*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak,to właśnie z piętki pobierają na takie specjalne bibułki.nie podpusywalas nic takiego? Nie wiem czy dobrze kojarzę,ale chyba czytałam,że nie we wszystkich województwach robią.Ag... wrote:kazde dziecko mialo takie badania? nawet nie wiedzialam
-
MartaKD wrote:Tak,to właśnie z piętki pobierają na takie specjalne bibułki.nie podpusywalas nic takiego? Nie wiem czy dobrze kojarzę,ale chyba czytałam,że nie we wszystkich województwach robią.
nie pamiętam, mąż podpisywal sporo rzeczy. moze mi nie powiedzial. -
Ala uśmiecha się mniej spektakularnie, ale za to głośno. Mnóstwo mam jej pisków na telefonie (filmików)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/5ffedb00cab5.jpg http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d977600bfaf1.jpg
No i dziś kończy 2 miesiące - kiedy ten czas minął?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2015, 15:08
ania_29, MartaKD, lwuska55592, Ewelina88, Paula44, Agus89, Nuskaw, szpilka, bluegirl89, renia83, Becia81, Gwiazdeczka27, Bogusiar80 lubią tę wiadomość
-
Jejku Ania,chciałam zacytować,a polubiłam.ania_29 wrote:kawa u mnie podobna atmosfera , ale nie jest to kwestia samego dziecka...
U mnie jest tak,ze się właściwie teraz docieramy.od kwietnia zeszłego roku tak codziennie ze sobą jestesmy,bo wcześnie prawie 5 lat mąż byl w delegacji,przyjezdzal na weekendy.rok temu zmienił pracę,jest na miejscu i zaraz zaszłam w ciążę.w 2012 roku tez mieliśmy problemy.moze troche z mojej winy,zaczęli mi sie podobać inni faceci nawet! Ale wyjechaliśmy na 2 tyg.na wakacje,przestałam brać tabletki anty.co prawda tak od razu nie chciałam być w ciąży,bo dopiero w kwietniu 2013 zaszlam.poronilam.pozniej znów poroniłam.i jakoś to wszystko nas zbliżyło.nie jest idealnie,ja jestem choleryczka,co myślę to wykrzyczę,ale gdzie jest idealnie jest nudno i sztucznie moim zdaniem. -
Każdy ma problemy. My oboje z małżem mamy ciężkie charaktery, jesteśmy uparci. Idealnie nigdy nie było. Nie raz chciałam walnąć to małżeństwo w cholerę - ja jestem taka uczuciowa, lubię dawać i dostawać prezenty, upominki, mówić komplementy i ich słuchać, a mój małż jest na to obojętny. Teraz niby się do tego przyzwyczaiłam, a czasami jest mi przykro, gdy ktoś pamięta o moich urodzinach, święcie kobiet a mój ma to gdzieś... No, tak niestety bywa.
-
Marta ja nie twierdzę że są inne związki są idealne. Cierpię przez obojętność, bo wszelkie konflikty można by było wcześnie rozwiązać i wrócić do normalności, ale przez to że mojemu taka sytuacja zwisa i sam z siebie nie robi nic by to zmienić, to moja złość sięgnęła zenitu. Zamiast sytuację załagodzić, to się zaognia. Chciałam być wczoraj w porządku a zyskałam w odpowiedzi złośliwość, dlatego dzisiaj zrobiło się totalnie do dupy...
-
U mnie rano to juz taki arsenał leci:)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6940c10df93b.jpg
Selene, ania_29, blador, Paula44, lwuska55592, Agus89, szpilka, bluegirl89, Malenq, magdalenka, Kawa, renia83, Becia81, Agula92, rastafanka, Maud11, Chanela, Gwiazdeczka27, kasiakra, kasia86, Ewelina88, MonikaDM, A.loth, Rybka1, Bogusiar80 lubią tę wiadomość
-
Wiecie co ja tez nie zawsze mialam idealnie, mielismy powazny kryzys. Pozniej wiele sie zmienilo, ja sie zmienilam i bylo juz OK. Dzieki wyjazdowi do Szawajcarii okazalo sie ze na odleglosc nie dajemy rady raczej a pozniejdze problemy w ciazy sprawily ze na wiele rzeczy spojrzalam innym okiem.
Dobrze nam sie układa, ale oczywiscie ze czasem walnie ktores w stół albo powie cos co wbija w fotel. Przyznaje, ze raczej ja jestem cholerykiem. Mąż jest spokojny i stara sie zawsze tak podchodzic do tematow, aczkolwiek nauczyl sie odemnie i czasem az mnie wbije w fotel jak cos powie.
Ale jak przyjdzie co do czego to kazdy staje na wysokosci zadania, no z jakis powodow z nimi jestesmy:)
Paula44 lubi tę wiadomość
-
Olka, ja miałam taką sytuację z "okresem", jak ty. Lekarz powiedział, że to nadal te "odchody", jak potrwają jeszcze dwa tygodnie, do 10 tygodnia to mam wrócić do niego, ponadto dostałam skierowanie na USG.
Ale już mi po wizycie przeszło, nawet plamienia. Trwały więc do 8 tygodnia równo, w przerwami.
olka25 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhttp://naforum.zapodaj.net/thumbs/5d196c28281c.jpg
Ale fajne te nasze "styczniaczki"
Agus89, Ag..., szpilka, Wiki81, bluegirl89, magdalenka, Kawa, renia83, Becia81, rastafanka, Maud11, kasiakra, kasia86, Ewelina88, polaola, Bogusiar80 lubią tę wiadomość
-
Mamuśki, denerwuje mnie to Ali charczenie. Gdy śpi oddycha "czysto", ale w każdym innym czasie charczy, jakby coś jej zalegało w gardle. Aż odchrząkuję za nią, bo mnie to wkurza. Ją chyba nie, ale boję się, że może dolega jej coś. Gorączki nie ma (36,7*c), kataru też nie (choć dziś wyciągałam gluty gęste), czasami kicha i często krztusi się śliną, może coś tam zalega, dlatego. Hm...












