*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiki81 wrote:W szpitalu mówili, ze przed karmieniem dobrze przyglądać ugotowane ziemniaki na pierś, a po zimny rozbity liść kapusty.
A co dają te ziemnikaki i kapusta? Troche pracochłonne, ugotować ziemniaki przed (muszą być na pewno ciepłe, bo o rozgrzanie kanalikow mlecznych chodzi). No i jakos sobie nie wyobrażam biegać po oddziale neonatologii z liściem kapusty w stanikuciepłe i zimne okłady muszą zatem wystarczyć, a jak nie minie do końca tygodnia - mam się zgłosić po antybiotyk
-
Wiki, no tak, w sumie nie powinnam już tak sama jeździć, ale mojego męża zwykle nie ma cały dzień lub ma dłuższe wyjazdy i muszę zorganizować choćby jedzenie. Poza tym po przeprowadzce tyle jeszcze jest do kupienia, załatwienia. Ale wiem, że to nie najważniejsze. Ponieważ właśnie powoli coś się dzieje i nie daję już rady, to raczej przestanę już się poruszać samochodem w dłuższe trasy. Dobrze, że urządzanie powoli ma się ku końcowi, bo moja psychika z syndromem wicia gniazda bardzo na tym cierpiała. Strasznie się denerwowałam, że jeszcze nic nie gotowe.
I mój synek zapowiada się w takim razie podobnie z wagą do Twojego pierwszego -
Witajcie lece dzis do dentysty i choc ja uwielbiam to wcale nie jestem szczesliwa z tego powodu
Aniu swietnie Cie rozumiem z tym piciem, dla mnie to tez meczarnia i ledwo 1,5 litra w siebie wmuszam, jak za duzo plynow mam w zoladku od razu chce mi sie wymiotowac (nawet bez ciazy a co dopiero teraz jak mlody uciska na zoladek tylkiem) no ale u nas na razie poziom wod wg gina w normie, wiec jakos moze dociagne do porodu -
Witam serdecznie
Przywitał mnie dziś taki widok, na który, szczerze mówiąc, bardzo czekałam
Jesteś w 36 tygodniu ciąży
(35 tyg. i 0 dni)
Miesiąc: 9
Trymestr: 3
Co do karmienia, to wg mnie opcja ciepłe ziemniaki przed karmieniem w sytuacji zastoju jest po prostu nierealistyczna. Kto to będzie gotował, studził, kiedy?
Kapusta jest skuteczna, warto by małżonek zaopatrzył dom w dorodną główkę, gdy my będziemy stacjonować w szpitalu. niech czeka w lodówce.
Przed karmieniem ciepła pielucha z kaloryfera na pierś, chodzi o ciepły okład, mleko zacznie wtedy wypływać samo.
Isabelle jeśli masz miejscowe zastoje, guzki, grudki, stwardnienia, delikatnie masuj okrężnie te miejsca przy odciąganiu czy karmieniu. Jeśli zastój jest np z zewnętrznego boku piersi, co często się zdarza, przystawiaj małą w pozycji spod pachy, dziecko wyciąga mleko najpierw z kierunku w którym jest bródka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 09:06
Ag..., MartaKD, jonka91, Paula44, Kawa, isabelle, Bounia, nix, Chanela, Fedra lubią tę wiadomość
-
Ania, ja też nigdy nie piłam dużo i teraz też nie. Ilości, które podają dziewczyny, są dla mnie niewyobrażalne do pochłonięcia
Ja do okładów zimnych i ciepłych na cyce kupiłam sobie takie żelowe poduszeczki w pokrowcach z aventu chyba. Zobaczymy, jak to się sprawdzi. O kapuście też same dobre rzeczy słyszałam, ale trzeba pamiętać, żeby ją rozbić.
Wczoraj na SR były zajęcia o chustonoszeniu i na koniec prowadząca zapytała się, czy ktoś chciałby spróbować. Wyrwałam się do tego (jak nie ja) i pomotałam lalkę. I już wiem, że to nie takie trudne i na pewno będę nosić
zielarka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć Mamuśki!
Za mną najgorsza noc dotychczas. Poszłam spać po północy, o 4 miałam oczy jak 5 złotych, do tego bolało mnie w pachwinach, ciężko mi się oddychało, drętwiała lewa noga i prawa ręka. Mogłam leżeć tylko na prawym boku, choć wiem że powinnam na lewym, ale się nie dało, bo drętwiały mi kończyny, a na prawym nie. Poza tym ciągnie mnie brzuch i niestety mam wrażenie, że jak dziś nie przejdzie to pojadę po raz pierwszy na IP. Ala się rusza regularnie, choć delikatniej niż zwykle, chyba wie, że jestem padnięta, a zasnąć nie mogę, bo mi duszno. Poza tym chyba wali mi na zatoki - masakra!
Nie wiem czy to reakcja na wczorajszą wiadomość o chorobie koleżanki, czy po prostu już poród jest blisko i takie u mnie są objawy.
Jeśli chodzi o picie wody. Po pierwszej próbie wypicia 1,5 litra wody myślałam, że się przekręcę - zapowiadały się wymioty, więc przestałam wmuszać w siebie, piję tyle, ile potrzebuję, a z wodami, wg opisów jest ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 09:24
-
Oj u mnie ledwo litr wody idzie dziennie.
Ale do tego z litr mleka, z 3 herbaty i jedna kawa.Więcej nie potrafię.
Jakbym piła 5 litrów wody to bym z domu nie mogła wyjść, tylko bym sikała cały dzień.
Wczoraj spotkałam sąsiadkę na mieście, która była zdziwiona że jeszcze normalnie funkcjonuje.Śmigałam z zakupami bujając się pingwinek.
Jutro wizyta u gina.
Podejrzymy co tam u naszej Alutki słychać. -
nick nieaktualnyja już z rana zaliczyłam pierwsze szkrobanie szyby
ileż to trwało! Pojechałam po wyniki badań bo dziś wizyta. Ketonów już nie mam ale wyszły jakieś kryształy szczwianu wapnia:/
Na dodatek obudziłam się z ciąpami w nosie! Wyobraźcie soie że był wczoraj chłopak co tapetował u dziadka (piętro niżej) i spuścił wodę z kaloryfera żeby go odkręcić. Zapomniał nas o tym poinformować i do rana tak się schłodziło że teraz jestem chora.
haha piszecie o picu wody! mi się butelkowana skończyła i zahaczyłam o biedronkę- oczywiście o wodzie zapomniałam..
ale Mleczko do prania LOVELA 11,99 jakby ktoś chciał! i znowu są dady te wielkie boxy po 49,99zł -
Kamień z serca że nie tylko ja tak mam. Dla mnie ta butelka to już wyczyn, tym bardziej że woda niegazowana gorzej mi wchodzi niż gazowana
Gdyby trzeba było bardziej się nawadniać, to na pewno dałoby radę więcej wypić, ale na zasadzie wmuszenia w siebie...
Za to wczoraj trochę się przypilnowałam z jedzeniem i czuję tego efekt. -
Cześć dziewczyny.
To widzę że nie tylko mi się śnią styczniowki. Nie pamiętam dokładnie co to za sen. Ale doskonale pamiętam że Jonka chciała mnie zabić. Kurde ale nic więcej.
Jejku taka ciężką noc dziś miałam. Bolą plecy i w pachwinach okropnie. Do tego brzuch rośnie jak szalony. 2 dni temu wieczorem miałam 110 a dziś rano 111cm. A rano brzuch trochę mniejszy więc boję się co będzie wieczorem.
Wody to ja chyba najmniej z was pije. Może wszystkiego uzbiera się ok 1.5 litra a może nie. Ale od 2 dni próbuje więcej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 09:32
-
isabelle wrote:Jonka, wygrywasz dzisiejszy poranek
Ja walczę z zastojem mleka, w poniedziałek pojawiła sie u mnie gorączka, a jedna pierś jest zaczerwieniona i obrzęknięta. To ta sama pierś, do której przystawilam małą w niedzielę i ona tak strasznie mocno się przyssala, jakby wyciągała tym ssaniem mleko aż spod kręgosłupa gdzieś. No i chyba obudziła mi jakies kanalii, których laktator nie był w stanie obudzić. Jestem po konsultacji z doradczynią laktacyjną, kazała robić okłady - ciepłe przed ściąganiem mleka, zimne po i brać leki przeciwzapalne np. Ibuprom. Na razie widać poprawę tylko w tym, ze nie ma juz gorączki, ale z piersi nadal leci mniej mleka i jest obolała. Muszę dzisiaj porozmawiać z naszą dr prowadzącą, żeby dostać zgodę na codzienne przystawianie małej do piersi, a że wiąże sie to z dłuższym czasem poza inkubatorem - położne kręcą nosem i chcą zgody lekarza. -
nick nieaktualny
-
Ja kupiłam biustonosz do karmienia w swoim rozmiarze, tzn. 80E. Kupiłam, bo miał pełniejsze miseczki, które się mam nadzieję wypełnią po porodzie. W obwodzie jest na styk teraz, ale liczę że będzie dobry po porodzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 09:47