*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój również będzie przy porodzie, nie przyjmuje do wiadomości faktu że mogło by go tam nie być. To tak moje dziecko, jak i jego i żadną siła nie pozwoli się z porodówki wyrzucić. Jest ze mną na każdej wizycie u ginekologa, wchodzi odrazu ze mna do gabinetu, zadaje pytania lekarzowi, komentuje itp:) Mi osobiście bardzo to pomaga, daje mi siłę, przyzwyczaiłam się do tego ,, wsparcia,, Ale każdy jest inny, gdyby nie chciał to bym go nie zmuszała, chociaż było by mi przykro, ale ja to ja
Krwii pempowinowej nie biorę pod uwagę.Ewelina88, isabelle lubią tę wiadomość
-
Ale powiem wam jak mój widzi pompownię na filmikach, czy w tv mówi: o fuu, ble, jakie to jest obrzydliwe, zabierz to, nie pokazuj mi tego!! jak ja to zniosę przecież to takie obślizgłe. Nawet jak już maluszek będzie z nami przeraża go wizja kikuta
Ag..., Anutka, jonka91, Kawa lubią tę wiadomość
-
No to niezle ma podejscie, w sumie to nic przyjemnego ta pepowina wiec trudno się dziwić.
A mój z lekarzem dziś znów o rowerach gadali, a ja nawet o krążek nie zdążyłam zapytać bo mnie wybili z rozmowy:/ dobrze ze to szpital i zapytałam jak przyszedł znów zobaczyć zy coś mnie boli:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 20:49
-
Chanela wrote:mój mąż powiedział że nie da rady być przy porodzie, więc ja mu powiedziałam że chcę żeby był w pierwszej fazie kiedy jeszcze nie ma akcji i czeka się na pełne rozwarcie i na to się zgodził.
wyjdzie w momencie gdy się zacznie najciekawsze
nosz kurna nie wierzę
możemy się założyć, że zostanie do końca
lwuska55592 wrote:Ale powiem wam jak mój widzi pompownię na filmikach, czy w tv mówi: o fuu, ble, jakie to jest obrzydliwe, zabierz to, nie pokazuj mi tego!! jak ja to zniosę przecież to takie obślizgłe. Nawet jak już maluszek będzie z nami przeraża go wizja kikutaWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 20:50
Ag..., lwuska55592 lubią tę wiadomość
-
Mój też na razie utrzymuje, że przy porodzie będzie, ale ja chcę żeby stał przy głowie jak już się akcja rozkręci
Nie będzie między nogi zaglądał
Ale bierzemy też pod uwagę opcję, że jak któremuś z nas się "nie spodoba" to po prostu wyjdzie z sali (on, bo ja nie dam rady)
Ag... lubi tę wiadomość
-
Kiedyś w jednym z odcinków brytyjskiej porodówki był ojciec, który w czasie prawie całego porodu pisał sms-y, gdy żona zaczęła rodzić, wciągnął si, najpierw podtrzymywał jej głowę itp a potem zestrachany zerknął między nogi i....tam juz został
Zaczął mocno dopingować żonę, chwalić ją, dodawać jej sił, mówił: już główka wychodzi, dasz radę! Prawie odebrał dziecko! a na koniec przeciął pępowinę i ryczał jak bóbr, mówił, że to najbardziej niesamowity moment w jego zyciu
Zaczął słabo, ale skończył jak prawdziwy mężczyzna
Nie musze mówić, że sama ryczałamWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 21:02
Anutka, rastafanka, jonka91, Ewelina88 lubią tę wiadomość
-
Chanela lepiej się pozytywnie zaskoczyć, niż rozczarować
Nie oszukujmy się, nie każdy mężczyzna odbiera poród pozytywnie. Tak samo nie dla każdej kobiety poród jest wspaniałym (choć bolesnym) przeżyciem, może być ogromną traumą...
O ojcostwie, miłości małżeńskiej nie stanowi to, czy nasz mąż będzie z nami przy porodzie, czy nieAnutka, rastafanka lubią tę wiadomość
-
Hehe mój mężulek na razie twardo mówi, że będzie ze mną podczas porodu.. Zobaczymy, czy jak przyjdzie co do czego to nadal taki pewny swojej decyzji.. Szwagierka rodziła razem z mamą i mi ją na siłę chce wcisnąć. Już kiedyś pisałam, że z teściową mam lepszy kontakt niż z własną mamuśką.. ale jakoś sobie nie mogę wyobrazić tego, że mam rodzić z teściową..?!?
Mam nadzieję, że ten mój odważny mężczyzna będzie przy mnie podczas porodu i wszystkiego dopilnuje.. -
Byłam na spotkaniu z położną.Podpisałam deklarację, pogadałyśmy o wyborze szpitala,na spotkaniach będzie o porodzie, połogu, karmieniu, pokaże nam jak kąpać i przewijać (mąż też weźmie udział
). Dostałam reklamówę poradników, gazet, próbek, pieluchy i butelkę avent
no i już wiem, że to, co wypycha dzidziol to dupka. więc jednak głaszczę ją po pupce a nie główce
ania_29, jonka91, zielarka, Ag..., isabelle, szpilka, rastafanka, bluegirl89 lubią tę wiadomość
-
zielarka wrote:Mocno przeć nie można, z tego co wiem trzeba uważać ma parcie w ogóle, dbać by nie było zaparć i wszystko samo szło.
Potwierdzam, mi lekarz kazał bezwzględnie unikać zaparć i jakby tylko był jakiś problem to żeby zadziałać jakimś ogólnodostępnym środkiem np. czopkiem glicerynowym.
-
Mój mąż chciał być przy porodzie, ale nie chciał patrzeć między nogi. Wyszło inaczej, potem mówił, że to takie emocje, że nie dało się ustać w jednym miejscu i musiał widzieć co się dzieje z nami. Nie chciał też przecinać pępowiny, ale przeciął. Mówił, że cały poród to było dla niego też niesamowite wydarzenie. Teraz też chce być, mówi, że nie potrafiłby opuścić momentu przyjścia jego dziecka na świat.
zielarka, lwuska55592, rastafanka, Ewelina88 lubią tę wiadomość