STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
A sprawdzasz siurka jak zapinasz pampera by był do dołu?
No my dwójki też od jakiegoś czasu już używamy a mimo to...
A teraz leżymy na wyrku i oglądamy książeczkę ma taką pluszową z kontrastami i jest zachwycony. -
Ja dziś kupiłam kolejne grzechotki już się trochę nazbierało i widziałam fajnego misia przytulankę w Rossmanie...muszę po niego wrócić na dniach
Muli mnie coś,chyba biorę synka i idę na drzemkę. Już się prawe ze wszystkim ogarnęłam ,tylko prasowanie mi zostało ..a i pranie powiesić. Ale dziewczyny poszły do kina,w domku cicho to chyba to wykorzystam i ich pokoje wolne ...hmmm kuszące . -
U nas dzis cyc... Tyle je, widze ze je, az troche ulewa nie wiem co ma za dzien... nadrabia po szczepionkach
-
Seli u mnie tez dzien cycowy, je co godzine 1.5 .
Moj Jaś sobie przypomnial,ze jutro ma przyniesc do przedszkola brązowy sweter na jasełka. Nosz kurde, mąż jedzie do galerii moze coś im się uda kupic, jak ja nie lubie takoch akcji , ja zawsze muszę miec wszystko na tip top, teraz maz malego odprwadzai dopiero jak zapytałam to sobie przypomniał ze dzieci cos przynosily faktycznie:/
10.04.2018- laparoskopia diagnostyczna-jajowody drożne
AMH 7,12 ng/ml
LH 5,9 mLu/ml
FSH 5,6 mLu/ml
-
Seli, Kendy, to macie niezłe akcje Mój na szczęście nie wali na mnie i nie sika sobie na głowę Hihihi. Ale fakt, przy przewijaniu obowiązkowo sika - już nauczyłam się, że przy myciu pupci muszę kłaść chusteczkę na siurka
I my jeszcze na pampersach 1.
-
Moja Ada potraktowała mnie już ze wszystkich otworów Tydzien temu byliśmy na sesji noworodkowej, akurat trzymałam ją bez pieluchy i poczulam na ręku ciepło. Mówię do męża, że właśnie zrobiła na mnie siku, a mój mąż na to, to nie siku, to kupa Kilka dni później, leży na przewijaku po zmianie pieluchy, już chcę podłożyć nową, a ona puściła fontannę z kupy!!! Przewijak do prania, ja do prania i dywan był też brudny. Niezła asiora co
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2019, 19:16
-
No niezła Ada:) no to dziewczynki też dostarczają atrakcji
Mój dziś też cyckowy krzyczy tylko przy piersi sie uspokaja . Jakiś skok rozwojowy czy co? Albo się najeść nie może bo matce zapasów się zachciało robic. Przy dwóch karmieniach nie ściągnął mi do końca z piersi była twarda,więc stwierdziłam że ściągnę do końca i zamroże w razie w.By było. Nie mam nic w zapasie i uznałam że fajna okazja zawsze wyjadał ładnie i nic niesciągałam.I chciałam też sprawdzić laktatorem czy leci czy jakoś zastój się nie zrobił . Nie wiele tego wyszło po jego jedzeniu z jednej piersi wiec próbowałam z drugiej i teraz się stresuje że może się nie zdarzyło naprodukowac ale kurcze słyszę że leci i łyka więc chyba jest i po cycku pięknie śpi więc najedzony,kupki też są siusiu też .śpi.dopoki go nie odłożę i się nie zorientue że cycka nie ma w pobliżu..może poprostu pieszczoch dziś ..bo tak często go przystawiam jak chce więc już napewno pojadł .Chyba daruje sobie mrożenie mojego pokarmu przy córce też nie praktykowałam tego.Raczej tak się organizuje wychodząc by być na kolejne karmienie. Ale szykuje mi się wyjazd do lekarza i chciałam zabezpieczyć męża w razie gdyby się przedłużyło...ale ile z tym zachodu. Musielibyśmy wiedzieć dzien wcześniej ,że będziemy korzystać z tego mleka rozmrozic 24 godzin przed w lodówce i takie mleko wyczytałam podgrzewa się lejac ciepła wodę na butelkę nie wolno podgrzewać. Już widzę jak głodne dziecko krzyczy i czeka aż mleko z lodówki zagrzeje się w taki sposób do odpowiedniej temperatury . Wygodniej z mm. Dlatego szacun dla wszystkich mam karmiących dzieci za pomocą laktatora...jeszcze jak karmisz na bieżąco to luz ale bawić się z zamrożonym..ciężka sprawa. Jednak tak bezpośrednio z piersi to luksus.
I mój synek ma głosik :)w szpitalu był najciszej płaczącym noworodkiem ,rozręcił się,potrafi dać czadu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2019, 20:04
-
czarnaiwi wrote:Seli u mnie tez dzien cycowy, je co godzine 1.5 .
Moj Jaś sobie przypomnial,ze jutro ma przyniesc do przedszkola brązowy sweter na jasełka. Nosz kurde, mąż jedzie do galerii moze coś im się uda kupic, jak ja nie lubie takoch akcji , ja zawsze muszę miec wszystko na tip top, teraz maz malego odprwadzai dopiero jak zapytałam to sobie przypomniał ze dzieci cos przynosily faktycznie:/ -
Zasnął...oddam go tatusiowi ,i biorę się za zmianę jego pościeli. Już wyprana,wyprasowana szybko pójdzie.
I Paulina chyba się pochwaliłam za bardzo.. Dziś już mnie coś rana pobolewa,ciągnie chyba się przeciążyłam...trzeba trochę zwolnić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2019, 20:32
-
U mnie cyc i cyc... Na 5 min ze mnie schodzil. Teraz od godziny usypiamy ale cos mu sie nie podoba. Normalnie zasypia sam w lozeczku. Teraz odkladam go juz spiacego a on po chwili budzi sie z placzem. Teraz tez spal juz u siebie i nagle placz... Moze potrzebuje przytulen dzis wiecej
Mega lubi tę wiadomość
-
Kendy ja mam mrozone, nie ma problemu. Wystarczy w cieplej wodzie i szybko idzie nas uratowalo to raz.
-
Lisa jeszcze sie zdziwisz
Niezla masz ta szyjke swoja droga hehehehe mialo byc lezenie a tu prosze obys nie przenosila tylko!
A Elmuszka chyba rodzi bo ucichla.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2019, 22:47
Lisa24 lubi tę wiadomość
-
Seli
Mój dziś też tak samo. Chyba takie dni mają,bo mój napewno najedzony aż ulewa.
Wyjątkowo udało mi się go teraz uspac bez cyca ale na rękach u mnie jest cały czas. Pieszczoch...a ja unieruchomiona:)
Chciałam wysmarować sutki bo już styrane nieźle dzis są ale nie mam jak bo mały albo przy cycu albo na rękach i u taty dziś nie jest tak fajnie jak u mamy.
No ciekawe jak Elmuszka ...pewnie walczy.
Lisa zaraz to będzie nasz wspólny temat. Zgagę pamiętam jeszcze..masakraWiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2019, 22:56
-
Seli, no dokładnie tu się nagle o polowe skróciła, zmiękła, wielkie halo było a teraz nic a nic trzeba mieć szczęście oczywiście od babci już się swoje nasłuchałam na ten temat ale kobita prawie 90-letnia wiec jej wybaczam. Swoją drogą, co jak co ale były wtedy twarde te kobiety, miały przerąbane i w ciąży i te porody.. na wsi to już w ogóle. Podziwiam
moja mama ostatnio jeszcze wspominała, ze jej przy moim bracie 40 lat temu położna kazała rozsypywać zapałki na podłodze i zbierać kucając, żeby rozciągała krocze takie mieli sposoby
Kendy, wiem wiem, że to bliżej niż dalej ) jeszcze mi to białko całkowite zle wyszło i waga rośnie dość gwałtownie, kazała mi dzisiaj jeszcze raz zrobić morfologię i mocz.. wiec może nie będzie ryzykować i wysle szybko do szpitala. Nie mogę się już doczekać jak Wam tu napisze, ze jestem już po
A zgaga wstrętna, nie miałam wcześniej z nią wielkich problemów, a przed ciąża nawet nie wiedziałam co to za uczucie.. mam nadzieje, ze wrócę do takiego samego stanu
Elmuszka rodz szybciej i pisz co tam bo ja tu czekam i umieram z niecierpliwościWiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2019, 06:55
-
Mnie sutki bola, tez mu sie ulewalo az... :p teraz lezymy w lozku i probuje go namowic na dospanie ale energia go rozpiera ;p
-
Mój je śniadanko zaraz się ubierzemy i spróbuję zrobić mu fajne zdjęcie z okazji miesiąca. Wxzoraj był marudny,nie było jak.
Lisa
No organizm zrobił Ci psikusa. Też masz z tymi badaniami,dużo ich na końcówce ale dobrze że to kontrolują. Jak tak sie dzieje a Ty masz już ciążę donoszona może podejmą jakieś decyzję . Oby,wiem że jesteś już zmęczona i fizycznie i psychicznie . Mi było już ciężko strasznie a nieditrzymałam do 39 tc także brawo!
-
Dzięki Kendy;) prawda, mam już dość, ale to chyba jak każda kobieta na koniec. Najgorzej wlsnie z tym jeżdżeniem na badania. Miałam chwile trochę więcej energii ale od niedzieli jest dramat, czuje się jakbym miała ducha wyzionąć rany, ale ja się Wam tu namarudze
Życzę udanej sesji fotograficznej
Seli może Gabrys jednak się przekona jeszcze do spania:) swoją drogą, chyba wykorzystam ostatnie chwile i sama tez wrócę jeszcze się przespać, póki mogę sobie o tym jeszcze sama decydować haha