*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Kawa wrote:Witam po nie przespanej nocy... OD wczoraj wieczorem tak mnie bolał żołądek/wątroba już sama niewiem, położyłam się spać i mój krzyż dał się we znaki.. Nie wiem co się dzieje, tak strasznie się źle czuje że jeśli mi nie przejdzie do południa/wieczora to zadzwonię do mojej ginki albo pojadę na ip-a myślałam że uniknę go już do samego końca ciąży..
Z tych dobrych rzeczy:
-mamy w końcu meble do sypialni do odebrania!
-chłopak od remontu obiecał że skończy w przyszłym tygodniu JUPI
-przyszło mi wyczekiwane futro
-piję pyszną kawęteż mnie wieczorem bolał żołądek/watroba, też przedwczoraj nie mogłam spać,bo plecy bolały,a dziś luzik.Myślę,że takie pobolewania już nam będą do końca ciąży towarzyszyć.a może Cię jakas grypa pobiera?
-
nick nieaktualnyMarta nie mam pojęcia czemu tak bolało, w nocy myślałam czy nie zajechać na ip bo nie było to już zwykłe pobolewanie, jeszcze jak mała tam kopnęła to aż się zwijałam, póki co czuję tam ucisk ale normalnie funkcjonuję. Przeziębienie wykluczam bo czuję się ok.. Zastanawiałam się czy poprostu mała się nie rozpycha tak bardzo.
-
nick nieaktualnyJa też nie mogłam spać. Na 15 mam wizytę kontrolną u gina. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Dzisiaj już w lepszym humorze. Dzięki dziewczyny. Wasze wsparcie bywa nieocenione!
Jakoś sobie wszystko w głowie poukładałam. Mam wrażenie, ze to ciążowe humorki. W sam raz na koniec ciąży. Moja koleżanka ma dwa tygodnie do terminu. nie odzywała się 2 tygodnie bo tak jej było źle i taka chodziła załamana. Tak jak całą ciążę znosiłam super, tak widać teraz dam popalić razy dziesięć (mąż przemilczał większość focha, przytulił i nawet nie gniewa się za mój bezsensowny wybuch. Tak po prawdzie to mu strasznie współczuję. Robi bidny co w jego mocy. Pracuje po 12 godzin czasami więcej wraca do domu i jeszcze remontuje co się da. A ja taka niewdzięczna bo kasy nie ma. Beznadziejna egoistka
A jak ma być jak remont w trakcie, wyprawka w trakcie, samochód się psuje. Dobrze, że mieszkanie mamy i nie trzeba spłacać żadnych kredytów ani pożyczek.) Powinnam być wdzięczna losowi za to że dziecko zdrowe, my zdrowi i powoli się dorabiamy. Paskuda ze mnie. Ot co. Postaram się o tym pamiętać jak mnie znowu kryzys złapie.
nix, Chanela lubią tę wiadomość
-
Tymi okropnie zostałaś potraktowana. Nie do pomyślenia...
Dla kociar i nie tylko
https://www.facebook.com/video.php?v=714104948682307
Przerażacie mnie z pakowaniem torby szpitalnej. Ja mam jeszcze tyyyyle czasuW grudniu się tym zajmę
Pojadłam, Natalka chyba też, bo jak zwykle się wypina w okolicach żołądka, co by mamie było jeszcze przyjemniejWiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 13:14
Kawa, jonka91, Cookie, Agus89, agnesik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Silatan, doceń to, że nie masz kredytu na głowie. My musimy każdego miesiąca oddać 2200zł do banku. Czasami sobie myślę, jakby było cudownie, gdyby nie było tego pieprzonego kredytu. Ale, mamy, czego chcieliśmy. 95 metrowe mieszkanie w centrum Wrocławia. Coś za coś, a nam ludziom ciężko dogodzić. Swoją drogą, ja też ostatnio mam gorszy nastrój. Jestem jakaś smutna, melancholijna, czasami złośliwa dla męża. ech...
Silatan lubi tę wiadomość
-
Isabelle kochana sie nie obrócisz a dzidzia bedzie miała z 3 kg i zobaczysz ze dotrwasz !!! Mnie to crp wqrza bo 2 tyg temu dostawałam antybiotyk i spadło ale mało, potem sie trzymało , przyszły bole i heja znowu do góry i najgorsze ze nie wiadomo skąd te cholerstwo !!! Zobaczymy co wyjdzie z posiewu szyjki , mocz ok
dziekuje dziewczyny za pocieszenie
)) kochane jesteście !!!
-
nick nieaktualnyIzabelka masz rację. Ludziom zawsze by czegoś brakowało, ale ja zawsze chciałam mieć dobrego męża i kochającą się rodzinę. Nawet za cenę życia od pierwszego do pierwszego. Ja wychowywałam się bez ojca. Co prawda miałam wszystko, ale nie miałam rodziny. I jednak patrząc z tej strony to mam bardzo wiele.
I jestem pewna że przy odrobinie wysiłku z czasem pod względem finansowym będzie lepiej.
Wczoraj dowiedziałam się, że moja znajoma (jest w ciąży), a wykryto u niej jakieś zmiany na kręgosłupie. To mnie dobiło. Młoda dziewczyna, z dwójką dzieci. To jest tragedia. A nie tam moje pierdoły.
-
nick nieaktualnySelene też się nad tą golizną zastanawiałam. Właściwie to się nie wstydzę, ale myślę że spocona, wykrzywiona, czerwona to pewnie mąż mi tam padnie.
Ale mam taką koszulkę do karmienia rozpinaną z przodu na całej długości brzucha (H&M) i chyba to będzie dobry wybór.
-
Selene myślę że będzie Ci już wtedy wszystko jedno, czy jesteś goła od pępka w dół czy od szyi
Ja zabieram koszulę nocną którą kupiłam za 2 zł w lumpku. Jest dość długa, tyłek zasłoni na czas spacerów, luźna, wygodna i jednocześnie nie będzie mi jej szkoda wyrzucić
Położne polecały długi podkoszulek
Moja siostra ostatnio swój poród wspominała i to jak jej mąż musiał na szybko ucinać rękawy, bo tak ją strasznie drażniłyWiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 13:47
Ag..., Agus89 lubią tę wiadomość
-
Ag... wrote:podobno są laski co i w koronkach rodzą bo tak im dobrze:) wiec pewnie ich na porodowce malo co zdziwi
Nijak to się ma później do wygody i praktyczności
Ciul z ubraniem... Bez makijażu czuję się bardziej goła niż z odkrytym dupskiemWiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 13:51
Ag..., Kawa, marrtka, Paula44, Agus89, isabelle lubią tę wiadomość
-
Nieraz też słyszałam o ręczniku aby był w kolorze czerwonym ...
U nas w szpitalach w których chce rodzić nie pozwalają jeść , bo kiedy kobita chce znieczulenie to podobno jeść nie wolno przez ileś tam godzin, dlatego warto przed przyjazdem do szpitala coś przekąsic w domu.
A przed cc można jeść?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 14:02
-
nick nieaktualnyMojej koszuli nie trzeba było wyrzucać po porodzie, więc nie nastawiajcie się, że tak będzie.
A rozpinana rzeczywiście lepsza z powodu maluszka, tak czekam, żeby malutką przytulic...Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 14:03
polaola, anadyjka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGwiazdeczka na głodniaka cc wykonują, ale nie wiem jak to się ma do sytuacji np jeśli przed terminem, po obiedzie zaczną mi się skurcze..
bo babeczka tłumaczyła mi przez telefon że jakby się zaczęło wcześniej to mam jechać do nich i w drodze dzwonić by się przygotowali na moje nagłe przybycie
-
Przktycznie czy stylowo? Czyli jak się ubrać do porodu
Ostatnio sama się zastanawiałam jak się ubrać, czy nową koszulę, czy starą, czy koszulkę męża..? Jak na tą chwilę nic nie wymyśliłamnajchętniej kupiłabym jakąś koszulę rozpinaną po całości.. Jak znajdę za nieduże pieniążki to kupię, a jak nie to chyba założę jedną z tych, które już mam.
Gwiazdeczka27 lubi tę wiadomość