*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Opis porodu mojej koleżanki z byłej pracy. Dziewczyna chudziutka, drobniutka a poród wspomina bardzo dobrze, jeżeli chcecie przeczytac to wrzucam link z jej wspomnieniem porodu
http://www.supermamy.pl/brzuszek/4232/Historie-porodowe-Supermam-konkurs-z-marka-SKARB-MATKI.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2014, 18:45
szpilka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Gosiaczek no to sie nie dziwie ze nie chce Ci sie isc:P
wlasnie dzwonila do mnie kumpela- mialy mnie 2 z mężami odwiedzic w sobote ( ale zakatarzona wiec pewnie nici z tego, zobaczymy w nd jak sie bedzie czula) ale moze i dobrze bo juz mi cisnienie podniosla pytaniem.
A jak chcesz rodzic?
mowie z ZZO- na co slysze:" co ty glupia? po co ci to? nie wiesz ze to niebezpieczne?
wez sbie gaz... itp itd. Opowiedzialam jej ciesze sie ze twoj synek ma juz 2 latka, ze masz porod za sobą- ja mam swoj przed soba i planuje go na swoj wlasny sposob wiec dziekuje za rady ale zzrobie po swojemu"
boje sie ze jak wpadną to ich wyproszę po takich tekstach. Matko dlaczego wszystkie moje znajome sa stukniete i dzialają mi na nerwy...?
-
szpilka wrote:Aniu jestem do bani nie pomyslalam o nagrodach
i teraz rozkmina dla mnie za wytrwanie czy dla mlodego, za posluszenstwo
Ach to niedopatrzenieJeszcze coś możesz wymyślić
W sprzedaży zrealizowany cel jest równoznaczny z nagrodą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2014, 18:59
szpilka lubi tę wiadomość
-
Ag wiesz co w takich sytuacjach ciesze sie że od kąt zaszłam w ciąże żadna z moich koleżanek (oprócz jednej) mnie nie odwiedza. Oczywiście spotykam się z nimi w szkole i to mi wystarcza. Po prostu wkur.... mnie i nie mam ochoty z nimi teraz rozmawiać. Jedna to na mnie się obraziła jak dowiedziała się że w ciąży jestem. Ale mam to w pupie.
Dla mnie najważniejszy jest mój mąż nasze przyszłe dziecko i kot. Reszta to dodatek do całości. Moze i jestem wredna w tym momencie ale wiecie co strasznie się ucieszyłam jak jedna i druga idą na nockę w sylwestra. Bo chciały przyjechać a mi się ten pomysł nie podobał)
-
Dziewczyny, była mowa o KTG. Ja miałam pierwsze KTG robione w poniedziałek, ale to ze względu na straszne wymioty i biegunkę, które mnie dopadły. Mojej córeczce chyba nie spodobało się to badanie, bo była wyjątkowo niespokojna, strasznie mnie kopała, jak nigdy, a brzuch aż podskakiwał i "przechylał się" raz na lewo, raz na prawo. Mój gin zalecił mi pójście na ip w 34 tygodniu na ktg, no i w zw. z tym wybieram się na nie jutro.
Co do kremu na brodawki. Koleżanka (przedstawicielka Bayera) zaopatrzyła mnie we wszystkie smarowidła z Bepanthenu, również te na odparzoną pupkę i właśnie popękane brodawki. Znajoma używała rok temu i była zachwycona, więc mam nadzieję, że się spiszą. Teraz wyszła jakaś nowa seria Bepanthenu, możecie sobie sprawdzić.
Ja mam "fazę" na mandarynki... Zjadłam pond 1 kg;P i wciąż mam ochotę. Wcześniej były jabłka na taśmie:)
-
Nie wiem czy widziałyście ten filmik, jak dzieciaki obsypały mąką całe mieszkanie.. Hah i to słodkie ooOoooł What's the matter mommy?
tylko zastanawia mnie gdzie była mama podczas ich zabawy..
http://www.smog.pl/dzieciaki-zdemolowaly-dom-za-pomoca-maki-49260/Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2014, 20:09
-
Ja dzisiaj na podwieczorek zjadłam jabłko,mandarynkę,kiwi,pare winogron, pół granatu,łychę serka hom. Waniliowego i dwie kostki czekolady ... Czułam się po tym jak prosiak. Bomba witaminowa
w weekend zacznę pakować torbę do szpitala.
Rozumiem,że ubranka dla dziecka jakoś zabezpieczyć i umieścić w jakąś torebkę foliową?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2014, 20:16
Ag... lubi tę wiadomość