*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Selene wrote:Ag.. wybrałam się do Sephory po tą mgiełkę odświeżającą i jedyne co mi pani zaproponowała to wodę w mgiełce która była w małym różowym flakoniku (wyglądało to jak perfum 30 ml) i kosztowała 100zł!! woda w sprayu!
Oczywiście nie kupiłam
będę szukać w innych sklepach
?? wow. tez bym nie kupila.
A moze online zamow. -
nick nieaktualny
-
ania_29 wrote:Prawie na Ukrainie
U mnie szmateks na szmateksie, ale ten gdzie chodzę w poniedziałki jest zdecydowanie najlepiej wyposażony mając jednocześnie rozsądne ceny
Jest jedno ale - takie zakupy uzależniają! 
szkoda, z mazowsza trochę daleko
kamila czy to coletto?
izabelle to super wieści, a malutka niech dalej głośno upomina się o jedzenie, to dla niej najlepsze co może być
-
nick nieaktualnyMalenq wrote:Moud ja LACTULOSE też mam, a proktologa na pewno po porodzie odwiedzę, bo wiem, że to "co mam" samo nie zniknie.....
Ty masz też laktulozę, a ja też mam Procto-Glyvenol
Jedziemy na tym samym wózku
Nie ma to jak cudowny stan ciąży, szkoda tylko że te DUPNE sprawy nie pozwalają się nim całkowicie cieszyć
Uwielbiam swój brzuch i jak się Młody wierci, kocham go nad życie...
ale nie mogę się jednak doczekać kiedy będę już w jednopaku i mój stan zdrowotny wróci do normy...
Na pewno będzie mi brakowało czasem brzuszka, tego że teraz dziecko jest ze mną wszędzie, że ma cieplutko i nie jest głodne, ale jednak....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2014, 13:34
Malenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Selene wrote:wybieram się dziś do superpharm, jak tam nie znajdę to zamówię online, tak zachwaliłaś, że nie wybrażam sobie porodu bez niej
(wyjątkowo szybko robię się czerwona i rozgrzana na twarzy, więc niech mi mąż psika w nos
)
Dziewczyny, naprawdę? Jak trwa poród to wszystko jest nieważne - ani to, jak wyglądasz, co masz na sobie itd. Ja gdybym nie poprosiła męża żeby mnie przebrał w koszulę, urodzilabym w staniku i bluzce, którą tego dnia miałam na sobie na oddziale. Tylko woda była potrzebna, z dziubkiem taka. Koszula z porodu wyszła cało.
Ag..., zielarka lubią tę wiadomość
-
Selene to ja też chcę!!! [email protected]
Isabelle co chwila wchodzę na forum, żeby usłyszeć (zobaczyć) jakieś nowe wiadomości od Ciebie. Trzymam mocno kciuki za Alicję i za to, żebyś jak najszybciej mogła kangurować ją. I gratuluję męża. W takich chwilach naprawdę widać jak jednej osobie zależy na drugiej. Pozdrawiam całą waszą 3.:* -
nick nieaktualny
-
Witam się i ja! Nareszcie was doczytałam

Właśnie kończę 6 turę prania, jeszcze 2 przede mną... Pokój już prawie gotowy. Zostało umyć okna i powiesić firanki, które uszył mi tata
Zaraz ogarnę odkurzanie i mopowanie, a zakończę prasowaniem i układaniem wszystkiego na półkach 
Mój małż to także ciężki przypadek. Trochę nasza ciąża go zmieniła. Mniej się awanturuje i stawia, a dodatkowo stara się robić to co chcę, a jak nie to "straszę" go, że wezwę sąsiada, który zrobi to o co go proszę za niego... Taka jestem. Jeśli chodzi o wytykanie naszego stanu ciążowo-wagowego. Każdy kogo spotkam mówi, że w ciąży wyglądam lepiej niż przed - czepialska - to wcześniej wyglądałam źle??? Mam na plusie tylko 3 kg, ale przed ciążą zgubiłam 6, więc i tak jestem do przodu.
Mój małż sam z siebie nic nie powie na temat mojego stanu, ale za to "chwali" go publicznie. Mało tego, zauważa to, czego do tej pory nie widział, albo nie chciał zobaczyć. To, że pralkę mamy za małą, że deska do prasowania jest krzywa, że potrzebuję większej jak do tej pory pomocy. Wszystko to dowiedziałam się od moich rodziców, u których był w sobotę i rozmawiał z nimi, że trzeba troszkę zainwestować, abym lepiej dawała sobie radę w obowiązkach domowych i żeby mnie odciążyć kupując troszkę lepsze sprzęty. Przynajmniej tyle może zrobić, bo ktoś na mieszkanie, kredyt i nas troje musi zarabiać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2014, 14:04
-
nick nieaktualnyMnie cholernie boli prawa noga/pachwina, nawet nie mogę założyć jedna na drugą nogę, no nie jestem w stanie;/
Jak dotychczas się świetnie czułam (pominąwszy drobne dolegliwości) tak teraz paskudnie.. Jadę dziś kupić 2-3 komplety ubrankowe do kliniki- żeby spakować juz do torby, na gotowo- póki jestem na chodzie...
Isabell trzymam za Was kciuki, byście mogły jak najszybciej kangurować się!













