*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Rybka1 wrote:Hej. Nasza też nie bardzo lubi sama leżeć
najlepiej to na samolocik pozycja a mnie plecy odpadają..
Jak Dziewczyny wszystko juz jecie? Czy coś sobie odpuszczacie? -
Ja ostatnio pizze zjadłam i było ok, ale np po brokułach, fasolce, papryce są zielone kupy, wiec nie jem. ze słodyczy tylko ciastka maślane. I unikam smażonych rzeczy
Dziewczyny od dziś w Biedronce karty i książeczki czarno-białe po 8.99.
http://www.biedronka.pl/pl/press,id,245,title,inspiracje-tygodniowe-nr-10A-2015
Viv78, magdalenka, ania_29, szpilka, marrtka lubią tę wiadomość
-
jak zapewne zauwazyłyscie we wczesniejszych miesiacach jestem żarłokiem i teraz dopadla mnie zła karma za pisanie na forum o jedzeniu jak dziewczyny mialy detę cukrzycową
ze wzgledu na małego mało normalnych rzeczy jem: wg okolicznych nie powinnam jesc wzdymajacych, smazonych, i kwaśnych
wg lekarki wzdymajacych, tego nabiału który mi szkodzi skoro nabial podejrzewamy o złe samopoczucie malego, cytrusów, czekolady, pomidorow i nowalijek
generalnie to powinnam jesc gotowane i szynkę
wbrew temu jem smazone, bo nie było znacznego pogorszenia, ostatnio sprobowalam makreli i nie było znacznego pogorszenia a dziś pozwoliłam sobie na tunczyka w sosie pomidorowym i zobaczymy
a i jem czekolade z calymi orzechami srednio kostke dziennie
musze cos wprowadzac powoli, bo jestem wiecznie glodna (nienażarta byłoby lepszym okresleniem) i sadzę, że ma to ogromne przełozenie na moje humory
ale z drugiej strony jak Paweł sie budzi z płaczem w nocy to staram sie nie jesc nic ponad to co juz jem -
Ja od poczatku jem wszystko. Smazone, bigos, pizza, cytryna w herbacie. Nie lubie mandarynek ani pomaranczy. Pije kakao, jem czekolade. Slodkiego duuuuzo jem. Jeszcze z miesiac i bedzie dieta. Bo caly czas jestem w wadze ciezkiej. A przy takim odzywianiu nie spadna mi kg
-
Cześć dziewczyny. Mój Mateusz praktycznie w ogóle nie płacze. Zdarza mu sie przy przewijaniu (ale jak jest głodny) no i jak jest głodny
oczywiste , że jak zaboli bardziej go brzuszek to też popłacze ale u nas sprawdza się bardzo również metoda, że kładę go sobie na klatce piersiowej i tak nim kołyszę góra dół (delikatnie) powstaje wówczas masaż brzuszka i on się uspokaja jak i zasypia. (zresztą w sumie z tym bólem to już czas przeszły) chociaż do tej pory coś mu w brzuszku przeszkadza ale już nie płacze (odpukać)
Tak więc sąsiedzi mogą spać spokojnie bo nasz synek nie płaczliwy jest na szczęście
Ja słuchajcie przeszłam sobie na dietę bo coś moje kg nie chcą spadać. Muszę jakoś ogarnąć się na chrzciny , które mamy 12 kwietnia.
Poluje na ubranko na chrzciny ale i tak muszę się wstrzymywać z zakupem bo nie mam pojęcia jaki rozmiar będzie miał synek w kwietniu.
Wiecie co? Ważymy co ok 7 dni Matiego i ładnie przybiera na wadzę ale jakoś nie widzę zbytnio aby "rósł w oczach" chyba dobrze powiedziałam? Może to dlatego, że na codzień go widzę? Ale jak piszecie, że już macie pieluchy w rozmiarze 2 to zaczynam się martwić.
Mateusz jak by jest dłuższy ale jak by szczuplutki się wydaje. nóżki może trochę fałdek mają ale rączki chudziutkie i taki smukły jest.. Na zdjęciach tylko wydaje się być bardziej pulchniutki
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Maud11 wrote:Wysłałam męża bo ma pod pracą i nie ma
Może skoczę wieczorem do innej.
A u nas 2 tak jak u Ani. Zostało mi na 2 dni, może 3 i zaczynamy 3 bo już nóżki ledwo, ledwo. -
nick nieaktualny
-
A i zapomniałam się wczoraj wyzalic na tesciowa oczywiscie temat chrzcin
gdyby mój maluszek był wiosenny pewnie dośc szybko bysmy go chrzcili, ale ze jest zimowy a u nas w kosciele lodówka, to chcemy zrobic chrzciny w przedziale koniec kwietnia-czerwiec
termin jeszcze nie ustaony potencjalni chrzestni jeszcze nie wiedza, ze sa brani pod uwagę no i z racji malej ilosci lokali w okolicy trzeba się wstrzelic w brak slubów i komunii
no i sie wczoraj zaczeło ze czekamy az bedzie cieplej z chrzcinami, bo ona dziecko miesieczne chcrzciła w Matki Boskiej gromnicznej i był trzaskający mróz i choc ksiądz jej kazal dopiero na koniec mszy sie pojawić to ona cała msze twardo wytrzymała a dziecko w becik z pior owinęla i grube koce a on nawet nie zapłakal a inne dziecko jak 3 tyg mialo to chrzciła
gdybym miała pewnośc że pogoda sie nie spierniczy czytaj mróz lub silny wiatr (typowe w rejonach podgorskich do kwietnia)to pewnie tez bysmy sie juz szykowali, ale po pierwsze nie bede glówki młodego w mroz narażac a przeciagi w kosciele mamy straszne a po drugie byłoby milo sobie coś ładnego kupic do ubrania (sukienkę) a ja teraz przy plusowej temperaturze chdze jakby minus 10 było (czapka prezciwwitrowa nieprzemakalna, komin i kaptur oraz rekawiczki i zimowa kurtka i czesto i tak mi zimno)więc za nic bym teraz nie poszła tak slicznie jak Kawa ubrana -
kupiliśmy 2 pampersów ale one jak dla mnie za duże nadal są. Mateusz jest bardzo wąski właśnie. Ubranka też (ubranka są różne i rozmiar rozmiarowi nie równy) ale np. body mamy 56, 58 ale za to już pajace 62 (nogi długie) wagowo przybiera ale po nim tego nie widać..
A ostatnio znowu więcej śpi i czy to za dnia czy w nocy. I n ie chce odbić po jedzeniuAle tak to nic mu nie dolega. Nie rozumiem tego wszystkiego. http://emoticoner.com/files/emoticons/crazy-monkey/crazy-monkey-emoticon-044.gif
-
Szpilka w ogóle się nią nie przejmuj. Twoje przesłanki są oczywiste. Ja robie w kwietniu, ale moja jest miesiąc starsza i w maju czerwcu będzie już siedziała i tylko dlatego chce teraz wcześniej.
Nie stresuj się, bo dziecko stresujesz!!!
Dlaczego wszyscy uważają, że jak kobieta urodzi, to trzeba ją pouczać i opowiadać jak to było jak samemu miało się dzieci i co zrobić, żeby było dobrze. Każdy ma swój rozum i swoje zachciankiGwiazdeczka27, renia83 lubią tę wiadomość
www.styczniowki2015.phorum.pl -
Ale się wku.... echh... Dostałąm sms z pracy od kolezanki, która od niedawna pełni funkcje zastepcy kierownika "Justyna musisz przyjechać i podpisać odbior pity".. No kur... Tyle że oni mięli do soboty czas żeby je wysłać, a nie raptem dziś się obudzili, że mają niedostarczone..
Zadzwoniłam do kadr naświetliłam sprawę.. Kadrowa powiedziała, że już 2 tyg temu kierownicy mieli je wysłać, osobom, które tak jak ja są na macierzyńskim czy chorobowym..
Mam nadzieję, że ktoś za to beknie.!!!!
Już na wzór dokumentów do macierzyńskiego się prosiłam 2 miesiące od tej kierowniczki... W końcu sama sobie załatwiłam z kadr.. I teraz to samo..
Już sobie wyobrażam, jak ciągnę małego z Marek do centrum Warszawy, żeby odebrać 2 świstki... Toż to 3-4 godzinna wyprawa dla mnie.. Jazda zatłoczonymi autobusami i tramwajami.. Extra!
Do kadr też pisałam już maile w tej sprawie i była cisza.. Dopiero telefon i parę mocnych słów otrzeźwiło głowę pani kadrowej i podobno jutro ma mi wysłać pity.. Super..! po prostu super..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 14:07