*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Ag... wrote:docia ale ze sloiczkow dajesz? ile zjada? jezu zielona jestem i nie wiem jak to zaczac wogole.
Marchewkę sama gotowałam na parze. Zrobiłam jej troszkę więcej, bo to co zostało to zamroziłam w takiej foremce na kostki lodu, dzięki temu mam już porobione porcje jak nie będzie mi się chciało gotować. Natomiast dynię kupiłam w słoiczku, bo nie chciałam kupować całej dyni, jak zacznie więcej jeść to wtedy kupię i też pomrożę.
Na początku pierwszy dzień daje się z dwie łyżeczki, żeby zobaczyć czy smakuje mu i czy nie ma alergii, ale jest wszystko ok to następnego dnia dajesz znów łyżeczkę więcej, a trzeciego dnia daję już tyle ile chce, ale więcej jak z 4 łyżeczki nie zjada na razie. Po 3 dniach jak nie ma alergii dodajesz nowe warzywo, np. do marchewki ziemiaczka i tak samo postępujesz przez 3 dni jak z samą marchewką, później dałam dynię, a dopiero wczoraj jabłko, bo podobno najpierw lepiej same warzywa dawać, żeby dziecko nie przyzwyczaiło się do słodkiego.
Co do słoiczków, ja akurat nie mam nic przeciwko nim, dużo się naczytałam to niby w nich wszystko to co najlepsze jest, ale ja chcę dam małemu wszystko co najlepsze, dlatego jak mam czas i chęci to sama robię.
-
isabelle wrote:Ja od razu karetką trafiłam na Kliniczną, więc nie mam porównania. Jestem zadowolona z opieki nad Alą, a spędziłyśmy na OIOMie 3 tygodnie, potem kolejne 3 na "wcześniakach". Cieszę się, że Twój synek fajnie wychodzi na prostą. "Styczniowe" wcześniaki to na prawdę dzielne bobasy Chodzicie na rehabilitację? Jak z napięciem mięśniowym małego?
No Kliniczna ma ogólnie dobrą opinię. Ja chodziłam do szkoły rodzenia którą prowadziła położna, która jest doradcą laktacyjnym na Klinicznej i ona usilnie mnie namawiała, żeby tam rodzić.
Mały na początku miał obniżone napięcie mięśniowe, ale już prawie nie ma po tym śladu, gorzej u nas z asymetrią, mały bardzo wygina się w jedną stronę, no i główka dosyć mu się chwieje jeszcze.
Rehabilitujemy go w domu Bobathem - dwa razy w tygodniu przychodzi do nas rehabilitantka już trzeci tydzień, no i efekty są spore, szczególnie główka jest stabilniejsza.
Do OWI w Gdańsku terminy są masakryczne, w styczniu zapisywałam go, a dopiero na czerwiec termin, w Gdyni w OWI był szybciej termin, także już mieliśmy wizytę taką wstępną i z psychologiem, za 2 tyg mamy logopedę, a na początku maja pierwszą rehabilitację. Dzwonili do mnie wczoraj, czy mogę przyjechać na rehabilitację, ale nie jestem w stanie w 3 godziny wyrobić się małym skm do Gdyni z Gdańska, jak mąż ma auto w pracy. -
isabelle wrote:Ja od razu karetką trafiłam na Kliniczną, więc nie mam porównania. Jestem zadowolona z opieki nad Alą, a spędziłyśmy na OIOMie 3 tygodnie, potem kolejne 3 na "wcześniakach". Cieszę się, że Twój synek fajnie wychodzi na prostą. "Styczniowe" wcześniaki to na prawdę dzielne bobasy Chodzicie na rehabilitację? Jak z napięciem mięśniowym małego?
A jak tam u Twojej małej z napięciem mięśniowym? Widać efekty po rehabilitacji.
Ja pierwszy raz byłam prywatnie u babki w Gdyni, która rehabilitowała Vojtą i dla mnie to było masakryczne, babka kazała nam wykonywać ćwiczenia które pokazała przed każdym karmieniem, przez jakiś czas robiliśmy tak jak kazała, chociaż ten płacz to masakra, na szczęście później trafiliśmy do neurologa i innego rehabilitanta, którzy stwierdzili, że nie ma aż tak poważnych odchyleń mały, żeby go rehabilitować Vojtą i Bobth w zupełności wystarczy, no i ja jestem teraz bardzo zadowolona, zwłaszcza że te ćwiczenia możemy wykonywać podczas codziennej zabawy.
-
Witaj Docia, bardzo współczuje przeżyć, zawsze wydawało mi się, że najgorsze co może spotkać kobietę to urodzić własnie naturalnie martwe dzieciątko...musisz być teraz silną kobietą.
A my byliśmy dzisiaj dwa razy na spacerze taka piękna pogoda ! położylam budę a Jaś oglądał sobie drzewa. W pewnym momencie zaczął marudzić i już myslałam że będzie wszask, ale jakoś usnął. Ale mimo to już nie śpi tak ładnie jak kiedyś na spacerach.
I od dzisiaj sukces, bo ladnie podnosi się na ramionkacg i wysoko trzyma główkę ! polubił leżenie na brzuszku huraa !! No i jak kładę go u siebie na brzuch to tak wpatruje się mi w oczy -cudowne uczucie !! a tak niedawno czekałyśmy na pierwszy świadomy usmiech pamiętacie??
Aa co do kup, to od jakiegoś czasu śmierdzą tak masakrycznie !!! że musze od razu go przebrać. Dawniej były prawie niewyczuwalne, nie wiem czemu tak się dzieje skoro cały czas kp bez zmian.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2015, 17:19
-
isabelle wrote:Ta położna, o ktorej piszesz to pewnie Pani Regina, która pomogła mi przystawić Alicję do piersi jak mała miała jakieś 1700 g. Niezłą sensację wywołałam na oddziale jak małej udało się przyssać i dłuższą chwilę jadła. Co do OWI w Gdyni. U kogo byliście na wizycie? Jakie macie zalecenia? Dostaliście Vojtę?
Jeśli zdecydujecie się jeździć do Gdyni to chętnie umówię się z Tobą na spacer nad morzem. Jeśli oczywiście będziesz miała czas i ochotę
W Gdyni na pierwszej wizycie byliśmy u Marzeny Umińskiej, ona też zaleciła rehabilitację Bobathem, logopedę mamy Jaskólską ale u niej jeszcze nie byliśmy, a fizjoterapeuta Szweda.
Tak, ta położna to Regina - fajna babka. Jak byłam w ciąży to pożyczyła mi detektor tętna, żebym się nie denerwowała, no i oferowała mi pomoc jak zdecyduję się na Kliniczną, że wszystkich postawi na nogi.
Z pewnością pojadę na rehabilitację do Gdyni przynajmniej na początku żeby zobaczyć jakie oni dadzą nam ćwiczenia w porównianiu do tych, które już robimy z tą rehabilitantką prywatnie. Tylko jakoś będę musiała się zorganizować, żeby dojechać skm, bo auta niestety nie zawsze mogę brać, a tej wyprawy najbardziej się boje -
isabelle, ania_29, Rybka1, wania, jonka91, Becia81, Agus89, Anutka, MonikaJ, MartaKD, Malenq, lwuska55592, szpilka, OliOla, Bogusiar80, Chanela, Paula44, renia83, Ewelina88, Selene, kasia86, Kawa, rastafanka lubią tę wiadomość
-
blador wrote:Ania jutro bedzie lepiej a jak Natka, dala rade z tata?
Jak się obudziła to przywitała mnie pięknym uśmiechem. Moje kochane słoneczko Gdyby nie ona, to nie wiem co by było.Wiki81, blador, Rybka1, Paula44, Ewelina88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGoosiaczek2 wrote:
No! Gosiaczek ! pochwała!
ZDJĘCIE ŚLICZNE!
WITAJ DOCIA!
Gratuluję wyczekanego synka...nie wiem, jak przeżyłaś śmierć córeczki...podziwiam Cię za siłę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2015, 17:40
Goosiaczek2 lubi tę wiadomość
-
Dziękuje dziewczyny za miłe słowa.
Przeżyłam ogromną stratę, długo po tym się zbierałam i nie życzyłabym tego największemu wrogowi, ale teraz mam kochanego synka, który ma osobistego Anioła Stróża w postaci siostrzyczki i wierzę, że ona czuwa nad nami. -
isabelle wrote:Docia, teraz już będzie wiosna to wyjazd SKMką z dzieckiem nie będzie taki straszny. Zwłaszcza, że ze Wzgórza Św. Maksymiliana masz już blisko do OWI. Ja jeżdżę teraz autobusem, biorę wózek i po ćwiczeniach idziemy nad morze na spacer. Zimą często brałam taksówkę, bo nie chciałam sama jeździć autem, mąż w pracy, ale z Gdańska to trochę za droga impreza by była..
No właśnie też tak sobie myślałam, że teraz już ładna pogoda się robi to damy radę, bo po Gdańsku to normalnie jeździmy tramwajami i autobusami.
Mam nadzieję, że uda nam się kiedyś spotkać