STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
I dzień dobry
Mój też prawie całą noc spędził ze mną w łóżku. A rano pięknie się budzić i widzieć jak otwierają się zaspane oczka tego maluszka ukochanego i jak patrzy i przygląda się i uspokaja gdy widzi znajoma twarz mamy i jak próbuję się uśmiechnąć a jeszcze do końca nie potrafi ,otwiera buziaka .❤❤❤
Rano pofikal sobie zadowolony na golaska wierzyliśmy szczepionkę i jajeczka. Potem poranna toaleta i w leżaczku chwilę ,zdarzyłam zrobic nam śniadanie wypakować zmywarkę i wstawic pranie ,potem chciał się potulic i zasnął mi na rękach a ja spijam kawkę..cudnie patrzec jak śpi tak spokojnie i bezpiecznie
Czy dla was też minuty zrobiły się jakieś dłuższe:)..jak ja potrafię efektywnie wykorzystać każdą minutę. 10 min to da mnie kawał czasu .Ile potrafię zrobić aż sama się dziwię. A wyszykowac sie do wyjścia z prysznicem i makijażem w 5 min. Tyle ogarniam w trakcie tych kilku krótkich minut które synek mi daje między opieka nad nim. Kiedyś wszystko jakos wiecej czasu mi zajmowało . Ale odkąd jestem mamą jakis tryb turbo się włączył czy coWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 10:28
-
Lisa
Ja miałam też zaparcia i ciągle gazy a jadłam lekkostrawnie , więc może coś w tym jest..że jakoś się oczyszcza wszystko.
A u synka widzę poprawę z brzuszkiem m u nas działa Espumisan,termofor z pestek wiśni i częste kładzenie na brzuszek między karmieniami i masaż brzuszka. Nawet jak się pręży ,pomasuję brzuszek ,puści bąka i przechodzi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 10:31
-
Pochwalę się Byliśmy na usg bioderek, pani go posprawdzała, wszystkie odruchy prawidłowe, układanie, kontaktowny myślała, że to moje drugie bo widać, że masowany i idzie wiekiem metrykalnym nie skorygowanym i pytała jakim specjalistą jestem czuje się doceniona jako mama i fajnie, że widać efekty opieki mojej nad małym. A ja sam widzę, że nie tylko się fajnie "bawi" ale i dziś to możemy nawet sobie "pogadać" Niesamowite jak te dzieci rosną, szybko się rozwijają
Lisa24, Magdoczka lubią tę wiadomość
-
Mały dzisiaj marudny bardzo. Cyc co 1-1,5 godz.i ciągle na rękach. Poza tym w domu szpital. Siedzimy z Olim we dwoje w pokoju. Ale plus dziś taki,że wyro całe nasze.Maż się przeniósł do drugiego pokoju by nas nie zarażać. Spacerek zaliczyliśmy...ale w domu dziś trochę nieogar...ale Napoleonke machnęłam by było coś na weekend do kawki.
Usypiam go właśnie przy relaksacyjnej muzyczce:) już jesteśmy po kąpieli.
I Seli wypróbowałam sobie ten masaż shantala, fajne tylko nie koniecznie na dziś ..mały nie w humorze ale połowę masażu wytrzymał. Często go masowałam po kąpieli ale nie shantalem:)
Gratuluje pierewszych sukcesów macierzyńskich;)
Idę poogarniac trochę mój armagedon..o ile co kolwiek zdarze,ciągle mnie synek dziś wzywa.
I mnie pobolewa gardło..kuruje się herbatkami i mlekiem z miodem. .Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 19:58
-
Katepr ja byłam prywatnie u miejscowej specjalistki, ogólnie bardzo fajna babka bo pogadałyśmy trochę o opiece malca na temat metod wojty, bobath i masażu byłam zaskoczona bo do tej pory nawet prywatnie tyle ze mną ktoś nie rozmawiał, nie wyjaśniał. Ona go dotykała, sprawdzała pozycje, reakcje - szczerze to więcej niż neurolog ostatnio
Kendy może skok? U nas się skończył dziś
Mały podjadł, wykąpaliśmy, wymasowaliśmy i dawałam cyca to coś tam pociumkał dla ciumkania, ale nie bardzo, odłożyłam go, chciałam pogłaskać to mruknał, odwrócił się i zasnął także on w swoim łóżeczku, wrócił na swoje tory i ja piekę biszkopta i podchodzę po raz kolejny do bez orzechowych.
Jutro planujemy pierwszą randkę w trójkę idziemy do naszej ulubionej pizzerii i na spacer bo zapowiadają 10 stopni! -
Mi dziś koleżanka zważyła małą, przybrała 430g w 9 dni i waży 3850 tyle co starszak przy porodzie hehe
Wow Seli niezle 10 stopni :o u nas ma byc kolo 5 ale dopiero pod wieczor i w niedziele a potem widze temp znowu spada. Eh wychodzenie w 3jke bylo widze bardzo łatwe teraz w 4ke to masakraSeli lubi tę wiadomość
-
Seli
Może. Co by to nie było ..przetrwamy
W ogóle w dzień dla niego spanie w łóżeczku jest "be".Na rękach najchętniej albo w wózku na spacerze super, w domu w w wózku pośpi parę minut ale dobre i to..cenne minuty by coś w domu porobić. Do łóżeczka jak go odkładam od razu oczy otwiera i płacz ale w nocy w łóżeczku śpi pięknie .Powybieral sobie co na dzień co na noc czorcik:)
A moje cycki dziś masakra..maść prawie się kończy..ulgi brak.
Mi się wydaje że mój syn ma tak bardzo silny oddruch ssania że to stąd. Bo chwyta prawidłowo a brodawki nie są poranione popękane tylko " wyssane konkretnie " ..jaki to ból a dziś jeszcze chce tak często...kapturki mu nie pasuja krzyczy a i mi niewiele pomagają i tak boli.
Śpi u mnie na rękach,zerka co chwilę czy jestem i jeszcze złapał mnie mocno za bluzkę asekuracyjne hehe:)bym nie zwiała ..jakie to cwane i mądre:)
Fakt Seli cudnie patrzec jak rosną i się rozwijają. -
katepr wrote:Mi dziś koleżanka zważyła małą, przybrała 430g w 9 dni i waży 3850 tyle co starszak przy porodzie hehe
Wow Seli niezle 10 stopni :o u nas ma byc kolo 5 ale dopiero pod wieczor i w niedziele a potem widze temp znowu spada. Eh wychodzenie w 3jke bylo widze bardzo łatwe teraz w 4ke to masakra
A jak dziś panna Alicja się sprawuje? -
Kendy ja miałam kryzysowych kilka dni, że mały tak ssał,że mega bolały. To robiłam "odpoczynek" i dawałam dłużej z jednej, drugą smarowałam, a potem z drugiej a tą pierwszą smarowałam. I pomogło smarowałam jakąś maścią z lanoliną, miałam próbki, coś na m... ale myślę, że ziaja to to samo podziała
Katepr no z jednym na pewno łatwiejsze jest wszystko u nas ma być ładna pogoda, co prawda w niedziele nadają 5 tak jak dziś ale plusowe - dlatego mówiłam, że u nas żadna zima w sumie ostatnio już w kwietniu było baaardzo ładnie i można było porzucić kurtki
Mój uczy się dzielić... A może w sumie nie ma wyboru hahaha z kotem bo książeczki te kontrastowe są szeleszczące i oboje na raz bawią się nimi. Młody dotyka z jednej strony a kot z drugiej. Czasem ich łapki się stykną.
-
Może maltan? Też miałam próbki,zużyłam.
Tą Ziaja smaruje już po każdym karmieniu tyko w nocy mi się nie chce latać zmywać( niby nie trzeba ale wolę zmyć to takie tłuste)ale dziś posmaruje i na noc może znowu trafi się przerwa między karmieniami 4,5 godziny to się trochę podleczą.
Wiosny i porzucenia kurtek co raz bardziej nie mogę się doczekać.
Śmigam pod prysznic może zdarze zanim się zorientuje że mnie nie ma .Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 21:23
-
Kendy bez zmian. W dzien spanie na klacie rekach, ew. Chwile na brzuchu. Gorzej nocki, pierwsze spanie jest kolo 2-3h , ale potem mimo ze spi z nami w lozku to je po czym mijaja 2min snu i rusza się, steka, prezy sie przysypia i caly czas tak z przerwami na jedzenie dzis juz po 4 maz wzial ja na kangura ale nic to nie dało takze klade sie po 21 jak starszak zasnie, o 22 ona ma pierwsza pobudke a od 24/1 praktycznie juz nie spie bo daje jej smoka ona wypluwa steka i tak wkolko. Jestem wykonczona
-
U nas dzisiaj do 1 masakra.. potem już jakoś poszło. Jedyne z czym nie mogę jej ogarnąć to je z piersi, obydwóch, potem jest jakby nienajedzona i szuka dalej.. wiec kapituluje i daje butle a potem jej się ulewa ogromnie tą butla z przejedzenia.. i już nie wiem co mam robić..
Do tego ta głupia pępowina nie chce odpaść a to przecież już czas najwyższy, myślałam ze szybko będziemy mieć to z głowy.. chciałabym się już tego pozbyć, przecież to już 10 dni :< w większości chyba do tego czasu odpadają ?
Katepr wspolczuje.. u nas podobnie wyglądała sprawa od 18 do 1 i nie chce sobie nawet wyobrażać takiej całej nocy, ale co zrobić trzeba przetrwać
Jeszcze mnie tak kręgosłup boli.. okropnie. Myślałam, ze po porodzie przejdzie a boli 3 razy bardziej, nie mogę małej z łóżeczka dźwignąć.. spałam dzisiaj na ziemi bo na łóżku nie ma szansWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2019, 09:01
-
I u nas ciężka noc i poranek.. Mały wczoraj zrobił 3 kupy, więc myślałam, że będzie już dobrze. A tu nadal płacz, prężenie, brak snu.
Teraz też bardzo niespokojny.
Jakby tego było mało, to mąż przez dwa kichał i podsmarkiwał, a dziś mnie rozłożyło i leje się z nosa Tak się boję, żeby maluszka nie zarazić..
Do tego mąż przemywał dziś małemu oczka i chyba zatarł mu jedno oczko, bo zrobiło się całe czerwone
-
Lisa u Małej kikut odpadł po 14 dniach więc spoko Znam przypadek, że po 21 dopiero odpadł. Nie przejmuj się na zapas, chociaż też sama chciałam aby jak najszybciej go nie było.
Lisa24 lubi tę wiadomość