*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
ania29 LAZUR nam nie wolno pleśni kochana. Ja,tak tesknie za surowym lososiem i serami typu skarpeta
a i szampona schlodzonego bym chlapnela
i poszlabym na zakupy w wysokich butach i rurkach i weszlabym do drogerii..........co ja bym nie zrobila gdybym tylko mogla
Ruszylam kieszeni kazalam sobie kupic w smyku poduszke motherhood z jakiejs nowej kolecji w ptaszki bo ja mam fiola na punkcie ptaszka
dzisiaj ja bede miala
juppppi moze moj wielki brzuchol wylozy sie na niej i pojdziemy spac normalnie.
Co do prania to piore raczej w 40 st. 60 st. Zarezerwowane dla recznikow i poscieli, chociaz i tak jeszcze ja pozniej prasuje.
Co do wychowawczego to raczej zus powinien sie wypowiedziec bo inspektor z pipu az tak tego nie sprawdza a zus placi i szuka pieniedzy.
Paula44, nix lubią tę wiadomość
-
My rozważamy zakup kołdry dla Małej, a co za tym idzie również pościeli. Zobaczymy, jak ułożą się nasze finanse. Myślę, że jak będzie potrzeba to się w każdej chwili zdąży dokupić. To nie towar deficytowy. Mam dwa małe kocyki, dwa duże koce, śpiworek, rożek... Myślę, że coś się wykorzysta.
-
nick nieaktualny
-
polaola wrote:ania29 LAZUR nam nie wolno pleśni kochana. Ja,tak tesknie za surowym lososiem i serami typu skarpeta
a i szampona schlodzonego bym chlapnela
i poszlabym na zakupy w wysokich butach i rurkach i weszlabym do drogerii..........co ja bym nie zrobila gdybym tylko mogla
Nie wolno serów z niepasteryzowanego mleka. W serach poddanych wysokiej obróbce termicznej nie ma bakterii listerii. AMENWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 16:52
Ewelina88, Malenq, zielarka, MonikaDM lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Byłam na echo serca i w ogóle pani doktor (córka mojego gina, ginekolog genetyczka z centrum zdrowia matki polki) badała narządy, kręgosłup, nóżki,rączki, nosek, usta, głowę,no wszystko!Nawet płyn owodniowy. Mała wazy 1080gramów.Wszystko ksiażkowo,pani doktor była zachwycona.Mam zdjęcie ucha, stopy i cipuchy:) jestem taka szczęśliwa.
Kawa, lwuska55592, ania_29, zielarka, rastafanka, polaola, Gwiazdeczka27, jonka91, Paula44, Agus89, Wiki81, M4DZI4, renia83, bluegirl89, nix lubią tę wiadomość
-
zielarka wrote:Zgadzam się, sery pleśniowe z mleka pasteryzowanego są do jedzenia, sama pleśń nie ma tu nic do rzeczy.
Tak więc, polaola, co najmniej jedną zachciankę ze swojej listy możesz spełnić
zielarka, polaola lubią tę wiadomość
-
ania_29 wrote:A któraś z Was używa mydełka odplamiającego? Ponoć w Rossmanie jest do kupienia
My już po obiadku: kurczak ze szpinakiem i lazurem + opiekane ziemniaczki. Dobre było -
nick nieaktualny
-
szpilka wrote:lecim na SR
Sama po wtorkowym spotkaniu mam pewien dylemat. Mój mąż nie chce być przy porodzie i całkowicie szanuję jego decyzję - poród to jednak bardzo fizjologiczne przeżycie a reakcji, nawet swojej, nie można przewidzieć. Jednak nie wiem czy iść w poród rodzinny i po prostu go "wyrzucić" z sali porodowej, jak się poważniejsza akcja rozpocznie, czy od razu założyć samodzielny poród. Jedno i drugie ma swoje plusy... -
W sobote biesiada serowa huuuuuuuurrrrrrraaaaaaaaa
Kawa teraz mam cala poduche ptaszkow.........i koniec tematu bo mnie nie wolno nawet myslec o tym, a tu maz jutro wracabu........
MartaKD super ze z mala ok, pamietam jak sama odetchnelam bo bad. U kardiologa.
Tak dzielcie sie nowinkami z SR bo ja you tuba ogladamna lezaco. Co do porodu to moj maz nie bardzo chce byc wiec nic na sile do cesarki tez nie bede go zmuszac, ale chcialabym by przy cesarce byl moze byloby mi razniej z nim plakac
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 17:45
Kawa lubi tę wiadomość
-
Ania nie ma opcji by mąz jednak był przy porodzie? to wspaniała sprawa, mój mąż też się bał, ale był, bardzo mi pomógł i do tej pory opowiada jak wspaniale przecinało sie pępowinę, choć do końca nie był przekonany czy ją przetnie
Poród w brew pozorom nie jest wielkim bum, wszystko rozkręca sie powoli, pozwala się przygotować.
Aha, mój mąż nie patrzył między nogi, gdy mała się rodziła, podtrzymywał mi głowę i dopingował do parcia.Paula44, Malenq, Gwiazdeczka27, bluegirl89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMój na CC będzie siedział za szybką, powiedziałam że ma tam być i koniec. Patrzeć nie musi, ale w razie czego chcę go mieć na oku by być spokojną.
Do cięcia pępowiny nie zmuszam jeśli nie chce.
I powtarzam mu że ma pilnować cały czas małej aż wrócę na sale poporodową by mi jej nie podmieniliPaula44 lubi tę wiadomość
-
zielarko jeśli ktoś jest nastawiony na nie, to nie widzę sensu wałkowania tematu raz po raz. Z resztą sama stwierdziłam, że jakby miał mnie irytować, to wolę by go nie było.
Położne same radziły, aby nie ciągnąć na siłę swoich partnerów, bo nic dobrego z tego nie wynika. I ja jestem właśnie za taką akceptacją, partnerstwem. Kobieta musi przez poród przejść w jakiś sposób, mężczyzna już nie
A poród rodzinny właśnie daje taką możliwość, że można w każdej chwili zmienić swoją decyzję. Wyjść wcześniej albo w drugą stronę - pozostać. Z kolei po porodzie "samodzielnym" wędruje się na lepsze sale...a tato tak czy siak w niedługim czasie ma możliwość zobaczenia swojego dziecka... Myślałam że jakieś warunki szpitalne zadecydują i przechylą szalę w którąś stronę, ale nie... Czekam na niedzielę, kiedy będzie czas, żeby spokojnie o tym wspólnie porozmawiać
-
Pochwalę się kącikiem naszej Alicji
Póki co wygląda on tak.
Oczywiście na pewno będą jeszcze zmiany.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 18:15
jonka91, Malenq, zielarka, Gwiazdeczka27, Wiki81, Kawa, isabelle, Ag..., polaola, Chanela, Paula44, Ewelina88, kasiakra, rastafanka, M4DZI4, renia83, szpilka, MartaKD, bluegirl89, MonikaDM lubią tę wiadomość