*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
jonka91 wrote:Mel... no wiesz cooo... no wiesz...
dobrze, że to tylko bajaderka a nie napoleonka, czy karpatka, bo juz by mi ciekła ślina do pasa!
do czasu pierwszego spotkania to ta bajaderka była by już zielona, obślizgła i z robakami
chyba, że się np. spotkamy na porodówce..? ale tam ciasta jeść nie będziemy.. chyba...?
A pytanko mam.. Planujecie zakupić leżaczek/bujaczek/huśtawkę, czy uważacie to za zbędny wydatek?? Bo zaczęłam się nad tym zastanawiać.. Dużo jest opinii pozytywnych, że uspokaja dziecko, że szybko w nim usypia, a z drugiej strony nie wszystkie dzieci chcą tam leżeć czy siedzieć, bo wolą np. być wożone w wózku. Zbieram opinie!może bardziej doświadczone mamy też się wypowiedzą, czy miałyście, czy się sprawdził? A jeżeli chcecie kupić, albo któraś kupiła to jaki model?
My mamy taki :
Używany za 100 zł.firma bright startsWiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2014, 19:08
polaola, Becia81, jonka91, Anutka lubią tę wiadomość
Antoś 15.01.2015, 11:25 3850 g i 55 cm
Leoś 29.05.2017, 8:54 - 3940 g i 58 cm
Aleks 31.03.2021, 9:25 3520 g i 55 cm
Wincent 30.08.2023, 10:46 3930 g i 54 cm
[*] 2014 i 2016 -
nick nieaktualnybella u Ciebie za szybko rośnie maleństwo, u mnie po wizycie płacz i nerw, bo mała zatrzymała się w rośnięciu...
moja ciąża to 36t1d a malutka jest 35t5d - wcześniej rosła jak na drożdżach i zawsze o tydzień wyprzedzała wiek ciąży... w tym wszystkim to kość udowa się zatrzymała....gin nic nie powiedział, a ja nie wiem co mam myśleć...bo dopiero w domku przeczytałam zapis z usg....
poziom wód płodowych wzrósł z między 6-7 do między 7-8, kazał leżeć, nawadniać się i nie położył do szpitala jednak...
ale mimo wszystko chce indykcji porodu po 22.12.......jeszcze tylko 20.12 ma być ponowne echo serca malutkiej (lekarz z Karowej będzie wtedy u mnie w mieście)....
już sama nie wiem co mam myśleć...cały III trymestr to jakiś horror....
czy któraś ze styczniówek jest na porodówce??? bo nie nadrobię ....
-
Dziewczyny, które maja juz jeden poród za sobą... Czy ZZO faktycznie działa?Antoś 15.01.2015, 11:25 3850 g i 55 cm
Leoś 29.05.2017, 8:54 - 3940 g i 58 cm
Aleks 31.03.2021, 9:25 3520 g i 55 cm
Wincent 30.08.2023, 10:46 3930 g i 54 cm
[*] 2014 i 2016 -
Malenq wrote:bella u Ciebie za szybko rośnie maleństwo, u mnie po wizycie płacz i nerw, bo mała zatrzymała się w rośnięciu...
moja ciąża to 36t1d a malutka jest 35t5d - wcześniej rosła jak na drożdżach i zawsze o tydzień wyprzedzała wiek ciąży... w tym wszystkim to kość udowa się zatrzymała....gin nic nie powiedział, a ja nie wiem co mam myśleć...bo dopiero w domku przeczytałam zapis z usg....
poziom wód płodowych wzrósł z między 6-7 do między 7-8, kazał leżeć, nawadniać się i nie położył do szpitala jednak...
ale mimo wszystko chce indykcji porodu po 22.12.......jeszcze tylko 20.12 ma być ponowne echo serca malutkiej (lekarz z Karowej będzie wtedy u mnie w mieście)....
już sama nie wiem co mam myśleć...cały III trymestr to jakiś horror....
czy któraś ze styczniówek jest na porodówce??? bo nie nadrobię ....
Fucina pojechala na IP i Tymi też uprzedzała, że w kazdej chwili moze sie cos wydarzyćMalenq lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny! No i tak... Przyjechałam na IP gin mnie przebadal, stwierdził ze nic niepokojącego nie widzi... Szyjka ok, nic sie nie rozwiewa... Podzieli mnie pod ktg żeby sprawdzić czy nie ma skurczy... Nie ma! No i wypuścili mnie do domu... Strasznie to dziwne, bolało w nocy bardzo.., jak rodziłam pierwszego syna ledwo mnie brzuch bolał pojechałam do szpitala a tam rozwarcia na 4 palce i zaczął sie poród.. Nie ufam już sobie,
))
-
Fucina wrote:Cześć dziewczyny! No i tak... Przyjechałam na IP gin mnie przebadal, stwierdził ze nic niepokojącego nie widzi... Szyjka ok, nic sie nie rozwiewa... Podzieli mnie pod ktg żeby sprawdzić czy nie ma skurczy... Nie ma! No i wypuścili mnie do domu... Strasznie to dziwne, bolało w nocy bardzo.., jak rodziłam pierwszego syna ledwo mnie brzuch bolał pojechałam do szpitala a tam rozwarcia na 4 palce i zaczął sie poród.. Nie ufam już sobie,
))
na razie wszystkie tak potraktowalam,no ale przy skurczach co dzisiec minut jak tu ufac sobie
-
Ja dziewczyny zegnam sie z Wami napewno jak urodze to sie pochwale, dziekuje za wszystkie slowa wsparcia i towarzystwo w trudnych chwilach.
Zdecydowalam tak, gdyz przez te kilka dni udalo mi sie wytrzymac bez was, i troszke odpoczac od nawalu naszych pomyslow i podejrzenznowu zaczynam miec schiz czytajac ze maly ruch to zakazenie wod itp. Poprostu potrzebuje tej energii ktora dostalam w szpitalu ma mi wystarczyc jej do stycznia.
Za wszystkie trzymam kciuki, zawsze bede milo wspominac nasze rozmowy.
Bardzo Was wszystkie lubie, ale czuje ze forum staje sie jakims wampirkiem energetycznym, a energii i spokoju teraz potrzebuje najwiecej.Kawa, Paula44, renia83, Martaaa, Wiki81, M4DZI4 lubią tę wiadomość
-
Małż w domu. Zachowuje się, jak gdyby nigdy nic... Jak oświadczyłam, że nie ma dziś obiadu to zapytał: "To co, do Maka?" Rozwalił mnie...
Trzymaj się, Palaola... Spokojnych dni, wesołych świąt i bezstresowego rozwiązania...Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2014, 19:29
-
Nuskaw wrote:Gwiazdeczko myślę że najlepiej podejść do szpitala, w którym chcesz rodzic do poradni patologii ciazy i spróbować umówić się na wizytę z lekarzem tam pracujacym, żeby on określił co i jak. Ja jestem w takiej sytuacji, że przez cukrzyce na kontrole chodzę do jednego szpitala, a rodzic chce w całkiem innym i nie mam tam lekarza.
Byłam w tym docelowym szpitalu wybadac jak to wygląda czy mnie odeśla z cukrzycą, to powiedzieli ze nie jest przeciwskazaniem do porodu u nich ale po skończonym 37 tyg. czyli po nowym roku mam zadzwonić i umówić się na ktg i wizytę u lekarza w ich szpitalu. Wiec wtedy będę wiedziała na 100% Może w twoim przypadku trzeba byłoby się umówić i wtedy zapytać o CC. Masz już wybrany szpital?
Chcę rodzić tam gdzie pracuje mój ginekolog prowadzący czyli w szp. Św Zofii na Żelaznej a gdyby coś poszło nie tak to na inflanckiej.
ja mam w zaśwadczeniu napisane Rozpoznanie : TIA( to jest to wlaśnie niedokrwienie mózgu taki ala mikro udar) parestezje prawej połowy twarzy, perestzje prawej kończyny górnej. Wskazane rozwiązanie ciąży metodą cięcia cesarskiego. Jest również taka adnotacja w wypisie z oddziału neurologicznego, taki kod, w skład którego wchodzi zapis choroby układu nerwowego wikłające ciążę, poród i połóg... i teraz rozumiem , że udaje się z tym do lekarza prowadzącego i on musi podjąć kroki aby w szpitalu w którym chcę rodzić czyli u niego taką cc mi zrobili? i wówczas umawia termin? kurde bo u mnie za dwa tygodnie już 38 tydzień... a podobno w tym terminie ustawia się cc? ja już jestem tym wszystkim tak skołowana i przytłoczona, że ja już nie wiem co i jak... tak to się potoczyło, że aż w szoku jestem i wyjść z niego nie mogę.
A czy Wy też macie dość już ciąży? -
polaola rozumiem Cie,bo sama tez się zastanawiam czy nie odpoczac od forum,tym bardziej,że schizy mi wchodza na głowe, np.dziś zaczęlam sie stresowac tym,ze byłam 2 razy w kibelku kupke.Mówcie co chcecie,ale uwazam,że 35 tydzień to za wcześnie na poród.Ja wiem,ze dziecko jest bezpieczne,itp.ale jednak byłby to wcześniak.Trzymam sie tego,co powiedział mi 3tyg temu gin,że każdy dzień jest wazny i nawet jak jest 37tydzień to nie zrobi cc,tylko jesli to mozliwe poczeka jak najdlużej.
-
polaola wrote:Sterydy daja do 36 tc. gdy grozi porod przedwczesny. Cesarki ustalaja na 38 tc. skonczony tak jest u nas w szpitalu, lekarz mi mowil o 37 wiec tez juz sama nie wiem.
Wiem tylko jedno nie boje sie juz isc do szpitalawierze ze bedzie ok.
ja też byłam w szpitalu jak mi krążek zakładali i byłam bardzo zadowolona, normalnie jak w prywatnej klinice takie super warunki aż byłam w szoku, że to państwowy szpital. Byłam też w szoku że takie dobre jedzenie dają, mój mąż mi wręcz wyjadał z talerza. Dlatego jak trafiłam do tego co ostatnio to przeżyłam szok... że takie mogą być różnicę w państwowych placówkach.. -
Polaola dawaj znac jakby cos się rozwineło a tak to odpoczywaj spokojnie bez forum skoro tak dla Ciebie lepiej, Wy jestescie najwazniejsi
Gwiazdeczko mam termin na sam koniec stycznia więc nawet boję sie pomysleć, że mam dość, bo wytrzymać w dwpaku muszę co najmniej 20 dni a najlepiej do 11 stycznia i owszem wkurza mnie jak nie mam siły obrac głupich ziemniaków aalbo meczę się jak mi sie włosy poplączą i sapie przy rozczesywaniu lub nie mogę wstac z wanny, ale najgorszy dla mnie jest niepoko, ze urodze wczesniej, wiec zaciskam zeby, ale rozumiem Cie doskonale biorąc pod uwage wszsytkie Twoje dolegiwosciGwiazdeczka27 lubi tę wiadomość