*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Lista jakas strasznie długa...nie pamiętam by w związku z urodzeniem córki zaczęło mnie otaczać aż tyle rzeczy
Jedyne na co zwrócę uwagę jakem doświadczona matka: gruszka do nosa nie działa. Po prostu. Przynajmniej tak jakbym tego oczekiwała. Naprawdę skuteczny jest aspirator czyli Frieda lub jego polska/tańsza wersja-Sopelek. Później kupiliśmy aspirator Katarek, to urządzenie podłączane do odkurzacza, bezpieczne dla dziecka i niesamowicie skuteczne, nie raz ratowało nam życie szybko i skutecznie odciągajło mega gila.
Piszę o tym bo katary u dzieci, gdy nie są wysmarkiwane skutecznie, prowadzą często do zapalenie ucha, stąd ważne jest skuteczne odciąganie gilów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2014, 23:14
-
Pozwolę sobie nieco zmodyfikować listę, to będzie moje pierwsze dziecko, ale kuzynka rodziła z końcem stycznia i jestem na bieżąco Swoje uwagi dodałam w nawiasach prostokątnych []
1. Wózek
[trzy razy się zastanówcie! jeździjcie po sklepie, składajcie, rozkładajcie, WARTO KUPIĆ UŻYWANY! zaoszczędzicie, moja kuzynka kupiła śliczny wózek prawie 3 razy tańszy niż w sklepie po jednym dziecku, w ogóle nie zniszczony, jeszcze na oponach miał kilka dzyndzelków]
2. Łóżeczko
[warto kupić takie z szufladą i wyjmowanymi szczebelkami, zdejmowanym bokiem]
3. Materac (lateks, pianka, pianka-kokos, pianka-gryka, pianka-gryka-kokos)
4. Przewijak na łóżeczko (droższa wersja – komoda z przewijakiem) – odradzam niekupowanie przewijaka, po jednym dniu kręgosłup do wymiany
[wersja nakładana na łóżeczko jest tania i się sprawdza]
5. Rożek (może być z usztywnieniem albo bez, miałam bez, wygodniej mi było, a właściwie to miałam 2 rożki i polecam, dziecko robi kupę która czasem przez pieluchę przeleci…)
[ta rożek... ani razu nie był użyty, pierw maleństwo spało zawinięte w kocyk, a potem w śpiworku]
6. Prześcieradła 3 sztuki
7. Coś do spania na okres po-rożkowy, czyli po 2-3 tygodniach (śpiworek, ew. kołderka czyli wypełnienie i 3x poszwa)
[z kołderki to nim skorzystacie... wygodniejszy jest śpiworek, macie pewności, że dziecko się nie rozkopie i będzie mu ciepło, kołderka, to jak maluch już buszuje po łóżeczku - dla mnie zbędny wydatek na początek]
8. Ceratka do łóżeczka x 2
9. Kocyki (2 ciepłe, 1 lekki, a latem i tak przykrywałam samą pieluchą albo wcale, córa w samej pieluszce jeździła)
[kocyków nigdy za wiele! zawsze się przydadzą, ale różnorodność jest ważna]
10. Wanienka (+ ew. stojak, i polecam od razu wanienkę dużą, a nie malutką, bo malutka starczy na max. 3 miesiące)
[warto kupić taką wyprofilowaną, żeby nie trzymać dziecka cały czas na ręce, łatwiej się myje w pojedynkę wtedy]
11. Ręczniki z kapturkiem (2-3 sztuki)
12. Ręcznik kąpielowy bez kapturka
13. Termometr do wody (po 2-3 dniach trafił go szlag i więcej nie użyłam)
[na niektórych wanienkach jest przylepiony/wbudowany na początku się przydaje... po kilku kąpielach dobrze wiecie bez niego jaką temp. powinna mieć woda]
14. Pieluchy tetrowe (20-30 sztuk, raczej więcej, niż mniej – do torby wózkowej kilka, do przytulenia się, na przewijak, do łóżeczka, do wanienki, do wózka, na bujaczek, przeciw ulewaniu… To zdecydowanie nie jest za duża ilość.)
15. Środek do kąpieli OD PIERWSZEGO DNIA DZIECKA (np. HIPP żel do mycia ciała i włosów, jeśli dziecko nie ma skórnych problemów, stosujemy zasadę: im mniej chemii, tym lepiej)
[ u nas johnson żółty, taki podpatrzyłam w szpitalu]
16. Gruszka lub Frida (do usuwania smarków, gruszkę miałam, Fridy się brzydzę)
[ta `frida` z canapolu jest całkiem fajna, glutki zbierają się w końcówce, którą myjemy (są 3 końcówki w zestawie), możemy wyparzyć itd]
17. Woda morska (do udrażniania noska, np. Marimer, Sterimar)
[dodam jeszcze DisneMar, bo bardzo delikatnie rozpyla]
18. Coś do pielęgnacji pępka (Octenisept, gaziki nasączone spirytusem, gaziki jałowe + spirytus)
[OCTENISEPT!]
19. Płatki higieniczne (np., do przemywania buzi)
20. Waciki do uszu z ogranicznikiem
21. Coś na odparzenia (np. sudocrem)
[dla tych mam, które wolą rzadszą konsystencję polecam Bephanten, dla mnie Sudocrem lepszy, ale to zależy kto co woli dostaniecie próbki, więc lepiej się powstrzymać z zakupem na kilka dni, bo jednak te kremiki tanie nie są]
22. Krem nawilżający po kąpieli (np. emolium, stosowałam i stosuję tylko, gdy skóra się przesuszy lub jest czymś podrażniona. Kiedyś polecana była oliwka, ale ona zbyt tłusta jest, użyłam tylko jakąś próbkę otrzymaną, w pierwszych 10 dniach po urodzeniu, gdy skórka się dziecku łuszczy)
[pedriatra nam polecił Oilatum i Emolium, powiedział, że można myć dziecko samą woda właśnie z nim, bez mydła. Mały kąpany jest w nim od maleńkości, co drugi dzień właśnie bez mydła, tylko sama wodą się chlapie ]
23. Chusteczki nawilżające do wycierania pupy (np. Dada, Pampers, Softino)
[odradzam Pampersa! Wszystko zależy od dziecka, ale czytajcie dziewczyny skład... przy większości znanych marek jest taka chemia... szkoda gadać... ]
24. Nożyczki do paznokci (ale przez pierwsze 3 tygodnie i tak nie tniemy, pazurki same się mają wykruszać, inaczej można płytkę paznokcia uszkodzić)
25. Pieluchy – najmniejszy rozmiar (najpierw miałam pampers new born, a potem i do dzisiaj DADA)
[nie kupujcie za dużo jedynek, lepiej z 4 paczki 1 i resztę 2, bo są one takie malutkie, a 2 niewiele większe jeśli chodzi o Pampersa]
26. Szczoteczka i grzebyk do włosków (szczoteczka prócz normalnego czesania przydaje się, gdy dzieciak ma ciemieniuchę – wówczas pół godziny przed kąpielą nacieramy oliwką, potem wyczesujemy i normalnie myjemy)
27. Termometr (np. do przykładania do czoła/ucha)
28. Coś do prania ubranek (np. płyn lub proszek JELP, Dzidziuś – odradzam Lovelę, lubi uczulać, nas obie po 3 miesiącach wysypało po niej)
[są tez płyny do płukania, polecam Jelpa, chociaż z Lovelą nigdy problemów nie było]
29. Jakaś butelka ze smoczkiem o najwolniejszym przepływie (Avent, Nuk, Dr. Browns, Tommy Tippee – nawet, gdy chcecie piersią karmić – wszystko się może zdarzyć, a nie ma nic gorszego niż wyjące z głodu dziecko i wasze nerwy w poszukiwaniu butli w sklepie…)
[święta prawda! butelka tak czy siak się wam w przyszłości przyda to na wodę, to na herbatkę... ]
30. Wówczas – szczotka do mycia butelki + zapasowe smoczki + mleko (np. Bebilon, Bebiko, Nuk, Gerber, sprawdziłam je wszystkie i teraz polecam Bebilon, po reszcie zaparcia są mocne)
[mleko... u nas Bebilon, w szpitalu Enfamil pierw poradźcie się pediatry w szpitalu nim kupicie ]
31. Smoczek – uspokajacz (również najmniejszy, Avent, Rossmann Babydream, Nuk, kauczukowy lub silikonowy, tez wszystkie sprawdziłam i została córa przy rossmannowskich, najtańsze i fajne)
[u nas tylko Avent, Rossmanowskiego wypluwał... JAK JUŻ, to polecam kupić kilka różnych na próbę, z resztą dostaniecie produkty reklamowe, to będziecie próbować, nie ma co smoczków kupować ]
32. Osłonki silikonowe na sutki
[potrafią uratować życie! tak samo jak Bepanthen na ranki jakie maleństwo wam zrobi]
33. 3-4 śliniaczki
[nie są one potrzebne od razu ]
34. Ubranka (raczej rozmiar 56, jeśli dziecko jest powyżej 55cm i tak w rozmiarze 62 będzie pływało):
- 5x kaftanik na zatrzaski + śpiochy (nie na guziki czy wiązania!)
- 5 x pajacyk
- 5 x body z długim rękawem
- 5 x body z krótkim rękawem
- 2 x sweterek
- 2 x razy bluza (bez kaptura)
- 5 razy bluzka z długim rękawem
- kilka par skarpet
- 2 pary niedrapków
- 3 czapeczki cienkie wiązane
- jedna grubsza czapeczka
- rajstopki 3-4 pary
- opcja na lato: zdecydowanie więcej bodziaków z krótkim rękawem/bez rękawów, kilka sztuk rampersów, dla dziewczynek sukieneczka bawełniana
- opcja na zimę: kombinezon, ciepła czapka zimowa, dodatkowe rajstopki, skarpetki grubsze, może jakaś grubsza bluza)
[to zależy w co lubicie malca ubierać, najwygodniejsze są PAJACE, a jak chłodno to body z krótkim rękawkiem, skarpety i na to pajac SPRAWDZAJCIE wszelkie spodenki i półśpiochy, żeby nie miały gumki tylko pas, bo jednak to malca gniecie... a przecież wygoda najważniejsza jest! ]
Zaznaczam, że miałam większą ilość, niż podałam, i nie żałuję, bo dziecię ulewało przeokrutnie, ciągle mokre było. Przy takiej ilości, którą podałam, to bym się skichała. No i – dzięki większej ilości (jakoś dwa razy większej) pranie robiłam co 3-4 dni, a nie codziennie).
[na początku warto mieć więcej ciuszków, nim będziecie miały wprawę itd, nim malec nie będzie aż tak ulewał... czasem trzy razy trzeba przebrać, a czasem raz, innym razem stópkę ze skarpetka wsadzi w kupkę... wiadomo tyle wypadków przy pracy jest ]
OPCJA WYPASIONA
Prócz powyższych przydatne bywają różne utensylia dzieciowe.
35. Leżaczek – bujaczek
[polecam, dale czas by się wysikać, zjeść, albo się po tyłku podrapać chociaż]
36. Mata edukacyjna (po 2 miesiącu)
37. Niania elektroniczna (nie miałam) [obyło się bez]
38. Podgrzewacz do butelek (nie miałam) [jest, ale jakoś tak... kilka razy użyty]
39. Wyparzacz (do butelek, smoczków) (nie miałam, najpierw gotowałam, potem olałam)
[jest i się przydaje, hula na okrągło, ale Maluszek jest karmiony sztucznie]
40. Regał na dzieciowe rzeczy (wielce przydatny!)
41. Karuzelka nad łóżeczko (miałam zwykłą, plastikową, żałuję że nie kupiłam jakiejś fajnej, z długogrającą melodyjką)
42. Myjki frotte (nie używałam, wolałam myć dłonią, poza tym to siedlisko bakterii)
[my uszyłyśmy z kilku tetr myjki i po myciu sio do prania, łatwiej było domyć fałdki i powyciągać skarby, które czasem Malec zebrał ]
43. Gąbka – podkładka do kąpieli (jak wyżej) [brak]
44. Pieluchy flanelowe sztuk 5 (miałam, w sumie niepotrzebne, użyłam jako prześcieradełka do wózka lub podkładka na przewijak)
[dwie... przydały się jako `wyściółka` w łóżeczku pod główkę, by co chwilę prześcieradła i podkładu nie zmieniać]
45. Parafina ciekła (przydała się, gdy córa dostała koszmarnych potówek)
46. Kropelki na wzdęcia (esputicon, espumisan, bobotic, delicol, sabsimplex – ten nie do dostania w PL) (miałam, były pomocne)
[lepiej mieć w razie awarii ]
47. Pudełeczko podwójne na czystą i brudną wodę, do mycia dziecka (nie miałam) [brak]
48. Wiaderko do kąpieli Tummy Tub (nie miałam) [brak]
49. Olejek mentolowy (np.olbas oil – gdy dziecko ma katar, kilka kropli dodajemy do takiego zapachowego podgrzewacza lub do miski z gorącą wodą, postawionej w pokoju – łatwiej oddychać) [brak]
50. Nawilżacz powietrza (nie posiadam)
[jest i się przydał, bo niestety przy niektórych ogrzewaniach zimą jest strasznie suche powietrze...]
DODATKOWO POLECAM Z CAŁEGO SERCA PODKŁADY BABYDREAM Z ROSSMANA IDEALNE NA PRZEWIJAJ, DO TORBY, POD PRZEŚCIERADŁO, W PÓŹNIEJSZEJ FAZIE POŁOGU
RZECZY DLA MAMY:
51. Maść do ratowania brodawek (np. bephanten, maść, nie krem!) [!]
52. Koszule do karmienia (miałam dwie, za mało mi, teraz dokupię kolejne 2)
53. Podkłady porodowe SENI
54. Podpaski rozmiar gigant (chyba tylko apteki, takie gigantyczne Bella lub inne są też, a dopiero potem rozmiar xxxl jakieś zwyklejsze, potem coraz mniejsze aż do wkładek dojdziecie – a tych największych to ze 4 opakowania)
[te z belli giganty są niezłe]
55. Majtki jednorazowe (ja się pociłam w tym, więc kupiłam najtańsze gacie bawełniane z przeznaczeniem na wyrzucenie) – w opakowaniu jest 5-7 sztuk.
56. Staniki do karmienia (ja miałam też takie sportowe np. gatta, bawełniane, fajne bo tylko odsuwałam troszkę, a nie są jakieś sztywne wielkie)
57. Herbatka na laktację (nie zawsze jest konieczna, ja miałam i nie użyłam)
58. Tantum rosa (do podmywania się po porodzie, albo do robienia nasiadówek)
[warto kupić]
59. Laktator
[niby warto mieć, ale gdyby się okazało, że jednak jakimś przykrym ciągiem przyczynowo=skutkowym nie macie mleka, to kasa wywalona w błoto...]
60. Wkładki laktacyjneWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2014, 23:43
isabelle, agnb6 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzień dobry:)
Marta dzięki za zastawienie:)
Kochane nie wiecie może czy czosnek w kapsułkach można w ciąży??
bo na niektórych stronach jest, że można, a na niektórych instrukcjach takiego czosnku, że nie.....byłabym wdzięczna....
Przyplątało się przeziębienie, na ustach paskudne coś wyskoczyło, oczy łzawią, głowa boli....przez ostatnie dwa lata nie chorowałam, piłam czosnek w kapsułkach, i nic mi nie dolegało, jak się dowiedziałam o ciąży przestałam brać i zapomniałam zapytać się o to gina.....
mleko z miodem już wypite, sok z malin ze spiżarki wyjęty, czosnkiem posmarowane usta....co jeszcze więcej???
Buziaki i miłego dnia:) -
Malenq wrote:Dzień dobry:)
Marta dzięki za zastawienie:)
Kochane nie wiecie może czy czosnek w kapsułkach można w ciąży??
bo na niektórych stronach jest, że można, a na niektórych instrukcjach takiego czosnku, że nie.....byłabym wdzięczna....
Przyplątało się przeziębienie, na ustach paskudne coś wyskoczyło, oczy łzawią, głowa boli....przez ostatnie dwa lata nie chorowałam, piłam czosnek w kapsułkach, i nic mi nie dolegało, jak się dowiedziałam o ciąży przestałam brać i zapomniałam zapytać się o to gina.....
mleko z miodem już wypite, sok z malin ze spiżarki wyjęty, czosnkiem posmarowane usta....co jeszcze więcej???
Buziaki i miłego dnia:)
Nie wiem, ja walcze z przeziebieniem lekami homeopatycznymi. Ale to moze naturalny czosnek czy mleko z czosnkiem ( cos chyba sie pilo takiego)zapytaj pania w sptece. Zdrowka!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 08:52
Malenq lubi tę wiadomość
-
Patrycha wrote:Malenq mnie tez rozlozylo i tak jak Ty dlugo choda nie bylam. Boli mnie gardlo, glowa, oczy lzawia, katar okropny i kaszel. Nie chce isc do lekarza, postaram sie w domu wykurowac, mam nadzieje ze sie uda
Mnie trzyma drugi tydzien i dziewczyny walczcie od początku bo jak sie infekcje rozwinie to moze byc tylko gorzej. Byle nie bylo temperatury także tlumcie ją poki jest małaMalenq lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny fajnie te listy ale faktycznie dużo nauki nas czeka ale jestem dobrej myśli:)
Wracając do zwierząt to też mam kota Lucka on też zbytnio nie przepada ze małymi dzieciaczkami oraz innymi odwiedzającymi nasz dom:) Mam nadzieje że do dziecka się szybko przyzwyczai
My dzisiaj jedziemy kupić szafę jakąś fajną na ubranka dla dzieciaczka i komodę musimy zacząć brać się za remontowanie naszej nowej sypialni z pokoikiem dla malucha:)
MALENQ z tym czosnkiem to nie pomogę nie stety nie wiem ale czasami warto do apteki wejść i tam ktoś ci doradzi co jest dobre.Malenq lubi tę wiadomość
-
Patrycha wrote:Ag.. wspolczuje Ci, mnie wzielo w nocy i juz mam dosc, a przez 2 tygodnie bym sie wykonczyla
Moj przyszly maz wlasnie robi mi zupe baardzo czosnkowa,
Wiecie czy mozna brac tabletki do ssania na gardlo?
no tak bardzo chora bylam prawie tydzien- lezalam ja warzywo, teraz poprostu się doleczam w domu. zdrowka! -
nick nieaktualnyBoziuuuuu to faktycznie musi coś być w powietrzu....bo gdzie się nie zapytam tam choroba....
ZDRÓWKA zatem wszystkim życzę....
ja już po kolejnej kanapce z czosnkiem;) miodem popiłam, Patrycha to razem po Twojej mężowej zupie, i moich kanapkach chociaż wampiry będziemy odganiać heheheh......
http://www.doz.pl/apteka/p63688-Prenalen_Gardlo_pastylki_do_ssania_bez_cukru_16_szt. -
Malenq wrote:Boziuuuuu to faktycznie musi coś być w powietrzu....bo gdzie się nie zapytam tam choroba....
ZDRÓWKA zatem wszystkim życzę....
ja już po kolejnej kanapce z czosnkiem;) miodem popiłam, Patrycha to razem po Twojej mężowej zupie, i moich kanapkach chociaż wampiry będziemy odganiać heheheh......
http://www.doz.pl/apteka/p63688-Prenalen_Gardlo_pastylki_do_ssania_bez_cukru_16_szt.
a dziewczyny co do MAMAMILU- rewelacja:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 09:36
Patrycha, Kawa lubią tę wiadomość
-
Ostatnio mnie ciaglo do czosnku ale nie jadlam, moze bym sie nie rozchorowala.
Dzieki dziewczyny, zaraz bedzie dostawa tabletek
Mi mamamil starcza na dwa tygodnie ale warto tyle dac moja skora wyglada zupelnie inaczej, jest ladna i jedrnaAg... lubi tę wiadomość
-
olka25 wrote:Mi te tabletki isla nie pomagały, a lekarz po telefonicznej konsultacji powiedział, że im mniej leków z apteki tym lepiej i żebym jednak najpierw rumiankiem spróbowała - gardło wyleczyłam. Rumianek świetnie nawilżał i dosyć szybko gardło mnie przestało boleć, natomiast tabletki nie dawały zupełnie nic.
pewnie ze im mniej tym lepiej, idac tym tropem od bozego ciala kiedy cos mnie zaczelo zbierac naturalnymi metodami( zaproponowanymi przez lekarza inerniste w ptk) do pon doprowadzilam sie do takiego stanu ze bylam ponownie u lekarza innego i lecze sie juz 2 tydzen:/ czasem leki sa potrzebne bo sama natura to za malo na wstretne wirusy, ale zgadzam sie z toba bo sama sie bronilam rękami i nogami przed czymkolwiek z apteki i chcialam brac jak najmniej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 10:51
-
TE KAPSUŁKI CZOSNKOWE, TO LEPIEJ ODPUŚCIĆ, W OGÓLE CZOSNEK CZY IMBIR W NADMIARZE SA NIEBEZPIECZNE DLA DZIECIĄTKA
Co do zakupów, to na szkole rodzenia warto się `zebrać` i czegoś dowiedzieć od innych ciężarówek, bo w sklepie, to wszystko wcisną. Krem do pupy, do noska, na brzuszek... Masakra... dziecko niewiele potrzebuje, większość jest dla naszej wygody, warto o tym pamiętaćMalenq lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny. Czytam to listę i mam parę uwag co do materacyków. Tak się składa, że ja zajmuję się dobieraniem klientom odpowiednich materacy - studio snu. I jeżeli chcecie kupić materacyk to pianka wysokoelastyczna (50k na m3 gęstość), wysokość materacyka ok 10 cm w pokrowcu z zamkiem. Ewentualnie pianka wymieniona wyżej + 1 cm kokosu - dobra cyrkulacja powietrza, szybko odprowadzana wilgoć. Ja wybieram pomiędzy tymi dwoma, są też fajne z pianki wysokoelatycznej (ok8cm) plus pianka termoelstyczna (2cm max) ale moim zdaniem troszkę za miękkie dla noworodka. Co do gryki nie polecam, często źle są takie materacyki zrobione i pleśń się pojawia, natomiast lateks fajna sprawa dla starszych dzieci ponieważ to jest mleczko kauczukowe plus lateks syntetyczny więc jak ktoś uczulony na mleko jest problem, chociaż naukowcy różnie się wypowiadają, lepiej uważać. Poza tym lateks ma specyficzny zapach. Wystarczy odsunąć pokrowiec i już czuć! No i najważniejsze! Uważać na pianki poliuretanowe! Po 3 miesiącach użytkowania, ze względu na to, że zazwyczaj mają słabą gęstość, wygniatają się a poza tym nie zapewniają dobrego podparcia dla maluszka. To chyba tyle o materacach.
Co do zwierzątek - ja mam suczkę- 3 lata ma. I powiem wam, że ciężko będzie z nią. Ja do męża nie mogę się przytulić bo zaraz między nas wchodzi i liże lub próbuje nochalem nas rozdzielić. Kolejny problem - śpi z nami i zazwyczaj pomiędzy nami. Do tego jest złodziejką.... zabawek! Zawsze jak wracam od rodziców przemyci w samochodzie jakiegoś misia i nawet nie wiem jak?? Będzie na pewno problem jak będę malucha trzymać na rękach bo będzie skakać, żeby zobaczyć co to. Do tej pory zawsze ona w centrum zainteresowania i nie wiem jak to zmienić. Ojj... ale się upisałam dziś. :pisabelle lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOlka ja brałam duomox w 5 tygodniu przez 5 dni i to dawka 3 x750.
Miałem ostre zapalenie pecherza. . . Nie było wyjścia. Bo bakteria zagrażała ciąży. Trzeba wybrać mniejsze zło. Moja koleżanka tez brała duomox w 6 tygodniu na zapalenie zatok. Maly urodził się zdrowy i wielki za miesiąc ma rok i juz drepta!Ag..., olka25 lubią tę wiadomość
-
Ewelina88 wrote:Cześć dziewczyny. Czytam to listę i mam parę uwag co do materacyków. Tak się składa, że ja zajmuję się dobieraniem klientom odpowiednich materacy - studio snu. I jeżeli chcecie kupić materacyk to pianka wysokoelastyczna (50k na m3 gęstość), wysokość materacyka ok 10 cm w pokrowcu z zamkiem. Ewentualnie pianka wymieniona wyżej + 1 cm kokosu - dobra cyrkulacja powietrza, szybko odprowadzana wilgoć. Ja wybieram pomiędzy tymi dwoma, są też fajne z pianki wysokoelatycznej (ok8cm) plus pianka termoelstyczna (2cm max) ale moim zdaniem troszkę za miękkie dla noworodka. Co do gryki nie polecam, często źle są takie materacyki zrobione i pleśń się pojawia, natomiast lateks fajna sprawa dla starszych dzieci ponieważ to jest mleczko kauczukowe plus lateks syntetyczny więc jak ktoś uczulony na mleko jest problem, chociaż naukowcy różnie się wypowiadają, lepiej uważać. Poza tym lateks ma specyficzny zapach. Wystarczy odsunąć pokrowiec i już czuć! No i najważniejsze! Uważać na pianki poliuretanowe! Po 3 miesiącach użytkowania, ze względu na to, że zazwyczaj mają słabą gęstość, wygniatają się a poza tym nie zapewniają dobrego podparcia dla maluszka. To chyba tyle o materacach.
Co do zwierzątek - ja mam suczkę- 3 lata ma. I powiem wam, że ciężko będzie z nią. Ja do męża nie mogę się przytulić bo zaraz między nas wchodzi i liże lub próbuje nochalem nas rozdzielić. Kolejny problem - śpi z nami i zazwyczaj pomiędzy nami. Do tego jest złodziejką.... zabawek! Zawsze jak wracam od rodziców przemyci w samochodzie jakiegoś misia i nawet nie wiem jak?? Będzie na pewno problem jak będę malucha trzymać na rękach bo będzie skakać, żeby zobaczyć co to. Do tej pory zawsze ona w centrum zainteresowania i nie wiem jak to zmienić. Ojj... ale się upisałam dziś. :p
Ewelina jak jestes specem od materacy to moze wrzucisz jakies linki takich co bys kupila:) zawsze to lepiej niz opis.
A psina pewnie bedzie zazdrosna na poczatku. MOj kumpel mial taka sytuacje jak ty, pozniej jego piesek byl b. zazdrosny ale jak juz mala zaczela raczkowac to chodzil za nią i jej bronil jak ktos np chcial ja wziac na ręce, czul sie chyba odpowiedzialny za nią slodkie to bylo.