STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Niestety nie wysłałam męża do domu, ma przyjechać o 7-8. Brzuch boli ale to nieregularne wiec takie nic.. jedyne co to wody mi cały czas odchodzą w dużej ilości, dobrze ze wzięłam cała paczkę podkładów poporodowych bo już 5 poszło ;p a w ogóle nie pomyslalam o tym ze mogą mi się przydać na sali porodowej
Seli lubi tę wiadomość
-
Lisa mi też cały czas wody odchodzily. W pewnym momencie leżałam w kałuży... Niekomfortowe to było na maksa. Przy każdym ruchu Małej było zalewanie. Co do wagi to oby Twoja ginka jednak miała rację
Lisa24 lubi tę wiadomość
-
Paulina no właśnie mam identycznie, noga ruszę i wszystko mokre. Niefajne uczucie bardzo i cały czas muszę latać do wc się przebierać
Kendy mąż w drodze. Maja mi dać oxy. Jeszcze się okazało, ze moja koleżanka z liceum, położna pracuje turaj od stycznia i właśnie przyszła na duzur wiec mi trochę raźniej
wszyscy przychodzą i pierwsze co to pytają czy to ja jestem od tego dużego dziecka i czy mnie mama naprawdę rodziła naturalnie aż mnie to zaczyna przerażać ;P -
Czyli nie biorą narazie pod uwagę CC?
Jak już mąż jest przy Tobie to niech akcja się zaczyna i zglowy..za długo już się naczekałas. Życzę Ci aby akcja szybko się rozwinęła ,poród przebiegał prawidłowo i byś przytuliła zaraz zdrowiutka Hanię.
Mocno Ci kibicuje! dzielna bądż.
Moja córka miala 4500 i 62 cm. Była największa na oddziale ale dla mnie i tak była malutkaWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2019, 08:59
Lisa24 lubi tę wiadomość
-
Kciuki Lisa czyli cos tam sie dzieje
Lisa24 lubi tę wiadomość
-
Elmuszka, gratulacje
Lisa, trzymam kciuki, żeby wszystko się dobrze potoczyło
A swoją drogą, to ciekawe z tymi wodami, że aż leżalyscie w kałużach. Mi jak odeszły wody i pojechałam do szpitala, to na izbie przyjęć położna mi ręczne spuściła resztę wód. Bolało, ale potem na sali porodowej już praktycznie nic mi nie ciekło. I po 7h od odejścia wód tych w domu, już leżałam pod oxy, bo rozwarcie miałam tylko 3 cm. Nie wiem, chyba chcieli szybko mnie się pozbyć :-pLisa24 lubi tę wiadomość
-
Ja miałam w domu powodz szlak z sypialni do lazienki jak w filmie Ledwo dojecalam sucha do szpitala ale po wyjsciu z taxi woda
-
No ja zalałam mieszkanie, parking pod szpitalem, izbę przyjęć dwie kozetki i lazienke, sale porodowa łóżko podłogę do łazienki i łazienkę.. teraz trochę mniej leci ale już trzecia koszule mam na sobie.. z 4, mąż będzie musiał mi je prac na cito bo nie będę miała w czym leżeć po porodzie ;P
Oxy mi dali po 9 ale słabo narazie.. miewam jakieś skurcze ale rzadko bardzo, już w nocy było lepiej a rozwarcie miałam na opuszek
Wlasnie nudzą ze duże dziecko ale cc nie robią narazieWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2019, 11:13
-
Lisa to chyba lepiej jakby te cc zrobili jak takie duże i nic nie rusza? I miałaś chyba bardzo dużo wód w takim razie
-
Coś się zaczęło, regularne co 8-9 min ale niezle bolesne leze grzecznie narazie. powiedzieli ze będziemy próbować naturalnie i żeby się nie zniechęcać. Narazie nie jest zle. Noooo brzuch miałam na koniec duży, teraz znowu coś poleciało. Sama jestem pod wrażeniem ile tego tam jest, ale niby mieściłam się w normie cały czas i to wcale nie jakoś w górnej granicy..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2019, 11:58
Kendy, Seli lubią tę wiadomość
-
Trzymam kciuki
Mi się wydaje, że ja miałam dość mało wód
Jakis dzień lichy... Mimo kawy jakoś tak dziwnie się czuje. Coś lekko w głowie łupie, taka wymemłana jakaś się czuje. Mam nadzieję,że nic mnie nie rozkłada. Młody też dziś leżąco -śpiący, aż zdziwiona jestem, że od tak zasypia nagle. Gorączki nie ma, kataru też... Będę obserwować, może taki dzień.Lisa24 lubi tę wiadomość
-
My dziś w domku. Odpuściłam sobie spacerek u nas mróz -9
Mały rano wyspany długo się rozglądał . Już coraz dłuższe ma te okresy aktywności. Dziś już ma trzecia stylizacje przebierany co chwilę bo co chwilę "coś" . Zwykle takie akcje sporadycznie ..dziś kumulacja teraz na brzuszku u mnie dodrzemuje zaraz jedzonko .A ja wysmarowałam w końcu brodawki maltanem ale w staniku i z wkładkami imnaczej nie było jak. Ładnie dziś pospał także że wszystkim się fajnie obrobiłam. Prasowanko w trakcie. Ale poczeka,cieszę się synkiem,bo popoludniu latane. Dziś wywiadówki i u jednej i u drugiej ...w niewielkim odstępie czasu,muszę zdarzyć na dwie i jeszcze do kancelarii parafialnej się wybieram w sprawie chrztu i to wszystko muszę ogarnąć w dwie godziny między karmieniami hehe:)
Seli
Co do kawy...ja dziś sobie zrobiłam latte z lodami karmelowymi...polecam..ja mam dziś powera:)
W ogóle się ostatnio wysypiam..a to dlatego że zaczełam powoli karmić w nocy "na żądanie " a nie z budzikiem. I ja wyspana i syn też. A rano na śniadanko nadrabia z jedzeniem
Lisa jak tam?
Elmuszka
Jak pierwsza doba z dzidziusiem?
Paulina
Jak idzie karmienie piersią?
Magdoczka
Z raną po nacięciu lepiej?
Mammamia
Jak u Was? Udało się pokonać żółtaczkę?
Czarnaiwi
Udało się kupić sweter;)?
Reni
Jak u Ciebie ?
Katepr
Mała zwolniła z jedzeniem ? Daje odpocząć?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2019, 13:10
-
Kendy nie mam lodów ani w sumie ochoty na taki wypas
Ja też się wysypiam, nawet mężowi zabrałam karmienie nocne jedną butlą już jakiś czas temu... Ale chyba mnie bierze przeziębienie ;/ Niby mam lekki stan podgorączkowy... Eh, słabo. -
Dziewczynki mój 2,5 tygodniowy smyk w dzień jest jak aniołek,je i śpi:) natomiast w nocy jest sajgon- śpi najwyżej 20 minut po czym się budzi,darcie w niebo głosy,daje cycka- bo karmie tylko piersią to nerwowo troszkę szczypie troszkę je. Generalnie tak się denerwuje że aż się zapomina. Nie wiem co robić,boje się że mi się udusi. Czy ciągle przystawiać go do cycka żeby się uspokoił ? Wczoraj doktor go ważył i przybrał za 2 tygodnie pół kg,więc chyba ok. Nie mam pomysłu,czy to herbatka koperkowa która mu daje tak go meczy? Zwija się z bólu,pręży nóżki,brzuszek,macie jakieś pomysły,? Bo ja totalny laik a chciałbym mu ulżyć w cierpieniu.. chyba że to te kołki..
Paulina_2603 lubi tę wiadomość
-
Goniąc marzenia wrote:Dziewczynki mój 2,5 tygodniowy smyk w dzień jest jak aniołek,je i śpi:) natomiast w nocy jest sajgon- śpi najwyżej 20 minut po czym się budzi,darcie w niebo głosy,daje cycka- bo karmie tylko piersią to nerwowo troszkę szczypie troszkę je. Generalnie tak się denerwuje że aż się zapomina. Nie wiem co robić,boje się że mi się udusi. Czy ciągle przystawiać go do cycka żeby się uspokoił ? Wczoraj doktor go ważył i przybrał za 2 tygodnie pół kg,więc chyba ok. Nie mam pomysłu,czy to herbatka koperkowa która mu daje tak go meczy? Zwija się z bólu,pręży nóżki,brzuszek,macie jakieś pomysły,? Bo ja totalny laik a chciałbym mu ulżyć w cierpieniu.. chyba że to te kołki..
-
Seli wrote:Kendy nie mam lodów ani w sumie ochoty na taki wypas
Ja też się wysypiam, nawet mężowi zabrałam karmienie nocne jedną butlą już jakiś czas temu... Ale chyba mnie bierze przeziębienie ;/ Niby mam lekki stan podgorączkowy... Eh, słabo.
A Ty w nocy butla tylko karmisz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2019, 14:04
-
Nie powinno sie dzieci dopajac ani woda ani herbatkami... A juz tym bardziej ta koperkowa...
Z fejsa o kp
Nie nie nie!!!
Będzie krótko:
1. Koper włoski wg najnowszych badań zabroniony jest ciężarnym, karmiącym i małym dzieciom z powodu zawartych substancji toksycznych. Ponadto w wielu przypadkach powoduje i wzmaga bóle brzucha zamiast je leczyć.
http://www.e-lactancia.org/breastfeeding/fennel/product/
2. Nie istnieje najmniejsza możliwość, aby herbata wypita przez matkę miała działanie zmniejszające kolkę lub wzdęcia u dziecka. Pokarm tworzy się z krwi, a nie treści żołądka. Koper i inne tego typu substancje jeśli mają poprawiać pracę jelit (o ile w ogóle poprawiają) jakiejś osoby, to musi być spożywany bezpośrednio, doustnie.
3. Jedyną substancją mlekopędną o udowodnionym działaniu jest słód jęczmienny. Reszta herbatek itd ma działanie placebo. Także wypij sobie po prostu ciepły napój, zrelaksuj się, bo relaks akurat działa pozytywnie na laktację
4. Jeśli masz problemy z kp, to zgłoś się do położnej, certyfikowanej doradczyni laktacyjnej, do promotorki karmienia piersią, douli po szkoleniach itd.
Powodzenia! "
I niemowle nie kuma kiedy jest dzien a kiedy noc
W nocy gascie swiatla, zachowajcie cisze i starajcie sie go wyciszyc a w dzien wymyslac mu "aktywnosci". -
Goniąc marzenia wrote:Dziewczynki mój 2,5 tygodniowy smyk w dzień jest jak aniołek,je i śpi:) natomiast w nocy jest sajgon- śpi najwyżej 20 minut po czym się budzi,darcie w niebo głosy,daje cycka- bo karmie tylko piersią to nerwowo troszkę szczypie troszkę je. Generalnie tak się denerwuje że aż się zapomina. Nie wiem co robić,boje się że mi się udusi. Czy ciągle przystawiać go do cycka żeby się uspokoił ? Wczoraj doktor go ważył i przybrał za 2 tygodnie pół kg,więc chyba ok. Nie mam pomysłu,czy to herbatka koperkowa która mu daje tak go meczy? Zwija się z bólu,pręży nóżki,brzuszek,macie jakieś pomysły,? Bo ja totalny laik a chciałbym mu ulżyć w cierpieniu.. chyba że to te kołki..
Brzuszek można pomasowac dłonią z oliwka lub nozkami ,okrężne ruchy po brzuszku lub ciepły okład,nagrzać pieluszkę i położyć na brzuszku.