy napewno się rusza, czy wszystko jest napewno ok, ten stres mnie wykończy:) ale jeszcze chwila, szybko zleci:) moja gin ma spoko podejście do cc, i powiedziała że jak będzie miał 4kg to mi nie każe rodzić naturalnie tylko będę mogła zdecydować sobie;) mi jest wszystko jedno jak b6le szybko i bezpiecznie dla malego;)
katepr, _kar0 lubią tę wiadomość
-
katepr wrote:Magdoczka ja tez 2 dni bralam ten dostinex. Teraz juz bedzie ok. Wez sobie ibuprom dodatkowo jak masz gorączke i juz piersi nie pobudzaj
Spaceangel mysle.ze nie ma co an sile dzieciaczka wywolywac
Katepr, a po jakim czasie zanika mleko? Jeden dzień kuracji za mną. Cały czas mam bolesne i zaczerwienione piersi, ale widzę, że już się nie powiększają. Dostinex zlikwiduje mi ten obrzęk piersi?
-
Hejka
Katepr
To córa już tak dużo nie urośnie, do terminu niedaleko ,będzie poniżej 4kg.
Mammamia
Trudne są takie decyzje do podjęcia.
Pewnie jeśli masz szansę na poród naturalny warto poczekać. Los za Ciebie zdecyduje. Tak czy siak niedługo będzie maluszek na świecie.
Spaceangel
Czyli czas start? Zbliżasz się do porodu.
A ja mam pytanie do mam karmiących. Znacie jakiś sposób by zmniejszyć ciśnienie mleka z piersi ? Z jednej piersi leci mleko jakoś bardziej. Mały musi szybko przełykać,umeczy się i nałyka powietrza, dosłownie z piersi sie leje. Szkoda mi go. Wydaje mi się że od tego boli go brzuszek. Noszę go by beknal ,masuje brzuszek . Z drugiej piersi leci normalnie,karmienie przebiega spokojnie.
Może odciągać przed karmieniem trochę by zleciało to co tak leci szybko i przystawiać go do lekko opróżnionej piersi ale czy wtedy się naje i czy tym nie zwieksze znowu produkcji mleka w tej piersi.A może przystawiac go częściej do tej piersi ..ale przystawiam na zmianę.
Nas dzis moja koleżanka odwiedza..także gości ciąg dalszy. Ale już końcówka i z głowy .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2019, 11:24