*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
ania_29 wrote:W ciągu 12h zjadła może 40ml. Porażka... Tato nie dał rady, moja mama też nie. Antybutelkowa dziewczyna
Jak się obudziła to przywitała mnie pięknym uśmiechem. Moje kochane słoneczko Gdyby nie ona, to nie wiem co by było. -
magdalenka wrote:Ulżyj sobie...oni się nie czają.
Nie chce Cię buntować, ale skoro zamierzasz zerwać a przynajmniej ograniczyć kontakt to przynajmniej nie daj sobie kitu wciskać. -
magdalenka wrote:Może Wiki ma racje...ale w ten sposób pomyślą że ich kłamstwo przeszło.www.styczniowki2015.phorum.pl
-
Ag ja wprowadzalam yroche blw starszemu. Robilam tak, ze dawalam normalne papki lyzeczka jak chcial, oczywiscie zgodnie z blw bez zabawiania itd. Do tego, do kazdego posilku byly "slupki" do wyboru. We wszystkim pozwalalam grzebac i bawic sie. Efekt - przez dlugi czas sprzatanie po kazdym posilku, ale je teraz pieknie, nie trzeba go karmic, odkrawac skorek z chleba, kroic kosteczek itd. Moim zdaniem to fajna metoda i teraz tez tak bede robic
Ag... lubi tę wiadomość
-
Ja mam ten problem z teściową. Jest miła i mówi zawsze jakie nasze dzieci sa cudowne, ale zawsze podkreśla jak trudno byłoby sie nimi zajmować. Nigdy nie proponuje pomocy. Jak sie dowie, że znalazłam kogoś kto mi pilnuje Hani, to wiem, że będzie to krytykowała, a na pewno będzie jej dziwnie. Ale jej nie prosze już o pomocwww.styczniowki2015.phorum.pl
-
nick nieaktualnyGabrysia84 wrote:Ag ja wprowadzalam yroche blw starszemu. Robilam tak, ze dawalam normalne papki lyzeczka jak chcial, oczywiscie zgodnie z blw bez zabawiania itd. Do tego, do kazdego posilku byly "slupki" do wyboru. We wszystkim pozwalalam grzebac i bawic sie. Efekt - przez dlugi czas sprzatanie po kazdym posilku, ale je teraz pieknie, nie trzeba go karmic, odkrawac skorek z chleba, kroic kosteczek itd. Moim zdaniem to fajna metoda i teraz tez tak bede robic
Zastanawiam się co zrobić przy całkowitym kp (jeżeli uda się dociągnąć do pół roku ). Tomek nie ma anemii, ma bardzo dobre wyniki krwi i gdyby to się utrzymało chyba chciałabym zacząć jak będzie miał około pół roku...
Z drugiej strony każdy lekarz mówi "a to już niedługo będziecie rozszerzać dietę", więc oni te wytyczne WHO mają w nosie -
Maud11 ja też chciałam czekac do pół roku właśnie zgodnie z wytycznymi WHO, ale teraz myślę że zacznę w 5 miesiącu.
Dzisiaj Jaś pod obserwacją bo zrobił już 2 mega kupy i raz zwymiotował całe mleko...mam nadzieje, że obejdzie się bez lekarza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2015, 20:21
-
Gabrysia84 wrote:Ag ja wprowadzalam yroche blw starszemu. Robilam tak, ze dawalam normalne papki lyzeczka jak chcial, oczywiscie zgodnie z blw bez zabawiania itd. Do tego, do kazdego posilku byly "slupki" do wyboru. We wszystkim pozwalalam grzebac i bawic sie. Efekt - przez dlugi czas sprzatanie po kazdym posilku, ale je teraz pieknie, nie trzeba go karmic, odkrawac skorek z chleba, kroic kosteczek itd. Moim zdaniem to fajna metoda i teraz tez tak bede robic
no właśnie o czymś takim myślę,żeby zacząc od papek, a stopniowo wprowadzać stałe rzeczy jak warzywa do rączki itd.Liczę się z bajzlem jednak dziecko uczy się poprzez doświadczenia i chce aby tego jedzenia zaczela doswiadczac w taki sposob. Jest to o tyle fajne,że daje dziecku ten wybór i uczy jeść samodzielnie warzywa owoce itd a przy okazji jemy razem, co też jest super nawykiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2015, 20:27
-
Marta bardzo mi przykro z powodu Twoich tesciow. Pamietam jak kilka stron temu pisalas ze moga wymwinac taki numer,no i wywineli szkoda Malutkiej,Ciebie no a przede wszystkim Meza,ze nie moze na rodzicow liczyc...
Tak jak Dziewczyny pisza daruj sobie sms itd, w nerwach łatwo przesadzic. Faktycznie wstrzymajcie się z zapraszaniem ich na kolejne uroczystości.MartaKD lubi tę wiadomość
-
MonisiaK wrote:Dziewczyny u mnie to samo, dramat z usypianiem, oczy jak szpileczki, ale twardo smoka wypluwa, awantura i na prawdę nie wiem o co jej chodzi...
Macie jakieś sposoby na to??
Nie chce, żeby jej spanie wieczorne kojarzyło się z awanturą W kąpieli jest grzeczna lubi, płacz zaczyna się przy ubieraniu i tak potrafi godzine marudzić, najedzona...Praktycznie usypia przy mnie, lub na poduszce do karmienia, nie chce usnąć sama w łóżeczku. W dzień usypia bez problemu...
Śmiejemy się z moim W. że nie chce nas opuszczać i nie widzieć tak długo, ale sytuacja nie jest śmieszna...
Chce też WW. nakłonić, żeby to on usypiał, bo i tak wieczorem dostaje moje mleczko z butelki... Ale jak ja widze, że on to robi inaczej niż ja, to zaraz wkraczam, pewnie nie potrzebnie...
Hej,nie wiem czy ktoś odpisał bo dopiero siadasm do kompanii.
Mamy zdecydowanie inne postrzeganie problemów z zasypianiem
U mnie jest super jak dyndanie trwa z 30 minut a nie 2 godziny,a Mała później zasypia bez awantur na cycku przez następną godzine. Nie ma mowy o samodzielnym usypianiu, wiec nie będę doradzała.
Ehh, mama się na mnie obraziła.każdy nasz wspólny wyjazd tak się kończy.trudne są te relacje.pewnie Zuzka tez mi da w kość nie raz.
Źle mi teraz z tym koszmarnie.
-
Docia witam
Taka sytuacja - rano nie zdążyłam napisać, a to spacer i powrót pędęm do domu, bo starszy wracał ze szkoły. Potem lekcje, zaś sąsiadka przyszła. Mąż mi przysłał eskę, że 150 zł jemu obcięli wypłatę fffaaaaakkkkkkk!!! Robił nadgodziny, bo mamy większe wydatki w tym miesiącu a tu taki zonk Ja nie mogę dorobić, bo pracuję na magazynie i w naszej firmie takie dorobienie nie przejdzie. Do rzeczy - na fotelu pozycja półleżąca ja i synek oglądamy rano tv. Nagle słyszę jakieś jęki, patrzę a ta żaba się podnosiła, raz drugi, trzeci i za czwartym usiadł, by po chwili paść. I dziś ciągle próbował się podnieść czy to z maty czy z wózka. Ale, żeby poobracać się z pleców na brzuch i z powrotem to nieolenka_30, renia83 lubią tę wiadomość