*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Ag dla mnie niepełnosprawność też nie jest tematem kontrowersyjnym. Chyba nie będziemy się spierać co dla kogo nie nadaje się do dyskusji. Po prostu zakończmy ten temat.
ps. widzisz? dla Gwiazdeczki poród cc czy sn albo karmienie piersią jest tematem kontrowersyjnym a dla Ciebie nie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2014, 14:39
-
Jak to mówią: małe dzieci - mały kłopot, duże dzieci - duży kłopot
Nie chodzi o dyrygowanie dorosłymi dziećmi, ale nie ma co się łudzić - ich problemy będą nas dotykać, będziemy je przeżywać i będziemy starały się im pomóc jak to tylko będzie możliwe
Widzę po swoich rodzicach jakie mają z nami problemy i zmartwienia
Psychika ma prawo wysiąść
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2014, 14:41
Gwiazdeczka27 lubi tę wiadomość
-
Nie sadze żeby dla gwiazdeczki to miało być kontrowersyjne- bynajmniej nie odczytuje tak jej wypowiedzi:)
Zgadzam się natomiast ze to tematy które nic nie wnoszą pozatym ze kazda powie co sadzi. Aczkolwiek w wielu z tych właśnie tematów radzimy się i pytamy innych dziewczyn o zdanie, porady.
Nie stawiajmy karmienia i sposobu porodu z aborcja na jednym poziomie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2014, 14:44
Gwiazdeczka27 lubi tę wiadomość
-
no właśnie o to chodzi magdalenka
dlatego nie ma potrzeby pytać się ogółu "Pomyślcie czy gdyby na badaniach prenatalnych wyszło że Wasze dziecko jest obciążone jakąś poważną wadą genetyczną i możecie prawnie wykonac aborcje zdecydowałybyście się "
.."Jestem osobą wierzącą więc być możę dlatego łatwiej mi to pojąć"
ale co Ci łatwiej jest pojąć, że jesteś osobą wierzącą to byś dziecka nie usunęła i chore urodziła tak?
ja też jestem osobą wierzącą i dajmy na to tak, podjęła bym się aborcji. I co w związku z tym? Ty uznasz wówczas, że no jak usunęła bym dziecko - to znaczy że w cale nie jestem osobą wierzącą bo to przeczy tejże wierze
Takie dyskusje są bez sensowne mało tego, takie zwroty pytania mogą kogoś bardzo urazić. i to bardzo
nie znalazłyśmy się w takiej sytuacji więc nie można też na 100% stwierdzić co by było gdyby..
nie ma potrzeby rozwijać tych tematów bo tylko nerwowo się robi a u nas tak fajnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2014, 14:48
Ag..., zielarka lubią tę wiadomość
-
Gwiazdeczka27 wrote:dokładnie, ale każda z nas zdaje sobie sprawę, że są tematy których lepiej nie poruszać, albo inaczej...aby nie rozwijać ich ponieważ nic to nie wniesie chyba że nerwy
są to tematy takie jak np. karmienie piersią, cc na życzenie, metody wychowawcze dzieci, aborcja również, czy religia czy też polityka
Ania , haha no tak tak, tylko czy już nasze dzieci nie wejdą już w fazę "robienia po swojemu" ...
śmiać mi się chce, bo sobie też wyobraziłam jak córki będą też może na takim belly i będą się na nas skarżyć , że im mówimy co mają robić a czego nie
mówię też o sobie bo mimo, że synek w drodzę to może w przyszłości i córeczka będzieGwiazdeczka27 lubi tę wiadomość
-
Chanela wrote:a mi się tak przypomniało w związku ze świętami że rozmawialiśmy z mężem ostatnio na temat prezentów i spytałam go co damy w tym roku jego siostrze i mężowi bo my w zeszłym dostaliśmy od nich ramkę (taką za 5 zł) i w środku zdjęcie ich dziecka, czyli chrześniaka mojego męża. Nie zapomnę tego chyba nigdy...
No i mój mąż mówi że też im damy w ramce tylko że zdjęcie jego genitaliów bo jeszcze naszego dziecka nie będzie na świecie a to jest bezpośredni sprawca...
Ale tak szczerze mówiąc to naprawdę nie mam pojęcia co im dać, aj w zeszłym roku latałam i szukałam fajnych rzeczy. Przeznaczyłam na nich troszkę pieniędzy a oni nam tak na łatwiznę poszli.
O kurde, popłakałam się ze śmiechuWiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2014, 14:50
Ag..., szpilka, polaola lubią tę wiadomość
-
Zycie jest ciagla niewiadoma nie wiemy z czym i kim przyjdzie sie nam zmagac.
Chcialabym bysy mialy w zyciu same kolorowe chwile
Co do prezentow to ja u tesciow zrobilam rewolucje szlak mnie trafil jak na pierwszj wigilii musialam kazdemu kupic prezent i to taki za 10 zl, ja np. raz od szwagierki dostalam szal z przyklejonymy klejem mysimi wlosami, juz nawet chcialam w nim chodzic ale okazalo sie ze klej pozostaje na materiale. Powiedzialam tesciowej ze ja zadnych prezentow sobie nie zycze i nie bede takich robc slowa przekazala szwagierce i mamy spokoj, prezenty robimy tylk chrzesnicy.
Natomiast u taty mojeg i jego partnerki znowu pojawily sie preznty ale sa to glownie kosmetyki wiec to da sie przezyc, choc mnie wkurza i to. -
Gosiaczku każda z nas w jakiś sposób obawia się porodu i nieważne czy rodzi się pierwszy raz czy któryś z kolei, zawsze pojawia się niepewność, mieszane uczucia, obawy, lęk, ale i szczęście, że niebawem będziemy mogły przytulić swoje upragnione maleństwa. Trzeba myśleć pozytywnie. Mnie pomagają rozmowy z moją mamą, czuję wsparcie męża i chcę z nim rodzić, znam szpital i lekarzy, mam wybraną położną (choć jeszcze się z nią nie umówiłam, ale wiem z którą chcę rodzić). Staram się z tym wszystkim oswoić i zapoznać, dzięki temu czuję się trochę spokojniejsza. Pomyśl jak wiele przeszłaś, żeby się znaleźć w tym miejscu, gdzie jesteś teraz. Rok temu pewnie zastanawiałaś się czy uda Ci się kiedykolwiek zostać mamą
I proszę marzenia się spełniają
Zobaczysz, już niedługo będziesz tuliła dzieciątko, a o poród będzie tylko migawką
Spróbuj się z tym troszkę oswoić, ale nie myśl za dużo
-
A mi mama dzisiaj na obiad przyniosła zupę jarzynową i naleśniki z serem i powidłami śliwkowymi, a teściowa upiekła ciasteczka owsiane z żurawinką na deser. Normalnie leżę i żrę ;p boję się wejść na wagę dziewczyny!
Chanela, zielarka, renia83 lubią tę wiadomość
-
Haha noo nie... nie chce tyle chodzic wiec sklep odpada a do domu nie oplaca sie wracac.
ALe wlasnie mowie do męża... ciekawe czy za 20 pare lat tez jakas dziewucha bedzie o mnie mowic per to wredne babsko.
Na co on: w dzisiejszym czasach ty sie módl, zeby to była dziewucha:)
Kawa a co tam u Ciebie? jakos milczysz dzis!ania_29, Malenq, szpilka, Paula44, rastafanka, zielarka, renia83 lubią tę wiadomość
-
z prezentami jest mniejszy problem, choc tez nie do konca, u mnie w rodzinie prezenty sa na swieta generalnie od jakiegos czasu sw. mikolaj/aniolek/gwiazdor czy cos konkretnego chcemy/ mamy kupic (jakos nigdy nie mam pomyslu na prezent dla siebie)za to u tesciowej dzieci dostaja prezenty na 6 grudnia, ale ze zrobial sie mieszanka tradycji bo sie wszyscy pohajtali to na swieta tez (na szczescie juz upadla wersja ze wszsycy wszystkim, bo szło zbankrutowac (mezu ma duzo rodzenstwa) i na swieta kupujemy cos dzieciom i tesciowej (bo skoro mojej mamie to jego tez)
w tym roku bedzie mi ciezko z tymi prezentami, bo zawsze zdążyłam dla dzieciaków wyhaczyć coś fajnego, ale w granicach rozsadku, jak przelecialam mnostwo sklepow i nikt by w zyciu nie zgadł, że akurat trafiłam na te uwielbiane puzzle z krolem lwem za 9,99 na przyklad