*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Pinia108 wrote:Najbardziej zastanawia mnie fakt że się zrzekam praw, czyli jeśli moje dziecko zachoruje i będzie potrzebować tej krwi to może być tak, że ta krew została już dana komuś innemu?
Tez się nad tym zastanawiam. Pewnie jest tam jakiś haczyk. -
Selene dzis wlasnie rozmawialam o tym z mezem przy sniadaniu- bo czytalismy nowy tydzien na parentingu a tam wlasnie o nasilających sie skurczach bylo no i mowie ze skoro wczoraj mialam co 2/3 min twardnienia to juz bym normalnie pewnie byla na IP a ze juz wiem mniej wiecej z dosw to olałam.
Hicksy hicksami bo je rozpoznaje ale kurcze jak ja poznam ze to porodowe juz są
-
Pinia108 wrote:Najbardziej zastanawia mnie fakt że się zrzekam praw, czyli jeśli moje dziecko zachoruje i będzie potrzebować tej krwi to może być tak, że ta krew została już dana komuś innemu?
Pinia, dokladnie tak, zrzekasz sie praw czyli jak sama bedziesz jej za X lat potrzebowac to jej juz dawno moze w banku nie byc bo zostala wykorzystana dla kogos innego.
To jest podobna zasada jak w bankach krwi "zwyklej" czy przy transplantacji narzadow.
Dlatego ja pobieraja za darmo no bo przeciez takiej rodzacej to wszystko jedno czy cos pobiora czy wyrzuca a komus innemu to moze uratowac zycie. -
Dziewczyny, to jest tak, że darmowe przechowywanie krwi pępowinowej wiąże się z tym, że właśnie zrzekacie się praw do niej i nie możecie o niej decydować. Jest ona do użytku publicznego i każdy potrzebujący może z niej skorzystać. Jeśli płacicie, to Wy zawsze decydujecie, kto może jej użyć. Poza tym trzeba pamiętać, że ilość pobranej przy porodzie krwi starcza na terapię tylko do iluś tam kg masy ciała pacjenta. Oczywiście pojawiają się już techniki namnażania komórek macierzystych, ale w Polsce nie są one jeszcze dostępne. Może za jakiś czas będą, ale podejrzewam, że to jeszcze lata badań.
Ja też mam okresowo twardnienia co kilka minut (np. wczoraj), a skurcz potrafi trzymać mnie dłużej niż minutę i już nie przejmuję się tym aż tak bardzo, bo po prostu się przyzwyczaiłam. Jakbym za każdym razem miała jechać na izbę, to siedziałabym tam cały czas.
W przyszłym tygodniu idę na kontrolne ktg i sprawdzenie szyjki i ustalenie, czy będzie potrzeba podania czegoś dożylnie (pewnie fenoterolu).Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 11:05
-
aaa dodzwoniłam się Publicznego Banku Komórek Macierzystych!!!
Przed porodem trzeba wypełnić dokumenty m.in. zrzeczenie się praw do tej krwi. Dokumenty pod koniec miesiąca mają być dostępne na stronie, będzie więc można się z nimi zapoznać wcześniej. Krew pępowinowa jest pobierana po odpępnieniu dziecka i pobierana jest też krew od matki. Krew można pobrać i przy porodzie siłami natury i przy cesarce. Pytałam o choroby matki, czy są jakieś przeciwwskazania, to tylko wspominała Pani o chorobach nowotworowych, HIV i HCV. Zestawy do pobrania mają być w szpitalu dostępne. Krew idzie do banku i trafia do światowej bazy dawców. Jeśli w przyszłości zaszłaby potrzeba skorzystania z tej krwi przez np. moje dziecko, to jeśli nikt wcześniej jej nie wykorzystał to tak, ale "kto pierwszy ten lepszy". Tej próbki nie da się podzielić, że część jest zarezerwowana dla mnie/mojego dziecka. Jeśli nie wyrażę chęci oddania krwi pępowinowej to idzie ona do utylizacji wraz z resztą łożyska itp. Cała procedura jest bezpłatna, coś jak oddanie krwi do krwiodawstwa.Marianna [*] 08.11.2013 8tc
Kamilka 7.01.2015
Jan [*] 19.04.2016 12 tc (8/9 tc)
Weronika 11.08.2017 -
Ale zanim trafi to do powszechnego użytku w Polsce, to trochę może jednak potrwać moim zdaniem. Ale oczywiście akurat my możemy się doczekać przechowując tą krew. W końcu trzyma się ją właśnie przez lata
A jeszcze mam pytanie. Czy ktoś wie, czy krew pępowinową pobiera się natychmiast po urodzeniu się dziecka, czy można poczekać te 2-3 minuty korzystnego dla dziecka przepływu krwi z łożyska?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 11:15
-
Dziewczyny chcące rodzić w Chorzowie skąd jesteście?
Też chcę tam rodzićJestem z Piekar Śląskich.
W najbliższy czwartek mam zamiar się wybrać tam na porodówkę, bo już raz byłam, ale niestety były jakieś tam przeziębienia i nie wpuszczali z zewnątrz. -
Tymi współczuje takie podejścia lekarza ;-( strasznie to nie profesjonalne i przykre. Nie wiem czemu gdy ciężarna ma jakieś wątpliwości skurcze czy coś lekarze z zasady robią z niej wariatkę przecież to ich praca zbadać, uspokoić i pomóc a nie dopierdalać jakimiś głupimi tekstami. To nie pomoże a może tylko zaszkodzić no ale cóż to - POLSKA.
U mnie dziś butelkowa pogoda, szaro buro i ponuro.. ostatnio mam jakieś wahania hormonów jest mi smutno problemy, się mnożą, ale takie złe dni ma chyba każda z nas tak się pocieszam
-
Tymi
poczkaj, poczkaj, juz niedlugo. Jeszcze jestesmy zdani tylko na lekarzy. Nie wk........aj sie tylko spierd........l ja w myslach jak tylko potrafisz a widze ze potrafisz
Niestety my Mamy po przejsciach jestesmy dla nich wariatkami.
Ja jak chodze do swojego lekarza to nieraz pytam o jakies glupoty i odrazu mu mowie ze ja to jestem w tej ciazy psychiczna, podoba mi sie to ze zawsze mi mowi ze mam prawo.
Tak TYMI MASZ PRAWO BYC PSYCHICZNA!
Ja w nocy o maly wlos a bym sie utopila w lozku, tak napilam sie wody nosem i buziaa za chwile dostalam boli kluc brzucha znowu posrana ze strachu akcja czyli nospa, chodzenie i melisa i kibelek uf......przeszlo spqlwm do 10
Nigdy nie wiem jak ten bol sie skonczy czy kiblem czy IP
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 11:17
-
agnesik wrote:Dziewczyny chcące rodzić w Chorzowie skąd jesteście?
Też chcę tam rodzićJestem z Piekar Śląskich.
W najbliższy czwartek mam zamiar się wybrać tam na porodówkę, bo już raz byłam, ale niestety były jakieś tam przeziębienia i nie wpuszczali z zewnątrz.
Ja chce rodzic w Chorzowie , w SIMIN bylam na dniu otwartym jestem oczarowana podejsciem poloznych i sprzetem , ogolnie same dobre sposrzezenia a jestem z Siemianowic Slaskichdaleko nie bede miala .
No i tak wogole to dzien dobry bo wlasnie wstalam , zajadam platki i dalej jestem zmeczona ...
Dzis mam wielki plan spakowac torbe do szpitala ale jak ostatnio caly czas przekladam to z dnia na dzien .Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 11:30
agnesik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny